Gość 02.01.2008 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Jest jedna różnica - ja mówiąc o wyrywaniu sąsiadowi kończyn z d... wiem, że nawet technicznie byłoby to dla mnie trudne do wykonania... To przenośnia pokazująca stopień wkurzenia. Za to ten sympatyczny człowiek, który otruł psy Aha, zrobił to naprawdę i skutecznie. I bez przenośni i innych figur literackich. To tak w kwestii krwiożerczych obrońców zwierząt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis 02.01.2008 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Czytam ten wątek i im dłużej go czytam, tym bardziej widzę, że sSiwy12 i retrofood powinni zostać kanonizowani za życia. Wątkotwórczyni nie potrafi pojąć, że JEJ nie przeszkadzają INNE psy nie oznacza, że KOMUŚ nie przeszkadzają JEJ psy. Liczne nieścisłości w jej wypowiedzi mogą powodować wyciąganie różnych wniosków (ja przykładowo wnioskuję, że wątkotwórczyni nie podaje wszystkich faktów). Wspomniani przeze mnie przedpiścy starają się nakłonić autorkę wątku, by zaczęła przyczyn otrucia psów szukać w swoim otoczeniu. Bo taka zaplanowana akcja (regularne podtruwanie psów) nie mogła być spowodowana jakąś pierdołą, chyba że mamy do czynienia z psychopatą. Tak czy siak, sSiwy12 i retrofood powinni być kanonizowani za życia za znoszenie bezpodstawnych ataków pod swoim adresem ze strony wątkotwórczyni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 02.01.2008 11:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Czytam ten wątek i im dłużej go czytam, tym bardziej widzę, że sSiwy12 i retrofood powinni zostać kanonizowani za życia. Wątkotwórczyni nie potrafi pojąć, że JEJ nie przeszkadzają INNE psy nie oznacza, że KOMUŚ nie przeszkadzają JEJ psy. Liczne nieścisłości w jej wypowiedzi mogą powodować wyciąganie różnych wniosków (ja przykładowo wnioskuję, że wątkotwórczyni nie podaje wszystkich faktów). Wspomniani przeze mnie przedpiścy starają się nakłonić autorkę wątku, by zaczęła przyczyn otrucia psów szukać w swoim otoczeniu. Bo taka zaplanowana akcja (regularne podtruwanie psów) nie mogła być spowodowana jakąś pierdołą, chyba że mamy do czynienia z psychopatą. Tak czy siak, sSiwy12 i retrofood powinni być kanonizowani za życia za znoszenie bezpodstawnych ataków pod swoim adresem ze strony wątkotwórczyni. jesli chodzi o moje najbliższe otoczenie czyli tych 4 sąsiadów,którym według Was mogłyby te psy przeszkadzac to sąsiad ,który mam dom naprzeciw naszego jest tym oburzony tym faktem ,ze ktos otruł psy i naprwde wyglądał na przejetego sprawą. Ja tez uważam,ze tak cała akcja nie była spowodowana jakąs pierdołą...ale dlaczego zaraz zakładasz moja winę. Ja na działce miałam kilka wartosciowych rzeczy a złodziej niekoniecznie musiał wiedziec czy psy są młode czy nie. Nie słyszałes tez o metodach firm ochroniarskich? a i jeszcze jedno wskaz mi te nieścisłosci.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bellucci 02.01.2008 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Ta dyskusja w ogóle jest bez sensu...Nikt nie ma prawa truć psa na czyjejś posesji, czy ten pies szczeka, pierdzi, skacze czy tańczy lambadę, nie ma takiego prawa, NIE MA i koniec. Jeśli pies komuś przeszkadza i zatruwa życie, to załatwia sie takie sprawy zupełnie inaczej w bardziej cywilizowany sposób, są rożne możliwości chyba, prawda? Po co czepiacie sie dziewczyny i montujecie tu usilnie inna wersje niż ona podała, żeby sie po mądrzyć, czy ulżyć swoim skołatanym nerwom, bo najlepiej komuś dokopać coby sobie humor poprawić. Nie ma żadnego znaczenia czy te psy przeszkadzały sąsiadom czy nie, nikt nie miał prawa tego zrobić. Ot cała filozofia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 02.01.2008 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 jesli chodzi o moje najbliższe otoczenie czyli tych 4 sąsiadów,którym według Was mogłyby te psy przeszkadzac Kiedy wreszcie do Ciebie dojdzie, że otoczenie, to niekoniecznie tych 4 sąsiadów, przeciwnie, bardzo bym się zdziwił, gdyby to któryś z nich. To równie dobrze otoczenie z poprzedniego miejsca zamieszkania, albo z miejsca pracy, lub z innego miejsca, gdzie ktoś z was z kimś się zetknął i nadepnął komuś temu na odcisk. I kiedy zrozumiesz, że psy to tylko (aż!?) sposób na dokuczenie wam, niekoniecznie same psy są winne. One mogą być tylko ofiarą. Bezskutecznie próbuję cię namówić od 5 stron do analizy własnych zachowań (czy też waszych zachowań) w ciągu poprzednich miesięcy (nie musisz pisać o tym, analizuj dla siebie), a ty ciągle odwracasz kota ogonem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LuiLin 02.01.2008 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Szanowni .. jakie w sumie sa podstawy, żeby nie wierzyć aha? Rzeczywiście ja jestem trochę naiwna i z góry zakładam dobre intencje i szczerość innych ludzi - maż mnie sprowadza na ziemię. ale z tego, co czytam aha zadbała o to, żeby nikomu nie wejść w drogę ze swoimi psami. Ma dla nich kojec, opiekowała się nimi, nie były zostawione same sobie, nie śmierdziały na okolicę i nie wyły nocami..... skoro napisała, że to były niewielkie kundelki, to czemu dajecie to w wątpliwość? Chyba aha ze służb mundurowych jest, więc nadzieja, że ma poukładane w głowie .... sama się przestraszyłam takiej traumy, siekiera pod łóżkiem dla obrony... słowa policjantai: żeby się pilnować, bo coś się szykuje? rety... to niewiarygodne jest. ręce opadają. przyznaję jednak rację, że sprawy nalezy szukać blisko i zrobić rachunek sumienia .... albo dokładną analizę kontaktów z tą firmą ochorniarską ... bo zauważcie, że natychmiast została podjęta decyzja o konieczności monitoringu .. mam nadzieję, że ten, kto to zrobił zostanie ukarany. też mi chodziła po głowie ta firma ochroniarska ... bo czemu złodzieje mieliby bać się psów w kojcu, w dodatku niewielkich? a sposób zastraszenia jak widac dosyć skuteczny .. bardzo bardzo mi przykro aha, że taka sytuacja się wydarzyła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 02.01.2008 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Nie ma żadnego znaczenia czy te psy przeszkadzały sąsiadom czy nie, nikt nie miał prawa tego zrobić. Ot cała filozofia... A gdzie ty zauwazył, że ktoś komuś nadał jakieś prawa? Naucz się w końcu czytać, a potem zabieraj głos. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis 02.01.2008 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 sąsiad ,który mam dom naprzeciw naszego jest tym oburzony tym faktem ,ze ktos otruł psy i naprwde wyglądał na przejetego sprawą. Gdybym to ja Ci otruł psy (czego akurat bym pewnie nie zrobił, ale to inna historia), też bym wyglądał na naprawdę przejętego sprawą... Wypytałbym Cię, czego się dowiedziałaś, dla Ciebie pewnie wyglądałoby to na zwykłą życzliwość, a ja po prostu bym chciał wtedy wiedzieć, ile wiesz i czy muszę już się przeprowadzać do Ekwadoru ze strachu przed zemstą. Ja tez uważam,ze tak cała akcja nie była spowodowana jakąs pierdołą...ale dlaczego zaraz zakładasz moja winę. Ja na działce miałam kilka wartosciowych rzeczy a złodziej niekoniecznie musiał wiedziec czy psy są młode czy nie. Nie słyszałes tez o metodach firm ochroniarskich? Owszem. Tylko chodzi o to, byś nie zamykała się w dwóch ewentualnościach: złodziej / ochroniarze! Być może powód jest zupełnie inny? a i jeszcze jedno wskaz mi te nieścisłosci.... To wypunktował retrofood tutaj: http://forum.muratordom.pl/otruli-mi-psy,t119901-60.htm#2239698 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LuiLin 02.01.2008 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 jesli chodzi o moje najbliższe otoczenie czyli tych 4 sąsiadów,którym według Was mogłyby te psy przeszkadzac Kiedy wreszcie do Ciebie dojdzie, że otoczenie, to niekoniecznie tych 4 sąsiadów, przeciwnie, bardzo bym się zdziwił, gdyby to któryś z nich. To równie dobrze otoczenie z poprzedniego miejsca zamieszkania, albo z miejsca pracy, lub z innego miejsca, gdzie ktoś z was z kimś się zetknął i nadepnął komuś temu na odcisk. I kiedy zrozumiesz, że psy to tylko (aż!?) sposób na dokuczenie wam, niekoniecznie same psy są winne. One mogą być tylko ofiarą. Bezskutecznie próbuję cię namówić od 5 stron do analizy własnych zachowań (czy też waszych zachowań) w ciągu poprzednich miesięcy (nie musisz pisać o tym, analizuj dla siebie), a ty ciągle odwracasz kota ogonem. rany, toż to kryminał jest .... ktoś z poprzedniego miejsca pracy? kurde, to pachnie psychopatą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 02.01.2008 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Nioestety nie mam aktualnie czasu zapoznawać się z kolejnymi informacjami o takim traktowaniu zwierząt. Nie mam też siły... Tym, którym nie podoba się czyjas troska o psy w czasach, gdy głodują dzieci mam tylko dwie rzeczy do powiedzenia:1. Na pomoc ludziom płacimy my wszyscy poprzez obowiązkowe podatki i dobrowolne datki. Jesli ludzie mają się źle - gdzie jest nasze zaje...fajne państwo ?2. O wiele bardziej wolę kogoś, kto przejmuje się tylko zwierzętami od kogoś, kto ma w głebokiej d...pie cały śwat (poza, rzecz jasna, sobą samym). Autorce wątku zaś proponuję porozklejać na terenie gminy "list gończy" z obietnicą nagrody za pomoc w schwytaniu sprawcy. Może to pomoże tego sprawcę znaleźć, może nie, ale z pewnością nastraszy i przynajmniej na jakiś czas powstrzyma przed dalszymi sk...wysyństwami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 02.01.2008 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 rany, toż to kryminał jest .... ktoś z poprzedniego miejsca pracy? kurde, to pachnie psychopatą. dokładnie. Ale ja też sądziłem na początku, że trucie było jednorazowe, dopiero później Aha26 napisała (albo ja tak zrozumiałem), że to było rozciągnięte w czasie. Więc to nie przypadek, tylko zaplanowane działania. A to się nie dzieje z byle powodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ProStaś 02.01.2008 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Tak czy siak, sSiwy12 i retrofood powinni być kanonizowani za życia za znoszenie bezpodstawnych ataków pod swoim adresem ze strony wątkotwórczyni. No to jeszcze se stoickim spokojem przeczytałem, choć spojrzenie i ramiona, same uniosły się w kierunku Nieba, ale to.. Gdybym to ja Ci otruł psy (czego akurat bym pewnie nie zrobił, ale to inna historia), też bym wyglądał na naprawdę przejętego sprawą... Wypytałbym Cię, czego się dowiedziałaś, dla Ciebie pewnie wyglądałoby to na zwykłą życzliwość, a ja po prostu bym chciał wtedy wiedzieć, ile wiesz i czy muszę już się przeprowadzać do Ekwadoru ze strachu przed zemstą. To już trochę groteską trąci... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 02.01.2008 11:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 jesli chodzi o moje najbliższe otoczenie czyli tych 4 sąsiadów,którym według Was mogłyby te psy przeszkadzac Kiedy wreszcie do Ciebie dojdzie, że otoczenie, to niekoniecznie tych 4 sąsiadów, przeciwnie, bardzo bym się zdziwił, gdyby to któryś z nich. To równie dobrze otoczenie z poprzedniego miejsca zamieszkania, albo z miejsca pracy, lub z innego miejsca, gdzie ktoś z was z kimś się zetknął i nadepnął komuś temu na odcisk. I kiedy zrozumiesz, że psy to tylko (aż!?) sposób na dokuczenie wam, niekoniecznie same psy są winne. One mogą być tylko ofiarą. Bezskutecznie próbuję cię namówić od 5 stron do analizy własnych zachowań (czy też waszych zachowań) w ciągu poprzednich miesięcy (nie musisz pisać o tym, analizuj dla siebie), a ty ciągle odwracasz kota ogonem. Retrofood ja rozzumiem co Ty masz na mysli i ja cały czas Ci tlumacze,ze nie mielismy zadnych zatargów z ludzmi, ja do tej pory nie pracowałam,dopiero będe zaczynac prace.....ludzie z poprzedniego miejsca zamieszkania nie wiedza nawet gdzie my sie pobudowaliśmy. Tu ludzi z obecnej okolicy nie znamy wiec nie było okazji do zatargów. Do nas przyjezdzaja tylko najbliżsi znajomi i rodzina,nie mamy tam nawet meldunku jeszcze bo budynek jest nieodebrany wiec naprawde jest mi trudno to wszstko zrozumiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 02.01.2008 11:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Krzysztoflis....co do tych nieścisłosci to widze,ze jednak nie przeczytałeś dokladnie moich odopowiedzi poniewaz wszystko tam wyjasniłam i doprawdy nie wiem czego tam mozna nie rozumiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 02.01.2008 11:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Co do mojego sąsiada to napewno nic nie udawał bo sam się wystaraszył....i teraz jak podjerzdzamy pod dom to widze,ze sąsiad patrzy co się dzieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LuiLin 02.01.2008 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 wiesz aha nawet jakbyś miała z kimś zatargi... ktoś by cię nie lubił z poprzedniego miejsca pracy...cokolwiek ... to i tak tę sytuację ciężko zrozumieć. nic tego nie usprawiedliwia. żadne konflikty międzyludzkie. i tak naprawdę nawet jak przeanalizuje się swoje zachowanie trochę na wyrost ...to co trzeba by zrobić drugiemu żeby ten otruł moje zwierzęta? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 02.01.2008 11:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 wiesz aha nawet jakbyś miała z kimś zatargi... ktoś by cię nie lubił z poprzedniego miejsca pracy...cokolwiek ... to i tak tę sytuację ciężko zrozumieć. nic tego nie usprawiedliwia. żadne konflikty międzyludzkie. i tak naprawdę nawet jak przeanalizuje się swoje zachowanie trochę na wyrost ...to co trzeba by zrobić drugiemu żeby ten otruł moje zwierzęta? no własnie....co ja bym musiała zrobic komus zeby przyszedł mi psy otruć....Boże aż nie chce sobie nawet tego wyobrażac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bellucci 02.01.2008 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Nie ma żadnego znaczenia czy te psy przeszkadzały sąsiadom czy nie, nikt nie miał prawa tego zrobić. Ot cała filozofia... A gdzie ty zauwazył, że ktoś komuś nadał jakieś prawa? Naucz się w końcu czytać, a potem zabieraj głos. Czytać mój drogi potrafię doskonale, zapewniam Cię, to raczej Ty masz problemy z rozumieniem tekstu... Czy ja napisałAm, ze ktoś tu komuś dał prawa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 02.01.2008 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Czytać mój drogi potrafię doskonale, zapewniam Cię, to raczej Ty masz problemy z rozumieniem tekstu... Czy ja napisałAm, ze ktoś tu komuś dał prawa? To ci sie tylko tak wydaje. Ale pyszałki zawsze tak mają. iI nawet Am im nie pomaga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bellucci 02.01.2008 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Pyszałki powiadasz...no cóż, skoro tak uważasz, masz do tego prawo )) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.