Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Powiem tylko tyle.Najgorszym jest to,kiedy pracujesz za uzgodnioną cenę a po robocie ktoś próbuje jeszcze coś uszczknąć dla siebie.Tak się w życiu nie postępuje,to nie jest w porządku i kto tego nie zaznał,nie ma o tym uczuciu zielonego pojęcia.Najuczciwiej jest wyłożyć swoje warunki odnośnie konkretnego etapu budowy,jak przysłowiową kawę na ławę.Wówczas ten czy tamten dokładnie wie,czego od niego oczekujesz i zaraz może zadecydować - biorę tą robotę lub też nie.W ten sposób werbuję ekpy do budowy swojego domu i do tej pory nie miałem dosłownie żadnych problemów z jakością wykonania czy terminem robót.Dlatego do dziś i ja jestem zadowolony i jakoś na mne też ludzie zbytnio psów nie wieszają.

No to Jestes Szczesciarz. Nie spotkalem jeszcze firmy budowlanej czy fachowca, ktory by zrobil tak jak cos jest uzgodnione, zawsze cos zrobia po swojemu, po latach te bledy wychodza a poprawki sa kosztowne, szpece spiesza sie, bo jesli zrobia szybko to wiecej zarobia. Fachowcy wykorzystuja niewiedze klientow i ich naciagaja jak moga. Mojemu sasiadowi po dwoch latach zagial sie dach nad tarasem, poniewaz fachowcy szerzej niz w projekcie polozyli belki potrzymujace dachowke, chyba krokwie, zaufal im, ustalil cene i teraz doplaca, mury pekly u sasiada tak, ze palec mozna w szczeline wlozyc, bo spieszyli sie. U mnie tynki wewnetrzne wyszly faliste, bo nie kladli tynkow wg listew pionowych przybitych, musialem dolozyc na porawke zeby framugi przylegaly a tez zaufalem firmie. Nie znam ekipy, ktoraby robila perfekt. Bylismy podjarani tempem budowy, spelniniem marzen nie sprawdzajac fachowcow a pozniej rece opadaly. Miesiac temu firma wymienila nam cala dachowke na nowa, poniewaz popekaly, producent uznal gwarancje i wyjasnil, ze prawdopodobnie zla partia wyszla a poczas wymiany stwiedzili, ze laty trzymajace dachowke byly za ciasno przymocowane i czyja wina? Jesli ktos jest zadowolony ze swoich fachowcow to prawdziwy szczesciarz. .Kiedy poloza wam plytki to polozcie na plytkach 2metrowa poziomice, moge zalozyc sie o flaszke, ze na pewno jedna plytka bedzie wyzej a druga nizej a tlumaczyc sie beda, ze plytki krzywe-bzdura. Ja przemyslanego musze sprzedac ale przy budowie nastepnego przemyslanego bede fachowcom na plecach siedzial i pilnowal, zeby wszystko dobrze. Zycze zeby wzyscy mieli takich fachowcow jakich mial McR. Budowac to kazda firma budowlana potrafi ale pewne rzeczy powinni wiedziec po latach doswiadczenia. Najlepsze drewno na dach jest podobno scianane zima i sprzedawane latem a u nas idzie swiezutkie na dach. Zeby ocenic fachowca, ze zrobil dobrze za ustalona cene to trzeba jego robote sprawdzic przez drugiego fachowca albo poczekac kilka lat jak moj sasiad z zagietym dachem. Kiedy montuja nadproza nad oknami czy drzwiamy to nadproza powinny opierac sie na kilku ceglach pelnych a rzadko, ktory to robi i opierajac na bloczkach, pustakach, to po roku powstaja pekniecia(budowac kazdy moze ale pewne rzeczy powinni wiedziec:)) Nie wymadrzam sie tylko pisze jak u nas na skroty szli i jakie błedy do 3 lat wychodza. Pozdrawiam

Edytowane przez onazis1974
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No tak,w moim przypadku budowa "przemyślanego" to nie jest napewno sprint na setkę.Zaczęliśmy w 2009 roku i powoli bo powoli ale za to bez kredytu wijemy to swoje gniazdko dalej.Dzięki temu pewnie jest i czas na wyszukanie odpowiednich ekip do danego etapu.Przy wyborze fachowca nigdy napewno nie sugerowałem się ceną za wykonanie danej pracy.Głowny warunek-ma być top.Niezawsze tanio znaczy dobrze.Zanim położona była więźba,blacha,elektryka czy też ogrzewanie,było wiele rozpytywania,zasięgania języka ,opinii o tej czy tamtej ekipie.Przyznaję też,każdy ważny krok na budowie przesiedziałem patrząc ludziom na ręce,co i jak robią.I tak po kolei dekarz psioczył na mnie,bo uparłem się przy zakładaniu membany paroizolacyjnej na montaż specjalnie do tego przeznaczonych wywietrzników.Bo po co to itd.Ma być i tyle.Hydraulik zakładając podłogówkę nie bardzo miał ochotę pochować węże od ogrzewania w tzw peszle przy podejściu do rozdzielacza na poziomie posadzki.Ma być i tyle.Wiele więcej mógłbym przytoczyć.Obecnie jestem na etepie dogrywania ekipy do gipsowych tynków wewnętrznych.Był gość na budowie,wycenił,pomierzył.Cena dogadana.Mój warunek postawiony z góry: nie będę się wygłupiał i pod poziomicę dla sprawdzenia wciskał papierowego banknotu,ale ma być prosto i czysto(mam już gotowe posadzki) w przeciwnym przypadku po prostu nie zapłacę za fuszerę.Szef powiedział,że nie ma żadnego problemu,wszystko będzie ok.Jasno i czytelnie dla nas obydwu.I w taki sposób odbywa się to u mnie. Edytowane przez McR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na budowie usłyszalem rozmowe"Waldek, zrob jeszcze betoniare zaprawy , bo braknie!" A Waldus:" to sypac zwir czy piasek?" Chlopie! Dwa lata u mnie pracujesz przy betoniarze i nie wiesz co sie sypie do zrobienia zaprawy?!" takich ludzi zatrudniaja, ciekaw jestem jakiej proporcji piasku, wody, cementu, plastyfikatora stosuja ekipy budowlane, ze pozniej mury pekaja, wszyscy na oko ładuja...podobno beton twardnieje 50 lat a pozniej zaczyna sie kruszyc tak bylo dawniej kiedy cement mial okres waznosci rok a teraz dwa miesiace.. pozdrowionka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich budujących przemyślanego. Również mam zamiar zacząć budować ten dom ale dopiero w 2014 roku. Mam pytanie do Postihala ile kosztowała Pana gotowa konstrukcja dachu, i czy może Pan podać namiary do fabryki. Dziękuję za odpowiedź. PS. Piękny ma Pan dom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli dobrze pamiętam to wiązary wyszły mnie ok.25tys z montażem i łatami.Firma Moderndach,którą zresztą szczerze polecam.

 

Czyli rzecz do przemyślenia :) Decydując się na wiązary mamy automatycznie załatwioną sprawę stropu. Mnie strop z więźbą kosztowały łącznie 28.500. Rzecz w tym, że zamiar wykonania gotowych wiązarów trzeba uwzględnić już przy adaptacji projektu. Ja o tym nie pomyślałem (a właściwie nie miałem wtedy tej wiedzy) i poleciało, ale .... z drugiej strony mam dużą (nawet bardzo) powierzchnię strychową - w przypadku wiązarów jest w tym aspekcie trochę gorzej.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli rzecz do przemyślenia :) Decydując się na wiązary mamy automatycznie załatwioną sprawę stropu. Mnie strop z więźbą kosztowały łącznie 28.500. Rzecz w tym, że zamiar wykonania gotowych wiązarów trzeba uwzględnić już przy adaptacji projektu. Ja o tym nie pomyślałem (a właściwie nie miałem wtedy tej wiedzy) i poleciało, ale .... z drugiej strony mam dużą (nawet bardzo) powierzchnię strychową - w przypadku wiązarów jest w tym aspekcie trochę gorzej.

 

Pozdrawiam.

 

Jeżeli chodzi o strych to przy wiązarach mam większy strych niż nie jeden przy tradycyjnej konstrukcji.Zmieniłem kąt dachu na 25stopni i stryszek wyszedł ok.25m2 prawie bez skosów.Tak jak pisałem wcześniej udało się to uzyskać dzięki fajnemu projektantowi z Moderdachu.Przy okazji wziąłem u nich ocieplenie Ekofibrem.Jedna z najlepszych moich decyzji dotyczących materiałów użytych przy budowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o strych to przy wiązarach mam większy strych niż nie jeden przy tradycyjnej konstrukcji.Zmieniłem kąt dachu na 25stopni i stryszek wyszedł ok.25m2 prawie bez skosów.

 

Ok :) Mam również zwiększony kąt do 25 stopni (tak stanowiły warunki zabudowy), lecz stryszek jest ciut większy - mniej więcej ok. 100 m2 do wykorzystania - lekko licząc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok :) Mam również zwiększony kąt do 25 stopni (tak stanowiły warunki zabudowy), lecz stryszek jest ciut większy - mniej więcej ok. 100 m2 do wykorzystania - lekko licząc :)

 

Bzdury piszesz że głowa mała.Dom o powierzchni 140m2 a u Ciebie strych wyszedł większy niż 100m2:-)Dobry jesteś albo pomyliłeś projekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdury piszesz że głowa mała.Dom o powierzchni 140m2 a u Ciebie strych wyszedł większy niż 100m2:-)Dobry jesteś albo pomyliłeś projekty.

 

Jest to pierwszy wpis na tym wspaniałym dotychczas forum na poziomie mojej przydomowej oczyszczalni ścieków. Niech pan nie psuje idei i atmosfery tych stupięćdziesięciu iluś stron sympatycznych, merytorycznych wpisów, panie Radziej.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to pierwszy wpis na tym wspaniałym dotychczas forum na poziomie mojej przydomowej oczyszczalni ścieków. Niech pan nie psuje idei i atmosfery tych stupięćdziesięciu iluś stron sympatycznych, merytorycznych wpisów, panie Radziej.

 

Pozdrawiam

 

Panie Akton,niestety nie posiadam "przydomowej oczyszczalni ścieków"więc nie mam za bardzo do czego porównać Pańskich bzdetów.Po prostu lubię jak ktoś się udziela na tym forum ale robi to z głowa a nie wypisuje takie brednie.No chyba że wliczasz miejsce na podbitce do swojego "100m2 strychu" i sie tam wczołgujesz chowając bombki po Swiętach:-)

Edytowane przez Radziej3city
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się :) Wczołguję się i chowam, lecz bombki, a nie "bąbki", Panie Radziej :) Poza tym pisałem o "miejscu do wykorzystanie" - również chowania "bąbek" :)

 

"Miejscu do wykorzystanie"Hmmmm.Nie kumam co masz na myśli?Pisałem w swoim poście o 25m2 swobodnego poruszania się a TY wyliczasz metraż strychu jako miejsca niedostępne nawet dla gryzoni.Zastanów się następnym razem co wypisujesz.Nie którzy mogą to czytać i jeszcze w to uwierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Miejscu do wykorzystanie"Hmmmm.Nie kumam co masz na myśli?Pisałem w swoim poście o 25m2 swobodnego poruszania się a TY wyliczasz metraż strychu jako miejsca niedostępne nawet dla gryzoni.Zastanów się następnym razem co wypisujesz.Nie którzy mogą to czytać i jeszcze w to uwierzyć.

 

Konkretnie napisałeś tak (cytuję):

"Zmieniłem kąt dachu na 25stopni i stryszek wyszedł ok.25m2 prawie bez skosów.".

 

Nikt tego przecież nie kwestionuje, natomiast na 100 m2 można schować bardzo wiele różnych małogabarytowych rzeczy. Odliczyłem pozostałe 40m2 z uwagi na zbyt mało miejsca, nie jest więc to wprowadzanie kogokolwiek w błąd, lecz realne ocenienie możliwości naszego nieużytkowego poddasza. Widziałem wiązary u Postihala - mnóstwo belek, które trochę utrudniają życie.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...