Gość elutek 22.12.2007 04:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2007 PORZĄDEK W DOMU ŚWIADCZY O ŹLE SPĘDZONYM CZASIE ja chyba dobrze spędzam dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 22.12.2007 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2007 Ha, czuję się pokrzepiona po lekturze wątku. Nie tylko ja tak mam, że bałagan. Nie mam pralni ani garderoby, bo mieszkam w starym domu, więc zawsze pokój gościnny zawalony praniem jest. Gazety, papiery, rachunki - tego zawsze nie brakuje na stole w dużym pokoju. Jak zrobię porządek, to wystarcza na jeden dzień, a i to nie zawsze. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że Mąż jest mistrzem bałaganiarstwa. Chodząc po domu i podwórku można odtworzyć cały jego dzień, bo wszędzie, gdzie był, coś zostaje. Jak podpis "tu byłem". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 22.12.2007 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2007 PORZĄDEK W DOMU ŚWIADCZY O ŹLE SPĘDZONYM CZASIE ja chyba dobrze spędzam Matko Dyrektorko Święte słowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 25.12.2007 04:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2007 Moj chlop jak mi kiedys napomnkal o balaganie w takim wielkim koszyku w kuchni (faktycznie jest tam wszystko) to mu powiedzialam krotko - To posprzataj... Od tego czasu mam spokoj Moja "eks" powinna była się znaleźć w Sevres pod Paryżem - jako międzynarodowy wzorzec bałaganiary. Też mi swego czasu powiedziała"Chcesz porządek, to se zrób". Tego samego roku stała się właśnie "eks", więc droga mmad, uważaj ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 25.12.2007 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2007 Mroźny zimowy poranek,wszyscy śpią po Pasterce(Wy oczywiście tyż) a ja za przykładem Tomek_J pisze sobie o bałaganiarstwie w wydaniu NS.Nie wiem czy Wy też tak macie.Totalne bałaganiarstwo papierowo-rachunkowe i o zgrozo!!! ,jadalno-naczyniowe.To pierwsze to oczywiście stosy zbieranych z nakładem rachunków i papierzysków, gazetów itp w miejscach zupełnie nie pasujących do tego składania.Tak robi moja kochana małża Gosia i widać bardzo to lubi bo na nic zdają się moje przycinki ,że powinna zostać pracownikiem składu makulatury .No i to drugie, gary talerze i inne dziady iwany zostające i upiększające pokój gościnny i kuchnię w jednym.Tu w tym miejscu odradzam połączenie kuchni z pokojem gdyż bałagan mnożymy przez dwa .Lubię pitrasić i nie wiem jak u Was ale co bym nie robił to zawsze w około mnie tworzą się piramidy garowo talerzowe.Nadmieniam ,że zmywarka w domu zawsze była i będzie ale niestety jej wykorzystanie sprowadza sie tylko do wkładania jak uzbiera sie az na dwa wkłady.Stąd i ten bałagan jakby nie można tego myć na bieżąco.No i trzecia o ,której zapomniałem ciuchy,których segregacja nie przynosi efektu.Lumpeks to mało powiedziane.Szafy się nie domykają a ciuchy przybywają. pozdrawiam wszystkich bałaganiarzy bo chyba bez tego żyć sie nie da. sie rozpisałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 25.12.2007 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2007 Też jestem bałaganiarzem.Najbardziej widać to na budowie (w mieszkaniu niestety żona nie pozwala zbytnio bałaganić). Mnóstwo narzędzi ,trochę materiałów poniewiera się po całym domu , chociaż narzędzia mają swoje miejsce w blaszaku. Czasami moja piękniejsza połowa zlituje się nad mężem bałaganiarzem , posprząta mi ten bajzel i poodnosi wszystko na swoje miejsce. I wtedy horror! Nie potrafię nic znależć. Dopóki wszystko było rozp... po całym domu to wiedziałem na pamięc co gdzie leży , a jak ład i porządek to .Ciekawe Futrzak, czy Ty pisałeś o sobie, czy o mnie? Mam to samo. Bardzo Cię lubię. To jest nas trzech Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.12.2007 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2007 Moj chlop jak mi kiedys napomnkal o balaganie w takim wielkim koszyku w kuchni (faktycznie jest tam wszystko) to mu powiedzialam krotko - To posprzataj... Od tego czasu mam spokoj Moja "eks" powinna była się znaleźć w Sevres pod Paryżem - jako międzynarodowy wzorzec bałaganiary. Też mi swego czasu powiedziała"Chcesz porządek, to se zrób". Tego samego roku stała się właśnie "eks", więc droga mmad, uważaj ! Zauważam, że ty też zostałeś eks . A porządek se musiałeś zrobić. Czyli żona górą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 25.12.2007 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2007 A to niech idzie precz tylko dlaczego mi powiedzial, ze w tym koszyku brakuje tylko qrwy i jaszczurki PS. Przed swietami doprowadzilam koszyk do ladu Ps2 Precz z reklamami na forum!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.12.2007 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2007 tylko dlaczego mi powiedzial, ze w tym koszyku brakuje tylko qrwy i jaszczurki Dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 25.12.2007 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2007 Zauważam, że ty też zostałeś eks . A porządek se musiałeś zrobić. Czyli żona górą No niezupełnie Porządek to ja zawsze lubiłem i robiłem - może nie zawsze porządek w sensie "wszystko lśni", bo wiadomo, że nie zawsze jest na to czas i siły. Ale nie widzę powodów, żeby użytej rzeczy nie odłożyć na miejsce. A po kimś mogę posprzątać, raz, drugi, setny. Ale za sto pierwszym mam dość (to w sensie ogólnym, w oderwaniu od "eks"). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 25.12.2007 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2007 Nie lubie bałaganu, nie mam na niego czasu. Bałagan mnie drażni i utrudnia mi organizację. Gdy coś wyjmuje z szafy i jest mi to zbyteczne to odwieszam je na miejsce. Jak coś jest brudne to ląduje odrazu w pralce. Nawet przechodząc przez pokój gdy widzę, ze stoi brudna szklanka na stoliku zabieram ją odrazu do zlewu (co nie oznacza, ze ją odrazu myję ). Kazdą rzecz staram się odkładać na miejsce. Nie szukam jej potem. Jeśli cos zmienia położenie na stałe to wszyscy o tym wiedzą i potem odkładają rzecz na nowe miejsce. Córce było trudno się tego nauczyć. Jest typem chomika. Wystarczyło, ze raz sprzątnełam jej pokój i wiecej tego robić nie muszę Jak widać, istna cho....lera ze mnie Ale nie mogę pozwolić sobie na bałagan bo bym w nim zginęła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 25.12.2007 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2007 Mayland, a tak Cię lubiłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 25.12.2007 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2007 Tomku, każdy ma jakieś wady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 25.12.2007 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2007 Lubię Cię nadal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 25.12.2007 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2007 A co tam, napiszę to.... (w końcu swięta ) Też Cię lubię! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 25.12.2007 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2007 Miło mi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 01.01.2008 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2008 Ja tez mam sajgon w domu, niestety. Twórczy, bardzo twórczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 01.01.2008 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2008 oj..to wątek dla mnie,jestem balaganiarą do kwadratu....mam wielki problem ze schowaniem uprzednio wyjętych rzeczy....mój mąz i tak ma do mnie wiele cierpliwosci,przychodzi do domu i mówi-aha no mgłabyś tak troche te ubranka powkladać do szafy....o matko a mnoie się tak nie chce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 01.01.2008 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2008 ja mam tak: jak mam miejsce i warunki do porządku (czytaj: jak mieszkaliśmy sami przed wprowadzeniem się do mamy na czas budowy ) to wszystko miało swoje miejsce, na lodówce wisiał harmonogram zajęć i porządków całej rodziny i gości mogłam przyjmować o każdej porze dnia i nocy a teraz kiedy to mieszkamy z moimi rodzicami ( jeszcze tylko kilka miesięcy ), to bałagan jest na każdym kroku... nie ma technicznej możliwości utrzymać tutaj porządek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 01.01.2008 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2008 ja mam tak: jak mam miejsce i warunki do porządku (czytaj: jak mieszkaliśmy sami przed wprowadzeniem się do mamy na czas budowy ) to wszystko miało swoje miejsce, na lodówce wisiał harmonogram zajęć i porządków całej rodziny i gości mogłam przyjmować o każdej porze dnia i nocy a teraz kiedy to mieszkamy z moimi rodzicami ( jeszcze tylko kilka miesięcy ), to bałagan jest na każdym kroku... nie ma technicznej możliwości utrzymać tutaj porządek oj to podziwiam,też bym tak chciała móc bez stresu o każdej porze dnia i nocy przyjmowac znajomych ze swiadomoscią,ze mam porządek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.