Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Impregnacja ciśnieniowa drewna - wielka lipa!!!!!


odaro

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Przecież nie robisz więźby z dopiero ścietego !!!!!!!!!!!!!!!

 

wiele osób robi więźbę z drewna tylko podsuszonego i impregnowanego zanurzeniowo. Drewno nie wysuszone jest bardziej podatne na obróbkę, poza tym łatwiej jest skorygować jego mniejsze wady.

No i tak jest znacznie taniej.

A postoi pod dachem niemal równie długo jak inne. Wystarczająco dlugo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie robisz więźby z dopiero ścietego !!!!!!!!!!!!!!!

 

wiele osób robi więźbę z drewna tylko podsuszonego i impregnowanego zanurzeniowo. Drewno nie wysuszone jest bardziej podatne na obróbkę, poza tym łatwiej jest skorygować jego mniejsze wady.

No i tak jest znacznie taniej.

A postoi pod dachem niemal równie długo jak inne. Wystarczająco dlugo.

 

Dobrze, dobrze, ale autor wątku pisze tu o drewnie impregnowanym ciśnieniowo, wyższej klasy, za które płacił 1200 złociszy...

Przy metodzie ciśnieniowej impregnat w sposób wymuszony jest wtłaczany do kapilar drewna, nie może więc tam znajdować się wolna woda.. Wilgotność drewna powinna być zatem poniżej punktu nasycenia włókien, co w praktyce oznacza 25% wilgotność graniczną...

 

Chciałbym zobaczyć tartak, który po ścięciu sztucznie suszy drewno do 25%...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie robisz więźby z dopiero ścietego !!!!!!!!!!!!!!!

 

wiele osób robi więźbę z drewna tylko podsuszonego i impregnowanego zanurzeniowo. Drewno nie wysuszone jest bardziej podatne na obróbkę, poza tym łatwiej jest skorygować jego mniejsze wady.

No i tak jest znacznie taniej.

A postoi pod dachem niemal równie długo jak inne. Wystarczająco dlugo.

 

Dobrze, dobrze, ale autor wątku pisze tu o drewnie impregnowanym ciśnieniowo, wyższej klasy, za które płacił 1200 złociszy...

Przy metodzie ciśnieniowej impregnat w sposób wymuszony jest wtłaczany do kapilar drewna, nie może więc tam znajdować się wolna woda.. Wilgotność drewna powinna być zatem poniżej punktu nasycenia włókien, co w praktyce oznacza 25% wilgotność graniczną...

 

Chciałbym zobaczyć tartak, który po ścięciu sztucznie suszy drewno do 25%...

 

Z tym, niestety, muszę się zgodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak było widać, ze impregnat wniknął w głąb drewna, ale nie tak, że w przypadku belek i krawędziaków, impregnacja widoczna była az do rdzenia...

Kupowałem też tam łaty i kontrłaty i one były zaimpregnowane w całości. Tylko że łaty i kontrłaty wyrzynane są z materiału bocznego, z bieli, a nie z rdzenia, który jest bardziej odporny na impregnację.

Nie przejmowałbym się tak bardzo tym żę nie widać śladu wniknięcia impregnatu wgłab drewna, bo generalnie ten środek nie ma pigmentu i w zasadzie jest słąbo widoczny...

Nie wiem skąd jesteś, ale jesli chodzi o południowe okolice wa-wy to ta fiorma ma dosyć dobre drewno... Np. w Piasecznie jest jedna firma, która impregnuje i sprzedaje dużo drewna i ma ono po impregnacji taki bardzo łądny intensywny ciemnozielony kolor... Chciałem tam kupować drewno, ale na szzcęście okazało się że kolega ma w tej firmie znajomego... Otóż ten znajomy bez owijania w bawełnę powiedział, że w wannach do inmpregnacji kąpielowej imopregnat u nich to był tylko na początku... potem to tylko wody i pigmentu dodawali...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z powyższego wnioskuję, że sosna jest lepsza od świerku na więźbę.

mam inne zdanie na ten temat.

może ktoś mnie " doświeci"

 

Ktoś tak mówił? Eeeeee, chyba nie. Zresztą temat ten jest ciut poniżej w innym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak było widać, ze impregnat wniknął w głąb drewna, ale nie tak, że w przypadku belek i krawędziaków, impregnacja widoczna była az do rdzenia...

Kupowałem też tam łaty i kontrłaty i one były zaimpregnowane w całości. Tylko że łaty i kontrłaty wyrzynane są z materiału bocznego, z bieli, a nie z rdzenia, który jest bardziej odporny na impregnację.

Nie przejmowałbym się tak bardzo tym żę nie widać śladu wniknięcia impregnatu wgłab drewna, bo generalnie ten środek nie ma pigmentu i w zasadzie jest słąbo widoczny...

Nie wiem skąd jesteś, ale jesli chodzi o południowe okolice wa-wy to ta fiorma ma dosyć dobre drewno... Np. w Piasecznie jest jedna firma, która impregnuje i sprzedaje dużo drewna i ma ono po impregnacji taki bardzo łądny intensywny ciemnozielony kolor... Chciałem tam kupować drewno, ale na szzcęście okazało się że kolega ma w tej firmie znajomego... Otóż ten znajomy bez owijania w bawełnę powiedział, że w wannach do inmpregnacji kąpielowej imopregnat u nich to był tylko na początku... potem to tylko wody i pigmentu dodawali...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z powyższego wnioskuję, że sosna jest lepsza od świerku na więźbę.

mam inne zdanie na ten temat.

może ktoś mnie " doświeci"

 

pozdrawiam :D

 

Praktycznie właściwości "fizyczno-techniczne" obu są do siebie zbliżone.

Za sosną przemawia większa gęstośc i mniej sęków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nikt nie czeka aż drewno naturalnie wyschnie, tylko przechodzi przez suszarnię.

A poza tym cięte zimą jest tak samo mokre jak w lecie.

 

 

oj wy moi teoretycy :-?

 

chyba nigdy nie paliliście ogniska ze

 

świeżo ŚCIĘTEGO drewna

 

to znaczy trzeba dwa takie było mieć przeżycia

jedno w lutym drugie w lipcu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z powyższego wnioskuję, że sosna jest lepsza od świerku na więźbę.

mam inne zdanie na ten temat.

może ktoś mnie " doświeci"

 

pozdrawiam :D

 

Generalnie sosna jest leppsza od świerku, gdyż jest bardziej wytrzymała na zginanie, ściskanie, ścinanie i rozciąganie wzdłuż, a jedynie mniej wytrzymała na rozciąganie w poprzek.

Jest również bardziej trwała...Jednak różnice nie są duże i np. norma o wytrzymałości drewna w zależności od klasy drewna jednakowo traktuje drewno sosnowe i świerkowe...

Pisząc o świerku mam na mysli świerk góski, bo np. świerk nizinny prawie do niczego sie nie nadaje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie a jak odróżnić jodlę od sosny bo nie wiem czy przypadkiem nie mam jeszcze jodły.

 

Cześć elementów ma różowawe zabarwienie które jest bardzo intensywne.

Te które są sosny mają inny kolor tylko lekko różowy i na nich jest widoczny barwnik z impregnatu na tych mocno różowych nie widać barwnika impregnatu.

 

Te mocno różowe po przecięciu widać jasne białe drzewo.

 

Jaki to może być gatunek a tak wogóle to jak odróżnić te 3 gatunki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świerk i jodłę poznasz po dużej ilości sęków, często są to sęki skrzydlate... Ale świerk od jodły rozpozna tylko fachowiec. Barwę mają podobną, od żółtobiałęj do czerwonobiałej...

 

To co mi mój cieśla powiedział, to to, że sęki jodły lubią wypadać i w przekrpju poprzecznym fachowiec rozpozna szeroki biel i wyraźne usłojenie...

 

Jesli moge pocieszyc to ponoć jodły nie ma w Polsce, a z ukrainy już się nie importuje...

 

A najlepiej top zadzwoń do karlińskiego i spytaj co to za drewno, z jakiego tartaku brał drewno, a potem to możesz skonfrontować w tartaku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A najlepiej top zadzwoń do karlińskiego i spytaj co to za drewno, z jakiego tartaku brał drewno, a potem to możesz skonfrontować w tartaku...

 

A jakże dzwoniełem do tego niby tartaku który oficjalnie ma w nazwie Punkt Skupu i Sprzedaży Drewna Chmielek koło Łukowa czy gdzieś okolice Biłograju tak mi sie wydaję. Gość udaję zdziwionego i nie wiem jakie drewno poszło na moją więźbę.

 

Jedno co mnie zdziwiło że 15kubików drewna nacięli pod wymiar w 2 dni jak dla mnie to nie realne po prostu wrzucili to co mieli aby tylko przekroję się zgadzały.

 

Dzwoniłem wczoraj do Nadarzyna pani która tam pracuje tez udaję zdziwioną miała to wyjaśnić ale oczywiście mnie olała.

 

Ale przez to narasta we mnie gniew i chyba im nie odpuszczę zwłaszcza że u mnie na żadnym przekroju nie widać ani milimetra impregnatu wgłąb drewna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. To, że 15 kubików nacięli w 2 dni, to nie jest rewelacja. Tyle potrafią porżnąć chłopy w nierejestrowanych "zakładach" u mnie w okolicy - w 3 osoby. Dobry zespół w 1 dzień pojedzie do lasu, zetnie, przywiezie i do wieczora potnie 8 kubików jak nic. Widywałem to na własne oczy. Na wsi, gdzie mam chałupę jest 5 takich zakładów. Ale maszyny mają niezłe. Najstarsze z końca lat 90-tych. To wszystko na piłach tasmowych, idzie jak burza.

 

2. Jodła występuje, chociaż trochę szkoda jej na więźbę, bo to są duże sztuki i tam sęków nie ma (ale fakt, że gdy są to wylatują). Nalezy jednak zauważyć, że sęki są raczej małe, mniejsze niż u sosny. Zresztą, gdyby była, to nie ma o co kopii kruszyć.

 

3. Odnośnie impregnacji - sam musisz zadecydować. mogli cię oszukać, więc kupa kasy im się nie należy. przynajmniej powinieneś odzyskać ta różnicę, bo 1200 za kubik, to zdecydowanie przegięcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale jeżeli to drewno było takie dopiero co ścięte to impregnacja ciśnieniowa nie mogła chyba się udać... a z tego co wiem tak to teraz wygląda w tartakach. Wożą drewno z lasu i przecierają mokre

 

Oczywiście, że przeciera się takie z lasu, bo to szybciej, prościej i mniejsze zużycie narzędzi. Tylko że przetarte powinno iść do suszarni...

i problem w tym, czy faktycznie w tej suszarni było (i nie chodzi o "odwiedziny" tylko czy tam wyschło).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale jeżeli to drewno było takie dopiero co ścięte to impregnacja ciśnieniowa nie mogła chyba się udać... a z tego co wiem tak to teraz wygląda w tartakach. Wożą drewno z lasu i przecierają mokre

 

I dobrze ze tak robią, bo drewno w pniu z kora szybko się psuje i dostają się do niego szkodniki:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem sceptykiem jezeli chodzi o tlumaczenie, ze impregnat jest bezbarwny i sam wnika glebiej a barwnik pozostaje na powierzchni ..

Bardzo malo jest zwiazkow chemicznych bezbarwnych i jeszcze takich ktore by nie spowodowaly zmiany, chocby lekkiej koloru drewna..

Wydaje mi sie, ze ze autor watku zostal oszukany, co w mazowieckim nie jest nowoscia.. do budowy bralem drewno z kilku tartakow/skladow drewna i nie spotkalem w okolicy warszawy skladu dajacego dobrze zaimpregnowane drewno i faktycznie jezeli ktos planuje kupic drewno w okolicy wawy to juz lepiej pomalowac samemu - efekt taki sam.

 

I jeszcze slowo o impregnacji cisnieniowej - mam wiezbe i deskowanie impregnowane cisnieniowo i po przecieciu widac golym okiem jak gleboko wniknal impregnat. A kto sadzi ze impregnacja nic nie da w przypadku zlych warunkow przechowywania drewna zapraszam do mnie - pokaze scinki ktore lezaly na kupie 5 miesiecy w trawie i ziemi - impregnowane drewno nawet nie zmienilo koloru.

 

Warto poszukac tartaku po za warszawa (tak ze 100km) cena z transportem drewna impregnowanego wyjdzie taka sama jak surowego w centrum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...