Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

frank czy złotówka


Viki

Recommended Posts

Wzialem we frankach, czy to dobrze to sie okaze.

Plusy to niskie procenty (3,3%) :lol: oraz mala rata miesieczna (32 lata) :lol:

To sa chyba glowne atuty przy obciazaniu sie taka fura pieniedzy!!! :-?

Zlotowka caly czas ma wysoki procent, radze dobrze przyjrzec sie kredytowi poniewaz prezentowany ostatnio "niski" procent na naszej walucie to tylko sprytny chwyt reklamowy. Rzeczywistosc wyglada troszke inaczej 8)

 

Powodzenia w walce o pieniadze i cierpliwosci przy zalatwianiu formalnosci :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam kredyt we frankach w PKO bp. Co do załatwienia formalności nie narzekam i jak na razie nawet zmiana kursu nie przebija oprocentowania w złotówkach :D. Jak będzie później to się okaże. Na szczęście okres spłaty mam niedługi to moze nie będzie tak źle. :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wybór frank/złotówka to po prostu być albo nie być domu. W złotówkach mógłbym wziąć 2/3 tego kredytu, co we frankach.

Mam nadzieję że nie będzie gwałtownych skoków kursów.

 

Dokładnie. Nawet jeżeli poświęcimy różnicę kupno/sprzedaż to i tak dla wielu jednak kluczowa jest rata miesięczna. A ta u franciszków jest znacznie mniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można pogodzić obie zalety Multibank (multiplan walutowy) oferuje kredyt w CHF z możliwością przewalutowania (W KAżDEJ CHWILI BEZPłATNIE) na dowolną walutę (także zł.)- to na wypadek gdyby frank skoczył. Poza tym różnica w oproc. jest tak duża, że po kilku skokach i tak nie dogania złotówek (mam kredyt w CHF od 3 lat i śledzę raty)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)możliwością przewalutowania (W KAżDEJ CHWILI BEZPłATNIE) na dowolną walutę (także zł.)- to na wypadek gdyby frank skoczył. (...)quote]

 

Witam

 

Nie rozumiem dlaczego przewalutowanie jest traktowane jako zabezpieczenie przed róznicami kursowymi. Przewalutowanie jest korzystne TYLKO i WYŁĄCZNIE wtedy, gdy po jego zrobieniu kurs waluty podąży w pożądanym przez kredytobiorcy kierunku, czyli spadnie.

Konia z rzędem temu, kto posiada takową wiedzę. Ja gdybym ją miał, to nie wstawałbym o 6.30 codziennie do pracy, a dziennie na spekulacjach walutowych zarabiał krocie.

 

Pozdrowienia B.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Od dłuższego czasu śledzę dykusje frank czy złotówka. Dzisiaj pokusiłam się i sprawdziłam notowania franka z kilku ostatnich lat. I wiecie co!, ta waluta nie jest wcale tak stabilna jak o niej niektórzy piszą.

Kursy średnie NBP

30.06.1999 2,5433 PLN za 1 CHF

30.06.2000 2,6755 PLN za 1 CHF

30.06.2001 2,2289 PLN za 1 CHF

30.06.2002 2,7122 PLN za 1 CHF

30.06.2003 2,9051 PLN za 1 CHF

Tak na szybko sprawdziłam tylko średni kurs NBP dla franka, a przecież trzeba pamiętać o tym, że banki zarabiają również na tym, iż wypłacają kredyt przeliczając go wg kursu kupna a spłacamy wg kursu sprzedaży (różnica cen pomiędzy tymi wartościami jest też niebagatelna).

Teraz wybraźmy sobie, oczywiście w dużym uproszczeniu, że biorę w czerwcu 2001 roku kredyt we frankach w wysokości 100 tys. zł. W związku z tym iż prowadzę budowę i potrzebne mi są wszelkie zasoby finansowe, korzystam z prawa do odroczenia spłaty kredytu na dwa lata (taką możliwość dopuszcza np. PKO BP), to w czercu 2003 roku "na dzień dobry" mam zadłużenia na ponad 130 tys. zł.

 

Może się mylę, ale różnica w oprocentowaniu w PLN (ja mam ok. 6,5% WIBOR +1% marży banku) wcale nie jest taka duża, a ponadto spokój "ducha" też jest coś wart. Kredyt walutowy jest dla ludzi o mocnych nerwach. Pozdrawiam Małgosia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Małgośka: nie wiem jak Ty to policzyłaś.

Akurat z tego okresu mam kredyt w CHF. Rata z 395 wzrosła do 450/ mies z powodu różnic kursowych. W tym samym czsie (na początku) PKO BP ustaliło mi ratę na 500 zł/ mies.

Kurs CHF się kiwa. Obecnie w przedziale ok. 2,7 do 2,9 już od dłuższego czasu.

BENICIO: przewalutowanie jest zabezpieczeniem w przypadku długotrwałego trendu wzrostowego lub gwałtownego skoku, w obliczu np. załamania gospodarki i zazwyczaj prasa i telewizja trąbią o tym wcześniej. Póki co nasza waluta trzyma się dobrze (franki są relatywnie b. tanie) i nic nie wskazuje na to, aby się to miało gwałtownie zmienić.

ALE KTO WOLI OD RAZU DUŻO DROŻEJ, ABY SPAĆ SPOKOJNIE- JEGO SPRAWA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Powtórze to samo co wczesniej. Gdybym miał wiedze, jak będzie się zachowywać nasza waluta (i nie tylko nasza) w przyszłości, to zająłbym się spekulacją na rynku walutowym. Wiara i ufność, że w TV powiedzą, kiedy może nastąpić załamanie na rynku walutowym wydaje mi się nieuzasadniona. Z zawodowego obowiązku obserwuje rynek dolara i euro (franka niestety nie). Co jakiś czas czytam publikacje mądrych głów, którzy piastują stanowiska głównych analityków bankowych, a więc z założenia osób, które powinny znać mechanizmy rządzące rynkiem walutowym.

I wiesz co? Rozpiętość ocen co do przyszłego kursu np. dolara waha się od 4 do 5 zł/usd (bywały w niedalekiej przesżłości takie oceny). I co teraz? Przewalutować czy nie?

Poza tym, ja nie neguje kredytu walutowego wogóle. Nie twierdze, że jest on mniej korzystny od złotowego. Może on byc tańszy, a może być droższy - jak będzie, tego przy braniu kredytu nie wie nikt. Ja tylko podważam opcję przewalutowania jako zabezpieczenia przed ryzykiem kursowym.

Najlepsze zabezpieczenie - wg mnie, bierz kredyt w tej walucie, w której zarabiasz (co oczywiście nie oznacza, że będzie on tańszy od innego :) )

 

Pozdrowienia B.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BENICIO: moje rozumowanie jest dużo prostsze: wystarczy wyliczyć sobie ratę w walucie (najlepiej najbardziej stabilnej, obecnieCHF) i w złotówkach i jeśli NA DZIEŃ DOBRY rata jest dużo wyższa w złotówkach (np.20- 30%) to trzeba brać walutę w przypadku możliwości przewalutowania. Daje ci to gwarancję, że w skrajnym przypadku- A TAKI BĘDZIE nagłośniony- nie stracisz. W każdym innym zyskasz. I nie trzeba tu wielkiej filozofii, ani umiejętnośvci przewidywania.

A to w jakiej walucie zarabiasz nie ma nic do rzeczy- kredyty walutowe spłaca się w złotówkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Wychodzisz z dobrego założenia (z liczeniem kosztu kredytu) - zresztą już wcześniej wspomniałem, że nie neguje istoty kredytu walutowego i nie twierdze, że jest/będzie tańszy lub droższy niz inny. Życze Ci (bez ironii) żeby Twój kredyt "franusiowy" wyszedł Ci taniej, niż ewentualny kredyt złotówkowy. I żebyś w odpowiednim momencie przewalutował go z korzyścią dla Ciebie - jesli to będzie potrzebne.

Przed mniej więcej 2-3 laty 1 usd kosztował ponad 4,5 zł (byly dni, że okolo 4,7 zł), a 1 Euro osiągał dna (rząd 3,5-3,6 zł/eur).

Jak jest dzisiaj? Dolar kosztuje niecałe 4 złote, a Euro powyżej 4,50 zł. Jakie wydarzenia spowodowały taką sytuację? I czy było wiadomo, że tak się stanie? Nie chce się bawić w mentora, bo ani wiedzy, ani zadatków na to nie mam, więc niech każdy odpowie za siebie.

 

Co do zarabiania w walucie.

 

Wyobraźmy sobie, że zarabiasz 1.000 franków (w tej walucie masz ustaloną stawkę) i przyjmijmy dla klarowności obliczeń, że 1 frank = 3 złote. Spłacasz na miesiąc 200 franków, czyli po przeliczeniu 600 złotych.

Uwaga. Frank rośnie do 3,50 zł. Zarabiasz 1000x3,5=3.500 zł, a spłacasz 200x3,5=700 złotych. Czyli wzrastają (wyceniane w łotych) Twoje zarobki i wzrasta (wyceniana w złotych) rata.

A co jeśli zarabiasz 3.000 złotych (po prostu 3 tys złotych ...) i frank wzrasta z 3 zł do 3,5. Rata Ci wzrasta do 700 zł, a zarobki dalej są na poziomie 3.000 zł.

Przypadek chyba nie jest wcale skrajny (no może poza skokiem kursu waluty).

 

Pozdrowienia B. - naprawde bez ironii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BENICIO: ależ szacowana przewidywalna wartość franka to klucz do całej sprawy- o ile może wzrosnąć i w jakim tempie i czy w związku z tym opłaca się przepłacać grubo i to już na STARCIE.

Co do zarabiania w walucie to masz oczywiście rację, ale tu nie o to chodzi. Pytanie brzmi: ILE zapłaciłbyś raty w złowówkach przez ten okres czasu i czy przypadkiem rata złotówkowa na początku tego okresu nie była np. 720 zł.

 

Co do ironii, to nie podejrzewan cię o nią- rzeczowo i z wyliczeniami przedstawiasz swój punkt widzenia. Jeżeli chcesz znać praktykę z tego okresu (podkreślam, że frank zachowuje się dużo stabilniej niż dolar czy euro) to przeczytaj mój post z 20.09. Rzeczony kredyt był wzięty w grudniu 99r. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...