Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Tomki budowania


Recommended Posts

Tomeczko, mam jeszcze do Ciebie prośbę, bo jestes na świezo z tematem a może dziewczyny ktore już macie za sobą pamiętacie jak były u Was obrabiane okna? tzn chodzi mi o połączenie obróbki (styropianu, kleju czy czego tam jeszcze) z rama okienną. Czy ta obróbka zachodzi lekko na ramę, powiedzmy 3-5 mm czy dochodzi do brzegu ramy? Nie wiem czy dobrze to opisałam ale m.in. o to dochodzimy się z naszymi wykonawcami, twierdzą ze nie ma potrzeby robić tego "zakładu" a ja jestem uparta i chcę żeby zakład był. Bo wewnątrz tynki połozone były na styk, po wyschnięciu miejscami się skurczyły i porobiły mi się szpary którymi przewiewało a czasami deszcz przeleciał (bo okna slabo wstawione ale to inny temat) w każdym razie szpary były i cieżko je później gipsem czy innym cudem nadrobić.

 

 

No i jeszcze napiszę żeby Ci miło było że panele są naprawdę śliczne i nawet mój mąż do Ciebie ostatnio zaglądał by je podejrzeć ułozone :D i również chwalił. Oby tylko były jeszcze w sprzedazy jak już przyjdzie pora ich kupna...

 

a mozaikę z kamyczków mamy identyczną :lol: :lol: :lol:

 

mocca styropian u nas na pewno zachodzi na futrynę. Sprawdzę to jeszcze jutro, czy wszędzie, ale pamiętam, że zakładali na drzwi tarasowe na 100%.

 

Panele są super, i wizualnie, i w praktyce. Może zbyt krótko je użytkujemy, żeby taki komentarz wystawiać? W każdym razie zadowolona jestem z ich zakupu. Dziękuję popcarol. Jutro jeszcze ich fotkę wrzucę. Z dedykacją dla Twojego męża, oczywiście. Mocca, a gdzie masz tę mozaikę ułożoną? Jaki kolor fugi dawaliście?

 

helou :) nadrabiam dziś zaległości 8)

 

Tomka, nasza mozaika pocięta jest na kwadraciki i przeplecione sa nią płytki podłogowe w korytarzu i kuchni. Fuga jakas jasna, jak cała reszta ale zabij mnie nie pamiętam jaka- albo sopro beż bahama albo jakiś mapei.

 

Tomka, mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie, bo pisałaś że zbierasz papiery na odbiór to jestes w temacie- czy to oświadczenie o instalacji elektrycznej to ma być wpis uprawnionego elektryka w dzienniku czy może na jakimś druku z zakładu energetycznego? bo mam 2 informacje- ze ma być oświadczenie i jakieś pomiary i nie kumam... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Specjalnie przyjechałam do mieszkanka, żeby poklikać sobie i na spokojnie poczytać, gdzie, co, u kogo ostatnio się wydarzyło :D

 

maciejon, a ja na prawdę myślałam, że Ty się za mnie naśmiewasz :wink: . Ja też rano jak wstałam miałam taka myśl, żeby to poodśnieżać, ale śnieg nadal padał i do pracy trzeba było jechać. Na szczęście u mnie małe roślinki, tylko tuja taka wymiętoszona, reszta podniosła się. Co do żywotnikowica japońskiego masz 100 % rację. Już sobie poczytałam, fotki pooglądałam w necie, ścignęłam jeden z dokładniejszych opisów i wydrukowałam. Pozostaje mi teraz kciuki trzymać, żeby przyjął się u mnie, bo cudny jest okrutnie.

 

magpie101, melduję, że w garderobie zawisł karnisz, w garażu mam półki, kuchnia prawie zrobiona, w wuceciku mam kinkiet i ... umyłam to wielgachne okno tarasowe i ... to tyle w temacie budowlanym:lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ostatnio czas szybko minął i nie zdążyłam wszystkim odpowiedzieć, jak już trzeba było wracać do domu :wink: .

 

Tola, skoro zdążyłaś glediczji podwiązać gałęzie, to Ciebie tak do końca ta śnieżyca nie zaskoczyła? Skąd wiedziałaś? Chyba uwierzę w końcu w te czary, w to, że jesteś czarodziejką itp :roll: Mam jeszcze pytanie odnośnie zabezpieczania tui na zimę. Wystarczy wbić obok paliki, okręcić tuję sznurkiem i do niego przywiązać? Czy jeszcze włókniną? Boję się, że kolejna śnieżyca może nie być tak łaskawa i złamie krzaczek. Co z Twoją kruszyną było nie tak?

 

AGP, Ty mi obiecujesz wizyty, a ja chyba z wrażenia zapomniałam języka w buzi, bo skąpo z newsami :lol: :lol: , ale zaraz coś wymyślę. Obiecuję nowy wpis w dzienniku :D

 

mocca, aż specjalnie raz jeszcze zajrzałam do Twojej kuchni. Wstyd, normalnie wstyd mi, że nie skojarzyłam, że to ta mozaika tylko pocięta na drobne kosteczki. A możesz mi napisać skąd masz taką ładna narzutę w sypialni? Ilekroć jestem u Ciebie mam ochotę o to spytać i zawsze czymś innym się zachwycę :lol: :oops: :D . Pasowałaby mi bardzo, oj bardzo ...

W sprawie odbioru nie poratuję Cię. Wkleiłam tylko tę listę, bo akurat ANNNJA ją znalazła, a wiem, że lada moment będę tego potrzebowała. Niestety nie zabrałam się jeszcze za kompletowanie dokumentów ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

AGP, Ty mi obiecujesz wizyty, a ja chyba z wrażenia zapomniałam języka w buzi, bo skąpo z newsami :lol: :lol: , ale zaraz coś wymyślę. Obiecuję nowy wpis w dzienniku :D

 

 

Jestem, jestem. Zgodnie z obietnicą zaglądam regularnie. Tylko chwilowo taka cicho-ciemna byłam (to wszystko przez brak czasu), ale wielką poprawę obiecuję!

Na newsy czekam niecierpliwie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rób te zdjecia nadal, mozesz też filmiki nagrać. Zbieraj dowody, wiarygodne.

Będa Ci potrzebne w dalszej walce o drogę. Bo walczyc musicie. Inaczej ten kurz cementowy Was wykończy.

Pewnie sypie cementem myśląc, ze po deszczu sie utwardzi samo. To nic nie daje jak widać. Uderzcie do tego kto sypie cement na początek z problemem. Moze u źródła sie to załatwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TomKo z tym kurzem to witaj w klubie :lol: .

U nas latem gmina na wniosem mieszkancow zrobila droge wzdluz naszego domu, wczesniej byla czarna ziemia, a teraz nawiezli kamieni i szarego pylu (zmieszany cement z pylem weglowym).

Rosliny cale siwe mamy, kawy za domem nie wypijesz, bo kurz dolatuje, stolik i krzesla ogrodowe mozna wycierac kilka razy dziennie i tak sa zapylone, a o oknach nie wspominam :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: .

 

Jak tam Twoja kuchnia, bo juz nie moge sie doczekac efektu koncowego. Wymienili Ci ten nawiercony front? I czy robilas cos z tymi wyzszymi kominami od pozostalych szafek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszmar z tym kurzem, pewnie też się wciska do domu każdą szparą.

A skąd się bierze cement, jest rozsypany na drodze i ta ciężarówa go rozjeżdża?

Może byście założyli jakąś grupę nacisku, żeby chociaż jakimś szutrem posypali :roll: .

W ogóle to jest w planie jakieś utwardzenie?

Biedna jesteś.

 

A co z kuchnią TomKo, bardzo czekamy na fotki :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ta pnąca kobea jest wieloletnia? Piękna :D .

 

i usiadła TomKa do kanapki, i spojrzała smutnymi oczętami na szuflady ... i nie wytrzymała ... i popłynęły łzy ...

 

No coś Ty TomKo :( , mnie też się zrobiło smutno :( . To aż tak źle z tą szafką :( ?

Napisz, że nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mocca, aż specjalnie raz jeszcze zajrzałam do Twojej kuchni. Wstyd, normalnie wstyd mi, że nie skojarzyłam, że to ta mozaika tylko pocięta na drobne kosteczki. A możesz mi napisać skąd masz taką ładna narzutę w sypialni? Ilekroć jestem u Ciebie mam ochotę o to spytać i zawsze czymś innym się zachwycę :lol: :oops: :D . Pasowałaby mi bardzo, oj bardzo ...

W sprawie odbioru nie poratuję Cię. Wkleiłam tylko tę listę, bo akurat ANNNJA ją znalazła, a wiem, że lada moment będę tego potrzebowała. Niestety nie zabrałam się jeszcze za kompletowanie dokumentów ...

 

Ta mozaika okazuje się dość popularna na forum w najróżniejszych formach :)

i fajnie bo jest fajna.

 

co do narzuty to kupiłam ją ze 2-3 lata temu w jakimś markecie, za grosze... bo ona cienka jest i malo sztywna. ale mi też się podoba, pasuje i kupiłabym jeszcze jedną do podszycia tej którą akuratnie robię.

 

W sprawie odbioru natomiast to sprawa dość zawiła dla mnie, myślałam, że zbiorę 3-4 podpisy i koniec a tu się okazuje ze to nie tak hop-siup, elektryk oprócz oświadczenia że instalacja jest zgodna z projektem itd musi uzupełnić protokół z pomiarów który mam w dzienniku, instalatorzy wod- kan i co też jakieś oświadczenia i wod-kan i oczyszczalni, kierownik wiadomo, kominiarz, certyfikat energetyczny (ten już mam/do odbioru i polecam allegro, znalazłam gościa z okolicy ktory mi go zrobił w bdb cenie). Generalnie wszystko wymaga łażenia, jeżdzenia załatwiania, czasu i kasy oczywiście :-? .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomka, mam dla Ciebie te georginie....kopałam w pocie czoła i nocy wczoraj, a wcześniej w niedziele latałam i okrywałam czym tylko miałam aby mi nie pomarzło, wyglądają ok, bede dzwonic..

 

NAJBARDZIEJ POSZUKIWANY LINK....-bo dotyczy pogody!

i powiem Wam że sie sprawdza....

 

 

 

http://www.accuweather.com/world-forecast.asp?partner=accuweather&traveler=0&locCode=EUR|PL|PL007|SIEDLCE&metric=1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AGP, dziękuję za odwiedziny :)

 

mayland, wiosną mam zamiar odwiedzić Pana S. i skoro sam nie widzi, będę musiała naświetlić problem. Chociaż ... wydaje mi się, że On o tym wie ... W ubiegłym roku ponoć wynajął człowieka, który co rano polewał wodą drogę. Niby żadne rozwiązanie, ale ... nie kurzyło się.

A poza tym, w piątek znów było równanie drogi :x :evil: :( :cry: :cry: . Pocieszam się, że jeszcze utrzymuje się wilgoć, a co rano jest przymrozek :D

 

magpie101, witaj w klubie. Jak przeczytałam Twój post, to jakby opisywał naszą sytuację. Marna to pociecha, ale jest identycznie. Kurz dociera do mieszkania mimo zamkniętych okien, frontowa część działki spowita jest warstwą pyłu. Cukinię to całkiem niechcący znalazłam ... jak na nią weszłam ... taka szarobura była, dosłownie zlała się z podłożem, a przecież to takie żółte warzywo :wink: :lol: :lol:.

 

Sonika, witaj! Gdzie Ty się tak długo podziewałaś :wink: ? Co do cementu, pan, który go rozsypuje jest jego właścicielem :(. Ma cementownię (chyba?), w każdym razie ma tego cementu dużo. Grupy nie założę, bo oprócz mojej wścibskiej sąsiadki - babci, nikt przy tej drodze nie mieszka. Wspomniana ostatnio "nowa sąsiadka" mieszka na działce narożnej i wyjazd będzie miała na asfaltową drogę, więc częściowo jej problem nie dotyczy. Gdy kupowałam działkę, droga była w planie. Właściwie miała być robiona dwa lata temu. Aktualnie rzeczywiście sąsiednia droga jest robiona, ale nasza, przylegająca do niej, już nie jest uwzględniona :( :cry: :cry: i marne są szanse by ktoś się za nią zabrał przez kolejne naście lat ... a przecież to tylko odcinek równy czterem posesjom ...

 

i to tyle w sprawie drogi, cementu, kurzu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mocca, ja to wiedziałam, że z tym odbiorem to nie taka prosta sprawa, dlatego ten cytat sobie wkleiłam. :lol: :lol: :lol: , żeby chociaż wiedzieć od czego zacząć :wink: . Narzuta super, jeszcze raz to napiszę :). Przeczytałam przed chwilką o tych Twoich tynkach, współczuje szczerze ... wiem co czujesz, miałam podobnie przy tynkach, wewnętrznych, tylko ja swoich jeszcze szybciej wyrzuciłam ...

 

ANNNJA, chyba razem przed chwilką post wysyłałyśmy :wink: . Dzięki za link, będę go testowała :wink: . Dalie na wymianę też mam, moje już ponad tydzień temu wykopane. Pamiętam w deszczu kopałam, hih, zaraz po tym jak śnieg spadł ... hihi ale my się poświęcamy dla tych naszych pierwszych roślinek :wink: :lol: :lol:

 

a teraz o kuchni ...

:lol: :lol: co tu dużo pisać ...

robi się ...

przewozi w częściach ...

za nami dwie wizyty Pana K. i brakuje już tylko ... trzynastu drzwiczek i będzie finisch :D :lol: :D :lol:

Mimo wszystko polecam gościa. Cóż nie można mu wiele zarzucić, a to, że chciał się wykazać własną inicjatywą to chyba atut. :lol: :lol: :lol: :lol:

A na poważnie: kuchnię użytkuję ponad tydzień i jestem zadowolona, a pod koniec tygodnia będę mogła pochwalić się gotową. Będą wreszcie fotki :wink: :D

 

Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za doping, za rady, za to, że mnie odwiedzacie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sonika, witaj! Gdzie Ty się tak długo podziewałaś :wink: ?

 

Tak to jest z tym czasem TomKo jak się ma małe dziecko w domu.

Gotowanie, przewijanie :wink: , długie spacery. Do snu też utulić trzeba - nie ma lekko :wink: .

 

A ten pan musi tamtędy jeździć, może zacznie tą sąsiednią, robioną?

Może by z nim porozmawiać. Chyba będzie mu wygodniej jeździć po asfalcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soniś, czy ja o czymś nie wiem? Nowy dzidziuś?

Pan musi jeździć, bo jego firma ma siedzibę na końcu mojej drogi. Krótkiej drogi, przy której stoją dwa domy - mój, sąsiadki, potem firma i łąki, których właścicielem jest też Pan z betoniarni. Nawet nie wiem co nas jeszcze czeka w przyszłości. Jeżeli chodzi o tę noworobioną ulicę, to jest to ulica,od której nasza odchodzi. Byliśmy w Wydziale Dróg, nie ma aktualnie żadnego zapisu, coby ta nasza miała być robiona :(...

Przemyślałam temat i znalazłam trzy możliwości. Zacznę wiosną od rozmowy z Panem od cementu. Mam nadzieję, że znajdziemy kompromis ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomka na poczatku chciałam napisać że Twój domek jest absolutnie obłędny. My też kupiliśmy projekt Azalii i... no właśnie mieliśmy w planach wziąć kredyt na 30 lat ale sytuacja man się troche zmieniła i teraz zastanawiam sie czy może spróbujemy budować po troszeczku na bieżąco :roll: w związku z tymmam pytanie czy mogłabys podać orientacyjny koszt budowy Azalii do takiego stanu, który pozwolił Wam sie wprowadzić. My mamy zrobiony przyblizony koszt przez jednego budowlańca i wyniósł on 270 tyś. Może dla sie za mniej? :oops:

Jeżeli byłabyś tak miła to z góry dziękuję.

 

 

Tomka, przepraszam bardzo, że nie jestem w stanie przeczytać całego twojego bloga i komentarzy w poszukiwaniu potrzebnej mi informacji ale jestem pracującą mamą trójki dzieci w tym 1,5 rocznych bliźniąt i po prostu nie mam czasu. Pozdawiam :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madzia0111, po pierwsze gratuluję decyzji o budowie, po drugie wyboru tak ładnego projektu, po trzecie wyboru tak funkcjonalnego projektu, po czwarte, piąte i en-te wyboru tak ładnego i funkcjonalnego domku :) ;)

Madzia0111, o kosztach pośrednich pisałam na 19 i 20 stronie w Komentarzach. Ciebie interesuje całkowity koszt, dlatego postaram się podliczyć ile wydałam do dnia dzisiejszego i wyślę Ci na priv. Dodam tylko, że wybierałam materiały budowlane i wykończeniowe ze środkowej półki, często nawet niższej oraz włożylismy w budowę i tworzenie ogrodu sporo własnej pracy.

To jeszcze raz gratuluję wyboru Azalki i zachęcam do założenia Dziennika :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...