Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

OTRULI MI PSY!!!!!


aha26

Recommended Posts

Jest jedna różnica - ja mówiąc o wyrywaniu sąsiadowi kończyn z d... wiem, że nawet technicznie byłoby to dla mnie trudne do wykonania... To przenośnia pokazująca stopień wkurzenia.

Za to ten sympatyczny człowiek, który otruł psy Aha, zrobił to naprawdę i skutecznie. I bez przenośni i innych figur literackich.

To tak w kwestii krwiożerczych obrońców zwierząt :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 331
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Czytam ten wątek i im dłużej go czytam, tym bardziej widzę, że sSiwy12 i retrofood powinni zostać kanonizowani za życia.

 

Wątkotwórczyni nie potrafi pojąć, że JEJ nie przeszkadzają INNE psy nie oznacza, że KOMUŚ nie przeszkadzają JEJ psy. Liczne nieścisłości w jej wypowiedzi mogą powodować wyciąganie różnych wniosków (ja przykładowo wnioskuję, że wątkotwórczyni nie podaje wszystkich faktów).

 

Wspomniani przeze mnie przedpiścy starają się nakłonić autorkę wątku, by zaczęła przyczyn otrucia psów szukać w swoim otoczeniu. Bo taka zaplanowana akcja (regularne podtruwanie psów) nie mogła być spowodowana jakąś pierdołą, chyba że mamy do czynienia z psychopatą.

 

Tak czy siak, sSiwy12 i retrofood powinni być kanonizowani za życia za znoszenie bezpodstawnych ataków pod swoim adresem ze strony wątkotwórczyni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam ten wątek i im dłużej go czytam, tym bardziej widzę, że sSiwy12 i retrofood powinni zostać kanonizowani za życia.

 

Wątkotwórczyni nie potrafi pojąć, że JEJ nie przeszkadzają INNE psy nie oznacza, że KOMUŚ nie przeszkadzają JEJ psy. Liczne nieścisłości w jej wypowiedzi mogą powodować wyciąganie różnych wniosków (ja przykładowo wnioskuję, że wątkotwórczyni nie podaje wszystkich faktów).

 

Wspomniani przeze mnie przedpiścy starają się nakłonić autorkę wątku, by zaczęła przyczyn otrucia psów szukać w swoim otoczeniu. Bo taka zaplanowana akcja (regularne podtruwanie psów) nie mogła być spowodowana jakąś pierdołą, chyba że mamy do czynienia z psychopatą.

 

Tak czy siak, sSiwy12 i retrofood powinni być kanonizowani za życia za znoszenie bezpodstawnych ataków pod swoim adresem ze strony wątkotwórczyni.

 

jesli chodzi o moje najbliższe otoczenie czyli tych 4 sąsiadów,którym według Was mogłyby te psy przeszkadzac to sąsiad ,który mam dom naprzeciw naszego jest tym oburzony tym faktem ,ze ktos otruł psy i naprwde wyglądał na przejetego sprawą.

Ja tez uważam,ze tak cała akcja nie była spowodowana jakąs pierdołą...ale dlaczego zaraz zakładasz moja winę. Ja na działce miałam kilka wartosciowych rzeczy a złodziej niekoniecznie musiał wiedziec czy psy są młode czy nie. Nie słyszałes tez o metodach firm ochroniarskich?

a i jeszcze jedno wskaz mi te nieścisłosci....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dyskusja w ogóle jest bez sensu...

Nikt nie ma prawa truć psa na czyjejś posesji, czy ten pies szczeka, pierdzi, skacze czy tańczy lambadę, nie ma takiego prawa, NIE MA i koniec. Jeśli pies komuś przeszkadza i zatruwa życie, to załatwia sie takie sprawy zupełnie inaczej w bardziej cywilizowany sposób, są rożne możliwości chyba, prawda?

 

Po co czepiacie sie dziewczyny i montujecie tu usilnie inna wersje niż ona podała, żeby sie po mądrzyć, czy ulżyć swoim skołatanym nerwom, bo najlepiej komuś dokopać coby sobie humor poprawić.

 

Nie ma żadnego znaczenia czy te psy przeszkadzały sąsiadom czy nie, nikt nie miał prawa tego zrobić. Ot cała filozofia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli chodzi o moje najbliższe otoczenie czyli tych 4 sąsiadów,którym według Was mogłyby te psy przeszkadzac

 

Kiedy wreszcie do Ciebie dojdzie, że otoczenie, to niekoniecznie tych 4 sąsiadów, przeciwnie, bardzo bym się zdziwił, gdyby to któryś z nich.

To równie dobrze otoczenie z poprzedniego miejsca zamieszkania, albo z miejsca pracy, lub z innego miejsca, gdzie ktoś z was z kimś się zetknął i nadepnął komuś temu na odcisk.

I kiedy zrozumiesz, że psy to tylko (aż!?) sposób na dokuczenie wam, niekoniecznie same psy są winne. One mogą być tylko ofiarą.

Bezskutecznie próbuję cię namówić od 5 stron do analizy własnych zachowań (czy też waszych zachowań) w ciągu poprzednich miesięcy (nie musisz pisać o tym, analizuj dla siebie), a ty ciągle odwracasz kota ogonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni .. jakie w sumie sa podstawy, żeby nie wierzyć aha? Rzeczywiście ja jestem trochę naiwna i z góry zakładam dobre intencje i szczerość innych ludzi - maż mnie sprowadza na ziemię. ale z tego, co czytam aha zadbała o to, żeby nikomu nie wejść w drogę ze swoimi psami. Ma dla nich kojec, opiekowała się nimi, nie były zostawione same sobie, nie śmierdziały na okolicę i nie wyły nocami.....

skoro napisała, że to były niewielkie kundelki, to czemu dajecie to w wątpliwość? Chyba aha ze służb mundurowych jest, więc nadzieja, że ma poukładane w głowie .... sama się przestraszyłam takiej traumy, siekiera pod łóżkiem dla obrony... słowa policjantai: żeby się pilnować, bo coś się szykuje? rety... to niewiarygodne jest. ręce opadają.

 

przyznaję jednak rację, że sprawy nalezy szukać blisko i zrobić rachunek sumienia .... albo dokładną analizę kontaktów z tą firmą ochorniarską ... bo zauważcie, że natychmiast została podjęta decyzja o konieczności monitoringu ..

mam nadzieję, że ten, kto to zrobił zostanie ukarany. też mi chodziła po głowie ta firma ochroniarska ... bo czemu złodzieje mieliby bać się psów w kojcu, w dodatku niewielkich? a sposób zastraszenia jak widac dosyć skuteczny ..

 

 

bardzo bardzo mi przykro aha, że taka sytuacja się wydarzyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma żadnego znaczenia czy te psy przeszkadzały sąsiadom czy nie, nikt nie miał prawa tego zrobić. Ot cała filozofia...

 

A gdzie ty zauwazył, że ktoś komuś nadał jakieś prawa? Naucz się w końcu czytać, a potem zabieraj głos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sąsiad ,który mam dom naprzeciw naszego jest tym oburzony tym faktem ,ze ktos otruł psy i naprwde wyglądał na przejetego sprawą.

Gdybym to ja Ci otruł psy (czego akurat bym pewnie nie zrobił, ale to inna historia), też bym wyglądał na naprawdę przejętego sprawą... Wypytałbym Cię, czego się dowiedziałaś, dla Ciebie pewnie wyglądałoby to na zwykłą życzliwość, a ja po prostu bym chciał wtedy wiedzieć, ile wiesz i czy muszę już się przeprowadzać do Ekwadoru ze strachu przed zemstą.

 

Ja tez uważam,ze tak cała akcja nie była spowodowana jakąs pierdołą...ale dlaczego zaraz zakładasz moja winę. Ja na działce miałam kilka wartosciowych rzeczy a złodziej niekoniecznie musiał wiedziec czy psy są młode czy nie. Nie słyszałes tez o metodach firm ochroniarskich?

Owszem. Tylko chodzi o to, byś nie zamykała się w dwóch ewentualnościach: złodziej / ochroniarze! Być może powód jest zupełnie inny?

 

a i jeszcze jedno wskaz mi te nieścisłosci....

To wypunktował retrofood tutaj:

http://forum.muratordom.pl/otruli-mi-psy,t119901-60.htm#2239698 .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli chodzi o moje najbliższe otoczenie czyli tych 4 sąsiadów,którym według Was mogłyby te psy przeszkadzac

 

Kiedy wreszcie do Ciebie dojdzie, że otoczenie, to niekoniecznie tych 4 sąsiadów, przeciwnie, bardzo bym się zdziwił, gdyby to któryś z nich.

To równie dobrze otoczenie z poprzedniego miejsca zamieszkania, albo z miejsca pracy, lub z innego miejsca, gdzie ktoś z was z kimś się zetknął i nadepnął komuś temu na odcisk.

I kiedy zrozumiesz, że psy to tylko (aż!?) sposób na dokuczenie wam, niekoniecznie same psy są winne. One mogą być tylko ofiarą.

Bezskutecznie próbuję cię namówić od 5 stron do analizy własnych zachowań (czy też waszych zachowań) w ciągu poprzednich miesięcy (nie musisz pisać o tym, analizuj dla siebie), a ty ciągle odwracasz kota ogonem.

 

rany, toż to kryminał jest .... ktoś z poprzedniego miejsca pracy? kurde, to pachnie psychopatą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nioestety nie mam aktualnie czasu zapoznawać się z kolejnymi informacjami o takim traktowaniu zwierząt. Nie mam też siły...

 

Tym, którym nie podoba się czyjas troska o psy w czasach, gdy głodują dzieci mam tylko dwie rzeczy do powiedzenia:

1. Na pomoc ludziom płacimy my wszyscy poprzez obowiązkowe podatki i dobrowolne datki. Jesli ludzie mają się źle - gdzie jest nasze zaje...fajne państwo ?

2. O wiele bardziej wolę kogoś, kto przejmuje się tylko zwierzętami od kogoś, kto ma w głebokiej d...pie cały śwat (poza, rzecz jasna, sobą samym).

 

Autorce wątku zaś proponuję porozklejać na terenie gminy "list gończy" z obietnicą nagrody za pomoc w schwytaniu sprawcy. Może to pomoże tego sprawcę znaleźć, może nie, ale z pewnością nastraszy i przynajmniej na jakiś czas powstrzyma przed dalszymi sk...wysyństwami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rany, toż to kryminał jest .... ktoś z poprzedniego miejsca pracy? kurde, to pachnie psychopatą.

 

dokładnie.

Ale ja też sądziłem na początku, że trucie było jednorazowe, dopiero później Aha26 napisała (albo ja tak zrozumiałem), że to było rozciągnięte w czasie.

Więc to nie przypadek, tylko zaplanowane działania. A to się nie dzieje z byle powodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak czy siak, sSiwy12 i retrofood powinni być kanonizowani za życia za znoszenie bezpodstawnych ataków pod swoim adresem ze strony wątkotwórczyni.

 

No to jeszcze se stoickim spokojem przeczytałem, choć spojrzenie i ramiona, same uniosły się w kierunku Nieba, ale to..

 

Gdybym to ja Ci otruł psy (czego akurat bym pewnie nie zrobił, ale to inna historia), też bym wyglądał na naprawdę przejętego sprawą... Wypytałbym Cię, czego się dowiedziałaś, dla Ciebie pewnie wyglądałoby to na zwykłą życzliwość, a ja po prostu bym chciał wtedy wiedzieć, ile wiesz i czy muszę już się przeprowadzać do Ekwadoru ze strachu przed zemstą.

 

 

To już trochę groteską trąci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli chodzi o moje najbliższe otoczenie czyli tych 4 sąsiadów,którym według Was mogłyby te psy przeszkadzac

 

Kiedy wreszcie do Ciebie dojdzie, że otoczenie, to niekoniecznie tych 4 sąsiadów, przeciwnie, bardzo bym się zdziwił, gdyby to któryś z nich.

To równie dobrze otoczenie z poprzedniego miejsca zamieszkania, albo z miejsca pracy, lub z innego miejsca, gdzie ktoś z was z kimś się zetknął i nadepnął komuś temu na odcisk.

I kiedy zrozumiesz, że psy to tylko (aż!?) sposób na dokuczenie wam, niekoniecznie same psy są winne. One mogą być tylko ofiarą.

Bezskutecznie próbuję cię namówić od 5 stron do analizy własnych zachowań (czy też waszych zachowań) w ciągu poprzednich miesięcy (nie musisz pisać o tym, analizuj dla siebie), a ty ciągle odwracasz kota ogonem.

 

Retrofood ja rozzumiem co Ty masz na mysli i ja cały czas Ci tlumacze,ze nie mielismy zadnych zatargów z ludzmi, ja do tej pory nie pracowałam,dopiero będe zaczynac prace.....ludzie z poprzedniego miejsca zamieszkania nie wiedza nawet gdzie my sie pobudowaliśmy. Tu ludzi z obecnej okolicy nie znamy wiec nie było okazji do zatargów. Do nas przyjezdzaja tylko najbliżsi znajomi i rodzina,nie mamy tam nawet meldunku jeszcze bo budynek jest nieodebrany wiec naprawde jest mi trudno to wszstko zrozumiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz aha nawet jakbyś miała z kimś zatargi... ktoś by cię nie lubił z poprzedniego miejsca pracy...cokolwiek ... to i tak tę sytuację ciężko zrozumieć. nic tego nie usprawiedliwia. żadne konflikty międzyludzkie. i tak naprawdę nawet jak przeanalizuje się swoje zachowanie trochę na wyrost ...to co trzeba by zrobić drugiemu żeby ten otruł moje zwierzęta?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz aha nawet jakbyś miała z kimś zatargi... ktoś by cię nie lubił z poprzedniego miejsca pracy...cokolwiek ... to i tak tę sytuację ciężko zrozumieć. nic tego nie usprawiedliwia. żadne konflikty międzyludzkie. i tak naprawdę nawet jak przeanalizuje się swoje zachowanie trochę na wyrost ...to co trzeba by zrobić drugiemu żeby ten otruł moje zwierzęta?

 

no własnie....co ja bym musiała zrobic komus zeby przyszedł mi psy otruć....Boże aż nie chce sobie nawet tego wyobrażac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma żadnego znaczenia czy te psy przeszkadzały sąsiadom czy nie, nikt nie miał prawa tego zrobić. Ot cała filozofia...

 

A gdzie ty zauwazył, że ktoś komuś nadał jakieś prawa? Naucz się w końcu czytać, a potem zabieraj głos.

 

Czytać mój drogi potrafię doskonale, zapewniam Cię, to raczej Ty masz problemy z rozumieniem tekstu...

Czy ja napisałAm, ze ktoś tu komuś dał prawa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytać mój drogi potrafię doskonale, zapewniam Cię, to raczej Ty masz problemy z rozumieniem tekstu...

Czy ja napisałAm, ze ktoś tu komuś dał prawa?

 

To ci sie tylko tak wydaje. Ale pyszałki zawsze tak mają. iI nawet Am im nie pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...