Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Naszego kastrowanego kocurka nie było w domu ponad 5 tygodni. Było to lata temu w maju, gdy jeszcze mieszkaliśmy w bloku. Ze smutku postaraliśmy się o nowego, maleńkiego "dachowca".

Wracając z nim wieczorem do domu, usłyszeliśmy przy bramie miauczenie. To był nasz Maciuś! Wrócił dokładnie wtedy, gdy wzięliśmy innego kota. Oczywiście był okropnie wychudzony, z posklejaną sierścią i mnóstwem zadrapań, ale trafił z powrotem do domu :)

 

Trzymam kciuki, by Twój kotek też do Was wrócił http://img267.imageshack.us/img267/2095/cmokjv0.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amtla dzięki :) .Droga była szeroka :lol: ,bezpiecznie wróciliśmy :p

A naszego turysty-jak piszesz- nadal niet :(

 

Słoneczko podbudowałaś mnie swoimi doświadczeniami :lol: -dzięki bardzo. Znaczy to,że jeszcze nic straconego..mam nadzieję...i czekamy dalej :wink:

 

Aniu dziękuję za ciepłe słowa :p i też mocno ściskam Ciebie i Twoje dzieciaczki :lol: (małżonka...także.... nieśmiało :oops: :lol: :lol: )

 

Pozdr[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusiu,

 

czyli taki retrospektywny wyjazd zaliczyłaś....szkoda tylko że ze smutkiem w tle...

 

Muszę przyznać, że nigdy w życiu w opisanych miejscowościach nie byłam :oops: A w świat się człowiek wybiera :-? ...

 

A takie spotkanie z koleżanką sprzed lat to prawdziwaniespodzianka. Poznałyście się od razu?

 

Za Bruna cały czas trzymam kciuki.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusiu widze, ze wyjazd sie udal. Pomimo, ze wiazal sie ze smutnymi przezyciami to spotkalas kolezanke, zwiedzilas piekne miejsca.

 

Smuci mnie jednak wiadomosc, ze Bruna nie ma :cry: , za kazdym razem jak zagladam do Ciebie mam nadzieje, ze przeczytam, iz kotek turysta wrocil.

No ale nadal mam nadzieje, ze Bruno sie znajdzie i czekam na dobre wiesci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amtla nie da się wszystkiego zobaczyć :D Ja nie byłam nigdy np.w Gdańsku :o ,Zakopane zaliczyłam nie tak dawno :oops: .

Dużo zwiedzaliśmy z moimi Rodzicami (aż do szkoły średniej).Mój Tata uwielbiał jeździć,zwiedzać.Braliśmy namiot i w drogę-od Bieszczad do Mazur oraz po stronie zachodniej-Pomorze zachodnie,piękne okolice w zielonogórskiem.

Teraz jak jechaliśmy to powiedziałam mężowi,że marzy mi się taki urlop objazdowy po Polsce.I może za rok zdecydujemy się na takie wędrowanie.

 

A co do koleżanki -Ani, ja poznałam ją od razu, nic się nie zmieniła.Taka sama szczupła figurka,krótkie włoski.Mieszka w Sandomierzu,była na weekend u rodziców.Zaprzaszała nas do siebie...ale czasu zabrakło :( .

Ale nic stracoengo :lol:

 

magpie ja mam nadzieję,ze ten nasz rozrabiaka wróci :roll: .W dolnej części naszej wsi mieszka kolega naszej córki i też pytał, czy córka nie widziała jego kocura-haha.Bo jego też ,znika na tydzień, dwa, wraca zabidzony.Ten go doprowadza do "ludzkiego" wyglądu, a te...znika z nowu :o :p :D

One to chyba tak mają.....

Jeżeli nic mu się nie stało,to powinien trafić do domu :wink:

Nasz murarz mówił,że jego kocur wrócił po... :o DWÓCH!! latach :o

 

Jak tlko się zjawi nasz Bruno od razu zatrąbie wszem i wobec :lol:

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogus ciesze się,że odwiedziłaś razem z mamą tak piekne okolice.Co do smutku po stracie kogos bliskiego , to ja dobrze wiem , bo sama przezyłam pare lat temu smierć mojego brata, który miał 27 lat. Tego bólu nie da sie opisać.

Lublin , Sandomierz jest przepiekny. MY podobnie jak Twój tata duzo jeżdzilismy po Polsce , oczywiście z namiotem i w ten sposób zwiedzilismy troche Polski. Teraz mamy troche więcej lat , to pod namioty tak często juz sie nie wybieramy. Ostani raz bylismy dwa lata temu nad morzem , chociaz nie wiem czy w tym roku tez sie nie wybierzemy, jak nie znajdziemy noclegu .

Chciałabym jechac na poczatku sierpnia , oby tylko pogoda ładna dopisała i oczywiście pod warunkiem najwazniejsze ,abysmy sie zdązyli przeprowadzić.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BARDZO WAŻNE!!!!

 

 

W Niedzielę moja żona Dorta (na forum Dosia) urodziła syna. Po porodzie wystąpiły poważne komplikacje po których została poddana 10 godzinnej operacji ratującej życie, podano jej 24 jednostki krwi. W tej chwili nieprzytomna w stanie ciężkim czeka na kolejną operację która ma odbyć się we wtorek. Lekarze proszą o zabezpieczenie jak największej ilości krwi. Wszystkie osoby które mają grupę krwi A+ lub dowolną każdą inną (jeśli jest inna podmieniana jest na właściwą z banku krwi) są proszone o oddanie krwi w punkcie krwiodawstwa We Wrocławiu przy ulicy Czerwonego Krzyża 5/9 , na pobranie należy zgłosić się z dowodem osobistym i po posiłku, w rejestracji proszę podać „ krew dla Doroty Pal ”. Telefon do punktu 071 371 58 10 / 071 371 58 12

W imieniu Doroty oraz naszym dziękuję wszystkim za pomoc Grzegorz (Secam)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://x.garnek.pl/ga5702/62e6436f7fb6a9a1646652a3/poranna_pachnaca_kawa_cypryjska.jpg

 

dzień doberek :D

 

nasze dwa rudzielce też zaginęły :(

został tylko jeden i płacze :(

ostatnio najmłodszego nie było 2 tygodnie ale wrócił, teraz już 3 tydzień go nie ma :(

najstarszy zaginął w lutym i chyba już nie wróci :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień doberek Gosiu :lol:

Pyszna ta kawusia i ciasteczko-mniam :lol:

 

Och te kocurki, serca nie mają :( .

My je pieścimy, karmimy,dbamy a one w długą :(

 

Dlatego jak nasz nie wróci, już więcej kotów nie chcę :roll: .

Przezywam to bardzo :cry: .Ostatnio to nawet śni mi się po nocach.Moim córkom tez :roll:

 

Wszystko się sprawdza-kot własnymi ściezkami chodzi...

 

Pozdrawiam :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...