Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wybudujemy dom. Nasz Dom. Dziennik Joli i Piotra


Recommended Posts

Zastój. Zastój. :evil: :evil: :evil:

 

Termin dwutygodniowej przerwy minął, a u nas dalej zastój. Leje i pada. Pada i siąpi. Mrzy i ogólnie jest do …Majstry przyjdą w tym tygodniu, ale nie dzisiaj jak planowali, bo przez ta pogodę maja obsuwę na innej robocie. :evil: Podobno ma się wypogodzic po środzie, a w październiku to nawet i 20 stopni ma być. Taa. Ciekawy czy aby na plusie chociaż ? Byłoby dobrze. Pożyjemy. Zobaczymy. :wink:

Na razie przez tą pogodę szukałem „najbardziej atrakcyjnie cenowo do dostania w okolicy” dysperbitu i styropianu na ocieplenie. Po wielu nie owocnych telefonach i wizytach w składach budowlanych, udało mi się zakupić zupełnie przypadkiem, wracając z basenu wieczorkiem w Leroy Merle w wyjątkowo niskiej cenie - 40 PLN za 20 KG. Sukces. 10 PLN do przodu na pudełku, a zakupiłem ich trochę :wink: Mieli wyprzedaż przed inwetaryzacją, i 2 opakowania po 10 kg wychodziły znacznie taniej niż 20 kg w jednym. Dziwne, ale mnie nie przeszkadzała większa ilośc pudełek na samochodzie. Ledwo zmieściłem do auta i zadowolony dowiozłem na budowę. Teraz spokojnie czekają na wybudowanie ściany fundamentowej. :evil:

A w tak zwanym między czasie w piątek kiedy deszcz zrobił sobie dzień przerwy udało się wraz z ojcem wyskoczyć na budowę i zrobić tzw. izolacje poziomą ław fundamentowych. Dysperbit, a na to folia izolacyjna firmy Izoprex o grubości 1,4 mm. Polecam. Wychodzi taniej niż dwa razy zwykła papa na lepiku, czy papa termoizolacyjna, a i trudno ja przebić np. bloczkiem podczas budowy. Wiadomo dla chcącego nic trudnego, ale biorąc pod uwagę folie do fundamentów sprzedawaną jak typową do fundamentów o grubości 0,4 mm to ja polecam tę moją. Nawet nie trzeba było smarować, ale jak zwykle ja się uparłem... :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/283/af8ae7d2a9ef7f8dmed.jpg

 

A tak to wygląda w oczekiwaniu na majstra i lepszą pogodę. Ostatni szlif, a właściwie ruch miotłą i izolacja pozioma ław fundamentowych gotowa. Nie ma opcji by woda podciągła się kapilarnie do góry przez te naszą folię. :wink:

 

http://images6.fotosik.pl/283/fb60435c7f103d80med.jpg

 

http://images6.fotosik.pl/283/34d0abca5ca7cd49med.jpg

 

Ale to nie tylko budowa. Okazuje się, że i pomiędzy słupkami, ławicami, sznurkami można dalej spokojnie biesiadować. :lol: :lol: :lol:

Kolejna integracja z sąsiadami.

Kolejne pieczonki. :lol: :lol: :lol:

Pycha... :wink:

Nasze dziecko wraz z córką sąsiada uczy się tej trudnej sztuki palenia tego przysmaku. :roll: :wink: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/283/c168ad6bd428915emed.jpg

 

Synuś dzielnie opiekował się ogniem, bo tatuś z sąsiadem, nie zważając na ziąb i że jest zbyt ciemno, oddawali się w najlepsze partyjce szachów. :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/283/82c45de40d286f81med.jpg

 

Trzeba korzystać.

:wink: Idzie zima i już nie będzie można sobie tak posiedzieć na działeczce, tzn na placu budowy. :evil: :evil:

Mam nadzieję, że jeszcze uda się chociaż raz jeszcze zrobić choćby pieczonki, czy grila. :wink: :oops: :cry:

Może po postawienu i ciepleniu fundamentów i pogody zarazem. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

HURRRAA !!!

Jutro ciąg dalszy. :lol: :lol: :lol:

Od samego rana ciąg dalszy fundamentów. :lol: :lol: :p

W końcu po deszczech i innych opóźnieniach jutro przychodzi moja ekipa, i kończymy fundament. Wszystko co trzeba do tego zadania czeka na placu boju. Bloczki, piach, cement, wapno, woda, betoniarka, a nawet kabelek pozyczony od sąsiada do rzeczonej betoniarki na siłę. 50 metrów. Dzięki sasiad. Ostatnio uzgodnienia z majstrem i do boju.

Póki pogoda sprzyja.

Bo potem izolacja pionowa, ocieplenie , wyrównanie działki wokół domu, piach do fundamentów itd

A potem przerwa. Zimowa :lol: :wink:

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I słowo się rzekło !!!

Od samiuśkiego rana cd. naszych fundamentów. :lol: :lol: :lol:

Ekipa pojawiła się w komplecie i zaraz po porannej kawce ochoczo przystąpiła do czynu :lol:

 

Pierwszy winkiel: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/290/1beab64cd08d8a68med.jpg

 

Drugi winkiel: :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/290/1be012957ba7abdbmed.jpg

 

Trzeci winkiel: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/290/d1ddb8bcb9dc45edmed.jpg

 

A potem był czwarty ... :wink:

 

A w tym czasie mury rosły do góry, pod czujnym okiem inwestora :wink: Wszystko czysto, schludnie i tak jak należy. :wink: Czego efekty widać poniżej:

 

http://images6.fotosik.pl/290/b649757b496c792amed.jpg

 

http://images6.fotosik.pl/290/f6bda21b9a82e150med.jpg

 

Folia na ścianie bo zaczeło straszyć i pokrapywać :evil: :evil: :evil:

Jak się potem okazało padało wszędzie dookoła ale nie u nas !!! :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/290/1fafe6bb17bd3e43med.jpg

 

I widok z oddali:

 

http://images6.fotosik.pl/290/ecd70d9c736963fbmed.jpg

 

A potem zrobiłem sobie przerwę i pojechałem po synka do przedszkola. kiedy wróciłem wieczorkiem na działkę, okazało się, że powstała juz trzecia ściana. :lol: Reasumując, wynik całkiem, całkiem niezły - jeden dzień, trzy ściany naszego Tymka. Super !!!

 

Oby tak dalej !!!

I tyle w wielce fotograficznym skrócie. Brak czasu na wywody. Jutro ciąg dalszy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Widok z góry, z betonitów, co zostaly jeszcze na paletach :wink: wieczorkiem, po powrocie na plac budowy :wink:

 

http://images6.fotosik.pl/290/aff7acbf8981a823med.jpg

 

p.s. 1 To wielkie na ostatnim zdjęciu na pierwszym planie, to betoniaraaa. :o :o :o 350 litrów. Robi wrażenie. :wink:

 

p.s. 2 Te mury widoczne na zdjęciu to fundamenty, nie ściany ! :wink: :lol: Różnica poziomów, i na niektórych zdjęciach to wyglada, jakbyśmy za dużo, troszkę wyszli z ziemii :lol: :lol: :lol:

 

Jutro ciąg dalszy ... :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z rana sie nie zapowiadało... , bo lało :evil: :evil: :evil:

Ale wypogodziło sie i można było ciągnąc dalej, a właściwie wyżej nasze mury :lol:

 

Do wybudowanych wczoraj trzech ścian fundamentowych doszła dzisiaj :

" czwarta z wyrwą " :lol: :lol: :lol: , "garażowo - kotłowniana" :lol: :lol: :lol: i "salonowo - kuchenna" :lol: :lol: :lol:

 

Zdjęcia całości może jutro. Dzisiaj tylko częściowy efekt dzisiejszych prac:

Powstająca "garażowo - kotłowniana" :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/291/223f233b89a275a1med.jpg

 

Widok z góry na uporządkowany bałagan :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/291/7a5d7d09c04be5cfmed.jpg

 

http://images6.fotosik.pl/291/653404124a09cadcmed.jpg

 

Gotowa "garażowo - kotłowniana" :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/291/a39caa55c5b9644cmed.jpg

 

I "czwarta z wyrwą" i w tle powstajaca "salonowo - kuchenna"

i cudowna pomarańczowa ruła, która sam nie wiem, gdzie wrazić :lol: :lol: :lol:

Kocepcji jest kilka ...

http://images6.fotosik.pl/291/488259ca9b834450med.jpg

 

Jutro ciąg dalszy. :roll: :wink:

Własciwie tylko taras, bo reszta juz stoi, Tylko nie ma zdjęć :evil: Brakło też bloczków, na taras. Będą jutro z rana. Paleta dorzucona do zamówienia sąsiada. Dzięki Rafał. Kształt tarasu zmieniony, po uzgodnieniu z kierownikiem, który zaszczycił nas dzisiaj swoja obecnością. :wink: :roll:

Nie miał uwag. :roll:

Pochwalił. :roll: :roll:

Jedynie "Zabronił" rapowania ściany fundamentowej. :roll:

Oczywiście nie pomyśli majstra :-?

 

Tyle na dzisiaj. :roll: :wink:

:oops: :oops: Jutro dalej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj brakło już siły :oops: :oops: :oops: na pisanie czegokolwiek. :oops:

 

Po prawie trzech dniach intensywnej pracy mojej ekipy zakończyliśmy etap ścian fundamentowych. Dosłownie "wyszliśmy z ziemi" :lol: :lol: :lol:

Wczoraj, na zakończenie,moi budowlańcy pojawili się troszkę później, co nie przeszkodziło dokończyć to co zaczęliśmy przed trzema dniami. Praca przebiegała sprawnie, tak, że po zakończeniu prac ziemnych był jeszcze czas na malutki, skromny poczęstunek. Ku obopólnej radości, w podziękowaniu za prace w tym sezonie. :wink: :roll: Reszta prac w przyszłym roku :cry: Dziś jeszcze muszę się tylko z majstrem rozliczyć, ale to dopiero wieczorkiem. Wczoraj za to rozliczyłem się z budującym obok sąsiadem. Rano przyjechał samochód z bloczkami na jego budowę. Mnie z tej dostawy dostało się 60 sztuk. Ale niestety w trakcie budowy tarasu braklo jeszcze 20 sztuk. I poszedłem na pożyczki za płot. Brakło też cementu, to też wyniosłem od niego z budowy dodatkowo jeszcze 8 worków. Oczywiście za jego telefoniczne zgodą. Tak więc do budowy ścian fundamentowych mojego, naszego Tymka, wraz z przynależnym mu tarasem zużyto 1595 sztuk bloczków, 62 worki cementu, 10 ton piachu, 10 par rękawiczek (koszty majstra :lol: :wink: ), 31 plastyfikatorów, ileś tam wiader wody, (swojej !!!), dwie płyty styropianu do dylatacji, jedna ruła do kanalizy, i ileś tam prądu (majster doliczy do rachunku, bo to od niego z domu). Wszystko to z udziałem sześciu ludzi plus ja, jako koordynator, a raczej zmierzły, patrzący na ręce inwestor :lol: :lol: :lol: Ale za to kawkę, herbatkę podawałem. I glajche też sam zrobiłem. :wink: :lol: Murować nie umiem. Choć przez te trzy dni się troszkę napatrzyłem i może bym cosik sam wymurował. Tylko nie mam wprawy w ruchach z kielnią :wink:

 

Dzień trzeci. Zakończono prace przy wyrwie :wink: i ruszono do budowy naszego tarasu.

 

http://images6.fotosik.pl/292/ec0a5ded1c0037b4med.jpg

 

A to ruła od kanalizy ...

 

http://images6.fotosik.pl/292/0ad80323a191454dmed.jpg

 

I widok z góry na "efekt końcowy"

 

http://images6.fotosik.pl/292/cb62e6420f2825a3med.jpg

 

A przyszłym roku, do tego maxa "dokleimy" jeszcze trochę ... :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/292/d55ab6c32f73771dmed.jpg

 

A tu będą schody z naszego tarasu.

W związku z róznica terenu, taras naszego tymka będzie niżej od domu, o dwa bloczki, zejście, schody z tarasu będą tylko o szerokości 2 metrów na wprost drzwi balkonowych. Tak to zmieniamy. Wyrwa w murze na przyszłe schody z tarasu :

 

http://images6.fotosik.pl/292/2a4173d528c17efdmed.jpg

 

http://images6.fotosik.pl/292/8c72ec7cd7c85e0emed.jpg

 

Mury schną, niech nie pada, bo w kolejce czekaja karnie ustawione :

jak zosatnie, a zostanie na pewno, sa chetni do odkupienia :wink:

 

http://images6.fotosik.pl/292/5f070579e40cd20bmed.jpg

 

Są też straty :oops: :oops: :oops:

Uschła świerk - biedaczek i musiałem wyciąc go niestety chlasnąć, bo niezbyt dobrze wyglądał taki brazowy, na tle innych zielonych. :oops: :oops: :oops:

Trzeba będzie dokupić na jego miejsce nową choinkę :lol: :lol: :lol:

Pozdowienia dla lesników, zwłaszcza tych z Irlandii :wink:

 

http://images6.fotosik.pl/292/6d2565eba9fbd2ffmed.jpg

 

Może trochę dużo tych zdjęć, ale w końcu to mój dziennik, więc pozwolicie państwo, że Was oprowadzę:

 

Garaż i kotłownia. :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/292/54c6ab12f94db2e4med.jpg

 

Mały pokój na dole i korytarz. :p

 

http://images6.fotosik.pl/292/1d5da88b13c7cd78med.jpg

 

Tu kiedys będzie kuchnia: :wink: :roll:

 

http://images6.fotosik.pl/292/a681d69f8d6164b6med.jpg

 

Fundament pod komin : :o

 

http://images6.fotosik.pl/292/736c9957884b9c94med.jpg

 

Zapraszamy do salonu : :wink: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/292/5bb8a7d0dc7b635bmed.jpg

 

I na taras ... :wink: :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/292/5a5b441197648a00med.jpg

 

Teraz troszke odpoczynku przed następna robótką na naszej budowie.

Pozdrowienia dla czytających i trzymających za nas kciuki.

 

Padam z nóg ... :oops: :oops: :oops:

http://images32.fotosik.pl/154/de97b4b847ceda4f.gif

 

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

 

p.s. W czasie budowy naszych fundamentów nie ucierpiał żaden zwierzak !!! tym bardziej człowiek !!!, ani żadna betoniarka czy tez inna łopata. Wszystko zgodnie ze sztuka budowlaną i przepisami tak szeroko rozumianymi. :wink: Mam nadzieję :oops: :wink:

I niech tak zostanie !!!

ZAWSZE !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

:lol: Czekolada czyli izolacja pionowa ścian fundamentowych :lol:

part one :lol:

 

Czwartek …

 

Dzisiaj dopiero dzień przerwy. I to nie na życzenie. Mały jest chory i ktoś musiał zostać z nim w domku. Może to i dobrze. Jest czas uzupełnić dziennik. Chociaż pogoda, wyjątkowo dzisiaj sprzyja pracy na budowie. :cry: Może się utrzyma i pozwoli skończyć te nasze fundamenty. :lol: Zobaczymy. Trzeba się sprężać bo zimie idzie. Widziałem :wink:

 

Po kolei. Wróćmy do tematu :lol:

Poniedziałek. Z samego rana. Akcja- czekolada, a właściwie dysperbit, bo o nim tu mowa. Po wymieszaniu we wiaderku, rzeczywiście przypomina czekoladę, taką gęsta, roztopioną. PYCHA. :lol: :lol: :lol: Szkoda, że po nałożeniu jest czarna i śmierdzi asfaltem. :evil: :roll: Ale można by się nabrać. :wink: :roll: Pierwsza warstwa na mur wewnątrz naszego tymka. Podkład gruntujący rozcieńczony z wodą 1:1. Wyszło trochę na pierwsza warstwę, która mazałem notabene cały poniedziałek. Prawie 100 m2. Ręka i krzyż troszkę bolały :wink: :oops: :evil: We wtorek druga warstwą już nie rozcieńczona. Znowu cały dzień. i środa - finał - też cały dzień, ale ostateczna druga, a właściwie trzecia warstwą izolacji. Po paru dniach, jak zaschnie porządnie, będzie można zasypać piach do środka i zapomnieć :wink: samemu trochę wolno, ale przyjemnie. Zawsze to porządnie, bo samemu, a i nie trzeba nikomu płacić za to. Radyjko na mur, pędzel, a właściwie szczotka w dłoń i heja !!! Trochę się przy tym tą czekolada ubabrałem. I niektórzy po powrocie z budowy dziwnie na mnie patrzyli. :wink: Zwłaszcza jak odbierałem syna z przedszkola. A propo's. We worek, musiałem się spieszyć z tym moim malowaniem, bo u synka w przedszkolu przywitanie jesieni. Występy, poczęstunek no i najważniejsze. W tym dniu, każdy chłopiec chciał być strażakiem, ponieważ odwiedziła ich miejscowa ochotnicza Straż Pożarna na swoim wozie bojowym :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: .

Zabawie i zdjęciom nie było końca. :lol: :lol: :lol:

Każdy maluch trzymał sikawkę i ma zdjęcie w kasku. :lol: :lol: :lol:

Tacy strażacy :D :D :D :D

 

http://images6.fotosik.pl/299/78918baa42516c34med.jpg

 

http://images6.fotosik.pl/301/eae0f5c4d0ef8cafmed.jpg

 

Syreny, kaski, wóz strazacki. :D :D :D

Dobrze, że tatus zdązył :wink:

To i zdjęcia postrykał :wink: :lol: :lol: :lol:

A mury sobie w tym czasie schły ...

Na pamiatkę, cobym pamietam jak to "czekoladowo" wyglądało ... :wink:

 

Te kropki na zdjęciu , to krople na obiektywie. :evil:

Zaschłe zreszta. :evil: :evil: :evil:

Nie zauwazyłem :lol: :oops: :oops: :oops: :evil:

I nie chciało mi sie potem retuszować :oops: :evil:

 

http://images6.fotosik.pl/299/877025efd56fa326med.jpg

 

Sobota. 8) :p

Wzmocnione siły do pracy przy naszym tymku. :wink:

Niewiasty zostały w domach, a ja po dwudniowym odpoczynku, wraz z pozostałymi "menszczyzanami" :lol: :lol: :lol: przystaplismy do :

 

a) ja - izolacja pionowa, gruntowanie ścian zewnetrzych tymka

 

b) tata - kopanie dołka pod rułe na przyłącze wodne

 

c) - synek - kopanie dołka, babki z piasku itp

 

Tu jak widac wyrażam zadowolenie z kolejnych "bitumicznych" metrów :wink:

 

http://images6.fotosik.pl/299/867483506616db4amed.jpg

 

A tu starszyzna wyraża zadowolenie z kopania tak duzego dolu ...

I odkopywania częściowo przysypanych ław :lol: :lol: :lol:

Dobrze, że szpadel spawany !!!

To się nie złamał :lol: :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/299/7ba73f49d3dc2b57med.jpg

 

Ale udało się. :o :o :o :o

Tatuś "dołek" wykopał.

I to całkiem ,całkiem.

Momentami go nie było.

Tatusia, nie dołka :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:

Oczywiscie, natychmiast walory użytkowe dołka sprawdził wnuk, a mój syn :wink: :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/299/94c2dde4226f51c4med.jpg

 

http://images6.fotosik.pl/299/1444b886a060c466med.jpg

 

A tu od najmłodzsezgo do najstarszego pokolenia ... :lol: :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/299/cfb03b1fd1a2e2femed.jpg

 

Chociaz, to najmłodzsze, czasami wkurzało ... :evil: :evil: :evil:

Zwłaszcza, jak pojawiła się inwestorka, :evil: i zamiast ukrywać, dumnie przezentowało "efekt" prac w sobotni pogodny dzionek :wink: :evil: :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/299/2ca056c7d978c242med.jpg

 

W odwecie ja prezentuje efekt jego prac na budowie : :lol: :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/299/6a7dc73699bd5750med.jpg

 

A że, nie "samom" :lol: :lol: :lol: budową człek zyje ... :lol: :lol: :lol:

Niedziela z synkiem nad naszym zalewem :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/299/680e535d3f2dbed6med.jpg

 

Az żal stąd "wychodzić" :( :( :( :(

Takie widoczki :wink: :roll:

A, że zlot był motocyklowy nad zalewem to i ogladać było co :o :o :o :o

A i synek miał dylemat co wybrać :lol: :lol: :lol:

 

czarny ????

 

http://images6.fotosik.pl/299/95fa02411d2cecfemed.jpg

 

czy czerwony ???

 

http://images6.fotosik.pl/299/56624ec1fd121544med.jpg

 

Do twarzy mu było w "chromowym nocniku" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/299/77d762f8bfda9715med.jpg

 

A dreptając natrafilismy na przerobionego "ogóra" do transportu łódek. :wink: :-? :p :p :p

Dla młodziezy, równie zdziwionej jak mój syn, kiedy usłyszał tę nazwę. :lol: :lol: :lol: :lol:

 

"OGÓREK" - popularny autobus szkolny i autobus MPK w "tych latach siededziesiątych i osiemdziesiątych" nazwany tak, ze względu na swój kształt !!!

Co widać zresztą na zdjęciu. :lol: :lol: :lol: :lol:

Choć tu tylko w połowie .

Reszta już pewnie dawno, dawno temu przerobiona na złomie :wink:

 

http://images6.fotosik.pl/299/5cdcde232e0d5d84med.jpg

 

Czyż nie jest piękny ???

Synek oczywiscie, bo przeciez nie pół -ogórek :lol: :lol: :lol: :lol:

 

End of part one .... :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Czekolada czyli izolacja pionowa ścian fundamentowych

 

part two :lol: :lol: :lol:

 

Drugi tydzień tej „czarnej męczarni” :evil: :evil: :evil:

Pomalowane właściwie , do końca i zgodnie ze sztuka budowlana. Tak mi się przynajmniej wydaje :oops: :oops:

Samemu. Mniej przynajmniej boli finansowo :wink:

Bolała, to trochę ręka i przez najbliższy czas mam dosyć "czekolady" :wink: :lol: :lol:

 

I tak malowane raz wewnątrz i na zewnątrz dysperbitem rozcieńczonym 1:1 z woda i dwa razy samym dysperbitem, na gotowo. Szszszszszczotką. :lol: :lol: W sumie ponad 300 metrów kwadratowych. Tak się wydaje, ale pod koniec to juz mi się nawet ten dysperbit po nocy śnił. Poszło tego "ustrojstwa" 160 litrów. Czy dużo ? Nie wiem. Wedle założenia producenta powinno "wyjść" więcej :o Ale czemu mnie wyszło tak ?. Nie wiem. Wcale nie oszczędzałem. Nadwyżki zakupionego produktu rozprowadziłem wśród sąsiadów, z czego byli i są niezmiernie zadowoleni :wink: :lol: :lol: Policzyłem im bez kosztów transportu :wink:

 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

To było w zeszłym tygodniu. :lol: :wink:

Właściwie to dwa tygodnie temu, patrząc na opóźnienie z jakim robie wpisy :oops: :oops: :oops:

Od tego czasu trochę wody upłynęło i oczywiście wydarzyło się na Naszej budowie i niechybnie, po zakończeniu procesu ocieplania, przyjdzie mi przeprosić się jednak z dysperbitem :wink: :evil: :evil:

 

A póki co to .... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

Ostatnia niedziela :wink: :lol: :lol: :lol:

Jako, że nie sama budową człowiek żyje :lol: zafundowaliśmy sobie, z naszymi przyszłymi sasiadami, "wyjscie do filharmoni” na kabaret. Łowcy.B.

POLECAM. !!! :wink: :roll: :lol: :D :D :D

Zapomniałem o bólu krzyża, czy ręki po malowaniu dysperbitem. Za to do dzisiaj ze śmiechu boli mnie brzuch. Dwie godziny dobrego kabaretu. Warto było wydać na bilet.

 

http://images6.fotosik.pl/306/4e727dc7e8dabb42med.jpg

 

Prace na działce, a konkretnie na budowie w zeszłym tygodniu inwestor rozpoczął od .......

...... od skoszenia trawnika. bo podrósł, i to znacznie. :wink: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/304/0a7c5bd21467080dmed.jpg

 

To był dzień maszyn. :lol: :lol: :lol:

Każdy miał swoją. :lol: :lol: :lol:

W czasie kiedy ja pielęgnowałem nasz trawniczek, mój tato walczył zajadle ze skacząca maszyna do ubijania piachu w naszych fundamentach. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/304/742a5491c85bfe28med.jpg

 

Jak widać udało mu się ja poskromić, i grzecznie prowadziła się tam gdzie on chciał :lol: :lol: :lol:

Maszyna wypożyczona z pewnej zaprzyjaźnionej firmy.

Strasznie ciężka, głośna i nie wiemy do końca, czy był sens jej stosowania. :wink:

Ale, jak się ma możliwość wypożyczenia, to czemu nie spróbować ... :o

 

Nawet ja spróbowałem ... :oops:

Choć zaraz zepsułem :oops: :oops: :oops:

Nie było mnie na "lekcji" jak tłumaczyli jak odpalić to ustrojstwo :-? :D

I tylko dlatego :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/304/4ceb6695fdc5cb14med.jpg

 

Ocieplanie fundamentów naszego Tymka.

Tu pojawił się maleńki problem. Względy finansowe i dostępność asortymentu w hurtowniach miała wpływ na podjecie decyzji co do wyboru materiałów na nasze ocieplenie. Po przeczytaniu setek wątków forumowych i gazet typowo budowlanych odnośnie ocieplania fundamentów, okazało się , że najlepszy i najbardziej odpowiedni, i taki jak zakłada projekt, jest styrodur. Wszystko ok. Tylko ta cena. Ponad pięć metrów sześciennych robi kwotę ponad 2500 pln. To nie przyjęte dla mojego małego rozumka. Zwłaszcza, że jest dużo ludzi, którzy wcale nie ocieplają tego kawałka muru. Po wielu rozterkach stanęło na wyborze w postaci:

 

http://images6.fotosik.pl/304/e7a12b97e9be8a3bmed.jpg

 

1. Utwardzony styropian Yetico EPS 100 o grubości 10 cm

 

2. Klej do płyt styropianowych Izohan Izobud WL

 

Tu warto zatrzymać się na chwilkę. Jak to zazwyczaj bywa, kiedy coś potrzeba to trudno to dostać. I tak było w tym przypadku. Po całym dniu bezowocnych podróży po składach i hurtowniach, okazało się, że jeśli zrezygnujemy ze styroduru i styrohartu (mało brakło a bym to kupił) to najlepsza cenę na styropian tego typu ma - Leroy Merle. Ale oczywiście u nas brakło. I musiałem jechać do zaprzyjaźnionej, od strony szwagierki, miejscowości po ten nieszczęsny styropian. A tam okazało się jeszcze taniej. Zwróciło się za paliwo :lol: :lol: :lol: Ledwo upchałem te 18 paczek. Na domiar złego złapałem gumę i tak szczerze miałem serdecznie dosyć tego dnia. Dlatego o tym piszę.

 

Co do kleju. Dzisiaj juz wiem, że można było zastosować typowy do styropianu, na te nasza "dysprobitową" izolację. Było by taniej, niż tym Izohanem. A i trzymał by tak samo, albo i lepiej niż ten. Zwłaszcza po kołkowaniu. Jedyny plus, że nie trzeba tak bardzo rozrabiać, bo jest gotowy po wymieszaniu, choć po otwarciu wiaderka ja po wyglądzie i kolorze skojarzenie miałem tylko jedno :

 

http://images6.fotosik.pl/304/319195a15a55843amed.jpg

 

A tak to wyglądało po nałożeniu na płyte.

 

http://images6.fotosik.pl/304/f607acad5a7abbd2med.jpg

 

A to moje stanowisko pracy:

W tle tata wiercący kolejną dziurkę w fundamentach :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/304/567baf2ad0825a20med.jpg

 

Ja smarowałem płyty, a tata naklejał. Cały proces technologiczny, wymagał odczekania kilkunastu minut po naniesieniu kleju na styropian. Stad moja "nadprodukcja" płyt :lol: :lol: :lol:

 

Czujne oko inwetora sprawdza, czy idzie równo klejenie zasmarkanych płyt :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/304/6e53a45ca33477d4med.jpg

 

Ściana jest prosta, tylko zdjęcie krzywo wyszło :lol: :lol:

A tu zdziwienie taty na widok kolejnego piwa na winklu :lol: :lol: :lol:

Czy, że tak dobrze, prosto i równo nam idzie ???

Nie wiadomo, czemu się tak zdziwił, że, aż pod boki sie złapał :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/304/82558daeee4eb6b4med.jpg

 

I byłoby wszystko super, gdyby nie pogoda ... :evil: :evil: :evil:

Padało, siąpiło, wiało i momentami było strasznie. :evil: :evil: :evil:

Fakt. Wszystko to wytrzymało do konca dniówki. Zdążyliśmy przykryć i w trakcie podróży do domu, luneło i sypło gradem. A to chmurki na chwile przed końcem dniówki ... Sąsiad mówi, że nad nim zawsze świeci słońce. W tym dniu świeciło tylko u nas :wink: :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/304/6c95c4b135a195b1med.jpg

 

Były i takie przyjemne widoczki jak ta tęcza na naszym niebie ... :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/304/dfdfb4a646e2aefemed.jpg

 

To był bardzo pracowity i owocny dzionek. :-?

 

Aaaa.

Byłbym zapomniał :oops:

Zaczęto nam zwozić piach do naszych fundamentów.

Po znajomości - 150 PLN za 13 tonowy samochód.

Wejdzie ich trochę :evil: :evil: :evil:

A tu tata pilnuje jakosci zrzutu piachu. :lol: :wink:

I bardzo dobrze !!!

 

http://images6.fotosik.pl/304/076194dd11e8138bmed.jpg

 

I o prezencie od sąsiadów tez bym zapomniał :lol: :lol: :lol:

Wierzba mandżurska. A właściwie "zalążek"

Tylko nie ma czasu ich zasadzić. Chociaż, podobno, wystarczy tylko "wsadzić' w ziemię :lol: :lol: :lol:

Zawsze mi się podobała tego typu wierzba ...

 

http://images6.fotosik.pl/304/eb5b35bdad5676c6med.jpg

 

 

c.d.n.

NAPEWNO !!!

Tylko, nie mam siły pisać ... :oops: :oops: :oops:

Zmęczonyyyyy .... :oops: :roll: :wink: :lol:

Dziś skonczyłem ocieplać :roll:

Jak będzię czas to uzupełnię dziennik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystając z przerwy w pracach budowlanych, trzeba uzupełnić wpisy w dzienniku. :lol: :lol: :lol:

 

Przedostatnia sobota. Prace Przy Tymku w dalszym ciągu rodzinne. :lol: :lol: :lol:

To znaczy juz trzeci dzień pomaga mi tata. Zarwał swoja pracę, czym naraził się pracodawcy i dzielnie mi pomaga. Naprawdę, odwalił kawał dobrej roboty przez te parę dni. A o ilości piachu, która ręcznie przerzucił nie wspomnę. Szacunek. :wink: :roll: :lol:

Wielkie dzięki tato. !!!!!!!

 

Sobota, była o tyle przyjemniejsza, że odwiedził nas ukochany synuś wraz z małżowinką :o

Dzielnie pomagał dziadkowi. Przy najważniejszych pracach typu : przynieś, podaj itp. No chyba, że znikał na kupie piachu do zasypywania fundamentów, wtedy trzeba było sobie radzić samemu. :evil:

 

Tu w wersji: - podaj kołki wnusiu - :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/304/ef5342ca346a09c1med.jpg

 

A tu pokazuje gdzie dziadek nie włozył jeszcze kołka :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/304/dd63c8d8bc3a6748med.jpg

 

Mnie zresztą też dzielnie pomagał :oops:

A właściwie to nie przeszkadzał :wink: :lol:

Tu juz wszyscy pracowaliśmy przy ocieplaniu naszych fundamentów. :p

 

http://images6.fotosik.pl/304/3f013802c023b716med.jpg

 

Oczywiście do czasu. :evil: :evil: :evil:

Bo jak przyjechała najgłówniejsza inwestorka, i jak zrobiła jeść to potem, dodatkowo po piwie, to juz nikomu nie chciało się pracować.

Nawet Filipkowi.

Chociaz piwa nie pił. :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/304/f7049a0781955fd8med.jpg

 

Dzieci to zawsze znajdą sobie zajęcie:

 

http://images6.fotosik.pl/304/da9178236d2514ddmed.jpg

 

Ale i ja nie pozostałem dłużny i troszke mu pomogłem w tej zabawie :oops: :oops: :oops:

 

http://images6.fotosik.pl/304/52f82fa93acdbbf5med.jpg

 

http://images6.fotosik.pl/304/eac9a9e0bced5e38med.jpg

 

Minał weekend.

Nastał poniedziałek.

Pojawiła się koparka i nasz piach zwozony powolutku na budowę zaczeła wrzucac do srodka. Niestety nie wszędzie dało się nia podjechać, zwłaszcza, że nie chcielismy, żeby nam obsypała te nasze odkopane fundamenty. Dlatego część trzeba rozrzucac ręcznie. I tu tata okazał się nadwyraz pomocny. Przerzucił chyba z 10 ton. Naprawdę. Kawał ziemi. Dzieki jeszcze raz !!!

 

http://images6.fotosik.pl/309/3c18c14bffbf9760med.jpg

 

http://images6.fotosik.pl/309/d2c2a7faa4410d47med.jpg

 

A potem, we wtorek zostałem sam :oops:

Zaczełem kłaść klej i siatkę na styropian.

Samemu troche trudno i nudno :cry: . Docinać, mieszac klej itp. :evil: Przydałby sie pomocnik, ale nie było nikogo w okolicy. :evil: Toteż przy radyjku pracowałem sam. :wink: :roll: :p

Dałem radę. :wink: :lol: :lol: :lol:

Tu "warsztat na trawie" :lol: :lol: :lol: i docinanie siatki.

 

http://images6.fotosik.pl/309/7c7c348fdba9a514med.jpg

 

I inwestor w akcji zatapiania siatki w kleju :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/309/e18c262a58e12f39med.jpg

 

Wszystko zakonczyło się szczęśliwie. Dwa dni i gotowe.

Oklejone, zatopione. TAK JAK TRZA. Potem schło. Potem padało. A potem ...

Potem to potem :wink:

 

I tak:

Na ocieplenie ścian fundamentowych zużylismy:

 

- 18 paczek styropianu EPS 100 yetici o gr. 100 mm, czyli 54 m2

- 6 opakowań 10 kg kleju Izohan

- 60 metrów siatki podtynkowej

- 200 kołków do styropianu

- 6 worków kleju do zatapiania siatki

- kilka browarów, gwożdzi, dwie szpachelki i jedna pace :wink: :lol: :lol: :lol:

 

Kto wie ile kosztuje metr ocieplenia, wie ile zaoszczędziłem wykonując to ocieplenie samemu. A właściwie z tatą. Sorki. :oops:

 

Co do piachu do fundamentów. :evil: :evil: :evil:

Na razie do środka wrzuclismy cztery samochody po 13 ton. Wcześniej koparka zebrała ze dwa, trzy samochody z tego co zostało z fundamentów. Zawsze to troche kasy uratowane. A nawieziemy taniej czarnej ziemi do wyrównania.

W tym tygodniu przyjchało następnych 5 aut z piachem. i niestety na tym nie koniec. :evil: :evil: :evil:

Ale o tym nastepnym razem.

 

c.d.n.

 

p.s. JESZCZE RAZ WIELKIE DZIEKI TATO !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mówiłem, że przyjdzie się znowu przeprosic z dysperbitem :D :D :D

Na szczęście to koniec.

Dzisiaj zakończyłem prace tym świństwem.

Malowałem troszkę w sobote, a nawet w niedzielę. Jednak dzisiaj ostatecznie zakonczyłem malowanie asfaltem :lol: :lol: :lol:

 

 

http://images6.fotosik.pl/312/6d941aaa486127c7med.jpg

 

Postanowiłem, że po położeniu styropianu i kleju na siatke, na wszelki wypadek zasmaruje całość dwa razy dysperbitem. Zamalowałem do wysokości 80 cm. Więcej chyba nie ma sensu, bo jest na tyle krzywo, że nie wiem czy tak wysoko to obsypię. W razie jakby co to sie domaluje. Poza tym folia ma przeciez 1 metr wysokosci. Sama powinna wystarczyć.

 

A propo's foli.

Troszkę trudno samemu polozyć dobrze kiedy wieje :wink: :roll: :evil: :evil: :evil:

A jeszcze trudniej zrobic to równo, prosto i z jak najmniejszą ilością dziur.

Ale trzeba kombinowac jak się działa samemu :lol: :lol: :lol:

 

Pomysłowy Dobromir:

 

http://images6.fotosik.pl/312/ebbbeaf289d9b139med.jpg

 

Dzisaj położyłem na połowie fundamentów.

Zakończyłbym, ale brakło mi gwoździ. Takie zycie.

Skończę jutro i zacznę zasypywać :cry: :cry: :cry:

Troche mi żal. Napracowałem się tak bardzo, a za chwilkę, za dwa dni zniknie to wszystko w ziemi :-?

Żartuje. :lol:

Najwazniejsze, że zrobione !!! :wink:

No jeszcze nie do konca z folia bo do połowy, ale jutro zakończę. :oops:

 

http://images6.fotosik.pl/312/671d906593103e4dmed.jpg

 

http://images6.fotosik.pl/312/2a9d9e6c52db7db6med.jpg

 

Kubełkami do sciany, co by wilgoc miała jak wyparowywać. :wink: :lol:

 

 

Miałem zakupic listwę startowa do tejk foli kubełkowej, ale potrzebowałbym 25 sztuk.

A cena za ten kawałek plastiku: 20 PLN.

Myslałem, że sobie jaja robią.

Ale w innych składach tez była w podobnej cenie.

Chyba ze złota jest !!!Tyle, że pokryta tylko plastikiem. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

No chyba. :lol: :lol: :lol:

I dlatego ta cena :wink: :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu to samo: :lol:

 

http://images32.fotosik.pl/154/de97b4b847ceda4f.gif

 

Padam z nóg ... :oops:

 

Troche piachu, a człowiek zmęczony jak ... :oops:

 

Dzisiaj niestety nie mogłem liczyc na tate przy pracach ziemnych, a właściwie przy zasypywaniu fundamentów. :evil: Musiałem radzic sobie sam. Dałem radę, ale co to była za gonitwa. Łopata, płyta, koparka. Nie waidomo za co było się chwycic. Ziemi troszkę przewaliłem. :cry:

Znowu wlazło do naszego Tymka ponad 50 ton. :evil: :evil: :evil:

Ale po koleii.

 

Z rana zakończyłem proces okładania Tymka folią kubełkową. Dokupiłem wczoraj paczkę gwoździ z podkładkami, ale oczywiście tez brako :evil: Nie mniej jednak zakończyłem. Folii wyszło niecałe 50 metrów. Zgodnie zreszta z murami. Nie mniej, ni więcej.

Wyszło całkiem ładnie, jak na pierwszy raz :oops:

Z braku zajecia zabrałem się za zasypywanie. Piasek, co by lepiej przepuszczał wodę, wkoło naszego domku :wink:

Trochę żal, tyle pracy, i do ziemi, ale zaczęłem dookoła zasypywać.

Łopata, taczka i heja :wink: .

 

http://images6.fotosik.pl/312/30e02a9b87f40262med.jpg

 

Zastanawiałem się nad drenażem. W końcu odkopane :wink: :lol: Nawet pomyslałem, że jak tak ładnie na wierzchu, to moze by kanalizę ułożyć deszczową. Po co potem odkopywać. Niestety nie zdążyłem. Telefon. Jedzie koparka. Super. Zniknie piach przywieziony do fundamentów, a i ja spał będe spokojniej, wiedząc, że zdążyłem zasypać wszystko przed zimą. :wink: :lol: :lol: :lol:

 

Andrzej przyjechał, uzgodniliśmy co i jak i zabrał się do uzupełniania "ubytków piachowych" w naszym tymku. :lol: :lol: :lol:

Zabrał ze soba też zagęszczarkę płytowa do ubijania. :wink:

Super !!!

 

http://images6.fotosik.pl/312/e59a747f0ddfbfcamed.jpg

 

A tu męka inwestora. :evil: :evil: :evil:

Kilka tonek dzisjeszego dnia przerzucone łopatą. :cry: :cry: :cry:

Jak mus to mus. :wink: :roll:

Wszak koparka nie wszędzie dojedzie, a musi byc w miarę równo, zanim odpali się to ustrojstwo :wink: .

 

 

http://images6.fotosik.pl/312/0197e185a479cc5fmed.jpg

 

Tylko jak to sie odpala ?

Następna maszyna i nastepna instrukcja obsługi :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/312/50824201ee144f6bmed.jpg

 

Odpaliła. :lol:

Ta przynajmniej nie skacze :lol: :lol: :lol:

I jak równiutko zagłaskane. :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/312/8abe3c1557c5250emed.jpg

 

Obsypałem tez z boku. :lol:

Oczywiście tez wszystko ubiłem. :lol:

Zageszczarką. :lol:

Ale trzeba bedzie jeszcze nawiźć ziemii co by troszke podrównać, bo troszkę jeszcze za bardzo te fundamenty na wierzchu :wink:

 

http://images6.fotosik.pl/312/75fb8139c56627bbmed.jpg

 

Ufff. :oops:

Pracowalismy do wieczora. :D

Wrzuciliśmy wszystko co było na placu. :lol: :lol:

Ponad 60 ton. :evil: :evil: :evil:

Brakło. Trzeba bedzie jeszcze zamówic. Conajmniej 50 ton. 5, 6 aut.

Niech to szlag. :evil: :evil: :evil:

 

Kawał dobrej roboty, którą normalnie to podobno robi się w minimum 4,5 osób. Ale my dalismy rade we dwóch. Andrzej "wirtuozował" koparką, a ja dzielnie machałem dużą łopata i odpoczywałem przy zagęszczarce :wink:

Wiem, ze gdyby tata mógl, na pewno by mi pomógł. Ale dalem radę, a on pomoże nastepnym razem :wink:

Tak myslę ... :oops: :wink: :lol:

 

Jutro robię sobie wolne ...

Na pewno !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Jako, że nigdzie nam się nie spieszy .... :lol: :lol: :lol: :lol:

 

Uzależnieni od syna ( miał zapalenie płuc i wszystko kręciło się ostatnio raczej wokół niego, a nie budowy :evil: ), od Pana od piachu i kolegi od koparki, tak sobie dłubiemy przy tych Naszych fundamentach, i wcale mi nie przeszkadza, że nie zrobione, zasypane od razu, na gotowo. :wink:

Wszak i tak kończymy, a zdążyć przed zimą na pewno zdążymy. :wink:

 

I tak jak pisałem wcześniej tata pojawił się znowu, by z wielką ochota mi pomóc.

Po 9 samochodach piachu wrzuconych do środka, po wszystkich świetych przyjechały 4 kolejne. Myślałem, że to będzie koniec, ale niestety. :evil: :evil: :evil: Jak sie potem okazało musiałem domówić jeszcze dwa autka :evil: .

A teraz czekamy na koparkę, dlatego troszkę przestoju i jest czas popisać.

Ale po koleji.

 

Jak wspomniałem tata dostał wolne i postanowił mi pomóc. A, że niestety koparka nie mogła tego dnia przyjechać rano postanowiliśmy wrzucać piach ręcznie, a w ostateczności taczką.

Ja byłem przeciwny, ale co mieliśmy siedzieć i pić herbatkę ????

 

Tyle jeszcze trzeba było dosypać po ostatnich moich pracach z łopatą.

 

http://images6.fotosik.pl/320/04bd481cb0200d62med.jpg

 

Machanie łopata po jakimś czasie strasznie ojca zmęczyło i postanowił skorzystać z taczki.

Ja ładowałem a on zsypywał.

Całość była dostarczana do kuchni szanownej inwestorki po konstrukcji własnego pomysłu, a z sąsiadowych palet. :lol: :lol: :lol:

Opracowliśmy nawet system transportu do środka.

 

http://images6.fotosik.pl/320/8d69b3ce92f31d08med.jpg

 

Tyle tylko, że to żmudna i męcząca praca.

Od rana do pierwszej zasypaliśmy dzięki łopacie i taczce tylko ta kuchnię.

Trzeba było jednak siedzieć i pic ta herbatkę, a nie siły marnować.

W międzyczasie pomalowany dysperbitem taras, też oczekiwał zasypania.

Troszkę żałuje, że nie zrobiłem piwnic, choć częściowo pod Tymkiem.

Ale mamy inne plany co do miejsc na sprzęta i takie tam, więc odpuściłem i zasypaliśmy taras, choć były plany adaptacji na pomieszczenie, schowek pod tym tarasem, biorąc pod uwagę ilość piachu, potrzebną do jego zasypania.

Tu pokazuje ile trzeba dosypać do równa w tarasie. No może ciut mniej, nie mniej jednak …

 

http://images6.fotosik.pl/320/3f63a63cd675ecbbmed.jpg

 

Ale pojawia się koparka. :lol: :lol: :lol:

I rozwiała moje dylematy.

A tato szczęśliwy odetchnął z ulgą. :lol: :lol: :lol:

I robota poszła jak z kopyta.

Co łycha to łycha. :lol:

A nie łopata. :wink:

 

http://images6.fotosik.pl/320/455ae2c2041be185med.jpg

 

I tata dzielnie przerzucający kolejne tony piachu. :lol:

Sam bym się zatarł raczej ... :oops:

 

http://images6.fotosik.pl/320/0a14eb32490ff34fmed.jpg

 

A na drugi dzień sam kończyłem rozsypywać to co zostało.

No właściwie nie sam :wink:

Była ze mną nasza sunia. Staruszka troszkę choruje i zabrałem ja ze sobą na budowę. :-?

Mam nadzieje, że dożyje i wprowadzi się z nami do Tymka. :cry: :roll:

 

http://images6.fotosik.pl/320/401ff03b0b9afd75med.jpg

 

Zwłaszcza, że jak widać na tym obrazku, jako, że choć po tresurze obronnej, to domowy piesek i wie gdzie się kłaść. Dla niezorientowanych w układzie tymka, na tym zdjęciu nasz pies położył się w salonie, na przeciwko kominka. Tu gdzie leża palety, będzie kominek. Tak samo jak obecnie. Lubi leżeć przed kominkiem, choć futro całe gorące. Ciekawe skąd wiedziała, że tu powinna się położyć.

Pewnie zbieg okoliczności.

 

http://images6.fotosik.pl/320/d8d0b5a5ae2d0d46med.jpg

 

Koniec pracy. :wink:

Piach dojechał, ale brak koparki. Chęci są ale ręcznie wrzucać nie będziemy. :evil:

Może jutro, albo w poniedziałek. :roll:

Zobaczymy.

Nie spieszy się ...

Garaż juz ugładzony, kuchnia i przedpokój też. :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/320/2d5ad539573ec7ebmed.jpg

 

Pojawił się tez Pan z elektrowni. :o

Chodził pytał, zdjęcia robił. :D

Projektant. :lol:

W przyszłym roku, na początku będzie prąd. najpóźniej w wakacje - obiecywał.

Pożyjemy, zobaczymy.

Pokaz mi projekty, gdzie będzie przyłącze i takie tam. Wziął numer telefonu i poszedł dalej cykać zdjęcia naszych działek i okolicznych słupów..

Szkoda, że wodociągi nawet jeszcze się nie zastanowiły co z nami zrobić. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

 

U sąsiadów też drgnęło. Murarz skończył to co zaczął pierwszy. Fundamenty stoja. Ładne równe.Teraz maluja dysperbitem. Gonią przed zimą. Jeszcze zasypać, a wczesniej ocieplić. Może zdążą. A drugi sąsiad dostał ode mnie namiar na piach, za 150 PLN za auto. Skorzystał i wozi. Zadowolony i sasiad i dostawca piachu. Obaj obiecują, że się odwdzięczą.

 

Pożyjemy, zobaczymy ... :wink: :roll: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że, nie samom budowom człowiek żyje !!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

http://images6.fotosik.pl/326/98315c17308feba0med.jpg

 

Pozdrowienia dla odwiedzajacych nasz dziennik z piknego Zakopanego, a w szczególności z zatłoczonej Doliny Pieciu Stawów, a konkretniej z nad Morskiego Oka.

Hej !!! :D :D :D

 

Udało mi sie wyrwać z rodzinką do Zakopanego na ten długi weekedn. Szkoda tylko, że tak też zrobiło chyba z pół Polski :lol: :lol: :lol: , bo ludzisków było co nie miara. :evil: :evil:

Ale widoki przy tej pogodzie pikne były !!! 8)

POLECAMY !!! :lol: :lol: :lol:

 

A z placu budowy ostatnie wieści przed zimą.

Ostatnie dwa auta piachu, które dojechały, w dniu wczorajszym zostały wrzucone do środka koparką. Czyli ogólnie całość fundamentów wraz z tarasem zasypana. Jeszcze muszę troszke "ugładzić" i wyrównać i spokój przed zimą. Co siądzie to sie dosypie po zimie.

Jak będzie zima wogóle :lol: :o

 

Ogólnie wlazło do fundamentów 15 aut piachu :evil: :evil: :evil: po około 13, 14 ton każde co daje nam wynik w przypliżeniu ponad 200 ton :evil: :evil: :evil: Trochę dużo. Dużo przyjdzie też zapłacić, bo każde auto po 150 PLN, ale wiem, że mam bardzo tanio, więc to jakoś "zniese" :lol: :lol: :lol:

 

Na tym na razie koniec.

Reszta w przyszłym roku.

 

No może tylko w czasie zimy dowieziemy pare autek ziemii do wyrównania placu i wkoło domu, ale to stopniowo i pomału, licząc na ziemię z okolicznych budów i na naszego znajomego :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...
  • 2 months później...

Nadrabiamy zaległości :oops:

styczeń 2009

 

Zima,zima,zima ... :evil:

 

Więc jak nie korzystać ? :D :D :D

Na czas zimy budowa odeszła w zapomnienie.

Wraz ze sniegiem trzeba było wyciągnąc narty !!!!

HURRRRRRRRRA !!! :D :D :D :D :D :D

Dlugo oczekiwany wyjazd do Białki w końcu nadszedł.

Ale w tym roku pokusiłem sie o wyjazd dodatkowo do Zakopanego i zjazd z Kasprowego.

Niesamowite uczucie. Zajefajnie.

Ale jak stanełem na szczycie z zapietymi nartami, to nie powiem , gacie pełne :oops: :roll:

 

 

Gdzies tu jestem. Chyba, tu gdzie dałem strzałkę :wink: :D :D :D

 

 

http://images8.fotosik.pl/47/c7f4abb3dca68a95.jpg

 

 

I nauka jazdy na nartach. Przecież wywrócić sie też trzeba umieć :D

 

 

http://images8.fotosik.pl/47/9f00d1e0c424bbdd.jpg

 

 

 

Na budowie nic kompletnie się nie dzieje. :(

Zasypane tak, że tylko dwa razy udało mi się wjechać, co by sprawdzić czy wszystko ok. Wszystko przysypane białym puchem. Dach na melaminie nie przecieka, nawet pod naporem śniegu, czyli naprawa udała się w 100 procentach. Iglaki śpią, piasek w fundamentach osiada i ubija się.

Cisza, jak makiem zasiał. :roll:

 

 

Za to w przedszkolu u synusia ...

Karnawał, zabawa na całego.

Taki z niego komboj :D

 

 

http://images8.fotosik.pl/47/8f9eb1f72346db67.jpg

 

 

http://images8.fotosik.pl/47/39ddd7936aaeb834.jpg

 

 

 

Cisza tez w wodociągach. :evil:

Dokumenty leżą. Czekają na jakąś naradę. :evil:

Zero odzewu. Masakra jakaś. :evil:

Lepiej z prądem. Powoli, własnym trybem jakoś to idzie. Nie bez problemów, ale idzie ...

 

 

luty 2009

 

 

Wizyta w Tymku w Skoczowie

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

 

 

Tymek okazał się być tak jak się spodziewałem !!!

Dokładnie tak jak oczekiwałem.

A dzięki uprzejmości Magdy i Tomka i wizycie w Ich Tymku potwierdziło się moje przypuszczenie, że dla nas Tymek jest idealnym projektem.

 

http://images6.fotosik.pl/488/c070fd671e91d860.jpg

 

http://images8.fotosik.pl/47/cd24ad7712ef7031.jpg

 

http://images6.fotosik.pl/488/c8d42b8d8a6f2478.jpg

 

Układ ich tymka jest taki sam, jak nasz. Za wyjątkiem usytuowania tarasu, zmiany okien i przejścia do kuchni nie różni się od naszego. Spodobał nam się pomysł Magdy i Tomka w sprawie pralni. Wydaje mi się, że skorzystamy z tego pomysłu, zwłaszcza, że nasz Tymek ma poszerzony o 1 metr garaż, a co za tym idzie pokój nad garażem i garderoba się zwiększa.

Kiedy zobaczyłem ile jest miejsca, po podniesieniu o 3 maxy ściany kolankowej, wydaje mi się, że rzeczywiście szkoda miejsca, na tak duża garderobę. Lepiej zrobić tak jak oni dodatkowe pomieszczenie i przeznaczyć je na pralnie.

Cieszę się, że nie zrezygnowaliśmy z tej wolnej przestrzeni koło schodów. Naprawdę świetne miejsce i uważam, że powinno zostać takie jak w projekcie, jeśli ktoś lubi przestrzeń.

Dzięki wizycie utwierdziłem się w przekonaniu, że ilość miejsca pod dachem, jest wystarczająca, żeby spokojnie zrobić tam stryszek. Dodatkowe okna, na pewno się przydadzą tak jak u Magdy i Tomka.

Na pewno zostawimy wnękę na szafę, nad która się zastanawialiśmy, a przejście do kuchni zostawimy jednak otwarte, a nie tak jak zmieniliśmy w projekcie, na zamknięte. Magda i Tomek zmienili tez układ w kuchni. Przesunęli drzwi wejściowe, nad czym i my teraz się zastanawiamy.

Odpowiada mi wielkość pomieszczeń na górze, a mówiąc szczerze, nie spodziewałem się, że będą takie duże. Troszkę za mały wydaje mi się salon, ale po zastanowieniu stwierdzam, że przecież jest pokój na dole i tak naprawdę, wcale taki duży salon być nie musi. Zwłaszcza, że teraz mieszkam i śpię w salonie który ma 25 m2 i jakoś sobie radzimy :wink: :lol: :lol: :lol:

Wyjaśnił mi się tez problem schodów, ich kształtu, zabudowy i ewentualnej piwniczki pod nimi. Cisze się, że poszerzyłem garaż o metr. Zyskała też dzięki temu kotłownia.

 

Wizytacja salonu Magdy i Tomka. Pani inwwestor już w myślach ustawia stół w naszym Tymku :D

 

http://images8.fotosik.pl/47/91d27b9c8d9dfa3b.jpg

Jednym słowem super, że tam byłem. :) :) :) :) :) :)

Mam wyobrażenie o tym jak będzie wyglądał mój domek. :wink:

 

Przywiozłem z tego miłego wypadu kupę zdjęć i film z Ich Tymka.

Jest co oglądać, analizować. Pewne rzeczy nabrały innego spojrzenia. Pojawiły się tez nowe pytania.

 

Ale tak naprawdę, zachęcam każdego kto kupi projekt, albo zanim kupi, niech jak ma taka możliwość, obejrzy domek od środka.

Mnie się to udało.

 

Za co jestem bardzo wdzięczny Magdzie i Tomkowi.

Pozdrawiam

 

A po wizycie w Skoczowie, jakże to nie pojechać na Czantorię, pojeżdzić na nartach ? Wszak to tak blisko, a i narty jakos zabralem, na wszelki wypadek :wink: :D :D

Ale za duzo było ludzi i pojechaliśmy do Brennej, ku uciesze malego, który zaraz zaczał zjeżdzac na dupolocie, kiedy ja oddawałem sie kolejnym zjazdom na nartach. :D :D :D

Tylko Jola, pokrzywdzona, musiała popijać grzane piwko, podziwiać wspaniałe widoki i dogladać naszego Filipka, który uparcie jak Syzyf, co rusz wspinał się z powrotem na górę. :D :D :D

 

http://images8.fotosik.pl/47/889540eccedd99b8.jpg

 

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marzec 2009

 

Kryzys :evil:

Niestety dpoadł i nas :evil:

Okazało się, że nasze plany budowy od kwietnia tego roku spaliły na panewce, a konkretnie, wzieły w łeb :evil:

Banki zamkneły swoje podwoje i wszyscy czekaja, az sytyuacja sie ustabilizuje, choć mnie sie wydaje, że franek już nigdy nie będzie po 2 PLN. No może za kilka lat. Na razie 3,30 to jakas masakra.

MASAKRA !!! :evil: :evil: :evil:

Kredtytów udzielac nie chca. jesli cos to w złotym, na horrendalnym oprocentowaniu. Postanowilismy przeczekac do np nastepnego roku. Ewentualnie poczekać na rozwój wypadków :lol: :wink: Majster oczywiście nie był zadowolony z takiego obrotu sprawy. Skorzystał na tym mój sasiad, do którego majster poszedł murowac. Ale tez tylko do stropu. Strach robic cokolwiek. Takie niepewne czasy nastały :evil: :evil:

 

Musimy niestey zaczekać !!! :evil: :evil: :evil:

 

 

W wodociągach cisza. :evil: Rada ma się zebrać w czerwcu. Coraz częściej myślę o studni głębinowej. Zwłaszcza, jak widzę jak drożeje ta z wodociągów.

W energetyku sprawy idą we właściwa stronę. Ogłoszono przetarg na projekt budowlany naszej sieci energetycznej. Juz skontaktowała się z nami firma, która wygrała i już wiemy jak będzie wyglądać nasza sieć, gdzie będziemy mieć skrzynki z licznikami i takie tam. Oczywiście nie obyło się bez zgrzytów. Urząd gminy oczywiście nie wyraził zgody na budowę sieci energetycznej w ziemi, a tylko droga powietrzną, ale, jako, że nie posiada żadnej działki, ani innych praw do naszych nieruchomości tak zostanie jak w projekcie, czyli w naszej drodze. Urzędnik tłumaczył mi, że to dla naszego dobra. Bo pewnie kiedys będziemy chcieli mieć oświetlenie na drodze. Ale na moje pytanie, czy może mi to zagwarantować na piśmie i czy jest możliwość przejęcia od nas tej drogi, odpowiedział, że na dzień dzisiejszy nie ma możliwości i szans, bo nie ma pieniędzy. Szkoda gadać.

Na dzień dzisiejszy (19.06.2009) dostałem zawiadomienie o przyznaniu pozwolenia na budowę przez starostwo powiatowe. Tak więc teraz uprawomocnienie, przetarg i robota wre. I prąd będzie. Zwłaszcza, że energetykowi kończy się czas - 18 miesięcy od momentu podpisania umowy za mną. Maja czas na grudnia tego roku. Pożyjemy zobaczymy.

Nie spieszy mi się płacić za taryfę na czas budowy. :wink:

 

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kwiecień, maj 2009

 

 

Jako, że z budowy nici ...

Na ten czas ....

 

Całą energię i chęci i zapał przekierowałem na remont w naszym obecnym mieszkaniu.

Miał być maleńki. Malowanie i takie tam. Jak zwykle co dwa lata. Ale wyszło jak zwykle. I z remonciku zrobił się REMONT, który trwał do siódmych urodzin naszego syna. Ostatni szlif, ostatnia puszka farby zniknęła dosłownie na pięć minut przed przybyciem pierwszych gości. I naszego TYGRYSA.

Masakra. Nie wiem, jak zdążyliśmy, ale się udało. Ale obiecaliśmy sobie, że nigdy więcej !!!!

A miało być skromnie, szybko i tylko pomalować. Ale jak zwykle ja. Rozpędziłem się. I tak najpierw podwiesiłem sufit w kuchni i w przedpokoju. Pomagał mi ojciec. Sam bym tego nie zrobił. Dzieki wielkie tato!

Wyszło nam pięknie równo i tylko synek pytał po co obniżamy jak i tak się pomaluje i będzie tak jak poprzednio. Nie chciało mi się mu tłumaczyć, że w jednym miejscu jest 15 cm, a w drugim pięć. Tak było krzywo. Dwa tygodnie i zrobione. Tak długo, ze względu na przerwy techniczne, częściowo zależne ode mnie :lol:

 

Po podwieszeniu przyszedł czas na oświetlenie. Decyzje pojąłem sam. Rozmieszczenie i wybór oświetlenia. Stanęło na ekonomicznych 48 ledach po 20 PLN za sztukę. W sklepie ładnie świeciły na dziale z oświetleniem. Ucieszyłem się, że ekonomiczne. Wieczorem przygotowałem prowizoryczną instalację i zbladłem. Zbladłem jak ten led, jak zobaczyłem jakie daje światło. Do mojej kuchni i do przedpokoju powinienem dać ich chyba ze dwadzieścia parę a i tak nie wiem czy byłbym zadowolony ze światła jakie dają. Podjąłem decyzję, że rezygnuje i zamieniam na halogeny na 12 volt.

Na drugi dzień zamieniłem w sklepie. A ile mi kasy jeszcze zostało. I zacząłem poszukiwania elektryka. Ale tylko do odbioru wykonanej przeze mnie instalacji.

Nie łatwo znaleźć kogoś takiego.

Każdy przyjdzie, ale na całość roboty, a nie tylko na odbiór.

Ale to moja wina, ze ja wiele rzeczy robie sam :lol:

Bo tak taniej.

 

Przyszedł znajomy.

Potwierdził mój schemat połączenia, zastosowane tranformatory i pokiwał znacząco głowa.

Może być.

Potem tylko sprawdził prawidłowość połączenia nowo powstałych podczas remonciku gniazdek – sposób podłączenia i podłączyl do puszek.

Tam powiedziałem, że nie zaglądam i nie dotykam.

I tak zamiast 40 PLN za punkt ! (sic!)skasował 50 PLN za wizytę. A na suficie świeci 9 halogenów, a z kontaktów nowych przybyło – 6 sztuk.

Łatwo policzyć ile pieniędzy zostało w kieszeni.

I działa do dziś.

I niech tak zostanie.

 

W Tymku jednak cała instalacje elektrotechniczna zlecę jednej firmie i osobie.

Nie będę się mądrował, bo aż tak to się nie znam i nie zamierzam znać.

 

A jako, że ja uparty jestem :evil: :lol: remont się zaczął rozrastać i tak po suficie przyszła kolej na ściany. Oczywiście żona się załamała. Wszak wiecie jak się kurzy przy gipsówce, a mieszkać trzeba. Na szczęście katalizatorem konfliktów przy "remonciku" był synuś, który dzielnie mi pomagał :D

 

Mam nadzieję, że nikt mnie nie oskarży o wykorzystywanie do ciężkich prac nieletnich :D :D :D

 

 

 

http://images8.fotosik.pl/50/dc796b4c572636d7med.jpg

 

 

http://images8.fotosik.pl/50/972751e296a37a37med.jpg

 

 

Już słyszę jak współczujecie mi na ilość wszechobecnego kurzu. :evil: :evil: :evil:

MASAKRA !!! :evil: :evil: :evil:

Nie życzę nikomu mieszkać i remontować. :roll:

Ja oczywiście nie byłem lepszy od synusia.

Jak szaleć to szaleć.

Wszak 10 rocznica ślubu 24 kwietnia. :wink:

Postanowiliśmy, że z tej okazji zrobimy remont generalny w kuchni.

Łącznie z wymiana mebli, płytek, parapetu i koloru na ścianach :wink:

Taki prezent sobie zrobiliśmy. :lol:

 

I tak poszły młoty w ruch, meble na strych, a ja z elektryka, gipsiarza zostałem płytkarzem :D :D :D

 

 

 

http://images6.fotosik.pl/491/439affbff12db275.jpg

 

http://images8.fotosik.pl/50/4de52e21e635188e.jpg

 

http://images8.fotosik.pl/50/d5391cd6dbd3f67c.jpg

 

 

A to ciekawostka. :lol: :lol:

Kiedy kułem sobie pod puszkę, co by podłączyć te nowe gniazdka, nie wiedziałem, że kujemy w pionie i poziomie, a nie tak jak mi się chcę.

Na przyszłość musze zapamiętać, bo jak nie, to będę musiał co rusz rysować na ścianie i robić zdjęcia by pamiętać gdzie sobie kabelek "położyłem"

 

 

 

http://images8.fotosik.pl/50/4dc564e51569c84d.jpg

 

 

 

A tak wygląda życie w remoncie. :evil:

Przestroga dla mieszkających i remontujących.

Budujących i mieszkających zarazem. :lol:

 

 

http://images6.fotosik.pl/491/b2360db2a77a5e98.jpg

 

 

http://images6.fotosik.pl/491/ed0d0360afb2471b.jpg

 

 

 

My w takich warunkach, pośród kurzu i pyłu świętowaliśmy naszą 10 rocznicę ślubu gipsując i popijając szampana zagryzając go chińskimi truskawkami. :lol:

A wieczorem obejrzeliśmy sobie film z naszego wesela :-?

I było super !!!

 

 

http://images6.fotosik.pl/491/757ab286a7cf794f.jpg

 

 

Wszystkiego najlepszego kochana żono !!!

Wytrwaliśmy. :lol:

Zamknęliśmy temat remontu. Teraz mamy pieknie. :o

Czas wziąć się za budowę TYMKA !!!

Kocham Cie !!!

 

 

http://images40.fotosik.pl/77/2688c64bc57cb56bmed.jpg

 

Ale opłaciło się.

Właścicielka tronu zadowolona :D

Stan przed:

 

http://images8.fotosik.pl/50/823183eb4cc96f5a.jpg

 

I po :

 

 

http://images8.fotosik.pl/50/8ccf7cc4e2e2d0c5.jpg

 

 

http://images8.fotosik.pl/50/c9302f73c6d782a3.jpg

 

 

http://images6.fotosik.pl/491/6d7422f5eb8f5976.jpg

 

 

http://images8.fotosik.pl/50/260879ae1c685df1.jpg

 

 

Zyskaliśmy miejsce do wspólnych posiłków z którego jesteśmy bardzo zadowoleni, a którego do tej pory nam brakowało. Jest super i jeszcze ciągle nie możemy się przyzwyczaić, że jest tak ładnie.

Zdjęcia tego nie oddają, bo zrobione tel komórkowym, ale jest PIKNIE !!!

Tujki miały być na działkę, ale

ładnie prezentują się na parapecie.

Dokupiliśmy żaluzje, a ze sprzętów została stara lodówka i krajalnica, która dostaliśmy na ślub :Lol

 

Zyskał tez przedpokój.

Dokupiliśmy dwie szafki i nowe ładne, bukowe drzwi do łazienki.

Wywaliliśmy stary chodnik. Pomalowałem.Odnowiłem fugi i jest super !!!

 

Ale nie byłbym sobą, gdybym skończył na kuchni. :lol:

Remoncik zamienił się w giga remont.

Dlatego nawet tu nie zaglądałem, bo sprawy budowy zeszły na dalszy plan :oops:

I tu była mała sprzeczka, ale ostatecznie staneło na moim i ...

Oprócz malowania w dużym pokoju, wymieniłem kontakty i podłogę :wink:

Na sliczny niedrogie, ale jakze efektownie prezentujące się panele.

Doszedł mały skromny dywanik, pomarańczowe żaluzje pod kolor ścian i zrobiło się całkiem inaczej.

Jak wspomnę tamtą podłogę, na której uczyłem się kłaść panele szlag mnie chce trafić :evil: :evil: :evil:

 

I teraz tak piknie mamy, bo uparty jestem !!!

W TYMKU tez będzie pięknie !!!!

 

 

http://images8.fotosik.pl/50/a0d57d5d3bb7b258.jpg

 

 

Oczywiście naszemu synusiowi tez się "dostało"

Oprócz cudownych nowych kolorów na ścianie (błekit i niebieski zgodnie z jego życzeniem) pokój transformował w pokój spidermana.

Dostał nowy dywanik:

 

http://images6.fotosik.pl/491/0def193acf594009.jpg

 

http://images6.fotosik.pl/491/fd67119c6ee4c2f9.jpg

 

A ściany nabrały zupełnie innego, podobnie jak na tym zdjeciu wyglądu.

Samoprzylepna bordiura i naklejki ze spidermanem zrobiły swoje.

Jest bardzo zadowolony. My zresztą też. Zyskał tez biurko, bo na stałe wyprowadziłem się od niego z pokoju z komputerem. Zrobiłem sobie przytulny kącik w dużym pokoju.

Wszak syneczek od 1 września idzie do pierwszej klasy szkoły podstawowej i musi mieć swoje miejsce, przy którym będzie spokojnie odrabiał lekcje. Taki chłopak już niego ! :roll: :wink:

 

A tak siedział przy nim ojciec i grzebał po forum muratora. :oops:

 

Remont zakończony. :roll:

http://images32.fotosik.pl/154/de97b4b847ceda4f.gif

Mieszka się fajniej, ale ciągnie na działkę ............

Na budowę .......

 

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłem po konkretną wycenę dla mojego Tymka :D

Majster ten sam co w zeszłym roku. Razem z ekipa. Własna betoniarka i do tego prąd od niego od domu. Wszak to sąsiad. Mieliśmy zacząć w marcu, kwietniu, ale ...

 

Kanalizacja i chudziak - robie sam. Co by było taniej i szybciej. Zamierzam w przyszłym tygodniu, jak pozwoli pogoda.

Na razie leje jak z cebra. :evil:

Pan Henio zaczyna od murów i tak:

 

- mury parteru ok 237 m2 - 5300 PLN

- szczyty okolo 190 m2- 6640 PLN

- strop akerman i wszystko co z tym związane :lol: - 135 m2 - 5400 PLN

- klinkier - około 500 sztuk na kominy - 24 m2 - 1500 PLN

- kominy - ok 44 m2 - 1540 PLN

- schody wewnętrzne - 1600 PLN

 

Razem 22000 PLN robocizna. :roll:

 

Zostaje nam ciesiołka i położenie dachu. Ale to juz inna firma. Tak licze z 10000 PLN z połozeniem dachu.

Myślę, że nie jest źle. :wink: Wg mnie przyzwoita kwota jak za budowę z ekipą. Murarz sprawdzony, solidny, starej daty. Pewne rzeczy są dla niego nowością, np Schidell, ale myślę, że będzie dobrze. Do tego to sąsiad, więc musi się starać. Bo będzie mieszkał obok i podziwiał efekt swojej pracy. :wink:

 

A to prezent urodzinowy naszego syna. Dostał na siódme urodziny.

Panie, Panowie przedstawiam nie inaczej, tylko TYGRYS

 

http://images6.fotosik.pl/491/6369b60f04390e19.jpg

 

I tak cały czas sobie leży ze mną jak tylko siadam do komputera. :D

Pilnuje, co bym głupot nie pisał. :oops:

Rozkoszny. Synek zakochany. Żona jeszcze bardziej.

Ja znowu na dalszy plan :evil: :wink: :D

A niech tam. A wiecie jak mruczy ...

 

W dniu wczorajszym uzgodniliśmy z kierownikiem zamianę stropu z Terrivy na akermana. Dogadaliśmy się w sprawie kominów. Co by je wciągnąć w ścianę. I dodatkowo jeden komin wyciągnąć 0,5 metra wyżej. Uzgodniłem sobie płytę fundamentowa, zmianę tarasu i takie tam :wink: :lol:

Uzupełniliśmy dziennik budowy, co by papierkologi stało się zadość. Przygotowaliśmy tez porządnie, z głowa kosztorys na potrzeby banku. Rozmawialiśmy długo, ale efekty są. Mam nadzieje, że w 100 % bank się z nami zgodzi.

 

Dzwoniłem tez do "Pana" z wodociągów. :D

Tak jak myślałem. Jak się nie chodzi koło tego, nie dzwoni, nie puka do różnych drzwi, nie da komu trzeba, to się nikt tym nie interesuje. Leży odłogiem na stercie w kącie.

I tak to sobie leży. Projekty zrobione, pozwolenie za rok wygasa, a to sobie leży. :evil: :evil: :evil:

Odbyła się ta nieszczęsna rada, na której nie uwzględniono naszego projektu budowy przyłącza wodnego w tym roku. :evil: :evil: :evil: Podobno za późno dane i dlatego nie weszło do planu na ten rok. :evil:

Najpewniej i najprędzej będzie to wejdzie w przyszłym roku. Ponieważ minie termin pozwolenia na budowę i mieli za dużo wniosków w tym roku. Zobaczymy jak to się odbędzie. Zamierzam troszkę za tym połazić. Nikt inny widać się nie kwapi, z naszych kochanych sąsiadów. Choć tak generalnie, to chyba zamówię sobie kopaczy od głębinówki. Na razie tak bardzo mi nie zależy. Do potrzeb własnych mam obecną studzienkę. :wink:

 

Po południu odwiedziła nas miła Pani przysłana przez bank, co by docenić nasz poniesiony do teraz wkład i prace na naszej budowie. Jak również działkę i sposób jej zagospodarowania. Rozmowa była krótka miła i po sesji fotograficznej(dobrze, ze trawa przystrzyżona, rabatki i zasypany fundament odchwaszczony) jakie wykonała Pani, musieliśmy się schować do blaszaka, bo naszła tak burza, że ...

 

... nie usłyszałem jak nas wychwalała i doceniała trud i wkład w zagospodarowanie naszej działki. Nawiezienie ziemi, posadzone drzewka i wreszcie sama budowa. Wykonanie i stopień zaawansowania prac przy naszym Tymku. Będzie dobrze. Myślę, że zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Kwota jaka powiedziała za ten stan obecnie, powiem szczerze, trochę mnie zaskoczyła. Ale in plus. Zobaczymy jak zrobi kosztorys na jutro do banku.

 

W banku komplet dokumentów. Właściwie czekamy tylko na jej kosztorys.

Wstępna decyzja kredytowa - pozytywna. Wydana o dziwo po dwóch dniach. Ostateczne złożenie dokumentów w ten piątek. Dzisiaj mija tydzień od zainicjowania rozmowy z przedstawicielem tego banku. Krótko zwięźle i na temat. Uproszczona procedura i zaniżone oprocentowanie i prowizja, z racji tego, że zona pracuje w tej samej grupie kapitałowej. Taki "pracowniczy" kredyt. Ale spłacać trzeba będzie. :cry: Szkoda, że nie załapaliśmy się na ten z dopłata. Niestety nie jesteśmy młodym małżeństwem i mamy gdzie mieszkać. Poza tym nasz Tymek jest ciut większy od założeń polityków. Szkoda. Ale z tego co słyszałem w telewizorni, zainteresowanie jest duże i juz około 15 banków ma to w swoje ofercie. Dzięki temu jest trochę więcej ruchu w kredytach. Tak nam powiedziała Pani w banku. Zobaczymy jak się to zakończy. Inne banki, w których byliśmy zaskoczyły nas( na pewno nie jednych) oprocentowaniem na chwile obecna. W związku z kryzysem. Przedstawiciel Open Finance, właściwie jak usłyszał jakie nam zaproponowano warunki, powiedział, ze nie mamy o czym rozmawiać. On nie jest w stanie na chwile obecna znaleźć banku z podobną lub lepszą oferta kredytowa. Tak więc zostaliśmy przy tym i czekamy na rozwój wydarzeń.

 

Mam nadzieje, że szczęśliwie nam się to uda. Wcześniej przeszkodził nam kryzys. Może teraz, jak to się troszkę uspokoiło.

Musze kończyć.

Z żona sie do kina umówiłem.

Na film. :wink:

Nie mogliśmy się doczekać na druga część.

Jak dzieci. :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

 

http://images6.fotosik.pl/491/986417031a2319b1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był zeszły, kończący sie własnie tydzień. :lol:

Szczęśliwie zrobiłem ten cholerny kosztorys. :evil:

Komplet dokumentów złożony. Papierów, a papierów :lol:

Podpisów, a podpisów. Jeszcze nic nie dostałem. Wszystko na gębe, a napodpisywałem sie tyle, że ... hej.

Oby tylko przyniosło oczekiwany efekt. :roll:

Czekamy na decyzję. :o

Najpóźniej do piatku, mamy znać ostateczna decyzję.

I termin ewnetualnej wypłaty i podpisania umowy. :lol:

 

A póki co czekamy.

W oczekiwaniu na decyzję i start naszej budowy ze stoickim spokojem co niektórzy inwestorzy zażywaja kąpieli słonecznych na działeczce :D :D :D

 

http://images8.fotosik.pl/52/2cb4df8bc6c5310a.jpg

 

http://images8.fotosik.pl/52/4848bea38448b4e3.jpg

 

 

Jestem w miarę na bieżąco z dziennkikiem :wink:

Choć, wypadałoby jeszcze nadmienić, o wiosennych pracach na działce, zaraz po remoncie, o auchanowych tujach czy tez o zmarnowanych brzózkach :evil: :oops: :wink:

Ale nastepnym razem. :lol:

Dzisiaj wkleje tylko nasz cudny "mini Ogródek"

Tomka przykład wzięty z Ciebie, tylko w mniejszym, duzo mniejszym wydaniu :D :D :D

 

http://images8.fotosik.pl/52/f2d16e7ba4cf38d9.jpg

 

Ide lulu.

Jutro z rana zabieramy się do kanalizacji.

Trzeba sie wyspać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak wiadomości, to też dobra wiadomość.... :D

W sprawie kredytu. :lol:

Nie dzwonią. Nie piszą. Nic nie chcą. Jednym słowem.

CZEKAMY :( :evil:

Dopiero pare dni. :cry:

Może jutro. Zadzwonie tam sam. :-?

Nigdzie się nie spieszy, tylko to czekanie się dłuuuuuużyyyyyy .... :evil:

 

A tymczasem dwa dni intesywnej pracy i ...

kanaliza stanu zero zrobiona. :lol: :lol: :lol:

Troche kopania, układania rur i gotowe.

Nie odbyło się bez przeróbek pod piony na poddaszu.

Dołozyłem też odpływ z garazu, tj z umywalki, albo prysznica, brodzika który tam stanie, koło komina.

 

Przerobiliśmy tez rurę doprowadzajaca wode.

Tamta wczesniej sie nie nadawała.

Taka podójna robota, a właściwie samo kopanie :D pod ławą :evil:

Z jednej i drugiej strony. Tym razem rura na stałe, owinięta tasmą denso, wyprowadzona w garazu koło filara, tam będą liczniki, a z drugiej strony, zakopana 1,8 pod ławą w ziemi, na długości 1,5 metra. Do czasu podłączenia pod wodę :lol:

 

Musze jeszcze zrobić dopływ powietrza do kominka i wprowadzić rure na przewód pod prad. Ale to jutro.

Koszt kanalizy(robocizna hydraulika, kanaliza plus materiały - 900 PLN).

Byłoby troche drożej, ale dużo kopałem. A połozyć samemu tak prawde mówiąc to się bałem. Wiele w życiu rzeczy robiłem sam, ale tego tematu, nawet nie "liznołem" więc zostawiem to fachowcowi, który okazał sie porządnym fachowcem i byc może będzie robił mi dalej instalacje w domu.

 

Najpierw jednak kanaliza stanu zero zrobiona przez mojego syna wraz z sąsiadką :lol:

 

http://img21.imageshack.us/img21/1811/1019830.jpg

 

A to juz kanalizacja właściwa :lol:

 

Przyłącze wodne, wprowadzenie wody do garazu :wink:

Po ulewach, okazuje się, że ławy stoja w wodzie. :evil:

Jak dobrze, że nie robiłem piwnic, i sam robiłem izolację przeciwwodną na ścianach fundamentowych :wink:

 

http://img6.imageshack.us/img6/354/1019850.jpg

 

http://img21.imageshack.us/img21/557/1019851.jpg

 

Wyjście, odpływ na zewnatrz i rozgałeznik.

Na lewo do garażu, na prawo do kuchni pod zlew, w środku dalej na dom...

 

http://img369.imageshack.us/img369/9381/1019833.jpg

 

Pion do kibelka w łazience na parterze, a nastepne zdjęcie pion, a właściwie odpływ do zlewu w tej samej łazience :D

 

http://img21.imageshack.us/img21/3295/1019835.jpg

 

http://img21.imageshack.us/img21/4493/1019836.jpg

 

http://img339.imageshack.us/img339/2218/1019842.jpg

 

Rzut oka co poprawic na odpływ z garazu :wink:

 

http://img196.imageshack.us/img196/9135/1019837.jpg

 

Pion z kibelka z góry, wyprowadzony w garazu:

 

http://img139.imageshack.us/img139/1939/1019844.jpg

 

Kanaliza z garazu, od strony garazu: :lol:

 

http://img6.imageshack.us/img6/5043/1019847.jpg

 

Widok na kanalizę z drugiej strony, z kotłowni:

Na pierwszym planie pion zgóry z łazienki, dalej po prawej drugi pion z tej samej łazienki.

 

http://img210.imageshack.us/img210/442/1019848.jpg

 

I od strony odpływu.

Od kuchni :lol:

 

http://img6.imageshack.us/img6/5735/1019840.jpg

 

 

Całość sprawdzona własnoręcznie.

Po zalaniou płynie prosto do wylotu w scianie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Zasypane, ubite, dekielki zatkane.

niech nam słuzy bezawaryjnie przez następne 100 lat pod chudziakiem, co to go mam zalac w przyszłym tygodniu. :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po primo !

Przyznano nam kredyt na budowe Tymka !!!!!

HUUUUUURRRRRRAAAAA !!!!!!!

 

W środę jedziemy podpisać cyrograf :cry:

Będzie trzeba spłacać :cry:

Ale dobrze, że po zawirowaniach kryzysowych, szczęśliwie nam sie udało.

 

 

Po sekundo !

 

Fotosik out. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Nie dość, że mam konto pro, z abonamentem, to jeszcze każą mi dodatkowo płacić :evil:

Co to to nie !!!!

Koniec ery fotosika.

 

 

Po tercio !

 

Chciałem wylać chudziaki, zanim w przyszłym tygodniu majster przyjdzie stawiać ściany i niestety po zimie, mimo, że siadło, dalej ubijam i jeszcze wlazło 20 ton. Macham sam łopatą. Skaczę z ubijakiem. I wybieram z garazu, bo za wysoko. A dzisiaj dodatkowo wylałem stope pod schody. 12 betoniarek takich małych mi wyszło. Nie wyobrażam sobie robic np chudziaka z betoniarki. Nigdy proporcje nie będa takie same. Wiem, bo choć dzisiaj bardzo sie starałem, czasami łopata więcej weszła żwiru, albo piachu, bo ciut wody za dużo. I nie ma siły. Trzeba się narobić a oszczędnoci na pewno nie ma żadnych. Ja już na pewno nie będę kręcił. Betoniarką :wink: :lol: Zbrojenie do schodów zrobione i wystaje ze stopy zgodnie z ustaleniami z majstrem i kierownikiem.

 

Koniec pisania :wink:

Trzeba odpocząc.

Jutro skaczę ze skoczkiem :wink: :lol:

Wieczorem folia, pojutrze zbrojenie, a w czwartek, piatek chudziak.

Jak pogoda pozwoli.

Zrobię sam.

Nie ugadaliśmy się z majstrem na chudziaka i jak dodatkowo zapytałem ile to by kosztowało, jak by to zrobił ekstra z ekipa ...

 

... to ja mam gdzie wydać te 10 PLN za metr. Łatwo policzyć.

Chudziak - 10 x 14 x 10 PLN.

 

No way !!!!!!

Podziwiam Stuka. Ale ma lepiej, bo ma przygotowanie budowlane. Ja niestety nie. Ale tez mam dwie ręce. Gospodarczo ma być. Tanio.

 

W przyszłym tygodniu ruszamy.

Niech się mury pną do góry !!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...