Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Niestety, jak w temacie... wyglada na to ze kupilam przyslowiowego kota w worku. Nie wszystko jest jednak chyba stracone i mam nadzieje ze ktos ma jakies doswiadczenia lub orientuje sie w przepisach i moze cos poradzic (???).

 

7 miesiecy temu podpisalismy u notariusza akt notarialny kupna dzialki z 2-ma budynkami:

1. bud. gosp-mieszkalny (praktycznie do rozbiorki lub przebudowy).

2. bud. 2-u pietrowy mieszkalny jedno-rodzinny, "nie odebrany" ale zamieszkaly.

 

Sprzedajacy zobowiazal sie odebrac ten budynek #2 do konca tego roku (do 31-go grudnia 2007), a my zachowalismy czesc pieniedzy w zastaw. Budynek #2 byl zamieszkaly w czasie kupna wiec nie spodziewalismy sie zadnych problemow.

Po "odebraniu" budynku #2 mialam oddac pozostala czesc pieniedzy a sprzedawca mial wystapic/wniesc o "wykonalnosc" aktu notarialnego.

 

Niestety, nie bardzo orientuje sie w jezyku prawniczym i nie bardzo rozumiem co oznacza tym przypadku "wykonalnosc" (???).

Dostalismy juz poswiadczenie o wpisie do ksiegi wieczystej wiec nie bardzo rozumiem co jeszcze ma byc "wykonane" (???).

 

... niestety...

Tydzien temu sprzedawca nas powiadomil ze budynek zostal odebrany i ze chce od nas pozostala czesc pieniedzy. W UM jednak dowiedzialam sie ze ten budynek zostal odebrany jako Budynek garazowo-gospodarczy a nie mieszkalny !!!

Jeszcze raz zaznaczam, ze w akcie notarialnym ten budynek zostal opisany jako budynek mieszkalny jedno-rodzinny. Dla mnie jest to duza roznica, bo nie wiem czy bede mogla tam teraz mieszkac legalnie lub czy bede musiala rozebrac ten budynek na wlasny koszt.

Spodziewam sie tez ze wartosc dzialki z budynkiem opisanym jako garazowo-gospodarczym jest duzo nizsza niz z budynkiem mieszkalnym.

 

Jest to budynek stojacy w granicach dzialki (2 sasiadow) wiec spodziewam sie wielu problemow ze zmiana przeznaczenia. A podobno sasiadowi nie bardzo podoba sie ten budynek.

 

Z tego co znalazlam na necie, koszta legalizacji samowolki na dom mieszkalny sa bardzo wysokie: kara 50K, architect 5-15K, roboty remontowe ??K, wiec to wszystko moze przekroczyc 100K.

Jest to wiecej nic zastaw jaki my zatrzymalismy.

 

Czy ja musze wytoczyc sprawe sadowa sprzedajacemu ?

obawiam sie ze taka sprawa moze toczyc sie latami i moze wiele kosztowac.

 

Czy ja musze teraz oddac reszte pieniedzy (zastaw) sprzedajacemu ?

Co oznacza ta klauzula wykonalnosci w akcie notarialnym ?

 

Wielkie dzieki za wszelkie porady.

 

Szczesliwego i Pogodnego 2008 Roku,

pacja.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/
Udostępnij na innych stronach

pacja, nie jestem fachowcem, ale w listopadzie kupiłam działkę z domem, który został zbudowany zgodnie z pozwleniem jako gospodarczy, kiedy wyrazilismy chęć kupna został odebrany jako gospodarczy i natychmiast przez ówczesnych włascicieli została zgłoszona zmiana sposobu użytkowania na mieszkalny. Święte urzędy się zgodziły, kupilismy już ajko mieszkalny, nie mieliśmy żadnych problemów z kredytem i wyceniany był przez rzeczoznawcę jako mieszkalny.

Też stoi w granicy działki, ale budowany i odebrany zgodnie z pozwoleniem, więc jest ok.

Wszystkiego Najleszego w Nowym Roku!

aga

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2202470
Udostępnij na innych stronach

Pacja odpowiadam w imieniu żony. coby nie było zadnych niedomówień i jestem radca prawnym.

 

Po pierwsze, przez takie niefrasobliwe osoby jak Ty, sprzedający nieruchomości sie znarowili i kiedy ja z żoną chcac kupic nieruchomość probowałem sprawdzać różne "zagrożenia", sprzedający traktowali mnie jak histeryka, który się czepia i argumentowali, ze znajdą się tacy co kupia "bez wydziwiania". Szukamy domu od stycznia, a po zamianie planów od października działki.

 

Sytuacja podobna do twojej nam sie przydażyła dwa razy, ale my nie kupilismy domu - na wszelki wypadek.

 

Dobrze, odpowiadając na twoje pytanie. Nie jestem oczywiście do końca pewien, czy dobrze zrozumiałem twój opis.

 

Domysłam się, ze "wykonalnosc" aktu notarialnego nalezy rozumiec następująco. Sprzedawca był zobowiązany do wydania nieruchomości, natomiast Ty z męzem byłas zobowiązana do zapłaty pozostałej części ceny, która nazywasz "zastawem". Obydwoje co do tych obowiązków poddaliście rygorowi wykonalności na podstawie aktu notraialnego. Jezli zatem nie zapłacisz pozostałej części ceny to sprzedawca, który swój obowiązek wydania nieruchomości po odbiorze wykonał, na podstawie tego aktu notrailanego bez wyroku sądowego i w ogóle wytaczania sprawy sądowej, będzie mógł przeprowadzic postępoanie egzekucyjne. Po prostu nie zobaczysz wezwania do sadu, tylko wezwanie od komornika. Oczywiście nie odbywa się to tak bez kompletnego braku kontroli przez sąd. Sprzedajacy własciciel musi uzyskać klauzule wykonalności, a sad będzie kontrolował czy rzeczywiscie istnieją podstawy domagania się pieniędzy. Jednakże odbędzie się to bez twojego udziału. Pierwszy sygnał zobaczysz jak dostaniesz wezwanie od komornika.

 

w takiej sytuacji będzie Ci oczywiscie przysługiwac powództwo przeciwegzekucyjne do sądu, gdzie będziesz mogła wyłozyc swoje racje, na wypadek gdyby sąd jednak tę klauzule wydał.

Jak napisałem nie jestem pewien twojego opisu, ale jezeli w akcie notrailnym jest odniesienie do art. 777 paragraf 4 lub 5 k.p.c. (czyli tzw. siódemki w zargonie prawników) to mam rację.

 

Co do skuteczności powództwa p-koegzekucyjnego i prawdopodbieństwa nadania kluazuli przez sad. Wszystko zależy od treści aktu notrailnego. Do czego się zobowiązał sprzedawca? do odboiru "budynku " bez określania jakiego, czy tez odbioru "budynku mieszkalnego"? Jak budynku, sprzedawca będzie próbował dowodzic, że spełnił swoje zobowiązanie. No jest odbiór przeciez, a ze nie taki jaki ty mysłaś...... Oczywiscie w takiej sytuacji sąd będzie próbobował jednak ustalić jaka była wola stron umowy. Jest to jednak zawsze trudne dowodowo. (zona gryzaca paznokcie obok prosi cię abys napisała do czego się dziad zobowiazał - niezdrowa babska ciekawosc ja zzera)

 

Teraz co do samowolki. To nie jest samowolka. Jest odbiór. To tylko sprzedano ci budynek nie taki jaki chciałas. Nie grozi ci nakaz jego rozbiórki. Nie grozi ci jego "legalizacja". Jest problem tylko z jego użytkowaniem.

 

Co mozęsz zrobić, mój Ty smutku? :roll:

 

a. wystapić do Sądu z powództwem z tytułu wady rzeczy sprzedanej - tu tyczą się powyzsze uwagi dotyczące zapisów umowy notarialnej ... do czego zobowiązał się sprzedawca. Moja żona, która nerwowo nie wyrabia lezac koło mnie, spytała się "czy masz płacic." Nie wiem, ale uruchamiać egzekucje na podstawie aktu notarialnego, może sprzedawca niezależnie od twojego powództwa. Wtedy jak wystapiśz z powództwem p-ko egzekucyjnym będa się dwie sprawy równolegle toczyć. Ja bym nie płacił dziadowi dla zasady. :lol: Niech się dziad pomęczy i się wykosztuje na prawnika. A poza tym będą ci potrzbne pieniądze. Jedna uwaga, od 02.2005 powództwo przeciwgekucyjne przed wydaniem wyroku nie blokuje egzekucji. Komornika i tak będziesz miała na głowie.

b. Możesz próbowac zmienic przeznaczenie budynku - nie wiem na ile to mozliwe. Pogadaj z architektem. Nie znam się na tym.

c. rozwiązanie najbardziej bezszczele wobec urzędników nadzoru budowlanego. :lol: Nic nie robisz. Mieszkacie w budynku "garażowym", a zameldowani jesteście w tej ruderce do rozbiórki. Jak przyjda urzednicy, jesli przyjda. To mówicie, że mieszkacie w ruderce, która ma odbiór lata temu. a meble w "garażu" trzymacie tak jak Miler z ziemi obiecanej, który miał pałac, zeby ludzie wiedzieli, ze stać go na pałac, a mieszka w kurnej chacie. :D Jestem pewien, iż sprzedawca robił dokładnie to samo. Był zameldowany w "adresie" nieruchomości, tyle, że oficjalnie mieszkał w ruderce, dlatego jej nie wyburzył, inaczej nie mógłby zgodnie z prawem tam mieszkać i być zameldowanym. Tylę, ze nie za takie wygibasy płaciłas.

 

Reasumujac, nie szukaj w necie ratunku. tylko w te pędy udaj się do radcy prawnego albo adwokata (z solidarnosci korporacyjnej polecam jednak radce, zamiast adwokata :D :D :D ) i architekta. I tym razem nie oszczędzaj na specjalistach. Dla twoje wiadomości. Nam próbowano wcisnąc samowlke (na "oko" nic nie wskazywało że to samowolka) , tylko jak zapowiedziałem się z wizyta architekta i budowlanća, bo "ja nie potrafię czytac dokumetów budowlanych", to od razu sprzedający nam podziękowali i szukali klienta mniej "upierdliwego". Tak czy siak, życze Ci, abys w nowym roku skopała dziadowi tyłek.

pomysłności.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2202621
Udostępnij na innych stronach

Co do doboru specjalisty. To nie idź do pierwszego lepszego tylko takiego który zajmuje się sprawami budowlanymi. specjalista od rozwodów czy prawa karnego raczej Ci nie pomoże. Tu możesz uzyć internetu :lol: ewentualnie zadzwoń do Okręgowej Rady Izby radców lub adwokatów w Twoim mieście
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2202641
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie że kolejny raz notariusz wykazał sie ignorancją i pozwolił zapisać cos w umowie co nie powinno sie tam znaleźć.

Nie ma czegoś takiego jak "warunkowa" umowa sprzedaży. kupujesz (i przepisujesz) - nie można stosować warunków.

 

Ponieważ notariusze zapisują Waszą wolę, to wpisuja tam roźne rzeczy nie licząc się z interem kupującego. (instutucja notariusza jako poważnego (czyt. znjacego prawo i je wykonującego) urzędnika to dla mnie fikcja - on za nic nie odpowiada).

 

Przepraszam, ale nic wiecej Ci nie pomogę. Ale tak z czystej ciekawości zapytaj notariusza co on na to i jak mają sie te jego zapisy do umowy. Bardzo jestem ciekaw odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2202642
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje wam wszystkim za odpowiedzi !!!

 

Wydaje mi sie że kolejny raz notariusz wykazał sie ignorancją i pozwolił zapisać cos w umowie co nie powinno sie tam znaleźć.

 

Z notariuszem niestety nie udalo nam sie jeszcze porozmawiac, byl na wakacjach a zaras po swietach nie mial dla nas czasu. Obiecaj odpowiedziec 1-szego Stycznia.

 

Pacja odpowiadam w imieniu żony. coby nie było zadnych niedomówień i jestem radca prawnym.

 

Po pierwsze, przez takie niefrasobliwe osoby jak Ty, sprzedający nieruchomości sie znarowili i kiedy ja z żoną chcac kupic nieruchomość probowałem sprawdzać różne "zagrożenia", sprzedający traktowali mnie jak histeryka

[...]

 

Kazda opinia/porada jest bardzo mile widziana.

Niestety nie wychowalam sie w polsce, a tam gdzie mieszkalam finalizacja kupna/sprzedazy zajmuje sie jedna firma (Title Co.) ktora sprawdza wszystkie legalne aspekty. Sadzilismy ze w polsce notariusz spelnia taka role pobierajac tak wysoka oplate.

 

[...]

w takiej sytuacji będzie Ci oczywiscie przysługiwac powództwo przeciwegzekucyjne do sądu, gdzie będziesz mogła wyłozyc swoje racje, na wypadek gdyby sąd jednak tę klauzule wydał.

Jak napisałem nie jestem pewien twojego opisu, ale jezeli w akcie notrailnym jest odniesienie do art. 777 paragraf 4 lub 5 k.p.c. (czyli tzw. siódemki w zargonie prawników) to mam rację.

 

Tak, zeczywiscie jest odniesienie do art, 777 paragraf 1 pkt 5 kodeksu postepowania cywilnego. Czy masz moze pelny tekst lub link gdzies w necie gdzie bede mogla przeczytac to w calosci ?

 

Co do skuteczności powództwa p-koegzekucyjnego i prawdopodbieństwa nadania kluazuli przez sad. Wszystko zależy od treści aktu notrailnego. Do czego się zobowiązał sprzedawca? do odboiru "budynku " bez określania jakiego, czy tez odbioru "budynku mieszkalnego"?

 

Przytocze moze 2 punkty z naszego aktu notarialnego umowy sprzedazy.

par.1 pkt.4.

na przedmiotowej nieruchomosci znajduja sie......

a/ budynek mieszkalny, jednorodzinny [... o tym pisalem, do rozbiurki/rozbudowy wiec pomine opis tutaj...]

b/ budynek mieszkalny, wolnostojacy, jednorodzinny, pietrowy, bez podpiwniczenia o powierzchni uzytkowej 70mkw, wybodowany w 2007 roku - formalnie nie oddany do uzydkowania.

 

a nastepnie w par.3:

[...]kwote <...> w terminie trzech dni od dnia przekazania kupujacym dokumentu stwierdzajacego oddanie do uzydkowania opisanego w 1 pkt 4) lit. b/ budynku.

<...imie nazwisko pelnomocnika...> , co do obowiazku zaplaty kwoty <...> w terminie trzech dni od dnia otrzymania dokumentu stwierdzajacego oddanie do uzytkowania budynku opisanego w 1 pkt 4) lit. b/ poddaje <...imie nazwisko kupujacego...> egzekucji z tego aktu notarialnego stosownie do przepisu art. 777 1 pkt 5 kodeksu postepowania cywilnego.

<...imie nazwisko sprzedawcy...> bedzie mogl wystapic o nadanie niniejszemu aktowi notarialnemu klauzuli wykonalnosci w terminie do dnia <... data ...>.

 

Dodam, ze do dnia dzisiejszego sprzedawca nie przedstawil nam zadnego dokumentu, my sami to sprawdzilismy w UM i tam dowiedzielismy sie ze budynek zostal odebrany jako garazowo-gospodarczy a nie mieszkalny.

 

Jak budynku, sprzedawca będzie próbował dowodzic, że spełnił swoje zobowiązanie. No jest odbiór przeciez, a ze nie taki jaki ty mysłaś...... Oczywiscie w takiej sytuacji sąd będzie próbobował jednak ustalić jaka była wola stron umowy. Jest to jednak zawsze trudne dowodowo. (zona gryzaca paznokcie obok prosi cię abys napisała do czego się dziad zobowiazał - niezdrowa babska ciekawosc ja zzera)

 

Mam nadzieje ze ten zapis powyzej bylby wystarczajacy dla Sadu (???).

 

Teraz co do samowolki. To nie jest samowolka. Jest odbiór. To tylko sprzedano ci budynek nie taki jaki chciałas. Nie grozi ci nakaz jego rozbiórki. Nie grozi ci jego "legalizacja". Jest problem tylko z jego użytkowaniem.

 

Czyli, jak w temacie... kupilam "kota w worku"... sprzedawca mowil ze sprzedaje mi budynek mieszkalny a okazalo sie ze jest to garazowo-gospodarczy :-(

 

Co mozęsz zrobić, mój Ty smutku? :roll:

 

a. wystapić do Sądu z powództwem z tytułu wady rzeczy sprzedanej - tu tyczą się powyzsze uwagi dotyczące zapisów umowy notarialnej ... do czego zobowiązał się sprzedawca. Moja żona, która nerwowo nie wyrabia lezac koło mnie, spytała się "czy masz płacic." Nie wiem, ale uruchamiać egzekucje na podstawie aktu notarialnego, może sprzedawca niezależnie od twojego powództwa. Wtedy jak wystapiśz z powództwem p-ko egzekucyjnym będa się dwie sprawy równolegle toczyć. Ja bym nie płacił dziadowi dla zasady. :lol: Niech się dziad pomęczy i się wykosztuje na prawnika. A poza tym będą ci potrzbne pieniądze. Jedna uwaga, od 02.2005 powództwo przeciwgekucyjne przed wydaniem wyroku nie blokuje egzekucji. Komornika i tak będziesz miała na głowie.

 

Czy ja bede ponosila jakies koszty w tym przepadku ? np. czy bede musiala wynajac prawnika ?

 

b. Możesz próbowac zmienic przeznaczenie budynku - nie wiem na ile to mozliwe. Pogadaj z architektem. Nie znam się na tym.

c. rozwiązanie najbardziej bezszczele wobec urzędników nadzoru budowlanego. :lol: Nic nie robisz. Mieszkacie w budynku "garażowym", a zameldowani jesteście w tej ruderce do rozbiórki.

[...]

Reasumujac, nie szukaj w necie ratunku. tylko w te pędy udaj się do radcy prawnego albo adwokata (z solidarnosci korporacyjnej polecam jednak radce, zamiast adwokata :D :D :D ) i architekta. I tym razem nie oszczędzaj na specjalistach. Dla twoje wiadomości. Nam próbowano wcisnąc samowlke (na "oko" nic nie wskazywało że to samowolka) , tylko jak zapowiedziałem się z wizyta architekta i budowlanća, bo "ja nie potrafię czytac dokumetów budowlanych", to od razu sprzedający nam podziękowali i szukali klienta mniej "upierdliwego". Tak czy siak, życze Ci, abys w nowym roku skopała dziadowi tyłek.

pomysłności.

 

:-) nie trace nadzieji. Ale ja tego nie chcialam, szukalismy domu gdnie moglibylsmy zamieszkac czasowo dopuki ten pierwszy budynek nie zostanie rozbudowany. Obecna sytuacja troche kaplikuje te plany - bo nie mamy legalnego domku gdzie moglibysmy zamieszkac.

Wspomne tez ze kupilismy ta nieruchomosc od prawnika z wykrztalcenia. Wiec, nie bardzo wiemy co o tym wszystkim myslec, on powinien dobrze wiedziec co podpisuje... co sprzedaje (???). Wiec, czy bylo to celowe z jego strony ?

 

Jeszcze raz wam dziekuje za od/podpowiedzi...

 

Z pozdrowieniami !!

pacja.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2202732
Udostępnij na innych stronach

ewidentnie zostałaś oszukana ponieważ w akcie notarialnym został ci "sprzedany" bydynek mieszkalny wolnostojący a w żeczywistości był to nielegalnie zamieszkały budynek garażowo-gospodarczy! W związku z tym że został oddany do użytku jako garażowo-gospodarczy w trakcie sporządzania aktu notarialnego również był to budynek garażowo-gospodarczy. Przekształcenie formalne garażu na budynek mieszkalny i odwrotnie nie odbywa się ot tak idziesz do urzędu i się zastanawiasz co to ma ostatecznie być. Dlaczego nie sprawdziłeś pozwolenia na budowę i dokumentacji przedmiotowego budynku?

Moim zdaniem sprzedający działał z zamiarem oszukania cię a pomół mu w tym notariusz który olewacko potraktował swą pracę.

Proponowałbym jak radzono powyżej udać się do radcy zajmującego się prawem budowlanym i założyć sprawę sądową w celu odzyskania pieniędzy, w końcu "garaż" jest zdecydowanie tańszy niz "dom". Jak znam życie to teraz każdy będzie chciał się z tego wymigać, a gościu będzie ciebie ścigał o kase.

ps. To że on tam mieszka to nie świadczy o tym że to zaraz jest dom /być może po prostu nie miał gdzie i garaż zaadaptował na szybko/. Użytkowanie budynku niezgodnie z jego przeznaczeniem też może być karane przez PINB.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2202818
Udostępnij na innych stronach

Czy ta działka ma w ogóle status budowlanej? Często "garaże" stawia się na rolnych... Ta mogła być kiedyś działką z możliwością zabudowy zagrodowej (czyli miała odpowiednią wielkość), ale została np podzielona na mniejsze a pozostały ogryzek z budynkami sprzedany jako działka z domem :roll: .

Lepiej teraz wszystko dokładnie sprawdźcie...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2202836
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem sprzedający działał z zamiarem oszukania cię a pomół mu w tym notariusz który olewacko potraktował swą pracę.

 

Notariusz spisuje TYLKO wolę stron według określonego schematu. Ten urząd to WIELKIE nieporozumienie. Ludzie zupełnie inaczej odbierają ten urząd niż ma to miejsce w rzeczywistości i jest według prawa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2203200
Udostępnij na innych stronach

ewidentnie zostałaś oszukana ponieważ w akcie notarialnym został ci "sprzedany" bydynek mieszkalny wolnostojący a w żeczywistości był to nielegalnie zamieszkały budynek garażowo-gospodarczy! W związku z tym że został oddany do użytku jako garażowo-gospodarczy w trakcie sporządzania aktu notarialnego również był to budynek garażowo-gospodarczy. Przekształcenie formalne garażu na budynek mieszkalny i odwrotnie nie odbywa się ot tak idziesz do urzędu i się zastanawiasz co to ma ostatecznie być. Dlaczego nie sprawdziłeś pozwolenia na budowę i dokumentacji przedmiotowego budynku?

 

Dobre pytanie, niestety nie mam dobrej odpowiedzi. Nie orientuje sie jeszcze w realiach polskich i obowiazkach notariusza. Kupowalem to tez od osoby po studiach prawniczych... wiec liczylem na uczciwosc.

 

Moim zdaniem sprzedający działał z zamiarem oszukania cię a pomół mu w tym notariusz który olewacko potraktował swą pracę.

Proponowałbym jak radzono powyżej udać się do radcy zajmującego się prawem budowlanym i założyć sprawę sądową w celu odzyskania pieniędzy, w końcu "garaż" jest zdecydowanie tańszy niz "dom". Jak znam życie to teraz każdy będzie chciał się z tego wymigać, a gościu będzie ciebie ścigał o kase.

[...]

Czy orientujesz sie (lub ktos inny) ile taka sprawa moze potrwac ?

oraz, ile mnie moze kosztowac ?

 

z pozdrowieniami,

pacja.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2203743
Udostępnij na innych stronach

Czy ta działka ma w ogóle status budowlanej? [...]

Lepiej teraz wszystko dokładnie sprawdźcie...

 

Tak, jest to dzialka budowlana, wlasnie pracujemy z architektem nad rozbudowa pierwszego budynku.

 

z pozdrowieniami,

pacja.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2203752
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem sprzedający działał z zamiarem oszukania cię a pomół mu w tym notariusz który olewacko potraktował swą pracę.

 

Notariusz spisuje TYLKO wolę stron według określonego schematu. Ten urząd to WIELKIE nieporozumienie. Ludzie zupełnie inaczej odbierają ten urząd niż ma to miejsce w rzeczywistości i jest według prawa.

 

Ale rozumiem ze notariusz ma obowiazek sprawdzenia zgodnosci opisu nieruchomosci, tak ?

Czyli, jesli notariusz zapisal w Akcie Notarialnym ze jest to dom mieszkalny jedno rodzinny tylko na slowo sprzedajacego to czy nie jest on w czesci odpowiedzialny za zly opis ? czy jest to w calosci "klamstwo" sprzedajacego ?

 

Czy zakup był robiony przy udziale pośrednika nieruchomości.

Jeśli tak to wasza sytuacja drastycznie się poprawia.

 

Nie, nie bylo posrednika. A w czym by mi mogl pomoc teraz posrednik ?

Domyslam sie ze przed sprzedaza posrednik moglby mi doradzic pewne zeczy jak np. sprawdzenie papierow, ale nie musial by (???).

 

z pozdrowieniami,

pacja.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2203776
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak "warunkowa" umowa sprzedaży. kupujesz (i przepisujesz) - nie można stosować warunków.

W przypadku ziemi jest takie coś jak najbardziej.

Umowa będzie zawarta pod warunkiem, że Agencja Nieruchomości Rolnych nie skorzysta z prawa pierwokupu... 8)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2204131
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak "warunkowa" umowa sprzedaży. kupujesz (i przepisujesz) - nie można stosować warunków.

W przypadku ziemi jest takie coś jak najbardziej.

Umowa będzie zawarta pod warunkiem, że Agencja Nieruchomości Rolnych nie skorzysta z prawa pierwokupu... 8)

 

To jest "obiegowa" interpretacja, mimo że pojawia się warunek.

 

Prawo pierwokupu polega na tym, że w określonych w ustawie sytuacjach, Agencji przysługuje prawo wejścia w miejsce nabywcy i nabycia nieruchomości rolnej za cenę i na warunkach określonych wcześniej przez sprzedającego i nabywcę.

 

Czyli tak naprawdę może zmienić się kupujący. Nie ma warunku.

Sprzedający sprzedaje. Kupujacy ... może nie kupić.

 

Zawiadomienie Agencji następuje przez przesłanie do odpowiedniego ze względu na miejsce położenia nieruchomości rolnej oddziału terenowego lub filii ANR wypisu aktu notarialnego warunkowej umowy sprzedaży. Jeżeli Agencja nie wykona przysługującego jej uprawnienia, to strony mogą zawrzeć umowę ostateczną.

 

Ale jest to wyjątek określonie wyraźnie zapisamu ustawy, dla konkretnego celu i konkretnej instytucji. Na potrzeby tej sytuacji jest niemożliwy do zastosowania. To trochę takie "łapanie za słowa" - za co nie lubię prawników :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2204292
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w wyszukaniu nieruchomości uczestniczyłby posrednik to można mu wykazać nienależytą staranność w poszukiwaniu oferty , której oczekiwałaś.

Jego zadaniem jest sprawdzenie i poinformowanie Ciebie o prawidłowościach w stanie prawnym nieruchomości. I jeżeli chciałaś aby znalazł Ci budynek mieszkalny a znalazł coś takiego i nie poinformował Cię o problemamch to mamy ten przypadek i sprawa w sądzie będzie prosta. Dostaniesz odszkodowanie.

 

Mało osób o tym wie i xle traktuje pośrednika (źle go wykorzystuje). Uważam że ma większą prace do wykonania i większą odpowiedzialność niż notariusz. ale tu w Polsce traktujemy go tylko jaką osobe, kótra ma nam wskazać nieruchomośc - a to za mało (no chyba że tak sie umówicie).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2204383
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW

Jeśli jest tu oszustwo - budynek gospodarczy został sprzedany jako mieszkalny, to może zgłosić przestępstwo ?

 

Będzie taniej i szybciej niż sprawa cywilna i bardziej zmotywuje sprzedajacego żeby teraz pomóc problem odkręcić.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2205071
Udostępnij na innych stronach

Zmiana sposobu użytkowania to dosyć prosta procedura, nie stresuj się kobieto.

 

Podstawa prawna wydawanych decyzji:

 

ˇ art. 28 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo Budowlane (tekst jednolity Dz. U. z 2000r.

Nr 106 poz. 1126 z późniejszymi zmianami i nowelizacja Dz.U. Nr 80 poz. 718 z 2003 r.

 

 

Wymagane dokumenty:

 

ˇ wniosek o pozwolenie na zmianę sposobu użytkowania,

Do wniosku dołącza się następujące załączniki.:

1. projekt budowlany w 4 egzemplarzach (jeżeli w celu zmiany sposobu użytkowania będą musiały być przeprowadzone roboty budowlane)

2. decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (jeżeli jest wymagana zgodnie z przepisami ustawy z dnia 27 marca 2003r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym), opis prowadzenia zamierzonej działalności (w języku niespecjalistycznym),

3. oświadczenie o posiadaniu prawa do dysponowania nieruchomością,

 

Opłaty:

 

Opłata naliczana jest w zależności od rodzaju inwestycji, (budownictwo mieszkaniowe jest zwolnione z opłaty skarbowej)

 

Czas rozpatrzenia sprawy:

 

ˇ 1 miesiące,

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2205167
Udostępnij na innych stronach

wygląda na to że sprzedający zrobił was w konia.... a przynajmniej próbuje.....

na tym etapie nic na gębę.....

ja bym, jakby nigdy nic, skierował do sprzedającego pismo z zapytaniem, kiedy dokona odbioru budynku, zgodnie z aktem notarialnym.......

ciekawe, co odpisze ?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/93367-kupilam-kota-w-worku/#findComment-2205498
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...