Greg_pu 04.05.2008 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2008 Tak czytam, czytam i widzę że chyba najlepiej by było aby elektryk "za miskę ryżu pracował...".Nie można ceny nazwać regułą- jest tyle czynników wpływających na cenę "punktu" że w zasadzie każdą budowę wycenia się indywidualnie. Wykonawcy - punktowcy- to już rzadkość wsród profesjonalistów, bo instalację wykonać każdy morze (tak jak i śpiewać) , ale co z tego wyjdzie -mówimy tu o PRAKTYCZNOŚCI instalacji, to już zupełnie inna sprawa.Pomiary- każdy szanujący się elektryk kończy swoją pracę pomiarami. Jest to przecież jeden ze sposobów określenia poprawności wykonania instalacji.Przy wykonywaniu instalacji pomiary powinnybyć w cenie. Jeżeli poprawiamy , przerabiamy lub dorabiamy po innym wykonawcy, pomiary są płatne dodatkowo, bo sprawdzamy w ten sposób pracę poprzedników.Są jeszcze pomiary -okresowe, wykonywane cyklicznie których częstotliwość jest uzależniona od przeznaczenia budynku.Jestem ciekaw ilu inwestorów testuje 1 raz w miesiącu swoją różnicówkę(wg zaleceń producentów) ? Albo ilu elektryków posiada miernik do testowania w/w urządzenia? No ale przecież lepszy elektryk co kasuje 15zł za punkt niż taki co 30zł za punkt-co z tego że skończył swoją edukację wraz z zakończeniem szkoły , ważne że jest tanio , no i przecież jak się pstryknie to świeci.Zastanawia mnie tylko czemu jak kogoś boli ząb to potrafi dać 250zł za pląbkę w prywatnym dobrze wyposażonym gabinecie, a nie idzie do przychodni na kasę chorych. Przecie tam też jest stomatolog i to jaki tani- za free, co z tego że przed emyryturką, a wiertrkę ma ręczną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bart3city 05.05.2008 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2008 Cos w tym jest dobra zecz musi kosztowac .....ale czasami kasuje sie człowieka bo wyglada że zapłaci...coś o tym wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiaterwiater 06.05.2008 22:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2008 Pewien inwestor powiedział coś w tym stylu. Panie, w bloku miałem dwa korki i jakoś działało przez 15 lat, wiec nie wygłupiaj się Pan z tą skrzynią ( to o rozdzielni ), zrób Pan dwa korki na górę , dwa na dół i będzie dobrze. Klient nasz Pan. Żadne argumenty nie trafiały do tego człowieka. Miał wizję i tyle. A, że dzieci wołają o mleczko, a klient płaci, to ma teraz co chciał. I pewnie jakoś działa. Dom miał ok. 140m2. W każdym pomieszczeniu po jednym gniazdku i jakieś światełko. Olśnienie przyszło podczas zakładania gniazdek. Gość przytargał taki wielki jutowy worek i wysypał z niego całą masę różnych gniazdek, włączników, trójników, przedłużaczy, wtyczek, oprawek. Większość a'la wczesny Gierek. Tak też widać można. Historia ze stycznia 2008r. A u mnie od dawna ta sama cena za robociznę. 1500zł. za elektrykę w domku do 200m2 niezależnie od widzimisię inwestora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paweł70 08.05.2008 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2008 my płaciliśmy 23 brutto za punkt ( tel , alarm , inst TV, inst.elektr,domofon ) jesteśmy zadowoleni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marianooo 08.05.2008 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2008 Buduję się w okolicach Łodzi, dwa tygodnie temu przegoniłem elektryków. Nigdy więcej "starych fachowców". Przyszło dwóch chłopaków niezwykle zorientowanych w temacie prawie inżynierów(kończą za rok studia jak powiedzieli są powołani), poprawili projekt, gdyż stwierdzili, że jest mało funkcjonalny, dali sporo fajnych pomysłów i kosztowali 30zł za punkt RTV, Tele, internet ta sama cena. robocizna wyniosła mnie 5000 za domek 272m.Miło było patrzyć na ich robotę. Młodość rządzi, jak sami stwierdzili - "z emerytami to k*wa nie robota". Nadmienię tylko, że poprzednia ekipa była z polecenia, więc skoro ludzie polecają takich partaczy to ja nie wiem, co się dzieje na rynku usług budowlanych. Nawet projektant spaprał sprawę, chłopaki mi to uświadomili, gdy oprowadzali mnie po moim domu rysując na ścianach swój pomysł i stary projekt, jeśli chodzi o funkcjonalnośc jestem bardzo wymagający i uwielbiam nowe technologie, więc chciałem kilka rozwiązań z instalacji typu SI. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paweł70 08.05.2008 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2008 zgadzam się ludzie starsi nie nadążają za nowinkami technicznymi , boją się ich jak ognia Ps : u mnie też robił młody chłopak elektrykę i jestem zadowolony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kakaowy 08.05.2008 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2008 Nadmienię tylko, że poprzednia ekipa była z polecenia, więc skoro ludzie polecają takich partaczy to ja nie wiem, co się dzieje na rynku usług budowlanych. Ja wiem. Ludzie chcą wybudować jak najtaniej (a że budują dla siebie, to powinno być jak najlepiej a nie jak najtaniej, ale to inna bajka) więc często polecają ekipy, które są dla nich przystępne cenowo i wykonały swoją pracę (nieważne, czy zrobili to dobrze, ważne że w ogóle to zrobili). Przeciętny inwestor nie ma pojęcia o budowlance, dlatego jak widzi że po wykonaniu gładzi ma wszędzie biało, to poleci taką ekipę (bo biało, czyli dobrze zrobili swoją robotę). Nie ma znaczenia, że narożniki spieprzone a gładź krzywa "na dwa palce", ważne że biało i tanio Tynkarze j/w - na forum aż sie roi od postów polecających ekipy tynkarzy, wszyscy niby tacy dobrzy, a dam sobie wszystkie kończyny uciąć że te tynki w większości są krzywe i nie trzymają się żadnych norm. Dziwnym trafem bardzo rzadko można spotkać dobrze zrobione tynki, więc dlaczego ktoś poleca taką ekipę? Idąc tokiem myślenia zwykłego człowieka - bo było chropowato (cegły) a jest gładko (tynk), czyli jest fajnie. Zrobili robotę, wzieli kase, można polecić dalej. To samo z elektryką - działa? działa! więc jest ok, można polecać innym. Nic to, że instalacja niepraktyczna i niebezpieczna, ważne że w ogóle jest. Podobnie z murarzami - ściany stoją, inwestor wniebowzięty, ekipa polecona innym, a że te ściany nie trzymają pionów i poziomów to już inna sprawa. Kto niby zwraca uwagę na to, że przy murowaniu z gazobetonu nie robi się fug na 5 cm grubości? Ważne, że te ściany w ogóle stoją, jest fajnie. Ekipa od ociepleń identycznie. Biorą połowę normalnej stawki i roboty mają naprawdę bardzo dużo, inna sprawa że dziury między płytami styropianu uzupełniają klejem a elewacja "kładzie się" w pionie te kilka centymetrów. Inwestor sie cieszy, bo oszczedzi 3 tysiące na robociźnie; ale nie wie jeszcze, że jak już będzie mieszkał to wielokrotnośc tych 3 tys. dopłaci do ogrzewania. Większości tych błędów i problemów z ekipami dałoby się uniknąć, gdyby na budowie był obecny inspektor nadzoru inwestorskiego albo chociaż rzetelny kierownik budowy. Ale że dom trzeba wybudować tanio, więc inspektora nie ma (i nigdy nie było), a kierownik budowy jest... tani... bo często zaprzyjaźniony z ekipą. Oczywiście nie winię nikogo za niewiedzę, ale nie należy się dziwić jeżeli weźmiesz ekipę z polecenia i spartaczą robotę. W bardzo wielu przypadkach owe polecenie znaczy tylko tyle, że wykonali prace i wzieli za to pieniądze nie żądając więcej niż było umówione, a może w 1% polecenie oznacza, że zrobili to przy okazji dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marianooo 08.05.2008 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2008 Odnośnie tynkarzy. Moi chłopcy (elektrycy) wiedzieli co w trawie piszczy, bo chcieli umówić się najpierw na spotkanie z tynkarzami i hydraulikami, tynkarze powiedzieli, że chłopaki nie muszą bruzdować, a oni pomimo tego bruzdowali, jak zapytałem dlaczego, to powiedzieli, że tym tynkarzom ufać nie mogą i wolą troszkę więcej spędzić czasu niż potem poprawiać, odziwo nie uzywali kleju tylko spinek do przewodów, mój znajomy powiedział, że to rzadkość, bo z reguły każdy idzie na łatwiznę. Z hydraulikami dogadywali się zaś odnośnie tego, by ich rurki elektryczne nie przeszkadzały. Już w pierwszy dzień, pomimo tego, że nie rozpoczeli pracy wiedziałem, że będą dobrzy, bo jeszcze nigdy nie spotkałem się z takimi konkretami. Acha zapomniałem dodać, że za pomiary musiałem dopłacić, ale właściwie była to symboliczna stawka. Chłopaków wziąłem w ciemno z ogłoszenia działają w łodzkim i na dolnośląskim rejonie, ale mówili, że jak ciekawe zlecenie i podobno nie w sensie finansowym( hehe zarzekali się) to pojadą nawet do Sanoka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Greg_pu 08.05.2008 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2008 A bo to prawda że "ciekawych " instalacji wykonuje się mało. Inwestorzy boją się nowinek (EIB itp). Poza tym nowinki to koszty i to czasem spore w porównaniu ze standardem z ostatniego 20-lecia. Klijent czasem jest tak oporny na sugerowane rozwiązania że łapy opadają :" zrób pan gniazdko w kącie i lampe centralnie na suficie.." A na argumenty o ilości odbiorników w gospodarstwie domowym: " a to sie da złodziejke albo przedłużacz pociągnie"No cóż klijent nasz pan, ale niestety w takich wyborach w większości przyklaskują wykonawcy na emeryturce, no bo i filozofi żadnej z połączeniem nie bedzie, i robota prosta. A gdy zwróciłem poprzedniemu wykonawcy że na WLZ 4mm2 to chyba trochę mało - usłyszałem - "panie jo mom całą przybudówke na 1,5 rówce i trzymo..."A co do fachowców innych branż z którymi nieunikniony jest kontakt na budowie- jeżeli nie chcą się spotkać z elektrykami ja mam interpretację jasną: zawsze jest potem furtka aby klijenta naciągnąć na dodatkowe koszty no bo przecież to czy owo musieli przesunąć , a tam podkuć i wogóle instalacja im przeszkadzała dlatego panie koszty takie.Ja akurat wykonuję instalację w okolicach Cieszyna i Bielska, ale zdarza się jeździć na usługę nawetdo Katowic ( około 80km) - bo tam wyższe stawki, a i w większym mieście ludzie jacyś bardziej otwarci na nowinki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marianooo 08.05.2008 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2008 Ja zajmuję się energoelektronika zawodowo, głównie napędami elektrycznymi, na elektryce się znam, ale nie wykonuję instalacji. Ciemnota jest wszędzie i pozorna oszczędność, codziennie męczę się z ludźmi, którym cięzko jest cokolwiek przetłumaczyć, ale w moim przypadku może dojść tylko do poważnej awarii, ale nie ma zagrożenia życia. Dlatego nie rozumiem, jak można oszczędzać na instalacji elektrycznej. (mam na myśli teraz zaniżanie przekrójów zył czy wbity pręt w ziemię zamiast otoku)Tanim elektrykom dziękowałem z miejsca, bo wiedziałem, że chyba marne ich kwalifikacje. Acha Tynkarze nie podkują nic, z reguły przewody będę wystawać ze ściany, a o to miałbym pretensję do elektryków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krabik33 12.05.2008 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2008 Witam. Sam jestem elektrykiem i wykonuje instalacje rożnego typu.Jeżeli chodzi o instalacje w domach, zawsze powtarzam inwestorowi,że to on będzie mieszkał w tym domu, i lepiej niech będzie to funkcjonalne miejsce. Ale klient nasz pan, czasami trafia się na ludzi którzy wręcz są oburzeni, jeżeli im się podpowiada i doradza, co gdzie jak. Szczególnie gdy chodzi o kuchnie. Druga sprawa,zawsze elektryk "starej daty", ale pracujący w zeork jest lepiej oceniany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
psm 13.05.2008 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0508/plan1e0c5.jpg -w salonie 2 zyrandole(1 nad aneksem),sypialnia 1,lazienka 1 ,przedpokoj 1-te czerwone kropki to miejsca gdzie chcialbym gniazdka mieszkanie jest w kamienicy,ile trzeba sie spodziewac za taka instalacje ???[/img] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kakaowy 13.05.2008 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 Mysle, ze zamkniesz sie w 2500 zl razem z materialami dobrej jakosci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 13.05.2008 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0508/plan1e0c5.jpg -w salonie 2 zyrandole(1 nad aneksem),sypialnia 1,lazienka 1 ,przedpokoj 1 -te czerwone kropki to miejsca gdzie chcialbym gniazdka mieszkanie jest w kamienicy,ile trzeba sie spodziewac za taka instalacje ???[/img] Dorzuciłbym jeszcze gniazdka w następujących miejscach: - w lazience na ścianie do salonu - jak bedziesz coś chciała w tamtym miejscu kiedyś podłączyć do prądu, to będziesz musiała przez całą łazienkę ciągnąć przedłużacz - w salonie na ścianie od łazienki - w sypialni na ścianie od przedpokoju - tam gdzie w przedpokoju już jest gniazdko Takie jest moje zdanie U mnie w domku powstało masę gniazdek, tak że jak teściu zobaczył kuchnię, to powiedział mniej więcej: "no widzę, że tutaj to nie będzie problemu z wpięciem żadnego urządzenia" bo zaplanowałem tam: - przy blacie 3 zestawy - 2 zestawy przy podlodze w przeciwległych miejscach - miejsce na wpięcie kuchenki elektr + miejsce na wpięcie okapu - miejsce na wpięcie zmywarki (z dodatkowym uziomem) - miejsce na wpięcie lodówki Tak więc jest tego masa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nortal 13.05.2008 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 Moja cena za punkt od 45 do 55 zł z materiałem i od 20 do 25 zł bez materiału. Wolę robić ze swojego materiału i zawsze przed rozpoczęciem prac podpisuję z iwestorem umowę. W umowie zawarta jest uzgodniona cena za punkt, sposób rozliczenia, termin zakończenia prac, i też kara umowna gdybym nie dotrzymał np terminu zakończenia. Oddzielny papier zawiera definicję liczenia punktu tak aby nie było rozczarowania ze strony klienta, i ja wtedy nie mam kłopotu bo inwestor ma cały czas kontrolę i wie że nie będzie na koniec zaskoczony. Przy każdym rozliczeniu podpisujemy dla 2 stron kwit przyjęcia gotówki.Hmm... może to i drogo, ale ceny pod Warszawą i w Wawie dochodzą nawet do 70,- zł. Pozdrawiam serdecznie tel.602 875 289 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matthet 13.05.2008 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 (..) Oddzielny papier zawiera definicję liczenia punktu tak aby nie było rozczarowania ze strony klienta, (...) Witam, Czy można poznać wspomnianą wyżej definicję punktu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 13.05.2008 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 (..) Oddzielny papier zawiera definicję liczenia punktu tak aby nie było rozczarowania ze strony klienta, (...) Witam, Czy można poznać wspomnianą wyżej definicję punktu? Nie ma jednoznacznej definicji punktu. Każdy z elektryków liczy to różnie. Dlatego i finalna cena może się różnić mimo tej samej ceny za punkt. Dla jednego punkt to dla przykładu włącznik światła i punkt świetlny. Dla drugiego to będą już dwa oddzielne punkty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mathiasso 13.05.2008 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 zgadza się, Trociu bardzo dobrze to wyjaśnił a ja doświadczyłem to na swojej skórze i budowie u jednego wykonawcy punkt miałem za 55zł i naliczył ich ze 130 a drugi liczył za punkt 70 ale naliczył ich tylko ok 90, więc nie warto skupiać się na cenie za punkt ale na wycenie całościowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matthet 13.05.2008 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 Nie wyraziłem się zbyt jasno.Pytanie było skierowane do nortal’a i dotyczyło jego definicji punktu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nortal 15.05.2008 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 No właśnie... Przeważnie każdy liczy inaczej. Niestety ceny przewodów w ciągu 3 lat poszły sporo w górę. Można robić instalację różnymi metodami. Tańszą i wydaje mi się lepszą, po podłodze lub na wysokości 40 cm od podłogi przewodem 2,5 mm2 z puszki gniazdowej głębokiej do drugiej puszki głębokiej gniazdowej 60. Wtedy jest taniej bo szybciej się robi i materiału idzie mniej, nie ma też szpecących dekielków, i nie ma zmartwienia że przewiercimy przewód. Jeśli chodzi o instalację oświetleniową to jednak lepiej zrobić tą puszkę nad wyłącznikiem. Ja punkty liczę w ten sam sposób od 19 lat. 1 punkt to gniazdo do 5mb przewodu licząc od puszki do puszki, puszka obok puszki w panelu to nie 2 punkty jak niejeden elektryk liczy, doliczam tylko 5,- za drugą puszkę na następne gniazdo obok w 1 ramce.1 punkt to wyłącznik i oświetlenie- nie 2 punkty(wyjątek 1 oświetlenie i 2 wyłączniki schodowe to 2 punkty-ze względu na długość przewodu i czas wykonania)2 punkty to gniazdo siłowe 5*2,5mm2 do 5 mb przewodu 1 punkt to jeden obwód zasilający do 5mb przewodu 2,5mm2 do tablicy rozdzielczejPunkty alarmowe liczę taniej bo tańszy przewód, szybciej się układa. 5 metrów to nie jest sztywna długość bo są i krótsze punkty (np kinkiety), wtedy się zaokrągla do 5 mbJeszcze nikt nie narzekał, bo w końcu widzi co podpisuje i ile go to będzie kosztowało. Nie ma rozczarowania na koniec pracy, i każdy jest zadowolony.Ogólnie ważne jest z czego jest zbudowany dom- jeśli suporex czy ytung i dużo punktów to wiadomo że taniej, jeśli cegła czy max i do tego mało punktów to niestety drożej bo praktycznie robi się dwa razy dłużej. Najlepiej wszystko zliczyć, każdy elektryk przewidzi ile wyda na materiał i ile mu się zejdzie, wtedy można negocjować cenę i znać całkowity koszt. Podpisujemy umowę i do pracy. Pozdrawiam serdecznie. Nortal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.