Darek1719499676 16.12.2007 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2007 Idac z wizytą zanosimy gospodarzom butelkę wina, kwiatek, bombonierkę itp..Stanowi to podziękowanie za zaproszenie i niekiedy sporo godzin spędzonych w kuchni przez gospodarzy. Dla mnie jest to norma, dla moich znajomych i większości rodziny.Ostatnio teście przyjechali z siostrami, ciotką. I nic. Stół się ugina, dom lśni. Nie zająknęli się żadnym kwiatkiem czy butelczyną. Wszyscy światowi, niebiedni ludzie. Nie rozumiem jak można być tak niekumatymi ludźmi. Przywieźliby kwiatka z Ikea albo wino za 15 zł ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lakk 16.12.2007 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2007 A nie wystarczyłoby wino za 3,50? i tulipanek w komdonku za podobną kwotę (jako obywatel Poznania nie powinieneś być taki rozrzutny ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 16.12.2007 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2007 A nie wystarczyłoby wino za 3,50? i tulipanek w komdonku za podobną kwotę (jako obywatel Poznania nie powinieneś być taki rozrzutny ) uczył Marcin Marcina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lakk 16.12.2007 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2007 uczył Marcin Marcina Aluzju paniał :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek1719499676 16.12.2007 19:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2007 Myślicie, ze Poznaniaki i Krakowiaki to chytrusy? Na szczęście nie wszyscy. Sama nie wiem .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 17.12.2007 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 Jak teście przyjeżdzają sami to tak jest zawsze. A my zawsze- coś. Nie rozumiem jak można być takimi niekumatymi ludźmi. Zaraz, zaraz... Miło jest , jak gośc coś przywiezie w charakterze prezentu. Ale wymagać tego ? Toż to jakieś totalne nieporozumienie ! Zapraszasz po to, żeby coś dostać ? No chyba nie ! Zapraszasz, więc to Twoim obowiązkiem jest stawanie na głowie, żeby goście czuli się u ciebie dobrze, a nie na odwrót ! Jaki jest sens przyjmowania gości, jeśli ich się traktuje jak dopust boży ? Zapraszania powinno się odbywać w myśl zasady: gość w dom, Bóg w dom, a nie: gość w dom, Bóg wie po jaką cholerę !... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 17.12.2007 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 Miło jest , jak gośc coś przywiezie w charakterze prezentu. Ale wymagać tego ? Toż to jakieś totalne nieporozumienie ! Zapraszasz po to, żeby coś dostać ? No chyba nie ! Zapraszasz, więc to Twoim obowiązkiem jest stawanie na głowie, żeby goście czuli się u ciebie dobrze, a nie na odwrót ! Jaki jest sens przyjmowania gości, jeśli ich się traktuje jak dopust boży ? Zapraszania powinno się odbywać w myśl zasady: gość w dom, Bóg w dom, a nie: gość w dom, Bóg wie po jaką cholerę !... Jestem tego samego zdanie bo lubię jak w domu są goście,znajomi przyjaciele.Cieszy mnie już nawet to jak na progu powiedzą: pikuś ciekawa jestem co wymyśliłeś dzisiaj na kolacyjke .To lepsze od prezentu.Nie wiem jak to zabrzmi ale jak jade np na rewizytę to kupuje coś śmiesznego by na wstępie podkręcić atmosferkę.Ostatnio kupiłem golonkę ze strusia i nic im nie powiedziałem.Zjedli a potem się tak ha hali......,że aż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 17.12.2007 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 Całkowicie się zgadzam z Tomkiem. Jeżeli zaprasza się kogoś, a potem ma się problem, bo nie było kwiatów ani wina - to ma się problem, ale nie z gośćmi chyba... Mieć żal do kogoś, że kwiatów nie przynosi? Żenada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zott36 17.12.2007 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 Całkowicie się zgadzam z Tomkiem. Jeżeli zaprasza się kogoś, a potem ma się problem, bo nie było kwiatów ani wina - to ma się problem, ale nie z gośćmi chyba... Mieć żal do kogoś, że kwiatów nie przynosi? Żenada. YYY , Wymagac od teściów/rodziców przywożenia kwiatków i trunków? Szczerze powiedziawszy nie przyszłoby mi to do głowy . Od znajomych tez nie wymagam i wymagac nie bede . Skoro przyjezdzaja to sie dobrze u mnie czują i bardzo sie z tego cieszę . A czy z butelką czy nie. Nigdy nie wywoływało to u mnie emocji .... i żeby jeszcze Cię szlag trafiał za kazdym razem , współczuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
A.M.Januszewscy 17.12.2007 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 W sumie fajnie że ludzie tylko takie problemy mają i aż piszą o nich w Internecie moze i mi kiedyś będzie tak dobrze Gorzej jeśli to megalomania, to podziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 17.12.2007 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 Kwiatki, alkohol zabieram w dwóch przypadkach: 1. Idę na BARDZo oficjalną wizytę. 2. Idę na imprezę składkową. Wtedy biorę nie tylko alkohol. Nic z tych rzeczy nie dotyczy rodziny. Tu biorę jak mam coś fajnego, jak nie mam kasy to idę się najeść To przecież najbliższa rodzina. Masz problemy z teściami, ze się traktujecie tak oficjalnie? To lepiej wcale nie chodzić,,, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 17.12.2007 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 kurcze ...moja mama jet u mnie co drugi dzien w porywach nawet dziennie ale..jestem wyrozumiala ...ma niska emeryture poza nawiasem .....mam wiecznie pelna chate moglabym kwiaciarnie i sklep z art.monopolowymi zalozyc D`arek nie uwazam , zeby zwykla wizyta zobowiazywala do przynoszenia kwiatow i wszelakich prezentow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 17.12.2007 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 Idac z wizytą zanosimy gospodarzom butelkę wina, kwiatek, bombonierkę itp.. Stanowi to podziękowanie za zaproszenie i niekiedy sporo godzin spędzonych w kuchni przez gospodarzy. Dla mnie jest to norma, dla moich znajomych i większości rodziny. Oprócz moich teściów. Ostatnio przyjechali z siostrami, ciotką. I nic. Stół się ugina, dom lśni. Nie zająknęli się żadnym kwiatkiem czy butelczyną. Wszyscy światowi, niebiedni ludzie.Jak teście przyjeżdzają sami to tak jest zawsze. A my zawsze- coś. Nie rozumiem jak można być takimi niekumatym.i ludźmi. Dodam, że ostatnio byli z bardzo zamożną cioteczką , no szlag mnie trafił. Przywieźliby choć storczyka z Ikei za 26 zł!Albo wino za 15 zł.! kwiaty itp owszem ale przy imprezach okolicznościowych typu imieniny ,urodziny ,rocznica ...ale przy zaproszeniu rodziców /teściów w życiu nie pomyślałabym o jakiś kwiatach ....no ...chyba ,że dziadek swoje winko by przyniósł to rarytas wsród trunków ...Rodzice i Tesciowie sa u mnie mile widziani i czułabym sie zażenowana gdyby przynosili mi jakies prezenty za kawałek ciasta czy schabowego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 17.12.2007 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 ew-cia dobrze, ze Ci jajka przywiozlam , bo moglabys mnie na forum obsmarowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 17.12.2007 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 Do mnie to przyjeżdża się ewentualnie z kawałkiem placka. Bo ja leń jestem i nie piekę. Ale jak nie ma ciasta to są zawsze w zamrażarce lody, i barek jest pełny.My czasami mamy gosci niezapowiadanych, wtedy w "cudowny sposób" rozmnażam obiad i też jest OK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 17.12.2007 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 Mnie też takie wymagania nie przyszłyby do głowy Rodziców i teściów nie liczę bo mieszkamy po sąsiedzku, ale znajomi są u nas prawie co tydzień i jak nie ma większych okazji to z reguły imprezy są składkowe. Kwiatek, alkohol czy inne prezenty rozumiem z okazji większych okazji lub (zawsze o tym pamiętam) gdy idziemy do znajomych na nowe mieszkanie/dom - czyli mniej lub bardziej huczna parapetówa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 17.12.2007 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 ew-cia dobrze, ze Ci jajka przywiozlam , bo moglabys mnie na forum obsmarowac żenada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolka 17.12.2007 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 dobrze że tylko takie problemy macie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 17.12.2007 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 no szlag mnie trafił. a co powiesz na to: moja teściowa ZAWSZE z czymś przyjedzie, ale nie zawsze to dostaniemy, dopiero jak uzna, że sobie zasłużyliśmy... torbę z "prezentami" stawia w przedpokoju i jak wizyta była wg niej o.k. to przy wychodzeniu zostajemy obdarowani /ja najczęściej dostaję ścierki :(/ jeżeli coś jej nie odpowiadało, to wychodzi razem z tą torbą /dobrze, że już potrafię się z tego śmiać / Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 17.12.2007 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2007 Elutek, normalnie widzę Twoja teściową wychodzącą z tymi torbami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.