kaśka maciej 30.12.2007 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Ludziska ,ale ja nie miałam 4 mastifów....mastif był tylko 1 Hmm, a tamte jakiej były rasy?? Jeśli można wiedzieć oczywiście?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 30.12.2007 15:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 I tak na „zupełnym marginesie” – dlaczego Twoje psy przebywały w kojcu przy siatce rozgraniczającej działkę, a nie przy domu? Czyżby…… Na żadne z "drażliwych" pytań nie uzyskasz odpowiedzi, m.in. na podstawowe: skąd u diabła i po co na działce z niewykończonym domem, znalazło się nagle 4 psy? I co zaszło, że się okazało, że jednak ktoś musi ciągle przebywać na działce, bo inaczej sie nie da? Dlaczego się nie da? Mnie te odpowiedzi nic nie dadzą, bo w sumie to aha26 ma problem. Ona jednak z tym problemem nie chce się zmierzyć, szuka łatwej akceptacji odsuwając od siebie fakty. I twierdzi zem frustrat. Ja???? A niby dlaczego? A ja się po prostu boję, że następne psy, które sobie sprawi, podzielą los poprzedników. I jest mi ich żal. człowieku,ale co cie to obchodzi czemu ja miałam 4 psy,miałam bo tyule chciałam mieć bo mam bardzo duzy dom ,który w przyszłosci może kusić i mam prawo sie bac i miec na działce 4 psy, dom jest niewykończony,ale da się juz w nim funkcjonowac i wiele osób tak mieszka i nikogo to nie dziwi. Dla Twojej ciekawosi...nic sie nie wydarzyło,poprostu chcieliśmy juz mieszkac sobie na swoim mimo niewygód i jeszcze jedno,nie napisałam nigdzie ,ze ktos zawsze musi byc na działce bo inaczej sie nie da....Ty wymyslasz jakąs teorie spisku i tyle. Pytam się czy ty nie wychodzisz ze swojego domu? Szczerze watpie wiec o co się czepiasz....czytaj ze zrozumieniem bo robisz sie juz śmieszny z tymi pytaniam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 30.12.2007 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Tak na zakończenie. I aby nie było wątpliwości - to nie pies jest winien, atruciciela należy złapać i "wyeliminować". Piszesz, że to pieski. Te pieski jako szczeniaki mają posture i wygląd dorosłego - "przerośniętego" owczarka niemieckiego. Taki sobie cytat: Jest bardzo pewny siebie i świadomy swojej siły. Psy tej rasy maja nie tylko imponującą posturę i równie potężny głos, ale także wrodzony i bardzo silny instynkt obrończy. Jest zdecydowanie nie ufny wobec obcych i umie ich solidnie nastraszyć. W dodatku jest tak czujny że nic nie ujdzie jego uwadze I biorąc pod uwagę:Psy jak nas nie ma lub jezeli jestem tylko ja a męza nie ma sa zamykane w kojcu,który stoi na tyle domu pod siatka - czyli, bywa, że biegają "luzem" na działce. Nie przyszło Wam na myśl, że ludzie się ich boją? Bo coż dla takiego "bydlaka" znaczy ogrodzenie? Nie chce nikogo bronić, a zwłaszcza "truciciela", ale prawda jest, ze zagrożenie - nawet to pozorne - wyzwala silne instynkty obronne? Nawet z Twojej wypowiedzi wynika, że w pewnym sensie sama się boisz własnych psów, lub nie jesteś pewna czy zapanujesz nad nimi - czego może dowodzić lub jezeli jestem tylko ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 30.12.2007 15:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Ludziska ,ale ja nie miałam 4 mastifów....mastif był tylko 1 Hmm, a tamte jakiej były rasy?? Jeśli można wiedzieć oczywiście?? tamte to były zwykłe kundelki z jedngo miotu,które wzieliśmy i tyle.A mastif tak jak pisałam odszedł w wakacje,podobno na borelioze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 30.12.2007 15:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Tak na zakończenie. I aby nie było wątpliwości - to nie pies jest winien, atruciciela należy złapać i "wyeliminować". Piszesz, że to pieski. Te pieski jako szczeniaki mają posture i wygląd dorosłego - "przerośniętego" owczarka niemieckiego. Taki sobie cytat: Jest bardzo pewny siebie i świadomy swojej siły. Psy tej rasy maja nie tylko imponującą posturę i równie potężny głos, ale także wrodzony i bardzo silny instynkt obrończy. Jest zdecydowanie nie ufny wobec obcych i umie ich solidnie nastraszyć. W dodatku jest tak czujny że nic nie ujdzie jego uwadze I biorąc pod uwagę:Psy jak nas nie ma lub jezeli jestem tylko ja a męza nie ma sa zamykane w kojcu,który stoi na tyle domu pod siatka - czyli, bywa, że biegają "luzem" na działce. Nie przyszło Wam na myśl, że ludzie się ich boją? Bo coż dla takiego "bydlaka" znaczy ogrodzenie? Nie chce nikogo bronić, a zwłaszcza "truciciela", ale prawda jest, ze zagrożenie - nawet to pozorne - wyzwala silne instynkty obronne? Nawet z Twojej wypowiedzi wynika, że w pewnym sensie sama się boisz własnych psów, lub nie jesteś pewna czy zapanujesz nad nimi - czego może dowodzić lub jezeli jestem tylko ja sorry człowieku ,ale ty jakis chory jestes....no mszkoda zebym psy trzymała 24 h w kojcu ....tak sa spuszczane i biegaja sobie po swojej działce więc nikomu nie szkodzą i z pewnoscia ogrodzenia nie przeskoczą....o czym ty mówisz wogóle człowieku,jakie przeskakiwanie ogrodzenia a po drugie to pisze to juz kolejny raz ,ze to nie były mastify,mastif był kiedys 1 . Po Twojej wypowiedzi juz nic wiecej nie musze czytać. Domniemywam,ze Twoje psy będa zamkniete 24 h bo innego wyjscia nie widze. I nie boje się swoich psów poprostu nie chce mi się stac tam z nimi jak biegaja i to tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 30.12.2007 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 ...a co do Twoich wyjaśniem to chyba cos cięzko mi idzie bo jeżeli biega 1 pies a inne siedzą w kojcu to za Chiny nie uwierze,ze jest tam cisza..i,ze jak wypuszcza je pojedynczoi to nie szczekają...hmm to faktycznie dziwne i chyba jednak nie omyliłam sie w ocenie,ze jestes nieco przewrażliwiony skoro bałeś się za siatką psów...no,ale nie będę tego oceniac bo każdy ma inna wrazliwosć. Zamiast sie irytować, może przeczytaj dokładnie, bo to nie mnie, tulko moja rodzinę na wsi. Kojec, a właściwie duży ogrodzony wybieg" jest złokalizowany za (patrzac od strony domu mojej rodziny) domem sasiada i w odległości około 50m i psy nie "ujadaja" pod naszymi oknami (około 5m)Teraz, tak jak miało to miejsce wczesniej, sasiad wypuszcza psy pojedyńczo aby się "wybiegały" i tylko w dzień. Tak na marginesie, to odnosze nieodparte wrażenie, że mimo iż posiadasz psy, wiesz o nich i ich zachowaniu niewiele - bez obrazy. Pozdrawiam Ps. A te pozostałe "kundelki", to przypadkiem nie dobermany? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 30.12.2007 16:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 aha26Bardzo mi przykro , ze stracilas swoje psy. Nikt nie mial prawa w ten sposob zrobic, bez wzgledu na to czy szczekaly , czy biegaly wszystkie razem. Z tego co do tej pory przeczytalam , jestes odpowiedzialna osoba i wydaje mi sie , ze jednak masz pojecie o psach i to duze.Mam nadzieje , ze osoba, ktora cos takiego zrobila poniesie konsekwencje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
justyna27 30.12.2007 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 aha co u weterynarza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 30.12.2007 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 aha26 powiem Ci tak: choćby nie wiem jak bardzo właściciel psa mnie przekonywał, że pies jest niegroźny to i tak czuję pełen respekt przed tym zwięrzęciem Zwłaszcza kiedy jest to duży pies, nie mówiąc już o 4 psach No ale ja się po porstu boję psów, wszystkich (może z wyjątkiem yorków ) Mastiffy do małych nie należą i nawet jako szczęnięta budzą respekt http://mastif-tybetanski.pl/content/images/gallery/1186250119.jpg ten na tym zdjęciu jest cudny, serio, podoba mi się bardzo, ale spotkać go na ulicy samego bym nie chciała Aha, ma 4 miesiące. Może ktos ich się bał??? Nie wiem, tak sobie próbuję wytłumaczyć co się tam u Ciebie dzieje. I żeby była jasność w temacie: trucicielowi ręka powinna uschnąć, tak na wysokości barku ...no to masz respekt czy boisz się psów ?! ...ja mam respekt a boję się jak mnie zaatakują Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 30.12.2007 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 ...no to masz respekt czy boisz się psów ?! ...ja mam respekt a boję się jak mnie zaatakują no i sam sobie odpowiedziałeś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 30.12.2007 17:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 ...a co do Twoich wyjaśniem to chyba cos cięzko mi idzie bo jeżeli biega 1 pies a inne siedzą w kojcu to za Chiny nie uwierze,ze jest tam cisza..i,ze jak wypuszcza je pojedynczoi to nie szczekają...hmm to faktycznie dziwne i chyba jednak nie omyliłam sie w ocenie,ze jestes nieco przewrażliwiony skoro bałeś się za siatką psów...no,ale nie będę tego oceniac bo każdy ma inna wrazliwosć. Zamiast sie irytować, może przeczytaj dokładnie, bo to nie mnie, tulko moja rodzinę na wsi. Kojec, a właściwie duży ogrodzony wybieg" jest złokalizowany za (patrzac od strony domu mojej rodziny) domem sasiada i w odległości około 50m i psy nie "ujadaja" pod naszymi oknami (około 5m)Teraz, tak jak miało to miejsce wczesniej, sasiad wypuszcza psy pojedyńczo aby się "wybiegały" i tylko w dzień. Tak na marginesie, to odnosze nieodparte wrażenie, że mimo iż posiadasz psy, wiesz o nich i ich zachowaniu niewiele - bez obrazy. Pozdrawiam Ps. A te pozostałe "kundelki", to przypadkiem nie dobermany? no coz twoja wypoeidz mnie jednak nie przekonała....uważam ,ze jednak jesteś poprostu z tych czepliwych.....napisałam wyrażnie,ze kundelki wiec nie dobermany,naprawde masz problem ze zrozumienim tekstu. I bardzo sie mylisz bo na temat psów i ich wychowywania wiec bardzo duzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 30.12.2007 17:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 aha co u weterynarza? no niestety cygan odszedł nie udało się go uratować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 30.12.2007 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 aha co u weterynarza? no niestety cygan odszedł nie udało się go uratować szkoda, przykro mi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 30.12.2007 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sunnychris 30.12.2007 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Bardzo mi przykro... szkoda psiakow ale pretensje mozesz miec tylko do siebie bo z wlasnego doswiadczenia wiem "za darmo" nikt tego nie zrobil. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 30.12.2007 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 aha co u weterynarza? no niestety cygan odszedł nie udało się go uratować tak mi przykro Aha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 30.12.2007 17:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Bardzo mi przykro... szkoda psiakow ale pretensje mozesz miec tylko do siebie bo z wlasnego doswiadczenia wiem "za darmo" nikt tego nie zrobil. słuchaj człowieku przestań pieprzyć mi takie bzdety bo ja sobie nie mam nic no zarzucenia,nie znasz mnie, a wydajesz opinie,ze jestem sama sobie winna. Widocznie sam jesteś człowiekiem ,który mógłby psy otruc skoro mówisz,ze znasz to z własnego doświadczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 30.12.2007 17:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 aha co u weterynarza? no niestety cygan odszedł nie udało się go uratować tak mi przykro Aha a jak mi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 30.12.2007 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 aha co u weterynarza? no niestety cygan odszedł nie udało się go uratować tak mi przykro Aha a jak mi... http://www.cosgan.de/images/smilie/traurig/d050.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sunnychris 30.12.2007 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Bardzo mi przykro... szkoda psiakow ale pretensje mozesz miec tylko do siebie bo z wlasnego doswiadczenia wiem "za darmo" nikt tego nie zrobil. słuchaj człowieku przestań pieprzyć mi takie bzdety bo ja sobie nie mam nic no zarzucenia,nie znasz mnie, a wydajesz opinie,ze jestem sama sobie winna. Widocznie sam jesteś człowiekiem ,który mógłby psy otruc skoro mówisz,ze znasz to z własnego doświadczenia. No latwiej sie wytlumaczyc z otrucia psa niz wlasciciela... choc nie pies jest zazwyczaj winien tylko wlasciciel. Czy moglbym to zrobic... tak Jesli mam wybierac otrucie psa lub widok tego psa atakujacego moje dziecko wybieram trucie szokuje Cie to ??' Ja naprawde nie uwazam ze jestes nieodpowiedzialna... czy cos w tym stylu bo faktycznie Cie nie znam... ale naprawde nikt bez powodu tego nie zrobil... a opcja planowanej kradziezy.... nie tak sie to odbywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.