Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Awaria licznika el???? WAŻNE


Recommended Posts

Czy ktoś przechodził przez reklamację związaną z "domniemaną awarią licznika"? Już naświetlam sytuację. Mieszkam w mieszkaniu, w nieogrzewanym bloku. Grzejemy się elektrycznie od kilku lat (od 3-4 lat te same 2 konwektory przenośne po 2000W i grzejnik el 600W w łazience). Zwykle nie potrzeba było ustawiać konwektorów na więcej niż 1/3 mocy (750W). W roku 2006 od lipca do grudnia zużycie miałam:

taryfa dzienna - 1160kWh

taryfa nocna - 1100kWh

 

W tym roku mało co nie dostałam zawału gdy otworzyłam rachunek ZA TEN SAM OKRES 2007, te same warunki ogrzewania (nawet grzać zaczęliśmy trochę później i nigdy nie wychodziliśmy poza 1/3 mocy - nie było potrzeba):

taryfa dzienna - 5900kWh

taryfa nocna - 5380kWh

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Już sprawę zgłosiłam w zakładzie energetycznym. Ale z drugiej strony umieram ze strachu że to jest możliwe, chociaż nijak nie wychodzi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To 5 x więcej niż w analogicznym okresie. Raczej niemożliwe, bo warunki pogodowe były podobne ubiegłej zimy. Sprawdź, czy ktoś się na dziko nie podpiął.

Sprawdź instalację elektryczą, czy nie ma jakiś upływności. A nie przybyło Ci w domu jakieś energożernr urządzenie elektryczne (kuchnia, piekarnik, zmywarka)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza rzecz, którą szybko można samodzielnie sprawdzić to wyłączyć wszystkie urządzenia w domu, a najlepiej zabezpieczenia ZA licznikiem i pójść sprawdziś czy się kręci. :o

Druga trochę trudniejsza, to podłączenie odbiornika o dobrze znanej mocy i policzyć ile jest obrotów tarczy np. na minutę, zwykle licznik ma to opisane ile obrotów to 1kWh. Trzeba potem przeliczyć czy wskazania się zgadzają.

Jeżeli jest taka duża różnica to któraś z tych metod musi wykazać błąd.

8)

Pozdrawiam

Karp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobną awarię w bloku. Nikt się nie podpioł, niewiele się smieniło a licznik nabił oile pamiętam o 1000 jednostek więcej. Najprawdopodobniej przeskoczyło jakieś kółko i zaczął nabijać nie tam gdzie trzeba. Energetyka przyjęła do wiadomości, podebatowała i stwierdziła że jesli niechcę zapłacić to mam jedno wyjście a mianowicie dać licznik do ekspertyzy. Jak potwierdzi awarię to oni zapłacą a jak nie to ja.

Zapłaciłem rachunek bo ekspertyza była droższa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Graczyk, a czy licznik ci wymienili? U nas mierzenie kosztuje 86 zł na miejscu, a ekspertyza 200zł. I w moim przypadku chętnie zapłacę nawet 200 - bo różnica w rachunku to jakieś 3000zł!!!!

Tylko co jeśli ktoś się podpiął, a teraz już się nie podpina? Czy można to teraz sprawdzić i jakoś udowodnić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Za ekspertyzę licznika sie nie płaci (chyba, że ekspertyza potwierdzi prawidłowy pomiar energii przez licznik). Tak przynajmniej jest w Taryfie Operatora na terenie którego mieszkam - sprawdź w Taryfie lokalnego operatora.

Po nielegalnym podłączeniu zawsze pozostają jakieś ślady (kwesta to je znaleźć) - chociażby odizolowanie przewodów w miejscu podpięcia.

Nielegalny można udowodnić że był (ślady podłączeń) lub jest (jeżeli pajęczynka dalej sobie wisi). Inna kwestia to znależienie winnego i dochodzenie od niego roszczeń. Z praktyki wiem, że jezeli kradzież energii nastąpiła za licznikiem tzn w części instalacji odbiorcy to ZE nawet nie będzie się tym interesował bo skradziona energia nie była już własnością ZE (zostala zmierzona i tym samym sprzedana odbiorcy). Jeżeli pajęczyna sobie dalej wisi to po jej znalezieniu należałoby natychmiast wezwać Policję w celu zgłoszenia kradzieży. Wówczas Policja po "nitce do kłębka" tj pajęczynce dojdzie do złodzieja. Dalej to dochodzenie przez Policję i ewentualne dochodzenie roszczeń na drodze sądowej od sprawcy kradzieży. Raczej watpię aby w przypadku ekspertyzy potwierdzającej ze licznik prawidłowo mierzy energię ZE zrezygnował z opłat za wykazana przez licznik energię.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli licznik jest uszkodzony - u nas też nie biorą. Tylko ja rozpatruję ten najczarniejszy scenariusz...... tak na wszelki wypadek. I czekam cierpliwie na panów z ZE, bo miła pani mnie poinformowała telefonicznie że "przyjadą" jak będą jechać w moją stronę.

A tak z innej beczki - jak będę wiedziała że mnie nie kantują na tych ich miernikach? Skąd będę wiedziała czy licznik jest ok czy jest uszkodzony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszą rzeczą, jaką trzeba zrobić to odszukać wcześniejszy rachunek sprawdzić numer licznika i jego wskazanie i czy przypadkiem nie pisze, że jest to wyliczenie szacunkowe. Następnie sprawdzić nowy rachunek porównując go z wskazaniem licznika, czasem osoba spisująca potrafi zrobić błąd a i niejednokrotnie nie chce jej się pofatygować do odbiorcy i podaje dane z sufitu. Wtedy mogło dojść do 2 odczytów szacunkowych a teraz był zrobiony z natury i stąd ta różnica. W innym wypadku reklamować powołując się na nieproporcjonalny wzrost zużycia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Z tego co wiem, można uczestniczyć jako obserwator podczas wykonywania ekesprtyzy licznika. W naszym ZE tego rodzaju ekspertyzy są wykonywane przez niezależnego biegłego sądowego, który poleconym powiadamia odbiorcę o terminie wykonania ekspertyzy.

Na wszelki wypadek zrób tak jak radzi rusek007 - sprawdź stany licznika z fakturą.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama możesz to sprawdzić. ;)

Pożycz sobie od kogoś farelkę np. 2 kW (moc dwa kilowaty)

Wyłącz WSZYSTKO w domu i dokładnie spisz stan licznika.

Potem włącz tylko farelkę na 2 godziny bez wyłączania (bez termostatu).

Stan licznika powinien wskazywać liczbę kilowatogodzin, powiększoną o 4.

 

Albo zapal jedną żarówkę 100 W, zostaw ją np. kiedy wychodzisz.

Po dziesięciu godzinach licznik powinien pokazać 1kW/h więcej.

100 W/h x 10h = 1000W/h = 1kW/h (jedna kilowatogodzina).

Nie będzie to super dokładny pomiar, ale błąd może się zawrzeć

w okolicach 0 - 20% w lewo lub w prawo, to już wystarczy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...