zott36 19.12.2007 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 Oboje z mężem jestesmy bałaganiarzami - tak tak trzeba sie przyznac , ale nie mylic z brudasami . Moze naapisze na czym polega różnica. Kabina czysta, wc czyste, umywalki czyste , podłogi odkurzone i czyste. Problem jest w chowaniu rzeczy , kałdzeniu na miejsce (głównie chodzi o ciuchy ) , kiedys problemem były tez nzczynia w zlewie , od kiedy jest zmywarka problem znikną. No dobra to moze macie jakies sprawdzone sposoby jak nie robic bałaganu .? Postanowiłam z tym walczyc . Uczymy sie systematycznosci - ale przyznam szczerze , ze nam to nie wychodzi. Bałagan potrafimy zrobic np. na 10 minut przed wyjsciem z domu do pracy . Wystarczy , ze przymierze 3 bluzki, 2 spódnice , 2 pary butów , wyjecie suszarki ,kosmetyków itp. Mąż zrobi to samo i bałagan gotowy Scielenie łóżka to tez problem - nie ma na to czasu rano . Jak to jest u Was ? wstajecie wczesniej i po sobie przed wyjsciem do pracy sprzątacie ? czy moze tez nie scielicie łózka? , nie chowacie ciuchów itp.? Zastanawiam sie jak to jest u innych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 19.12.2007 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 U mnie tak samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 19.12.2007 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 U mnie odkąd zamieszkałem w nowym domu problem sie rozwiązał. Cały bałagan zostaje w sypialni. Sypialnię zamykam i nikt nie widzi całego tego bałaganu. Rano nigdy nie ma na to wszysto czasu i chęci też nie ma. Wstaje, kawa w biegu, prysznic i do pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 19.12.2007 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 Ja też jestem Mąż za to nie. Narzeka ciągle na tą moją przypadłość - w zależnosci od humoru - raz ze złoscia, raz ze smiechem. Wczoraj mielismy np taką sytuacje: Pokoik córci mało używany, bo Julka cały czas spedza z nami na dole, ale w swoim pokoju ma komody z ubrankami - z masą ubranek (żłobkowe, domowe, podwórkowe..uff i brudzi ich co nie miara ) Pranie jej rzeczy robię zbiorczo przeważnie w weekend a do tego czasu ubranka trafiają do pralni (jak mam czas je przejrzeć i pomyslę) albo do jej zamkniętego pokoju na fotelik Wczoraj wchodzimy do pokoiku a tam na fotelu sterta ciuszków - maż oczywiscie przewraca oczami i zaczyna marudzić (na szczeście na wesoło ) a ja mu na to, że tyle tego jest, ze nie mogę nad tym zapanować No to On bierze po kolei każda rzecz, oglada, składa albo odrzuca na "brudną" kupkę i cały czas mówi: Ooo zobacz - taka bluzeczka - brudna? czysta? - czysta! No to do szuflady - myk! No i patrz zapanowałem nad nią..i nastepne...aż zapanował nad całą stertą ...do następnego razu Dobrze, ze mam ta pralnię bo co tam się nieraz dzieje to meksyk Na szczeście dopóki się nie wejdzie to nie widać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 19.12.2007 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 Moj chlop jak mi kiedys napomnkal o balaganie w takim wielkim koszyku w kuchni (faktycznie jest tam wszystko) to mu powiedzialam krotko- To posprzataj...Od tego czasu mam spokoj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 19.12.2007 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 jakby któraś kobita układała kieckę i bieliznę po tym jak ją wtaszczyłem do sypialni (czy też w innym miejscu) to już by mnie więcej nie ujrzała... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 19.12.2007 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 A jakby sie sama ulozyla... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 19.12.2007 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 A jakby sie sama ulozyla... to pół biedy zresztą, kobity to zawsze narzekają, że rozebrać to jest komu, a ubrać ... nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andzik.78 19.12.2007 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 ha to nie tylko ja mam problem z ubraniami..uff Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 19.12.2007 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 ha to nie tylko ja mam problem z ubraniami..uff przed ... czy po... ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 19.12.2007 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 Chciałam rozwiązać problem i ściągnęłam ciuchy, ale mi powiedzieli, że egzorcyzmować będą i całą szafę nowych przynieśli. No to znowu mamstos ciuchów w sypialni - jak zwykle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 19.12.2007 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 Chciałam rozwiązać problem i ściągnęłam ciuchy, ale mi powiedzieli, że egzorcyzmować będą i całą szafę nowych przynieśli. No to znowu mamstos ciuchów w sypialni - jak zwykle... egzyscermować nie bendom, bo to trzaby biskupa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LuiLin 19.12.2007 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 ja mam genialne rozwiązanie w sypialni z ciuchami ... poprosilam męża i zrobił metalowa rurkę na wysiegnikach. wiszą tam sukienki i bluzki i na wieszakach. latwo znaleźć, łatwo odwiesić polecam. u nas problem z papierami, ktorych wiecznie pełno ... nie mam na to siły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zott36 19.12.2007 21:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 ja mam genialne rozwiązanie w sypialni z ciuchami ... poprosilam męża i zrobił metalowa rurkę na wysiegnikach. wiszą tam sukienki i bluzki i na wieszakach. latwo znaleźć, łatwo odwiesić polecam. u nas problem z papierami, ktorych wiecznie pełno ... nie mam na to siły Uff , jestem normalna LuiLin ja to rozwiązałam w ten sposób , ze mam dwa pudełka w jednym mam ważne dokumenty, rachunki , odzielnie w koszulkach w drugim tzw mniej ważne papierki tzw. śmieci . Jak juz napełni sie te 2 pudełko wtedy robie porządek czyli ida do kosza. Nic nie wala sie po domu. Nic nie wisi na lodówce itp. Chyba tez zrobie same drążki +wieszaki , bo składanie rano ubran Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 19.12.2007 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 ja mam genialne rozwiązanie w sypialni z ciuchami ... poprosilam męża i zrobił metalowa rurkę na wysiegnikach. wiszą tam sukienki i bluzki i na wieszakach. latwo znaleźć, łatwo odwiesić polecam. u nas problem z papierami, ktorych wiecznie pełno ... nie mam na to siły a umiesz tańczyć na tej rurce??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 19.12.2007 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 Ja,... to jestem... bałaganiarz... do kwadratu... albo nawet... do 6 potegi. Tak twierdzi komturowa. Miło mi, że są jeszcze inne osoby, koleżanki i koledzy, może nie tak bardzo zaangażowani w ten sposób życia ale jednak czuję się lepiej. Dziękuję. Czysto jest, daję słowo, ale terzeczy i papiery, jak ułożę... to nie jestem w stanie dociec gdzie co jest. Mam tak już od dziecka. Czy można coś na to poradzić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotruspan 19.12.2007 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 tak..to jest wątek o mnie coś w tym jest że rowno poukładane ksiązki,szpargały,"wszystko na swoim miejscu"wywołuje u mnie niepokój i niemożność znalezienia czegokolwiek.inac zej mówiąc w" poukładanym "domu czuje się jak w lesie sadzonym ręką człowieka.tu drzewko,tam drzewko a wszystko w dokladnie w określonym miejscu-koszmarek.no chyba że chłopaki sadząc trochę sie napili... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia77w1 19.12.2007 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 O, to ja jestem jakiś odmieniec . Jak mam bałagan to mnie mało nie trafi, spać nie pójdę jak nie posprzątam. Za to moi panowie sobie nie żałują. Syn to jeszcze w miarę chociaż ma 4,5 roku ale mąż robi sajgon w 5 minut. On nawet jak nic nie robi to jakoś bałagan wkoło niego sam się robi. Dzwine zjawisko. Że nie wspomnę o papierzyskach. Ostatnio po roku znalazł umowę z elektrowni. A zwróć mu uwagę, że jest bałaganiarz to mało wzrokiem nie zabije. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 19.12.2007 23:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 O, to ja jestem jakiś odmieniec . Jak mam bałagan to mnie mało nie trafi, spać nie pójdę jak nie posprzątam. Za to moi panowie sobie nie żałują. Syn to jeszcze w miarę chociaż ma 4,5 roku ale mąż robi sajgon w 5 minut. On nawet jak nic nie robi to jakoś bałagan wkoło niego sam się robi. Dzwine zjawisko. Że nie wspomnę o papierzyskach. Ostatnio po roku znalazł umowę z elektrowni. A zwróć mu uwagę, że jest bałaganiarz to mało wzrokiem nie zabije. Moniu, Baaaardzo llubię Twojego męża. Kiedy się z nim można umówić na piwo by pogadać o żonach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia77w1 19.12.2007 23:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2007 O właśnie, puszek też kiedyś nie wynosił. Raz sie wkurzyłam, zebrałam złom i wrzuciłam mu do samochodu. Od tego czasu puszki sprząta. A na piwko to mój małżonek zawsze ma ochotę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.