Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jaka optymalna powierzchnia domu


Recommended Posts

Widzę, że Ty już dawno decyzję podjąłeś więc nie wiem po co zaczyanłeś ten wątek. W pierwszym swoim poscie prosisz o poradę o optymalną powierzchnię domu więc Ci każdy pisze swoje zdanie a Ty uparcie każdego kto myśli inaczej niż Ty cytujesz i i nie wiem czy próbujesz przekonać czy szukasz jednak poparcie swego wyboru.

Chcesz, buduj 250 m2 jeśli tak jest dla Ciebie najlepiej. Ja pisząc swojego posta nie miałem zamiaru przekonywać Cie, że mój wybór jest jedyny słuszny, taka decyzję podjąłem wziąwszy pod uwagę wiele czynników takich jak np. możliwosci finansowo/kredytowe, potrzeby itp itd. To moja sprawa !!!

Powodzenia w wyborze projektu i życzę trafnej decyzji.

 

p.s. Oczywiście zgadzam się z twierdzeniem, że dom 300 m2 nie będzie kosztował 2 razy tyle co 150 m2 jednak moim zdaniem wcale aż tak drastycznie koszt kolejnych metrów kw. nie spada wraz ze zwiększaniem powierzchni domu.

 

 

Decyzje podjąłem jak podjąłem. Gdybym był wtedy już na 100% prxekonany to bym tego wątku nie zakładał. Pogadac i wymienić poglądy zawsze mozna. Od tego jest to forum i jestm wdzięczny wszystkim tym co się do tej dyskucji włączyli, zwłaszcza jeżeli mieli coś rzeczowego do przekazania. Słuchając argumentacji przemawiającej za domami małymi lub dużymi zawsze można się czegoś nauczyć.

 

Tylko trochę zdziwiła mnie opinia, że PRZEDE WSZYSTKIM przy wyborze projektu domu powinienem kierowac się tym czy za 30 lat będzie mnie na taki dom stać. Ja nie wiem co będe robił za 5 lat a co dopiero mówić za 30 lat (!). Mam zakładac że za 30 lat będe ubogim starcem i dlatego powinienem ograniczyć się do skromnego domku do 100m2? A może za 30 lat będe obrzydliwie bogaty, to znaczy że teraz powieinem budowac pałac? Jeżeli uznam (za kilka/naście/dziesiąt lat), że dom mi z jakichs powodów nie pasuje, bo jest za mały/duży, niski/wysoki, w złej lokalizacji, lub jeszcze co innego to wtedy zajme się budową nowego domu spełniającego nowe wymagania. A może na jesień życia (o ile będzie mnie oczywiście stać) przeprowadze się na jakieś wybrzeże w południowej części europy? Ponoć takie sa tendencje wśród emerytów z zachodnich (bogatszych) krain :)

 

Osobiście kilka lat temu chciałem budować dom o pow ok 500m2 (!), ale jak to mówią "tylko krowa nie zmienia poglądów" i moje się na ta sprawę zmieniły. Teraz chciałem budować coś mniejszego, najlepiej ok 150-200m2. Jednak ciężko jest znaleźć projekt który by spełniał wszystkie moje oczekiwania. Wybrałem już kilka projektów i te kilka musiałem z różnych powodów odrzucić :( . Obecnie mam na oku "dom pod wiśnią" z Archonu i myslę, że on najlepiej pasuje do moich oczekiwań, choć też w nim dokonam kilku zmian. I tak po tych zmianach (główne to powiększenie garażu, stworzenie nad garażem pełnowartościowego poddasza, zamiast strychu, oraz minimalne powiększenie salonu) dom urósł ze 170 do ok 200m2 pow. uzytkowej.

 

Dziwię się tym co buduja domy ok 100m2 dlatego, że taką powierzchnię niekiedy ma się w mieszkaniu. Mieszkanie w którym teraz mieszkam ma ok 125m2, stąd dla mnie przeprowadzka do 125 metrowego domu jest niewielką zmianą. Oczywiście mogąc mieszkać w mieszkaniu czy w domu o tej samej powierzchni też wybrałbym dom.

 

Jednocześnie rozumiem młodych (i mniej młodych ;) ) ludzi, którzy do tej pory mieszkali np. w mieszkaniu o pow. ok 50-60m2, swoim lub wynajmowanym, albo mieszkaja gdzies "kątem", w dwóch pokojach, u rodziców, teściów i innych ciotek. Dla nich przeprowadzka do domu o pow 120 m2 jest dużą zmianą a poza tym sa na swoim, i ja ich w pełni rozumiem i popieram, bo pewnie też bym tak zrobił na ich miejscu.

 

Też zgadzam się z poglądem, że zażynanie się finansowe by tylko podołac kredytowi na budowę domu o pow. 200 lub 250m2 w sytuacji gdy stać mnie na 100-150m2 jest szaleństwem (chyba że ktoś lubi w życiu taki "mały" dreszczyk emocji :lol: ). Jak stać mnie na 100m2 i dobrze sie w nich czuje to taki dom buduje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 115
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

 

Decyzje podjąłem jak podjąłem. Gdybym był wtedy już na 100% prxekonany to bym tego wątku nie zakładał. Pogadac i wymienić poglądy zawsze mozna. Od tego jest to forum i jestm wdzięczny wszystkim tym co się do tej dyskucji włączyli, zwłaszcza jeżeli mieli coś rzeczowego do przekazania. Słuchając argumentacji przemawiającej za domami małymi lub dużymi zawsze można się czegoś nauczyć.

 

Tylko trochę zdziwiła mnie opinia, że PRZEDE WSZYSTKIM przy wyborze projektu domu powinienem kierowac się tym czy za 30 lat będzie mnie na taki dom stać. Ja nie wiem co będe robił za 5 lat a co dopiero mówić za 30 lat (!). Mam zakładac że za 30 lat będe ubogim starcem i dlatego powinienem ograniczyć się do skromnego domku do 100m2? A może za 30 lat będe obrzydliwie bogaty, to znaczy że teraz powieinem budowac pałac? Jeżeli uznam (za kilka/naście/dziesiąt lat), że dom mi z jakichs powodów nie pasuje, bo jest za mały/duży, niski/wysoki, w złej lokalizacji, lub jeszcze co innego to wtedy zajme się budową nowego domu spełniającego nowe wymagania. A

 

Zgadza się tyle, że jednak zdecydowanie częściej ludzie na starość wybierają (bo takie mają potrzeby i mozliwości) mniejszy metraż niż odwrotnie.

 

Osobiście kilka lat temu chciałem budować dom o pow ok 500m2 (!), ale jak to mówią "tylko krowa nie zmienia poglądów" i moje się na ta sprawę zmieniły. Teraz chciałem budować coś mniejszego, najlepiej ok 150-200m2. Jednak ciężko jest znaleźć projekt który by spełniał wszystkie moje oczekiwania. Wybrałem już kilka projektów i te kilka musiałem z różnych powodów odrzucić :( . Obecnie mam na oku "dom pod wiśnią" z Archonu i myslę, że on najlepiej pasuje do moich oczekiwań, choć też w nim dokonam kilku zmian. I tak po tych zmianach (główne to powiększenie garażu, stworzenie nad garażem pełnowartościowego poddasza, zamiast strychu, oraz minimalne powiększenie salonu) dom urósł ze 170 do ok 200m2 pow. uzytkowej.

 

A widzisz, ja nawet nie marzyłem o domu 500 m2 bo na tą chwilę po prostu nie stać mnie (nawet w kredycie) na 1 czy 2 miliony na dom pomijając już czy potrzebny taki duż y czy nie.

 

Dziwię się tym co buduja domy ok 100m2 dlatego, że taką powierzchnię niekiedy ma się w mieszkaniu. Mieszkanie w którym teraz mieszkam ma ok 125m2, stąd dla mnie przeprowadzka do 125 metrowego domu jest niewielką zmianą. Oczywiście mogąc mieszkać w mieszkaniu czy w domu o tej samej powierzchni też wybrałbym dom.

 

A widzisz, teraz zdradzasz trochę więcej szczegółów. Mieszkasz w 125 m mieszkaniu wiec logicznym jest, że dom chciałbyś jednak większy a nie mniejszy od tego mieszkania. Poza tym mając 125 m mieszkanie dysponujesz jednak sporą kwotą po sprzedaniu go na budowanie domu więc o 200 czy 250 m możesz śmiało myśleć.

Mnie dziwi, ze Ciebie dziwi :lol: że ludzie budują 100 metrowe domy. Nie wiem co robisz, kim jesteś itp ale uwierz, że przeciętny Polak nie mieszka w 125 m mieszkaniu w bloku.

 

Jednocześnie rozumiem młodych (i mniej młodych ;) ) ludzi, którzy do tej pory mieszkali np. w mieszkaniu o pow. ok 50-60m2, swoim lub wynajmowanym, albo mieszkaja gdzies "kątem", w dwóch pokojach, u rodziców, teściów i innych ciotek. Dla nich przeprowadzka do domu o pow 120 m2 jest dużą zmianą a poza tym sa na swoim, i ja ich w pełni rozumiem i popieram, bo pewnie też bym tak zrobił na ich miejscu.

 

Oooo własnie. Takie są realia w wielu przypadkach (m.in. moim), stąd decyzje inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli juz mowa o modzie z Zachodu Europy, przeciętna powierzchnia domów w Niemczech np to 150 m2. Tam powstają domy małe lecz full wyposażone funkcjonalne, z najnowszymi technologiami. Powstające domy w Polsce o powierzchni duzo wiekszej wywołują za każdym zdziwienie i niezrozmienie u wielu, z którymi rozmawiam.

Poza tym nie mamy jeszcze podatku katastralnego. Po jego wprowadzeniu może dopiero wyjść co to znaczy utrzymywać duży dom.

 

Mój znajomy listonosz na wsi buduje dom ok. 200 m2. Ale styl jest taki : zrobi jeden pokój i sprowadzi całą rodzinę. na budowie będą mieszkać najblizże

10 lat, bo "górę to się wykończy później".

No ale z zewnątrz super, widać jaki dom zdudował ! Na pokaz !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się tym co buduja domy ok 100m2 dlatego, że taką powierzchnię niekiedy ma się w mieszkaniu. Mieszkanie w którym teraz mieszkam ma ok 125m2, stąd dla mnie przeprowadzka do 125 metrowego domu jest niewielką zmianą. Oczywiście mogąc mieszkać w mieszkaniu czy w domu o tej samej powierzchni też wybrałbym dom.

 

Jak to sie mowi : "syty głodnego nie zrozumie".

A gdyby udało mi sie trafic w totka to wiekszego domu nie planuje budowac.

Mojej rodzinie dane bylo mieszkac w 4 osoby na 33 m2.

Ja mieszkalem w 4 osoby na 49 m2 w tym ok. 15 m2 to byly skosy.

Dom 105 m2 wydaje sie ogroooooomny.

Kazdy bedzie mial własny pokoj!!!!

Niesamowite !!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się tyle, że jednak zdecydowanie częściej ludzie na starość wybierają (bo takie mają potrzeby i mozliwości) mniejszy metraż niż odwrotnie.

 

Popieram. Zreszta sam o tym już pisałem wczęśniej w tym wątku

 

Mieszkasz w 125 m mieszkaniu wiec logicznym jest, że dom chciałbyś jednak większy a nie mniejszy od tego mieszkania. Poza tym mając 125 m mieszkanie dysponujesz jednak sporą kwotą po sprzedaniu go na budowanie domu więc o 200 czy 250 m możesz śmiało myśleć.

Mnie dziwi, ze Ciebie dziwi :lol: że ludzie budują 100 metrowe domy. Nie wiem co robisz, kim jesteś itp ale uwierz, że przeciętny Polak nie mieszka w 125 m mieszkaniu w bloku.

 

Mieszkasz niestety nie równa się jesteś właścicielem, co w tym przypadku byłoby dla mnie korzystne :D . Jest rodziców. Dlatego z ewentualnej sprzedaży nie zobacze za wiele, jeżeli wogóle.

 

Do Jacek 1204.

Uwierz mi że ja też bym obecnie wolał powierzchnię ok 150 m2, i to nawet bez tych najnowszych technologii. Zasada jest taka: Moje główne życie bedzie się toczyło na parterze, więc tam bedzie:

- Salon, który chcę miec dużu, im większy tym lepiej (w granicach rozsądku). Moi dwaj znajomi mają takie duże salony +/- 50m2 i mi sie to bardzo podoba. Mój bedzie ok 40m2.

-Sypilania ok 12m2

-Łazienka ok 8m2. nie chcę mieć na dole malutkiej łazienki 3-4 m2. Moje główne życie będzie się toczyło na parterze i chcę mieć tutaj trochę przestrzeni także w przestzreni.

-Kuchnia ok 14m2

-pom. gosp+kotłownia łacznie ok 15m2

-garaż ok 25m2 (chyba)

-korytarz ok 15m2 (chyba)

to łacznie daje ok 120-130m2 na parterze.

 

A moja filozofia jest taka, że jak parter ma te 120-130m2 to już niewielkim kosztem moge mieć tyle samo na poddaszu, więc poddasze będzie w pełni uzytkowe i, licząc po podłodze, też będzie ok 120-130m2. I suma sumarum dom wyjdzie ok 250m2 - chcąc niechcąc.

 

Do pluszku:

Też było mi dane spędzić część życia w 4 osoby w ok 30m2 (kawalerka) :( , więc mi akurat nie trzeba tłumaczyć jak to jest fajnie gdy każdy ma swój pokój.

 

Nie traktujcie mnie jak jakiegoś "bogola" dla którego mieszkanie w kilkudziecięciu metrach jest niewyobrażalne i niemożliwe.

 

Ged, przez skóre czuje że był na Ciebie przeprowadzony niezły atak jak przyznałeś się to swoich 1000m2

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ged, przez skure czuje że był na Ciebie przeprowadzony niezły atak jak przyznałeś się to swoich 1000m2

 

Nie, wręcz przeciwnie. Na tym forum są normalni ludzie, przeważnie sami budują i wiedzą czym to pachnie. Najczęściej pytają po co. Trudno to zrozumieć. Ja też się nad tym zastanawiałem, po co ... Wydaje mi się, że odpowiem tak jak ludzie zdobywający góry. "bo one są" dla mnie ten dom to wyzwanie. Muszę mieć cel bo inaczej jestem chory - po prostu. Nikogo nie namawiam do budowania czegoś takiego, w wielu przypadkach to nie ma sensu, ale zwracam uwagę na to, że postęp cały czas trwa, dopiero kila lat temu wyrwaliśmy się z komuny, a efekty widać na każdym kroku. To się nie odwróci.

 

Pewnie po tym co teraz napiszę trochę mi się dostanie, ale trudno...

 

Kilkanaście lat myślałem o tym domu, analizowałem w jakich domach żyli ludzie przed wojną. 90% domów ziemiańskich miało około 700m2 Taka była najczęstsza powierzchnia dworu. Dlaczego? Tysiące ludzi poprzez doświadczenia swoje i swoich przodków wypracowali taką powierzchnię. Widocznie coś w tym jest. To komuna nauczyła nas minimalizmu.

 

Nigdy na forum nie poruszałem kwestii pieniędzy, uważam że jest to sprawa bardzo prywatna. Tutaj się wypowiem - może się to komuś przyda. W 89 roku byłem na rozdrożu, skończyłem studia i co dalej ... spotkałem znajomego który chodził do modnych wówczas szkół biznesu, powiedział jedno zdanie:

 

"Jeśli się gdzieś zatrudnisz jesteś, skończony"

 

...Jeśli będziesz czekał na wypłatę jesteś skończony. Wypłata to klapki na oczach, to strach przed samodzielnością, to strach przed ryzykiem"

 

Było też drugie zdanie:

 

"Jeśli ktoś może coś za ciebie zrobić, to niech to zrobi"

 

Ale to rozwińcie sobie sami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ged, przez skóre czuje że był na Ciebie przeprowadzony niezły atak jak przyznałeś się to swoich 1000m2

Pozdrawiam

 

Zle odczytałes ludzkie emocje.

Dla rodziny 2+2 w 90% przypadkow wystarcza domek 120 m2.

Jak ktos buduje 200-250 m2 bez wyraznej potzrby to albo jest bogaty i nie musi liczyc sie z kosztami, albo w mysl zasady "postaw sie a zastaw sie" - buduje cos na co go nie stac bo najwazniejsze dla niego nie jest własna wygoda czy funkcjonalnosc lecz opinia srodowiska czyli "ludzie beda go podziwiac, szanowac bo wybudowal duzy dom" - jest szpanerem czy pozerem.

(bynajmniej nie chcialem urazic nikogo budujacego taki dom a jesli to uczynilem to przepraszam, taka jest jednak moja opinia).

 

Natomiast ktos taki jak ged (ja to tak odbieram) - jest pasjonatem. Nie wiem co nim kieruje - ale nie sa to niskie pobudki typu: by komus zaimponowac, bo to mozna osiagnac w tanszy sposob. Jego budowa jest bardziej przygoda z budowaniem. Spogladajac czasami do jego dziennika mam wrazenie ze gdzies tam 60 km od mojej budowy dzieje sie cos niezwyklego, cos co nadawałoby sie na odcinek programu "Wielkie projekty" jaki to leci na Travel Channel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla rodziny 2+2 w 90% przypadkow wystarcza domek 120 m2.

Jak ktos buduje 200-250 m2 bez wyraznej potzrby to albo jest bogaty i nie musi liczyc sie z kosztami, albo w mysl zasady "postaw sie a zastaw sie" - buduje cos na co go nie stac bo najwazniejsze dla niego nie jest własna wygoda czy funkcjonalnosc lecz opinia srodowiska czyli "ludzie beda go podziwiac, szanowac bo wybudowal duzy dom" - jest szpanerem czy pozerem.

 

uogólniasz i bardzo się mylisz.

Być może są ludzie którzy budują dom 250m tylko dla szpanu - ale nie o nich chciałem tu pisać...

 

napisałeś że wystarczy domek 120m2

Co to znaczy wystarczy? Wystarczy do czego? do spania? do pomieszkiwania? do wygodnego życia?

 

Ja akurat buduję domek mieszczący się w granicach jakie zadałeś :200-250m. Rodzina 2+2 (w tej chwili). dom 230m (w tym 50m garaż+kotłowania) nie bardzo stać mnie na tak duży dom czyli łapie się do worka osób które budują żeby "innym oko zbielało".

 

Bezedura!

 

powierzchnia domu który wybraliśmy do budowy jest bardzo dobrze przemyślana... szukaliśmy projekt domu okolo 150m2 (prawie rok) ale okazało się, że nie damy rady zmieścić tego co potrzebujemy w domu o powierzchni 150m2.

Przy wyborze projektu zakładaliśmy nawet wzięcie do domu babci, której niestety w międzyczasie stan zdrowia mocno się pogorszył i raczej nie będzie mogła z nami zamieszkać jak dom będzie skończony...

 

nawet jeżeli część domu będę wykańczał latami - nie przeszkadza mi to i się z tym godzę. Wiem że nie jest to pierwszy z trzech domów które wybuduje. Jest to 1 i ostatni dom. Innego już nie postawię - nie łudzę się. Dlatego muszę go dostosować do swoich potrzeb teraźniejszych i przyszłych...

 

zakładam np , że będę musiał zaopiekować się rodzicami/rodzicem kiedy będą tej opieki wymagali... Wiem że teraz moda jest na to żeby oddać babcię/dziadka do domu starców albo innego ośrodka i mieć problem z głowy. Jeżeli osoba taka wymaga specjalistycznej opieki medycznej to mogę to zrozumieć w innym przypadku nie.

dlatego muszę budować właśnie taki dom jaki buduję.

a to co pomyślą sobie inni o mnie patrząc na mnie przez pryzmat wielkości domu mam naprawdę głęboko gdzieś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla rodziny 2+2 w 90% przypadkow wystarcza domek 120 m2.

Jak ktos buduje 200-250 m2 bez wyraznej potzrby to albo jest bogaty i nie musi liczyc sie z kosztami, albo w mysl zasady "postaw sie a zastaw sie" - buduje cos na co go nie stac bo najwazniejsze dla niego nie jest własna wygoda czy funkcjonalnosc lecz opinia srodowiska czyli "ludzie beda go podziwiac, szanowac bo wybudowal duzy dom" - jest szpanerem czy pozerem.

(bynajmniej nie chcialem urazic nikogo budujacego taki dom a jesli to uczynilem to przepraszam, taka jest jednak moja opinia).

 

Wg mnie to duże uogólnienie. Rozumiem, że domek 120m2 wystarcza lub powinien wystarczyć dla 90% rodzin 2+2 dlatego że Ty taki budujesz? :) Domy zawsze się buduje wg własnych potrzeb, z tym że te potrzeby sa bardzo rózne. Jedni chcą miec duży salon, inni łazienkę w sypilani, jescze inni ogromna kuchnie lub garaż na 3 samochody, itp. I w taki własnie sposób powierzhcnia rosnie. Przeciez równie dobrze mozna powiedzieć że starcza rodzinie 2+2 powirzchnia 50-60 m2 i to nawet w bloku a nie we własnym domu. No bo co nie zmieszczą się w takim metrażu? Zmieszczą. Mogą sobie nawet jeszcze jakieś zwierze sporawić. A budowanie czegoś większego to szaleństwo, rozpasanie i szpan. To tak jakby przyjąć że wystarczającym samochodem dla rodziny jest Fiat Panda (kiedyś to nawet 126p był, bo musiał, wystarczającym środkiem lokomocji dla rodziny 2+2 :D ) a Ci co jeżdżą większymi (droższymi), np. Ford Fokus, to albo sa bogaci albo kupuja na pokaz, nie wspominając o tych obrzydliwych bogaczach i pozerach co jeżdża Mondeo i zapominając wogóle droższe marki. Jednego stać na dom za 300tys, drugiego za 500 tys a trzeciego za 800 tys. Który z nich jest bogaty a który buduje na pokaz? Poza tym punkt widzenia zalezyu od punktu siedzenia. Pierwszy powie na drugiego że jest bogaty, a drugi się tym zdziwi :o bo wg niego to ten trzeci jest bogaty a nie on :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zadam przewrotne pytanie...

a gdzie łatwiej utrzymać porządek? w mieszkaniu 38m w którym mieszkają 4 osoby (w tym 2 małe dzieciaki)? czy w mieszkaniu o powierzchni 80m2?

 

w domu 100m2 czy 200m2 ?

 

w większym domu wszystkie przedmioty mają swoje miejsce.

 

W małym będziesz zawsze coś przekładać, chować, wyciągać. W większym zrobisz sobie np. pokój na poddaszu w którym postawisz deskę do prasowania i żelazko, kosz z wypraną bielizną itp i w wolnej chwili wejdziesz i poprasujesz bez rozstawiania całego tego bałaganu.

 

W małym będziesz wyciągać uprane rzeczy, deskę żelazko rozstawisz to...itd

 

Zmieści Ci się pralnia z suszarnią gdzie po upraniu powiesisz mokre rzeczy a brudne będą spokojnie czekać w 2 koszach (białe i kolor) i nikt tego nie będzie oglądał - no chyba że zajrzy specjalnie do pralni...

 

i ze wszystkim tak będzie, mogę jeszcze długo wymieniać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zachęcałbym do uwzględnienia przy optymalizacji powieżchni domu czynnika "ekologicznego"

to mój post sprzed dwóch lat

nieśmiało włączę się do dyskusji...

i przyznam, że dziwi mnie, że nikt dotychczas nie zwrocił na to uwagi :o .

 

W ostatnim czasie nie ma tygodnia żeby w mediach nie ukazywały sie wiadomości o tematyce ekologicznej. Dziś chociażby dziennik Metropol.

Tak się składa że w naszej szerokości geograficznej domy przez ok pół roku muszą być ogrzewane, a co za tym idzie emitują do atmosfery gazy przyczyniające się do zwiększenia efektu cieplarnianego. Nie bedzie więc odkrywcze stwierdzenie, że

im wiekszy dom tym większe szkody dla środowiska naturalnego.

Chodzi tu również o energię potrzebną do utrzymania tego domu poza sezonem grzewczym jak i o ogólną ilość zanieczyszczeń emitowaną w różnych postaciach w związku z jego wielkoscią.

Najnowsze badania pokazują jak bardzo prawdopodobne są zmiany klimatyczne powodujące w naszej szerokości geograficznej kolejną ... epokę lodowcową.

 

Większość projektów domów dla czrerosobowej rodziny "promowanych" przez Muratora ma pow. ok 150 m2. Uważam, że w 200 m2 zmieści się nawet garaż dla dwóch samochodów (najlepiej nieogrzewany :) ).

To że ktoś ma kasę na wybudowanie domu 300-400 m2 to nie znaczy że ma go sobie zbudować bo przewidywane dochody pozwolą na jego utrzymanie. Treba go przekonać, że wystarczy mu dom 150-200 m2 a jak ma za dużo kasy to niech zbuduje pasywny i jeszcze kupi nowoczesny samochód o małym spalaniu (oczywiscie jeśli jest mu niezbędny).

 

Pozdrawiam,

ekoTom

http://forum.muratordom.pl/post559079.htm#559079

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podejście do problemu optymalnej powierzchni prze pryzmat ekologii jest mocno naciągane.

i tak mój dom 200m będzie generował mniej zanieczyszczeń niż "chłopski domek" 100m "za rogiem" do ogrzewania którego używa się wszystkiego łącznie z butami i oponami...

 

poza tym dom duży - powyżej 300m2 - opłaca się już ogrzewać pompą ciepła więc domy powinny być jak największe i ogrzewane PC.

:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...