Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jak mogę doradzić,to laweczka jest nie wygodna.Śliczna jest,ale nie praktyczna.Chyba że taka laweczka będzie stala na uboczu ogrodu i usiądziesz na niej na chwilę jak będzesz chciala podziwiać swoje rabatki.A tak ogólnie to gorąąąąąco u nas strasznie:wiggle:

 

...ja jestem wygodnicka:) więc mam nad czym myśleć:)

 

..u nas też gorąco było..mam tylko nadzieję,że nie będzie burzy bo i tak woda na działce stoi:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas też gorąco tak, że w nocy nawet spać nie mogłam...

Cały dzień czekałam do wieczora aby wejść w rabatki i po plewić.... Ile chwastów się narobiło....

 

Bogusi ławeczka ładna, ale rzeczywiście jest dość płytka... no chyba , że dla dziecięcej małej poopki będzie.

A jak zdrówko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arniczko..na dzieciece małe pupki przyjdzie mi jeszcze troszkę poczekać:)

 

Ja ogólnie upały znoszę dobrze,ale w niedziele i poniedziałek tak mnie bolał kręgosłup że ledwo chodziłam a pracować muszę bo koleżanka na urlopie.Ale wczoraj już było duuużo lepiej.

 

 

Natomiast moja córka-studentka kilka dni temu dowiedziała się,że jej kolega z grupy pojechał na wakacje i ..się utopił...w basenie:( Wczoraj "wrócił" do domu:(...za kilka dni pogrzeb....Jest mi też smutno i nie mogę sobie wyobrazić tragedii jaką przezywają jego rodzice i brat..

 

Byli z nim 4 lata,do końca zostałyby 2 lata.....

 

...aaa tak mi się smutno zrobiło:(

Edytowane przez rogbog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to rzeczywiście tragedia dla rodziców :(

 

Ostatnio neurolożka przepisała mi na kręgosłup nemisil czy coś takiego... podobno rewelacja, ale jeszcze mnie nie bolał, a dwa , że do apteki nie dotarłam....

No to zdrówka życzę, oby Ci ten kręgosłup nie dokuczał, i obyś w pracy dużo pracy nie miała.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mnie niestety "zwykłe" p/bólowe nie działają..ja muszę brać coś mocniejszego p/zapalnego oraz leki zmniejszające napięcie miesniowe,a na szyjny kręgosłup zakładam wtedy kołnierz na kilka godzin.

W moim kręgosłupie to chyba nie ma już zdrowego kawałka:) zaliczyłam już rwę kulszową, neuralgię piersiowa co to wyglądała jak zawał(wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem zawału), w odcinku szyjnym ostrą fazę zapalenia,jakies tam wypukliny(straszą operacją...)

A cały czas okropne mrowienia twarzy,dłoni stóp..masakra jakas...

Bardzo pomagają mi te wypady do ciepłych źródel-niestety w tym roku nie mogłam jechać..ale w przyszły roku wczesną wiosną nie odpuszczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusiu,

 

wczoraj w nocy wróciłam z wakacji i teraz próbuję nadrobić forumowe zaległości...

 

Przykro mi że deszcze i woda tak bardzo przeszkadzają w planach ogrodowych...ale za to altanka gotowa i ciesz się tym co masz :)

 

Okropna ta historia chłopaka o której piszesz, aż ciarki przeszły mi po plecach...

 

Jutro postaram się wkleić jakieś foty urlopowe jak się obrobię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Amtluś

urlopik się udał? gdzie odpoczywaliście?

 

Pogoda w tym roku nikogo nie rozpieszcza więc i nasz ogród jest do tyłu:) Chciałbym dokończyć prace do konca września bo zapowiadają szybką i zimną jesień:(

Do tego jeszcze te zniszczenia przez nornice na obrzeżach-mamy różnicę poziomu w stosunku do sąsiednich działek i tam ziemia się obsuwa tam gdzie nornice mocno zryły ziemię:( Musimy to jakos dodatkowo zabezpieczyć.

A ziemia jest mokra,że nawet kilka dni upałów jej nie wysuszyły.W sobotę trochę zrobiliśmy porządku ale w niektóre miejsca nie dało się wchodzic tak jeszcze było miękko....i jeszcze w nocy dolało znowu..

 

 

 

....smutna historia....:( i tragedia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusiu, jak ja bym chciała mieć już problemy ogrodowe...:cool: Bo przecież bez nich ani rusz :rotfl:

http://www.emotka.pl/emotikony/emocje/89.gif święta prawda AMTLUŚ:) Przynajmniej wiem,że budujemy domy:)

 

A ja jutro i tak oś podziałam,umyje okna choćby żabami waliło! Bo już swiata przez nie nie widzę,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam takie bojowe zadanie na ten tydzień...ale własnie lunęło jak z cebra, to może obmyło? Niestyty okna tarasowe za głęboko siedzą....Trzeba będzie się samej zabrać...

A swoją drogą po powrocie z wakacji dopiero zauważyłam, że w mieszkanku okna brudne :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja górę umyłam w sobotę,a dół zrobię jutro.Nawet jak deszcz je znowu upi...li to przynajmniej firanki będą czyste.

Myję bo spodziewam się gości-koleżanka z USA:) i być może dojdzie do skutku nasze spotkanie z koleżankami ze studiów-coś się nie odzywają,muszę się im przypomnieć.Umawiałyśmy się na wrzesień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny jak deszcz nie dale rady to weźcie węża i polejcie te okna ... można też płynem najpierw popsikać i dopiero wodą...

Ot taki sposób szybki na mycie okien..... ;)

 

U mnie niedawno myte i też by trzeba było znowu myć... Ale za skarby nie pomyję do mają mi tynki zewnętrzne robić, i jakoś do roboty dojść nie mogą..... No to też okna powiedzmy w naturalnej otulinie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amtlo tak emigrantka ,ale z tych co to się jej bardzo powiodło.Jej mąz poszedł z kolegą złożyć kwity na zieloną kartę-do towarzystwa.On wylosował kolega nie:)Najpierw wyjechał sam do NY,po kilku miesiącach koleżanka z córką pojechały go odwiedzić.Za kilka następnych miesięcy pojechali na urlop na Florydę i wtedy Gosia już wiedziała,że też chce wyjechać.Ale NY odpadał,mąż dostał za zadanie znaleźć lepsze miejsce,cieplejsze:)(wtedy jeszcze pływał-marynarz z wykształcenia).

Z kilku miejsc wybrali Karoline Południową Charleston.Przez 5 lat jeszcze nie byli pewni czy zostaną na stałe..Ale po 5 już zdecydowali-zostają.Są tam już chyba 17 lat.Uzyskali obywatelstwo,Gosia dostała pracę na uniwersytecie medycznym(jest lekarzem,nie nostryfikowała dyplomu,ale pracuje naukowo-uznali jej dyplom naszej akademii med.),mąż ze względów zdrowotnych odszedł z zawodu,dokładnie nie wiem co robi ale jest im ogólnie mówiac dobrze.Córka jak wyjechali miała 12 lat,teraz jest już lekarzem,wyszła za mąż ,od 2 miesiecy mieszka w NY.

Do Polski przyjezdżają różnie,najczęsciej co 2-3 lata .Ostatnio byli w ubiegłym roku,Teraz chcą przyjeźdżać na krócej -2 tyg. ale co roku,ze względu na rodziców-są coraz starsi,chorują i chcą z nimi spędzać jak najwięcej czasu.

Gosia w związku z pracą jeździ na różne sympozja naukowe-nie tylko do USA,ale też do Europy.Bierze ze sobą męża i po zajęciach naukowych mają czas dla siebie,zwiedzają,odpoczywają....I tego jej najbardziej zazdroszczę:)

Do tej pory jak byli w domu,zapraszałam ich do siebie,w tym roku mają pomysł żeby nas zaprosić do restauracji.

 

Arniko okna umyłam tradycyjnie,wczoraj lało a dzisiaj piękna pogoda:) Nawet w ogrodzie podziałaliśmy.A jeżeli u Ciebie mają być robione tynki to oczywiście szkoda pracy i sił do mycia okien.Poczekać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, zobacz - bardzo podobne życiorysy pisze historia naszym emigrantom. Moi znajomi nieco młodsi, z malutkim dzieckiem i mąż przeszedł przez tzw. obóz we Włoszech. Fajnie im się żyje, chociaż recesja trochę im dała się we znaki...

 

To przynajmniej masz okna czyściutkie :wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...