Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Na wizytę bez kwiatka ?


Recommended Posts

Idac z wizytą zanosimy gospodarzom butelkę wina, kwiatek, bombonierkę itp..

Stanowi to podziękowanie za zaproszenie i niekiedy sporo godzin spędzonych w kuchni przez gospodarzy. Dla mnie jest to norma, dla moich znajomych i większości rodziny.Ostatnio teście przyjechali z siostrami, ciotką. I nic. Stół się ugina, dom lśni. Nie zająknęli się żadnym kwiatkiem czy butelczyną. Wszyscy światowi, niebiedni ludzie. Nie rozumiem jak można być tak niekumatymi ludźmi. Przywieźliby kwiatka z Ikea albo wino za 15 zł !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 189
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jak teście przyjeżdzają sami to tak jest zawsze. A my zawsze- coś. Nie rozumiem jak można być takimi niekumatymi ludźmi.

 

Zaraz, zaraz...

 

Miło jest , jak gośc coś przywiezie w charakterze prezentu. Ale wymagać tego ? Toż to jakieś totalne nieporozumienie ! Zapraszasz po to, żeby coś dostać ? No chyba nie ! Zapraszasz, więc to Twoim obowiązkiem jest stawanie na głowie, żeby goście czuli się u ciebie dobrze, a nie na odwrót !

 

Jaki jest sens przyjmowania gości, jeśli ich się traktuje jak dopust boży ? Zapraszania powinno się odbywać w myśl zasady: gość w dom, Bóg w dom, a nie: gość w dom, Bóg wie po jaką cholerę !...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło jest , jak gośc coś przywiezie w charakterze prezentu. Ale wymagać tego ? Toż to jakieś totalne nieporozumienie ! Zapraszasz po to, żeby coś dostać ? No chyba nie ! Zapraszasz, więc to Twoim obowiązkiem jest stawanie na głowie, żeby goście czuli się u ciebie dobrze, a nie na odwrót !

 

Jaki jest sens przyjmowania gości, jeśli ich się traktuje jak dopust boży ? Zapraszania powinno się odbywać w myśl zasady: gość w dom, Bóg w dom, a nie: gość w dom, Bóg wie po jaką cholerę !...

 

:D :D :D :D

 

Jestem tego samego zdanie bo lubię jak w domu są goście,znajomi przyjaciele.Cieszy mnie już nawet to jak na progu powiedzą: pikuś ciekawa jestem co wymyśliłeś dzisiaj na kolacyjke .To lepsze od prezentu.Nie wiem jak to zabrzmi ale jak jade np na rewizytę to kupuje coś śmiesznego by na wstępie podkręcić atmosferkę.Ostatnio kupiłem golonkę ze strusia i nic im nie powiedziałem.Zjedli a potem się tak ha hali......,że aż :D :D :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie się zgadzam z Tomkiem. Jeżeli zaprasza się kogoś, a potem ma się problem, bo nie było kwiatów ani wina - to ma się problem, ale nie z gośćmi chyba...

Mieć żal do kogoś, że kwiatów nie przynosi? :o Żenada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie się zgadzam z Tomkiem. Jeżeli zaprasza się kogoś, a potem ma się problem, bo nie było kwiatów ani wina - to ma się problem, ale nie z gośćmi chyba...

Mieć żal do kogoś, że kwiatów nie przynosi? :o Żenada.

 

YYY :o , Wymagac od teściów/rodziców przywożenia kwiatków i trunków?

Szczerze powiedziawszy nie przyszłoby mi to do głowy :roll: .

Od znajomych tez nie wymagam i wymagac nie bede . Skoro przyjezdzaja to sie dobrze u mnie czują i bardzo sie z tego cieszę . A czy z butelką czy nie. :lol:

Nigdy nie wywoływało to u mnie emocji ....

i żeby jeszcze Cię szlag trafiał za kazdym razem , współczuje :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwiatki, alkohol zabieram w dwóch przypadkach:

1. Idę na BARDZo oficjalną wizytę.

2. Idę na imprezę składkową. Wtedy biorę nie tylko alkohol.

Nic z tych rzeczy nie dotyczy rodziny. Tu biorę jak mam coś fajnego, jak nie mam kasy to idę się najeść :D To przecież najbliższa rodzina. Masz problemy z teściami, ze się traktujecie tak oficjalnie? To lepiej wcale nie chodzić,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze ...moja mama jet u mnie co drugi dzien

w porywach nawet dziennie :o

ale..jestem wyrozumiala ...ma niska emeryture :lol:

 

poza nawiasem .....mam wiecznie pelna chate

moglabym kwiaciarnie i sklep z art.monopolowymi zalozyc :roll: :D

 

D`arek nie uwazam , zeby zwykla wizyta zobowiazywala do przynoszenia kwiatow i wszelakich prezentow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idac z wizytą zanosimy gospodarzom butelkę wina, kwiatek, bombonierkę itp..

Stanowi to podziękowanie za zaproszenie i niekiedy sporo godzin spędzonych w kuchni przez gospodarzy. Dla mnie jest to norma, dla moich znajomych i większości rodziny. Oprócz moich teściów. Ostatnio przyjechali z siostrami, ciotką. I nic. Stół się ugina, dom lśni. Nie zająknęli się żadnym kwiatkiem czy butelczyną. Wszyscy światowi, niebiedni ludzie.Jak teście przyjeżdzają sami to tak jest zawsze. A my zawsze- coś. Nie rozumiem jak można być takimi niekumatym.i ludźmi. Dodam, że ostatnio byli z bardzo zamożną cioteczką , no szlag mnie trafił. Przywieźliby choć storczyka z Ikei za 26 zł!Albo wino za 15 zł.!

 

kwiaty itp owszem ale przy imprezach okolicznościowych typu imieniny ,urodziny ,rocznica ...ale przy zaproszeniu rodziców /teściów w życiu nie pomyślałabym o jakiś kwiatach ....no ...chyba ,że dziadek swoje winko by przyniósł :lol: to rarytas wsród trunków ...Rodzice i Tesciowie sa u mnie mile widziani i czułabym sie zażenowana gdyby przynosili mi jakies prezenty za kawałek ciasta czy schabowego :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mnie to przyjeżdża się ewentualnie z kawałkiem placka. Bo ja leń jestem i nie piekę. Ale jak nie ma ciasta to są zawsze w zamrażarce lody, i barek jest pełny.

My czasami mamy gosci niezapowiadanych, wtedy w "cudowny sposób" rozmnażam obiad i też jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też takie wymagania nie przyszłyby do głowy :roll:

Rodziców i teściów nie liczę bo mieszkamy po sąsiedzku, ale znajomi są u nas prawie co tydzień i jak nie ma większych okazji to z reguły imprezy są składkowe.

Kwiatek, alkohol czy inne prezenty rozumiem z okazji większych okazji :wink: lub (zawsze o tym pamiętam) gdy idziemy do znajomych na nowe mieszkanie/dom - czyli mniej lub bardziej huczna parapetówa :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek
no szlag mnie trafił.

a co powiesz na to:

moja teściowa ZAWSZE z czymś przyjedzie, ale nie zawsze to dostaniemy,

dopiero jak uzna, że sobie zasłużyliśmy...

torbę z "prezentami" stawia w przedpokoju i jak wizyta była wg niej o.k. to przy wychodzeniu

zostajemy obdarowani /ja najczęściej dostaję ścierki :(/

jeżeli coś jej nie odpowiadało, to wychodzi razem z tą torbą :roll: :lol: :lol:

/dobrze, że już potrafię się z tego śmiać :D /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...