MartaPR 20.05.2008 13:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2008 W piątek mają przyjechać gruchy z betonem. W środę przyjedzie kierownik budowy odebrać zbrojenie fundamentu. Wodę na razie mamy z węża od sąsiada, bo mimo zapewnień prezesa spółki wodnej jeszcze nie mamy wykonanego przyłącza, ale to jeszcze da się przeżyć.Dziś mój mąż ma dostać kosztorys na ytong, komin i strop, a poza tym: pewnie bym sobie nie poradział gdybym to ja a nie radek miała gadać z ekipą budowlaną - oni maja swoje pomysły i krzywo patrzą na pomysły i udziewnienia "inwestora" - "panie beton lejemy bez szalunku!" Mam nadzieję, że niedługo pojawi sie parę nowych fotek (cała nadzieja w moim mężu bo póki co jestem uziemiona z powodu choroby młodszej pociechy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 26.05.2008 08:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2008 Strasznie wrócić do pracy po długim weekendzie..... Na szczęście nie tylko ja tak mam - ale wszyscy moi znajomi z pracy wyglądają mało szczęśliwie.... Po weekendzie przedstawia się nam stan budowy następująco: - kierownik odebrał zbrojenie ław fundamentowych, których wykonanie pochwalił (jeden fundament zrobili za wąski - ale na szczęście trzeba było tylko rozsunąć szalunek). W jednym miejscu też fundamet szedł za wysoko do góry, więc Radek zebrał nadmiar betonu zanim jeszcze zastygł (po konsultacjach z teściem stwierdzili, że lepiej to zrobić teraz niż później kombinowac z poziomem na etapie murowania bloczków). - mamy wylane ławy fundamentowe, zasmarowane lepikiem i ułożona została na nich papa. - bloczki fundamentowe w 3 kursach zostały przywiezione wielką ciężarówką z wysięgnikiem i poustawiane wewnątrz fundamentów. - drobny piasek do zaprawy i wapno też już przywieźli. Od dziś panowie zaczynają murować bloczki fundamentowe. W tym tygodniu ma być gotowy fundament zaizolowany i zasypany. Potem panowie maja przerwę 2 tygodnie na drugiej budowie i wracają do nas stawiać ściany. My w tym czasie mamy czas na załatwienie bloczków ytong. Postaram sie zapisać ilościowe materiałowe i z grubsza cenowe fundamentu - jak tylko zerknę do tajemnego zeszytu. Nasz kierownik budowy proponuje nam zrobić ocieplenie fundamentu od zewnątrz (on sam tak robi). Ale jakoś tak widziałam na zdjęciach i w fachowych pismach, że raczej większość budujących układa styropian od zewnątrz - pewnie tez tak zrobimy. Poza tym ponieśliśmy niepowetowana stratę - przez nieszczęśliwy zbieg okoliczności spadł nam na podłogę dysk twardy i straciliśmy trochę zdjęć (tak z 2 ostatnich miesięcy...) Postaram się dodać zdjęcia do picasy jak tylko kupimy nowy dysk (ot taki nieplanowany, kolejny wydatek...) Panowie budowlańcy to zupełnie inny świat - traktują nas widocznie z góry, że niby się plączemy po budowie i na niczym się nie znamy No cóż pewnie trochę im zajmie zanim się oswoją - ze mną i z dzieciakami pewnie nigdy - ale chociaż z moim mężem to by było dziś na tyle (nie mogę więcej grzeszyć i pisać w prywatnych sprawach z pracy )..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 27.05.2008 07:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2008 Ściany fundamentowe już stoją. Panowie idą jak burza Dzis będą robili izolacje, a w środę ma przyjechać kierownik budowy na zasypywanie fundamentów.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 02.06.2008 07:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2008 Stan "ZERO" gotowy Kosztowała około 40.000 zł. Zakładalismy kwotę 33.000 - ale nie przewidzielismy niektórych rzeczy - np. trzeba było zamówić dużo więcej żwiru. No i na szczęście w sobotę zrobili nam studzienkę i kran na dzaiłce - w sam raz - bo beton trzeba podlewać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 06.06.2008 13:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2008 Dzisiaj Radek zrobił odbiór naszej studzienki i oczywiście musiał wnieść stosowne opłaty. Ogólnie porażka - brak dokumentacji powykonawczej, nie wiadomo, czy położyli rury zgodnie z projektem ani w ogóle gdzie je połozyli, a : tu cytuję słowa mojego męża : "od brygadzisty waliło jak z gorzelni". Jakby to opisać - jak sobie wynajmiesz ludzi i płacisz imk do reki - to - jesli masz szczęście - wykonaja robotę dobrze. Ale jak już zlecisz przedsiębiorstwu - to na 100 % będzie do du.. no bo przecież w ramach pensji nie będą się przemęczać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 11.06.2008 06:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2008 Ytong jednak przywiozą w piątek (mamy nadzieję, że napewno ). Wczoraj Radek zamówił strop teriva (ok. 10 tys) i kominy systemowe Layera (ok. 6 tyś). Najpierw myśleliśmy o Scheidelu, ale Layer dał lepszy rabat i na dodatek transport z Malborka gratis. Mam nadzieję, że od następnego poniedziałku pojawią się w naszym albumie zdjęcia rosnących ścian Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 24.06.2008 09:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2008 Dzisiaj zaczęli murować nam ściany. Już się nie mogę doczekać jak zobaczę efekt - chociaż kilka warstw człowiek to jednak dziwne zwierzę - chce zawsze wiecej i więcej - dopiero co myslałam, że jak juz będą fundamenty,... a teraz ściany, .... a potem strop ... a potem piętro i dach i okna i drzwi... a potem to już tam zamieszkamy Ytong przywieźli nam już wcześniej, ale budowlańcy mieli inne zobowiązania do dokończenia. trochę nas zmartwiło, że w prawie każdej paczce jakiś bloczek okazał sią ukruszony, pęknięty - ale może uda się je wykorzystać a jak nie to może będzie można negocjować z hurtownią jeśli ilość okaże się spora (??) Radek kupił narzędzia i mam nadzieję, że będą ich panowie używać. Dostałam też wyceny dachu (+ ocieplenie i rynny) i okien dachowych - dachówka koramic L15 angoba czerwona - poczekam jeszcze na jedna i będziemy negocjować najlepszą ofertę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 30.06.2008 19:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2008 No więc dzisiaj się zebrałam - zmusiłam Radka do wysiłku intelektualnego oraz wyciągnięcia kilku rachunków i podam (ale zaznaczam, że nie wszystko może się zgadzać - więc BARDZO PROSZĘ TRAKTOWAĆ TE WYLICZENIA OSTROŻNIE I RACZEJ PORÓWNAWCZO) materiały: bloczki fundamentowe : 1300 sztuk (25x38x14) - 4zł/sztuka (zostały 3 palety - czyli ok 150 bloczków) beton - 22 m3 piach (do murowania) - 4 wywrotki (1 wywrotka - 300 zł, objętość ?) pach do zasypania - 20 wywrotek (ale mieliśmy jeszcze swój piach z dziury wybranej pod piwniczkę - ilość ?) cement - 4 palety (1400 kg) wapno - 3 palety (? kg) rury pcv - 400 zł styropian + dysperbit + izolacje fundamentów + siatka + klej do siatki - ok. 700 zł folia kubełkowa 60 m - 120 zł folia do izolacji poziomej na ścianie fundamentowej 80 m - 120 zł Ytong (36,5 - 215 m2; 24 - 60 m2) i nadproża: 40.000 zł 2 kominy Leier (18 cm średnica) + kanały wentylacyjne - 7000 zł strop teriva 1: 750 pustaków (6,50 zł + 22% VAT) belka l=4,80 - 8 sztuk (119 + 22% VAT) belka l=5,7 - 13 sztuk (140 + 22% VAT) belka l=6,30 - 12 sztuk (190 + 22% VAT) belka l=2,40 - 7 sztuk (55 + 22% VAT) suma: 10312 zł silka 8 cm - (ściany wokół klatki schodowej + ściana rozdzielająca 2 sypialnie u góry) - 286 sztuk - 1001 zł piony kanalizacyjne są przeprowadzone wewnątrz ścian - nie chcieliśmy ryć w ytongu więc kupiliśmy pustaki wentylacyjne silki 80 sztuk - 432 zł pustak ceramiczny wentylacyjny (ustawiony na stropie w łazience - do wentylacji kuchni - 24 sztuki - 94,88 zł no i jeszcze stal zbrojeniowa (ale właśnie Radek odmówił współpracy - może następnym razem się uda ) No i zdjęcia - wstyd się przyznać - ale nie zrobiliśmy jeszcze zdjęć ścian - jutro rano Radek jedzie do majstrów - więc pewnie coś tam pstryknie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 02.07.2008 11:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2008 Wczorajszy wieczór spędziliśmy na budowie. Pawełek smacznie sobie spał we wózeczku (od 19-tej do 6 rano) i nie obudził się nawet podczas przenosin do samochodu , a potem z samochodu do domu W zasadzie pojechaliśmy tam głównie po to, żeby zobaczyć czy chłopaki murarze poprawili to co pokazał im Radek rano. Niestety nie jesteśmy do końca zadowoleni z ich roboty - nie dość, że nie poprawili wszystkiego to jeszcze na dodatek: - nie ścinają dokładnie piór - bez sensu - oni maja robotę a to i tak nic nie daje, bo pozostaje szczelina, którą na dodatek o zgrozo wypełniają klejem ale tylko z wierzchu - żeby się inwestor nie czepiał. Wystarczy lekko wbić gwoździk - by ten "wpadł" w pustkę - nie wypełniają klejem szczelin pionowych - tam gdzie stykają się gładkie powierzchnie bloczków (bez piór i wpustów) - nie używają wasserwagi (albo sie tym aż tak nie przejmują) - niestety nie trzymają poziomów i pionów - jedna ściana od garażu (tylna) jest wklęsła.... - ściana boczna garażu (ta z okienkami) jest wypukła.... Trochę to kicha - bo Ytong to naprawdę wdzięczny materiał i można byłoby bez większego wysiłku zadbać o dokładne dopasowanie elementów. Chłopaki zgadzają się z uwagami - ale nie możemy być cały czas na budowie, żeby dopilnować wszystkich poprawek - a oni tego nie robią. Jutro na budowie zjawi się właściciel firmy - bo maja murować kominy - tak więc pokażemy mu o co dokładnie nam chodzi. Nie zależy nam w żadnym razie na tym, żeby się poróżnić z nimi - tylko raczej chcielibyśmy, żeby dostosowali się do naszych wymagań..... Ech, jak mi kto powie, że wybudował dom i się nie interesował tym co się dzieje na placu budowy - to sobie pomyślę, że ma albo stalowe nerwy, albo żyje w błogiej nieświadomości i dobrze mu z tym.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 04.07.2008 13:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2008 Uff, Trochę nam ulżyło - wczorajsza wizytacja na budowie poprawiła nam nieco nastroje. Chyba praca samego właściciela zakładu budowlanego podziałała motywująco na resztę zespołu - na szczęście poprawione są te krzywe ściany i generalnie jest OK (było tylko jedno miejsce zrobione na "ochlap" dosłownie kawałek bloczka ochlapany klejem i wciśnięty niezbyt starannie w ścianę. Ale ja tam nie narzekam - ciesze się, że rozna mi mury - widac juz okna i dzirę na drzwi tarasowe Dziś przywiozą na budowę strop - nie wiem kiedy bedą robic jutro czy po niedzieli? Zależy ile dziś im się udało podgarnąć. Może pojedziemy wieczorem na działkę - jakby Pawełek uprzejmie zasnął to my moglibyśmy powycinać dekielki ze styropianu do skrajnych pustaków w stropie... zobaczymy..... ale na razie najmilsza dla mnie wiadomość to taka, że od poniedziałku zaczyna mi się błogie 2 tygodnie urlopu wprawdzie pewnie nie uda się nam nigdzie wyjechać - ale tak dla higieny psychicznej miło będzie odpocząć od pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 22.07.2008 06:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2008 No więc już po urlopie....oj jak ciężko wracać do pracy....oj boli!!!! A na budowie:mamy zrobiony strop nad garażem, dziś będzie nadmurowywana ściana między domem a garażem tak, żeby można ułożyć belki i pustaki stropowe nad częścia mieszkalną. i w tym tygodniu jeszcze mają nam zrobić schody..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 05.08.2008 13:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2008 Dawno się nie odzywałam a tyle się działo O urlopie już zdążyłam zapomnieć a i dzisiejsza pogoda sprawa wrażenie , że to już późna jesień a więc lata świetlne od wakacji.... Na budowie praca wre - po ułożeniu stropu i zrobieniu wieńców nad częścią mieszkalną przyjechała gruszka i wlała 17 m3 betonu. Majster zaszalował i wylał za jednym zamachem schody - tak, że na szczęście nie trzeba już używaż drabiny Po tym mieliśmy mieć przymusową przerwę technologiczną 1,5 tygodnia - ale okazało się, że na drugiej budowie czegoś tam nie dowieźli więc panowie przyszli do nas i dzwonią z placu do Radka : "my tu już jesteśmy - niech Pan załatwia materiał" i tu popłoch.... kolejna transza jeszcze nie załatwiona a materiał trzeba za coś kupić!!! na szczęście od jutra Radek ma 3 dni wolnego wiec pewnie sporo uda mu się pozałatwiać - a przynajmniej będzie usilnie próbował. Póki co na środę ma umówionych chłopaków ze wsi do pomocy w przewożeniu drzewa z szopy na działkę i impregnacji. A domek - marzenie Wczoraj jak już zobaczyliśmy gotową ściankę kolankową nad garażem, zarys ścianek na piętrze - to odnieśliśmy wrażenie - że teraz zaczyna to przypominać dom a nie "wyrośniętą piwnicę" . Serce rośnie jak się patrzy jak robota posuwa się do przodu!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 08.08.2008 12:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2008 Po wczorajszej wizycie na budowie oczom moim ukazał się taki oto widok - gotowe ścianki kolankowe nad częścią mieszkalna i garażem, zazbrojone wieńce, ułożony styropian i przygotowane zaszalowanie - kierownik budowy przyjął i zaakceptował. Dziś panowie mieli ukręcić beton i zalać zbrojenie. Nie wiem jakie są postępy w pracy... bo sama siedzę w pracy u siebie a za oknem deszcz.... Ciekawe jak tam impregnacja drewna w takim deszczu? Bo następnym krokiem będzie postawienie więźby dachowej (trójkatne ściany szczytowe dopiero po więźbie - najpierw się dziwiliśmy dlaczego nasz majster się przy takiej kolejności upiera - ale kierownik budowy powiedział, że OK i jemu to też się wydaje rozsądne. Pooglądałam sobie zdjęcia forumowiczów - jedni mieli robione w takiej kolejnoiści inni w odwrotnej... bez znaczenia - wszystkie domy stoją . Radek mnie zestresował, bo kazał wybrać cegły klinkierowe na kominy - najpierw byłam przekonana do koloru czerwonego - tak ja będzie dachówka... ale pooglądałam sobie kilka stron i już nie jestem taka pewna.... w zasadzie zawsze marzyła się nam elewacja z klinkieru - cegły mieć nie będziemy - ale płytki byśmy chcieli...sahara... sahara cieniowana... może jakieś jeszcze inne.... no cóż niezdecydowanie jest największym wrogiem działania.... widziałam fajne rozwiązania z cokołem w takim samym kolorze co elewacja, ale oddzielone cegłami (lub płytkami) ułożonymi w kierunku poprzecznym do cegieł/płytek z elewacji... no bo tak jakoś nie bardzo mogę sobie wyobrazić zółtawego odcienia elewacji i czerwonych płytek na cokole..... zawsze myślałam, że jestem zdecydowaną osoba a - tu masz babo placek... a na dodatek trzeba wybrać kolor nadbitki...... uff - ale się zmęczylam tym biadoleniem.... no i dziś w końcu postaram się wkleić najbardziej aktualne zdjęcia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 13.08.2008 06:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2008 Szczęśliwie bank bez większych problemów przekazała nam 2 gą transzę kredytu.To co w jej ramach musimy zrobić to kompletny dach i stolarka otworowa. Jak na razie nastała pora deszczowa - mamy nadzieję, że zrobi się jednak na tylke dobra pogoda, że cieśle i dekarze będą mogli wykonać swoja prace.Na razie czekamy na ofertę wykonania dachu - ale jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić - mimo, że mieliśmy dostać informacje wczoraj to jak na razie ich nie mamy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 21.08.2008 12:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2008 no i stało się.... czarka goryczy została przelana,po ostatniej wizycie na budowie mój mąż nie wytrzymał - zadzwonił do "fachowców" i powiedział, że chciałby im podziękować za współpracę i się rozliczyć.Zdjęć z tego co zastał na budowie zamieszczać nie będę - bo naprawdę nie jest to powód do chwalenia się.... W efekcie dzisiejszy wczesny ranek (był na działce o 5.30) spędził na rozbieraniu tego co skopali budowlańcy i docinaniu nowych kawałków bloczków.Dziś wieczorem i jutro rano dokończy zbrojenia 2 kawałków ścianki kolankowej, zaszaluje i zaleje to zbrojenie. 15 września mają przyjść cieśle, .... nie tak miało to wyglądać..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 03.09.2008 11:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2008 Nareszcie jakieś światełko w tunelu, wczoraj zaczęli prace cieśle dzisiaj Radek pojechał rano na działkę wybrać wzór na krokwie, załatwione też deski na nadbitkę, kupiony drewnochron (palisander średni) i jutro ma przyjść facet, żeby pomalować te deseczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 09.09.2008 08:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 Nad garażem więźba już podobna gotowa - podobno - bo jeszcze tam nie byliśmy.Do soboty mają skończyć - bardzo już na to czekamy.....Byliśmy na działce w niedzielę i podał deszcz - aż serce się kroiło jak widzieliśmy te strumienie wody spływające z klatki schodowej do środka domu.... Radek rozmawiał tez z dekarzem - ma przyjść po 15 września. Jutro ma zadzwonić z ofertą dachówki - zobaczymy jaka będzie w porównaniu do tego co sami znaleźliśmy...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 10.09.2008 13:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2008 dach się robi może tak kominy tez by się same dokończyły ???[/img] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 22.09.2008 19:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2008 Oj dawno nic nie napisałam, ale w pracy bardzo gorącey okres,a w domu jak już wrócę, pobawię się z chłopcami, uda mi się ich upchnąć do łóżek i jeszcze zrobię wszystko to czego już nie moge dłużej udawać, że mzrobi się samo.... to nie mam siły na komputer.... ale dziś jest wyjątkowa okazja - na naszym dachu zawisła wiecha Aż wstyd się przyznać, ale zadbał o nią nie inwestor - czyli my, a nasz pan od więźby. Zresztą ten facet to po naszych przygodach z poprzednimi wykonawcami - "miodzio" (jak mawia mój 1,5 roczny Pawełek) Na szczęście też udało się znależć też ekipę do dokończenia kominów iścian szczytowych. Zresztą oni też nas bardzo mile zaskoczyli - patrząć na ich robotę okazuje się, że MOŻNA z ytonga budować po prostu PIĘKNIE - równiuśko, dokładnie, czysto i beż zbędnych szczelin. W sobotę kupiliśmy też cegłe na komin (terca - pomerania).... dziś było za ciemno, żeby porobić zdjęcia, ale jutro rano Radek jedzie na działkę więc może uda się pstryknąć kilka fotek. Jutro tez podpisujemy umowę z dekarzem - zdecydowaliśmy się na dachówkę koramic L15 w kolorze czerwona angoba. Okna dachowe będziemy mieli z fakro.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartaPR 25.09.2008 19:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2008 Dach "się dokańcza". Panowie pieknie obmurowują kominy klinkierem (nawet mam zdjęcia, ale Radek jak zwykle zostawił kabelek od aparatu w pracy...). Okazało się tylko, że cegiełek coś za mało policzył Radek i ostatecznie nasz kominy wyjda ...bardzo drogocenne... ... ale za to na pocieszenie - piękne. A jak się koszt rozpisze na - powiedzmy -około 20 lat (bo więcej pewnie przy tempie naszej pracy - nie dożyjemy) - to wyjdzie taniutko Teraz mamy kłopot jak zniwelować różnicę pomiędzy nadbitką a krokwiami - tak, żeby folia dachowa była rozłozona równo - znaczy się kłopotu nie ma - jesli by chcieć skorzystać ze zbójeckich ofert tartaków do których dzwonił mój mąż... Poczekam - zobaczę - zdaję się na dobre pomysły Radka. Dekarz umowiony - jeśli wszystko się powiedzie - ma przyjść we wtorek w przyszłym tygodniu. Folia na dach (tyvek) stoi sobie (i zawadza) w garderobie. Dachówkę, okna i całą resztę kupuje wykonawca (7% Vat z usługą). dobrej nocy!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.