Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kominek - czystość w domu


majki

Recommended Posts

Pytanie do użytkowików kominków : czy stanowi problem utrzymanie czystości wokół niego ( wybieranie popiołu, sadze, dym itp ) ?

Czy ściany / pomieszczenie gdzie jest kominek nie brudzą się szybciej ?

Wnosicie drewno do niego - nie sypie się z niego po drodze ?

Ogólnie - czy trzeba częto sprzątać w związku z posiadaniem kominka ?

Pytam głównie w w imieniu żony, bo wiadomo kominek musi być a moja lepsza połowa martwi się, że trzeba przy tym dodatkowo ( ponad normę ) sprzątać :(

Za wszelkie sugestie i opinie - wielkie dzięki.

 

Majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprowadziłam się w grudniu 2002. Codziennie w czasie zimy paliliśmy w kominku. Przyznam, że jest trochę więcej sprzątania - na bieżąco po czyszczeniu kominka czy po przyniesieniu drewna. Wydaje się też, że trochę szybciej niż w innych pomieszczeniach kurz osiada na firankach - jednak przyjemnność obserwowania żywego ognia i przytulna atmosfera tworzona przez kominek rekompensują te niedogodności. Ze swej strony polecam zainstalowanie kominka w domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże kawałki wnoszonego do domu drewna łatwo usunać . Natomiast palenie w kominku a najbardziej dokładanie drewna do już się palącego powoduje, że z komory spalania wylatują drobiny popiołu i roznoszą się po całym mieszkaniu. Po 2-3 dniach palenia widać na podłogach siwy nalot - to właśnie popiół. Wchodzi on oczywiście szczelinami do szafek i osadza się na tapicerowanych meblach. Ale przyjemność z obserwacji żywego ognia wynagradza te niedogodności.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam parę lat doświadczeń ze starego domu. Najgorsze (jak dla mnie) jest czyszczenie zadymionej szyby. Przynoszone drewno brudzi chyba najmniej - wystarczy szczotka zmiotka i szufelka. Aha - podczas wnoszenia korzystaliśmy z sukien (takie szmatki na podłodze, zmiana obłoconych butów z drewnem w rękach była uciążliwa). Ściana nad kominkiem była wyraźnie zadymiona - ale to miało swój urok. Podczas wyrzucania popiołu i wymiatania z kominka oczywiście się pyliło, ale to też się dało zaakceptować bez większego bólu.

Kominek był głównym naszym ogrzewaniem, paliliśmy codziennie w sezonie grzewczym, zdarzało się niedosuszonym drewnem - na pewno dużo więcej dymiło niż dosuszone.

Rzeczywiście widok ognia dużo wynagradza. Po paru latach codziennego palenia staje się jednak nużące rozpalanie i związane z nim sprzątanie (ta szyba!), dokładanie nie sprawia większych kłopotów. Oprócz względów estetycznych są też względy finansowe, a ja jestem ciepłolubna :wink: .

W nowym domu też się decydujemy na kominek - wkład już mamy i na częste rozpalanie w nim. Inna sprawa jak to będzie w praktyce, bo nie będziemy zmuszeni - starego domu bez kominka nie dawało się dogrzać. Moja druga połowa nawet stwierdziła, że nie chce kupować porąbanego drewna, bo cały czas go bawi rąbanie (na początku wywoływało w nim obawy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże kawałki wnoszonego do domu drewna łatwo usunać . Natomiast palenie w kominku a najbardziej dokładanie drewna do już się palącego powoduje, że z komory spalania wylatują drobiny popiołu i roznoszą się po całym mieszkaniu. Po 2-3 dniach palenia widać na podłogach siwy nalot - to właśnie popiół. Wchodzi on oczywiście szczelinami do szafek i osadza się na tapicerowanych meblach..

 

 

gosciu , czekalem na Twoj post :D

po prostu trzeba sie nauczyc dokladac ..... zeby drobinki popiolu nie wchodzily do szafek i tapicerowanych mebli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się zachowuje komin? Czy są problemy z zapychaniem się sadzami? Czy nie ma problemu z ciałami smolistymi w kominie? Czy stosujecie przepalanie osiką? Napiszcie coś o tych sprawach........

Kominkarz powiedział, że przy paleniu SUCHYM drewnem mógłbym nawet nie mieć wyczystki. Lepiej jednak takową dać. Paląc mokrym, można sobie nieźle zabrudzić komin - jakowyś karoten będzie prznikał przez cegły, a poza tym komin nieźle się potrafi zapchać i trzeba go często czyścić. Ponoć widział przypadek, gdzie takowy osad się zapalił - płakać się chciało, bo rozsadziło komin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...