Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Tomki budowania


Recommended Posts

Tomka,

 

a ja zwyczajnie myślałam, że Ty tego arbuza kupiłaś :oops: :oops:

 

Piszesz o tym zamieszkiwaniu w niedokończonym domu...faktycznie może denerwować, może przeszkadzać...ale jaka radość z każdego drobiazgi - wszystko można robić już na miejscu, bez wiecznych dojazdów.

Za rok o tej porze, będziesz wspominać i śmiać się z tego wszystkiego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Amtla, rozpoczęłaś kolejną stronę komentarzy. Normalnie nagroda Ci się należy :D . Mam nawet pomysł :wink:

Co do pomieszkiwania ... pewnie będę się śmiała, na razie dumna jestem i cieszę sie z każdego nowego pstryczka. Mogę się właśnie pochwalić, że w tym tygodniu żarówka na kablu rozjaśniła nam wiatrołap :lol: :lol: :lol: . Radość wielka, bo nie trzeba za każdym razem dziesiątek butów przerzucać, hihi żeby znaleźć najczęściej stojący obok but. Właśnie taką zabawę miały moje dzieci :roll: . Radość jest, ale wkurzam się strasznie jak obijam się o kartony, jak szukając czegoś dzieiciom do szkoły albo zwykłego tłuczka do mięsa przetrząsam kilkanaście kartonów. I ten bałagan :x :evil: :x . Niby kartony pod ścianami, reklamówki w rządku, ale .... wrrr, nie chcę nawet o tym pisać ...

W każdym razie panele wczoraj w dużym pokoju ułożono do końca, dzisiaj po pracy(czemu ja tak póżno kończę pracę?) zaczynam ustawiać meble, jutro dokonczę i będzie fajnie. Prawie fajnie, bo kuchni nadal nie mam :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomko..... Miałam zaległości w czytaniu Waszego dziennika. Dzis nadrobiłam i w szoku jestem lekkim. Duzo zrobiliście!!! Widze szafy :lol: Kominek to juz wogóle pierwsza liga. No i ten marmur który połyżyłaś a którego ja przezyc nie mogę.... :lol:

Ogródek masz boski. Że też masz czas by go upilnować przy takim nawale pracy w domu!

 

Spokojnego mieszkania w nowym domu Wam życzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomka kochanie - jeszcze trochę i bedzie lżej. Przypuszczam jak mozna mieszkać , nie wykonczonym do końca domku ,w którym trzeba jeszcze polozyc podłogi i wstawić meble . Ja miałam to szczęście ,że wsrodku było juz wszystko zrobione . Chociaz mebli do salonu jeszcze nie kupiłam , bo nic mi narazie nie odpowiada .

Ciesze się ,że ociepliście dom, duzo sami robicie i to jest wielka zasługa dlo chłopców i dla Ciebie też ! Bo przeciez wszystkie porządki , pielegnacja ogrodu na Twojej głowie. I jeszcze masz czas na przetwory. :o Ja w tym roku zrobiłam bardzo mało . Teraz chce jeszcze kapustę zakisić i buraczki załozyć. Cieszysz się z kazdej roboty i pokazujesz zdjecia , to bardzo dobrze. Bo nie sztuka wyłozyć pieniądze i jest gotowe , ale zrobic samemu to jest to!

Wielka radość. Trzymaj sie , pozdrawiam Was pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mayland , dziękuje za pochwały. Dużo dla mnie znaczą, cieszą i mobilizują do dalszego działania. Tak na prawdę , to ciągle czuję niedostatek, że dom zaniedbany, ogódek zapuszczony, dzieci niedopilnowane. Ciągle biegnę i myślę co jeszcze trzeba zrobić, i momentami nie zauważam, że tyle zrobiliśmy, że dwa lata temu marzyliśmy o domu, a teraz już jest. Stoi. Mieszkamy w nim. Niedługo zwolnię i wtedy też dojrzę to co Wy już widzicie. A dzisiaj to w ogóle jstem przeszczęśliwa, bo kuchnia montuje się :D

 

maryna, jesteś wielka! Jak Ty to wszystko ładnie ujęłaś. Właśnie, sztuką jest zrobić coś z niczego. Ja teraz wiem, że z tą budową to porwaliśmy się z motyką na księżyc i dziękuję Bogu, że udało się :D .

Przyznam się, że przetworów to dużo mniej zrobiłam niż w latach ubiegłych, ale ... nie jest źle. Zima nam nie straszna :D

 

DarioAS, cieszę się, że podoba Ci się mozaika. Postaram się zrobić zdjęcie jak to teraz wygląda po ułożeniu paneli. Troszkę różnią się odcieniami, ale nie jest źle :wink: . W takim ocieplonym domku jest znacznie cieplej, serio.

 

Pozdrawiam ciepło!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TomKa, jak ja się cieszę z każdej rzeczy która przybywa w Waszym domu.

Wiem, jak to wszystko jest ważne, jak przybliża do momentu, w którym weźmiesz się pod boki, ogarniesz wszystko wzrokiem i powiesz...NO! wszystko zrobione, teraz tylko mieszkać i odpoczywać.

A jak jesteś czasem mocno niezadowolona z tego, że jeszcze tyle do zrobienia, zajrzyj do zdjęć zrobionych przed przeprowadzką i porównaj.

Jesteście Mocarzami własnej budowy i tego forum.

Wielki szacun TomKa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj Tomka,

 

no to masz NOWE meble TEJ ZIMY!!!!!!!!!!!!! nie spodziewałam sie takiego śniegu, normalnie szok, zaspyało mi pelargonie- została na dworze- szkoda, były piękne....

 

o georginiach dla Ciebie pamietam!

 

pięknie opisujesz z tym ocieplaniem, i te chwile refleksji na koniec!

odnośnie przeprowadzki do wykańczanego domu w trakcie mieszkania- też coś o tym wiem...mam takie same odczucia!

my juz od czerwca ocieplamy poddasze, tzn. najczesciej sam Inwestor, ja z doskoku i na kontrole, ale tak samo myśle....

ile to trwa, ciągle coś musze dokupić, a to wyrzynarke, a to pilarke, a to 4wsporniki, potem 2paczki wkrętow, potem znowu zabrakło profili, a to zszywacz taki budowlany by sie przydał,

i otwarte pytania: czy okno aby dobrze obudowane,

czy na pojedynczym ruszczcie płyty GK nie beda pekac.....etc.

 

ależ sie rozpisalam, jakbym u siebie była, a to dlatego że doskonale CIEBIE./WAS rozumiem....

zdjeć nie widze, opisz kolorami kuchnie bom ciekawa! a blat jaki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tolu, czy Ty wiesz, że Twoje słowa to taki miód spływający na serce? Zawsze, ale to zawsze, ilekroć przeczytam to co napiszesz, podejrzę zdjęcia w Twojej galerii jest mi lepiej. Lżej. Niestety znów mi tego trzeba. Wydawało się, że wyszłam na prostą, wyjrzało słonko, a tu chmury śniegowe nasunęły się na moje niebo. Posypały śniegiem cały mój domek i co najgorsze, mój ogródek. Niestety nie zdążyłam ze wszystkim i teraz boleję nad stratami. Ani nasion, nie wszystkie warzywa zebrane, krzewy i drzewa nie posadzone, nabrzeże z kostki niedokończone, ziemia nienawieziona. Najbardziej jednak roślin szkoda. Kupiłam niedawno małą tuję, dzisiaj złamana leży, przysypana śniegiem. Ledwo ją odnalazłam. Maliny pozostały na krzaczkach. Kwiaty zastygły w najpiękniejszym momencie kwitnięcia. Jakże wczoraj piękne słoneczniki ozdobne, dzisiaj złamane w tym tańcu śmierci, sczarniałe. Co z tego, że z wierzchu przysypane bieluśkim śniegiem? Stałam rano w tym oknie i uwierzyć nie mogłam. Miałam takie plany na ten ranek. Wczoraj wieczorem wszystko spisałam na kartkę, żeby czegoś nie pominąć, bo coraz bliżej do zimy, a jak wrócę ok 20-ej z pracy to już noc. I nic nie zrobiłam, ani w ogrodzie, ani w domu.

Toluś, bo to jeszcze nie ten czas, prawda? A gdzie złota jesień? Jesienna plucha?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amtla, magpie hihih, zazwyczaj wszystko dokładnie opisuję. Jak nie na bieżąco, to potem, ale chronologicznie i dokładnie. Tym razem postąpię inaczej :wink: . Pokażę kuchnię jak będzie gotowa. Cała złożona i posprzątana :D :lol: :lol: :lol: !!

 

 

madmegs, jak dobrze, że Wy widzicie te postępy. Mi się ciągle wydaje, że ślimakiem jakimś jestem czy żółwiem. Hihih Które z tych zwierząt wolniej porusza się? O zdjęciach pamiętałam całą noc i ten "mokry" ranek. Mam, ale tylko z wewnątrz. Przykro mi, ale w taką pogodę wroga nie wygoniłabym na dwór :wink: :lol: :lol:

 

to drzwi od wewnątrz (proszę nie zwracać uwagi na brudne szyby i taśmę u góy :roll: :oops: :( )

 

http://www5.picturepush.com/photo/a/2379693/480/Azalia/100-3278.jpg

 

 

ANNNJA, dokładnie "tej zimy", hihi a myślałam, że jesienią wykończę ten dom i zimą będę odpoczywać, by wiosną z nowymi siłami i pomysłami wkroczyć do ogrodu. ANNNJU, mi wszystko zasypało. Warzywa, sadzonki, nasiona, kwiaty, wszystko. Bardzo nad tym boleję od rana. A pamiętam jak pod koniec listopada, może to był początek grudnia, u Ew-ki napisałam, że zazdroszczę śniegu, że taka ładna zima ze śniegiem i ona się dziwiła, bo niby wszędzie jest śnieg. Wtedy u nas nie było i długo po tym nie było. Może nie powinnam tego porównywać, wtedy powinien być śnieg, dzisiaj niekoniecznie. Pogoda nie dała szansy roślinom przygotować się do zimy. Przecież u nas drzewa nawet nie zaczęły zmieniać barwy. Daleko im było do ich zrzucania... Jadąc do pracy najbardziej bolałam nad tymi, jakże opatrzonymi, jakże kochanymi przez jednych i znienawidzonymi przez innych szpalerami tuj. Jakże one rozpaczały, jak ugięły się pod ciężarem śniegu, strasznie smutnie wyglądały. A te połamane drzewa? Smutne to wszystko. Zawsze cieszył mnie śnieg. Uwielbiam z dziećmi chodzić na sanki. Dzisiaj to spustoszenie w przyrodzie przygnębiło mnie bardzo ...

A meble są w takiej kolorystyce jak kiedyś pisałam :wink: :lol: :lol: i nie widzisz ich, bo nie ma ich fotki :lol: :lol: . I nie pokażę :lol: :lol: ... na razie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak, zdążyłam wpisac u siebie, że my na to samo skazane jestesmy, zaglądam do Ciebie i widzę, że jak dołki to tez razem mamy... :-?

 

napisz nam koniecznie o co chodzi z tymi meblami, co się stało? a najlepiej fotki dawaj...

 

pogodą się nie zamartwiaj, tylko dziś ma być tak zimowo, od jutra nieco lepiej a na przyszły tydzień podobno zapowiadają spore ocieplenie, do kilkunastu stopni. Zdążysz jeszcze z ogrodowymi obowiązkami :D

a na pocieszenie napisze Ci, ze u mnie też połamane słoneczniki (późno wysiane dopiero niedawno rozkwitły), malwy i 2 weigele. I to wcale nie z powodu śniegu a moich patałachów ociepleniowych których prosiłam o półmetrowy dystans od siatki bo TU i TU i TU SĄ POSADZONE ROŚLINY. Chcialam im nawet odgrodzić je taśmą pasiastą taką BHP ale powiedzieli że nie trzeba... no już nie trzeba :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomeczko, mam jeszcze do Ciebie prośbę, bo jestes na świezo z tematem a może dziewczyny ktore już macie za sobą pamiętacie jak były u Was obrabiane okna? tzn chodzi mi o połączenie obróbki (styropianu, kleju czy czego tam jeszcze) z rama okienną. Czy ta obróbka zachodzi lekko na ramę, powiedzmy 3-5 mm czy dochodzi do brzegu ramy? Nie wiem czy dobrze to opisałam ale m.in. o to dochodzimy się z naszymi wykonawcami, twierdzą ze nie ma potrzeby robić tego "zakładu" a ja jestem uparta i chcę żeby zakład był. Bo wewnątrz tynki połozone były na styk, po wyschnięciu miejscami się skurczyły i porobiły mi się szpary którymi przewiewało a czasami deszcz przeleciał (bo okna slabo wstawione ale to inny temat) w każdym razie szpary były i cieżko je później gipsem czy innym cudem nadrobić.

 

 

No i jeszcze napiszę żeby Ci miło było że panele są naprawdę śliczne i nawet mój mąż do Ciebie ostatnio zaglądał by je podejrzeć ułozone :D i również chwalił. Oby tylko były jeszcze w sprzedazy jak już przyjdzie pora ich kupna...

 

a mozaikę z kamyczków mamy identyczną :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...