aha26 31.12.2007 13:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 Ssiwy 12 ty jednak nie czytasz ze zrozumieniem....wskaz mi prosze w tym wątku gdzie napisałam ze mam tam dobermana.....idz człowieku do okulisty jak masz problemy ze wzrokiem a nie wsadzasz mi do ust słowa ,których nie powiedziałam. Jeszcze raz Ci pisze,po smierci mastifa ,miałam 3 młode kundelki wiec przestań zmyślać bo wkurzasz mnie juz na maksa. Po drugie jak mojego jednego sąsiada pies wyje nocami i jakos nikt pretensji nie ma,po trzecie sąsiadka tez ma 3 psy i co uważasz,ze one to nieszczekają tak....szczekają tylko moje.I wbij sobie do tego łba ,ze moje psy nie biegaja same po okolicy i po działce nawet nie biegaja jak nas nie ma w domu,nie są agrysywne i chciały sie tylko bawic bo były jeszcze młode wiec zapewniam Cię ,ze moi sąsiedzi,którzy RÓWNIEŻ psy maja nie mieli sie czego obawiac i niczego nie zgłaszali.....i wogóle to współczuje Twoim sąsiadom po Twoich wypowiedziach i wymyślaniu teorii spiskowej widże,ze jestes zwykłą gnidą . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 31.12.2007 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 Moja siostra ma sznaucera olbrzymiego. Mieszkają w domu szeregowym w pobliżu bloków na skraju osiedla. ... Taki ogląd sytuacji miał pewien emeryt z pobliskiego bloku, który z nudów cały dzień wysiadywał w oknie. W trakcie konfrontacji z pewnych oskarżeń wycofał się i przyznał, że były przesadzone. Niemniej wyobraźnia działała - jak powiedział, wielokrotnie widział jak ten pies podbiega do takich małych dzieci i w jego mniemaniu wystarczyłoby, żeby tylko raz kłapną paszczęką... ... i co otruła emeryta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 31.12.2007 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 rozmawialiśmy - nie może się ich pozbyć - niby go rozumiem - też mi szkoda - jego, psów, nas, pozostałych sąsiadów... wiem że ich nie uśpi- ale naprawde nie zdziwiłabym się gdyby ktos jednak postanowił skończyć ten temat raz na zawsze... dobrze że choć w nocy sa cicho - ale ulicę dalej (jakies 200 m od nas ) mamy sąsiadkę która szkoli psy - i ma kilka boksów w których non stop szczekają coraz to inne psy...przez całe noce...szkoda słów...ona kocha psy...żyje z trenowania ich, też osoba miła i ogólnie przyjazna... mój pies na szczęscie mało szczeka - na pewno nie ujada i nie wyje - (jak mieszkałam w bloku zaszczekała może ze 2 razy) - Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 31.12.2007 13:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 aha26 zostało ci jedno zmienić upodobania i kupić sobie ratrerki to zawsze do kieszeni schować można a i jak ugryzie to się mało co poczuje tragedia jak sie czyta niektóych dokładnie tak jak kupie 4 yorki to będzie ok i wtedy nie ważne ,ze 4,ważne ,ze yorki..... głeboko wierzę w to,ze psy niektórych tu piszących poprostu nie sczczekają...nie wiem czy Ci piszący tez wiedzą,ze mozna miec 1 i to wyjatkowo upierdliwego a mozna miec 3 spokojniejsze,no ale widac to nie dochodzi do świadomości. Byłam dzisiaj znowu na policji bo jeszcze mąz składał zeznania i policjant powiedział,ze stawiaja na złodzieji jednak.....a jak wspomniałam mu o tym,ze może ktoś otruł bo szczekały naprzykład .....to on sam powiedział tak-proszę pani ,psy jak to psy zawsze szczekają,nie pani ma jedna w okolicy po kilka psów i nikt ich nie wytruł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 31.12.2007 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 Może tak. Zawsze winimy psa za błędy właściciela. Często ze skutkiem tragicznym - przykład właśnie w tym watku. Czy Aha26 popełniła jakiś błąd? Tego nie wiem - no może, za wyjatkiem tego, że psy "jedzą od wszystkich". Zastanawia mnie jednak jedna sprawa. Mianowicie jakie to psy. Bo Aha26 tu pisze, że to "kundle", a dwa miesiace wczesniej, że posiada dobermany. Dziwne. Nie zmienia to faktu, że jeśli nawet ktoś czuł sie zagrożony, to nie miał prawa "likwidować potencjalnego zagrożenia" trując psy Powiem tak - choć może zabrzmi to okrutnie, bądź dziwacznie. NAJBARDZIEJ SZKODA MI TYCH PSÓW - a nie właścicieli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 31.12.2007 13:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 rozmawialiśmy - nie może się ich pozbyć - niby go rozumiem - też mi szkoda - jego, psów, nas, pozostałych sąsiadów... wiem że ich nie uśpi- ale naprawde nie zdziwiłabym się gdyby ktos jednak postanowił skończyć ten temat raz na zawsze... dobrze że choć w nocy sa cicho - ale ulicę dalej (jakies 200 m od nas ) mamy sąsiadkę która szkoli psy - i ma kilka boksów w których non stop szczekają coraz to inne psy...przez całe noce...szkoda słów...ona kocha psy...żyje z trenowania ich, też osoba miła i ogólnie przyjazna... mój pies na szczęscie mało szczeka - na pewno nie ujada i nie wyje - (jak mieszkałam w bloku zaszczekała może ze 2 razy) - no własie Ty mówisz,ze Twój z natury mało szczeka .....wiec ja tez mówie,ze moje tez jakies ujadajace i wyjace nie były. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 31.12.2007 13:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 Może tak. Zawsze winimy psa za błędy właściciela. Często ze skutkiem tragicznym - przykład właśnie w tym watku. Czy Aha26 popełniła jakiś błąd? Tego nie wiem - no może, za wyjatkiem tego, że psy "jedzą od wszystkich". Zastanawia mnie jednak jedna sprawa. Mianowicie jakie to psy. Bo Aha26 tu pisze, że to "kundle", a dwa miesiace wczesniej, że posiada dobermany. Dziwne. Nie zmienia to faktu, że jeśli nawet ktoś czuł sie zagrożony, to nie miał prawa "likwidować potencjalnego zagrożenia" trując psy Powiem tak - choć może zabrzmi to okrutnie, bądź dziwacznie. NAJBARDZIEJ SZKODA MI TYCH PSÓW - a nie właścicieli. Człowieku ....dla Twojej informacji,dobermana miałam jak mieszkałam w bloku z mama i ten doberman został w bloku u mamy a tu były zwykłe małe kundle.I nastonowiły zagrożenia dla nikogo bo były TYLKO na swojej działce. Czy psa siąsiada z bloku tez wytrujesz bo czujesz w nim zagrozenie mino ,ze nie lata po podwórku sam.....człowieku Ty jestes chory jakis z tym wytruwaniem. Dla mnie to zagrożenie jest wtedy gdy psy biegaja samopas po okolicy....TO JEST ZAGROZENIE....a ja na swojej działce i w swoim domu moge chodować co mi sie podoba . Ja jakos nie wytruwam psów sąsiadów,mimoze zawsze jak ide to jedem rzuca się na płot....inni tez maja duże psy i jakoś to nikomu nie przeszkadza. Mówie Ci jeszcze raz nie jestem jedyną osobą posiadającą psy na swojej działce...innni takze maja duże,szczekajace i jest ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 31.12.2007 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 Aha,wyluzuj proszę troszkę, po co się tak unosisz i obrażasz siwegoprzecież on nie napisał, że wytrułby psy, gdyby mu przeszkadzały przypisujesz mu intencje, których nie mawiem, że strata bardzo Cię boli, to normalneniepotrzebnie się denerwujesz dodatkowo niektórymi wypowiedziamiczasem może warto się zastanowić nad słowami oponentówwyluzuj proszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 31.12.2007 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 Człowieku ....dla Twojej informacji,dobermana miałam jak mieszkałam w bloku z mama i ten doberman został w bloku u mamy a tu były zwykłe małe kundle.I nastonowiły zagrożenia dla nikogo bo były TYLKO na swojej działce. Czy psa siąsiada z bloku tez wytrujesz bo czujesz w nim zagrozenie mino ,ze nie lata po podwórku sam.....człowieku Ty jestes chory jakis z tym wytruwaniem. Dla mnie to zagrożenie jest wtedy gdy psy biegaja samopas po okolicy....TO JEST ZAGROZENIE....a ja na swojej działce i w swoim domu moge chodować co mi sie podoba . Ja jakos nie wytruwam psów sąsiadów,mimoze zawsze jak ide to jedem rzuca się na płot....inni tez maja duże psy i jakoś to nikomu nie przeszkadza. Mówie Ci jeszcze raz nie jestem jedyną osobą posiadającą psy na swojej działce...innni takze maja duże,szczekajace i jest ok. Jakbyś nie zauważyła, to z moich wypowiedzi wynika raczej, że predzej otruł bym właściciela, a nie jego psa. Co do tego co czytam ze zrozumieniem lub bez:Piszę była ponieważ dosyć niedawno zmarła na babesziozę, nie udało nam się jej uratować choć do końca mieliśmy nadzieję,ze może się uda. Dobermanka też to cholerstwo miała ale jakoś się udało i żyje. a dobermany były przynajmniej dwa, bo Pisałaś o nich w liczbie mnogiej. Może sie czepiam, ale już tutaj:mam ( miałam) 4 psy na działce, kilka miesięcy temu zeszła nasza mastifka Tybetanska ..........za jakiś czas jeden pies sie starsznie rozchorował,wet nie bardzo wieddział co mu jest,podejrzewał podtrucie,dostawał jakies leki wyszedł z tego, za dwa dni kolejny pies to samo i tez wyszedł z tego..... Uwazam, ze nie rozumiesz moich intencji. Powiem tak. Nie wiem czy boisz sie węży, albo pajaków, a może szczurów. A co by było gdyby ktoś na swojej działce, obok Ciebie chodował takie "cuś"? Też wg. niego nie ma zagrożenia, bo sa odpowiednie zabezpieczenia, a to, że od czasu do czasu sa "wyprowadzane" na spacer, to co? Ma prawo bo to jego dom i jego działka. Tylko pytam, czy Ty wiedząc o tym fakcie będziesz zadowolona i miała poczucie całkowitego bezpieczeństwa? A jak jest dziecko? Tylko mi nie pisz, ze to co innego, lub, ze namawiam do trucia. Chodzi mi tylko o subiektywne odczucie. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 31.12.2007 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 wydaje mi się, że tak jak ludzie nie mający piesków nie rozumieją tych co je posiadają tak ci, którzy je mają nie pojmują, że ktoś kto nie ma czworonoga może się go obawiać itpdziała to w dwie stronydlatego pisałam wcześniej o empatii i zastanowieniu się, czy może moje zachowanie lub członków mojego stada nie będzie przeszkadzało innymjeśli się z tym nie liczymy to jesteśmy aspołeczni??stwierdzenie, że jestem na swojej działce i mogę robić co chcę wydaje mi się deko aspołeczne właśnietak jak nie wypada robić non stop głośnych imprez i zakłócać spokoju sąsiadom, tak wg mnie nie należy uprzykrzać życia sąsiadom psami, bo jak widać z powyższych wypowiedzi niektórych to drażnizawsze są jakieś granice, które należy zachowaćnie twierdzę, że autorka wątku ich nie zachowała, piszę ogólniesami powinniśmy dochodzić do pewnych przemyśleń, że zachowanie stada czworonogów może burzyć spokój okolicy a nie liczyć na to, że sąsiad przyjdzie i obwieści, że ma tego dość czy zadzwoni na policję z donosemprzecież właściciele psów słyszą je, więc mogą to stwierdzića chyba nikomu nocne ujadanie i szczekanie nie służy dobrze i nie wpływa na dobry senpiszę cały czas o sytuacji jaka ma miejsce u moich rodziców, nie sugeruję, że AHA znalazła się w podobnej sytuacjiciężki temat .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 31.12.2007 14:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 DO sSIWY12 Tak pisałam o dobermance ,którą mialam w bloku i która została w bloku!!! a pisałam o dwóch bo kiedyś 10 lat temu tez miałam dobermankę. Teraz miałam tylko mastifa a jak zszedł to miałam te 3 kundelki!!! Co do węzy to np Joshi z naszego forum ma,z nią mo tym podyskutuj.....a dla Twojej wiadomości to nie bałabym się węży bo wieże że sa dobrze zabezpieczone. Czyli jak rozumiem gdybyś był sąsiadem Joshi to juz byś obawiał i interweniował w sprawie jej węzy czy tak Wiesz jak ja ide to w sumie powiem Ci,ze obawiam się kazdego psa ,który szczeka za siadka wiec co mam ich włascielom mówic zeby te psy siedziały w domu bo ja sie ich obawiam.....no pomysl troche chłopie....ja nie ide do mojej sąsiadki i nie mówie jej,ze jej dog zawsze na mnie szczeka a on jest duzy i ja się go boje ....może powinnam bo przeciez każdy stwarza zagrożenie!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 31.12.2007 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 Ja to ewentualne zagrożenie widze tylko w ludziach. , a właściwie w ich głupocie Może to mój błąd, że czytam uwaznie wszystkie posty, bo staram sie zrozumieć intencje piszącego, i być może,nie zawsze wyciagam z tego poprawne wnioski. Jeśli tak jest, to za to przepraszam. Natomiast wychodzi, że nie rozumiesz o czym tu wiekszość pisze - i nad tym ubolewam Pozdrawiam, i życzę Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku i zupełnie powaznie, tego samego życzę Twoim "piesom". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 31.12.2007 15:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 Ja to ewentualne zagrożenie widze tylko w ludziach. , a właściwie w ich głupocie Może to mój błąd, że czytam uwaznie wszystkie posty, bo staram sie zrozumieć intencje piszącego, i nie zawsze wyciagam z tego (okazało się tutaj) poprawne wnioski. I za to przepraszam. Natomiast wychodzi, że nie rozumiesz o czym tu wiekszość pisze - i nad tym ubolewam Pozdrawiam, i życzę Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku i zupełnie powaznie, tego samego życzę Twoim "piesom". rozumiem o czym piszą ,o tym,ze by moze moje psy były uciązliwe dla innych a ja na to odpisuje,że na mojej ulicy ludzie także maja psy ,sąsiadka ma równiez 3 psy i zapewniam Was,ze nie są to psy nie szczekające,szczekają tak samo jak inne....tyle,ze mnie to akurat nie przeszkadza i rozpierduchy z tego nie robie,pisałam tez,ze gdyby moje wyły po nocach to ja bym spac nie mogła i musiałabym sama cos z tym zrobić....a jak ktos się chce do czegos przyczepić to zawsze powód znajdzie... Również zyczę ci wszystkiego najlepszego z okazji nadchodzącego Nowego Roku i jak najmniej szczekających psów w sąsiedztwie pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 31.12.2007 15:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 aha, a gdyby zza tej siatki sąsiada rzucił się niby na Ciebie lew albo gepard lub cokolwiek innego a Tobie nieznanego, to nie przestraszyłabyś się?? proszę o odpowiedź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 31.12.2007 15:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 aha, a gdyby zza tej siatki sąsiada rzucił się niby na Ciebie lew albo gepard lub cokolwiek innego a Tobie nieznanego, to nie przestraszyłabyś się?? proszę o odpowiedź tak gdyby rzucił sie na mnie gepard to bym sie przestraszyła ,ale moje psy nie rzucały sie na siatke ani na ludzi bo jak narazie Ci ich wogole nie interesowali a poza tym moi sąsiedzi jeżeli wogóle podążaja tą drogą to tylko samochodami,tam nikt nie spaceruje bo utknał by w błocie po kostki Jest tez chyba delikatna róznica pomiędzy młodymi i niewielkimi kundlami a gepardem,przynajmniej mnie sie tak wydaje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ProStaś 31.12.2007 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 Było pytanie, jest odpowiedź.Z zainteresowaniem czekam na puente ( chyba tak się to pisze ? ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 31.12.2007 15:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 Było pytanie, jest odpowiedź. Z zainteresowaniem czekam na puente ( chyba tak się to pisze ? ) pointa a potrzebna jest w ogóle?? to jest jak z wierszem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ProStaś 31.12.2007 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 No nie wiem... Pojawił się gepard, lew.... Może jakaś mała podpowiedź ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 31.12.2007 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 od podpowiedzi to Ty tu jesteś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ProStaś 31.12.2007 15:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2007 Znaczy się ( kapitan ) eSiwy12 napisał coś o baranach, Barbossa o zoo, potem znowu eSiwy12 o wężach i jaszczurkach ( jeśli dobrze pomnę ), TY o lwie i gepardzie..... Już rozumiem !! Lew z gepardem zjadł barany, wąż skonsumował jaszczurkę, zoo diabli wzięli, a nam trza hodowlę rybek, co najwyżej, założyć.... Zbliża się Nowy Rok. Pax, pax... Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.