PI 07.01.2008 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Ile czasu to trwa?Od zlozenia wniosku o ustanowienie służebności drogi koniecznej w sadzie, do jej ustanowienia.Ma ktos takie doswiadczenia?Mam nadzieje ze nie wieki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andriu 08.01.2008 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2008 sprawa jest dość skomplikowana co najmniej kilka miesięcy nawet do kilku lat a zależy to od stron. Jest to rozpatrywane na rozprawie i zależy jak się strony do tego ustosunkują jeśli strona obciążona służebnością się zgodzi to będzie spoko, jeśli będzie się kłucic to trzeba będzie powołać biegłego geodetę, rozważenie możliwości innego umiejscowienia drogi, czy ta droga będzie droga najkrótszą, a później wycena tego gruntu potrzebna do ustalenia odszkodowania za ustanowioną służebność drogi konecznej. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PI 08.01.2008 10:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2008 sprawa jest dość skomplikowana co najmniej kilka miesięcy nawet do kilku lat a zależy to od stron. Jest to rozpatrywane na rozprawie i zależy jak się strony do tego ustosunkują jeśli strona obciążona służebnością się zgodzi to będzie spoko, jeśli będzie się kłucic to trzeba będzie powołać biegłego geodetę, rozważenie możliwości innego umiejscowienia drogi, czy ta droga będzie droga najkrótszą, a później wycena tego gruntu potrzebna do ustalenia odszkodowania za ustanowioną służebność drogi konecznej. Powodzenia Dzieki za odpowiedz! Moja sytuacja konkretnie jest taka: dzialka z trzech stron sasiaduje z innymi dzialkami a od "frontu" z droga z ktorej od 30 lat korzystala moja mama przy wjezdzaniu na dzialke i ktora kilka osob dojezdza do swoich posesji. Jest to jedyna droga z ktorej moge wjechac do siebie. Jak poszedlem do urzedu sprawdzic kto jest jej wlascicielem okazalo sie ze jest nim facet, ktory sprzedal dzialke mojej mamie w 1977r. Gosc prawdopodobnie nie zyje - musialby miec ponad 90 lat. Zaczalem szukac jakiejs jego rodziny. Zalezy mi na czasie i pytanie co moze potrwac krocej: 1opcja ide od razu do sadu i sad szuka spadkobiercow (ile ma na to czasu?), zalozmy ze nie znajduje i ustanawia droge konieczna. 2opcja ja dalej szukam i znajduje, musi zostac przeprowadzone postepowanie spadkowe a nastepnie musze liczyc na dobra wole nowych wlascicieli, ok moze spoko zezwola mi na wjazd do mnie, moze sprzedadza udzial, a moze beda robic problemy i sprawa i tak wyladuje w sadzie na dlugi czas.... Co robic?Help!A myslalem ze zaczne budowe w tym roku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andriu 09.01.2008 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 sytuacja nie jest beznadziejna jak mi się wydawało, pierwszy krok jaki musisz zrobić to poszukać właściciela tej cześci działki i to w ewidencji gruntów w gminie lub starostwie zależy kto u ciebie to prowadzi - zapytać kto płaci podatek od tej działki, bo w sądzie dane takie są nieaktualne, następnie próbowac kontaktować się ze spatkobiercami. Może być też tak że działka ta będzie objęta przez gminę i zakwalifikowana jako droga wtedy sytuacje masz czystą. Jeśli okaże się inaczej, znajdziesz spatkobierców i nie będą chcieli się dogadać to trzeba będzie ustanawiać służebność, lub gdy faktycznie jeździliście po tej drodze można dochodzić zasiedzenia takiej służebności, dzieje się tak jak ktoś korzysta przez okres 30lat i nikt przeciwko temu nie protestował. we wniosku sadowym musisz wskazać ustalonych spatkobierców wtedy postępowanie powinno się szybko zakończyć pozytywnym dla ciebie rezultatem. pozdrawiam i powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PI 09.01.2008 11:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 sytuacja nie jest beznadziejna jak mi się wydawało, pierwszy krok jaki musisz zrobić to poszukać właściciela tej cześci działki i to w ewidencji gruntów w gminie lub starostwie zależy kto u ciebie to prowadzi - zapytać kto płaci podatek od tej działki, bo w sądzie dane takie są nieaktualne, następnie próbowac kontaktować się ze spatkobiercami. Może być też tak że działka ta będzie objęta przez gminę i zakwalifikowana jako droga wtedy sytuacje masz czystą. Jeśli okaże się inaczej, znajdziesz spatkobierców i nie będą chcieli się dogadać to trzeba będzie ustanawiać służebność, lub gdy faktycznie jeździliście po tej drodze można dochodzić zasiedzenia takiej służebności, dzieje się tak jak ktoś korzysta przez okres 30lat i nikt przeciwko temu nie protestował. we wniosku sadowym musisz wskazać ustalonych spatkobierców wtedy postępowanie powinno się szybko zakończyć pozytywnym dla ciebie rezultatem. pozdrawiam i powodzenia Dzieki za odp! Sprawdzilem w urzedzie, jest wlasciciel tej drogi (jak pisalem wczesniej, malo prawdopodobne zeby jeszcze zyl). Podatek nie byl oplacany. Droga zakwalifikowana jest jako grunty orne. Zastanawiam sie czy szukac tych spadkobiercow - czy tylko nie zrobie sobie problemu i sprawa nie bedzie sie toczyc jeszcze dluzej. Z drogi tej mama korzystala przez ponad 30lat i nikt nie protestowal. Wiec moze najkrotsza opcja to jednak udac sie od razu do sadu z wnioskiem o zasiedzenie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukaszn 18.07.2008 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2008 mam prawie identyczna sytuacje, ale mnie od frontu (dojazd uzywany od ponad 80 lat) wlascicielem dojazdu jest gmina. i co teraz zrobic. Chca mi wjazd na posesje przekazac w ramach sluzebnosci drogowej, ale bedzie to mnie kosztowac niemale pieniadze. Jak zaradzic w tej sprawie, bo podobno jest szansa ustanowienia drogi koniecznej do posesji nieodplatnie. Prosze o porade. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PI 23.07.2008 17:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 mam prawie identyczna sytuacje, ale mnie od frontu (dojazd uzywany od ponad 80 lat) wlascicielem dojazdu jest gmina. i co teraz zrobic. Chca mi wjazd na posesje przekazac w ramach sluzebnosci drogowej, ale bedzie to mnie kosztowac niemale pieniadze. Jak zaradzic w tej sprawie, bo podobno jest szansa ustanowienia drogi koniecznej do posesji nieodplatnie. Prosze o porade. Jesli chodzi o moja sytuacje to po pierwsze podpisalem w miedzy czasie sluzebnosc przejscia/przejazdu/poprowadzenia mediow z sasiadami, wiec mam papier do wniosku o pozwolenia na bud. no i znalazlem tez spadkobierce z ktorym bede sie dogadywal (troche to potrwa bo napalil sie na kase!). Jesli chodzi o Twoja sytuacje to nie wiem moze tez pokombinuj z sasiadami a moze postaraj sie przeprowadzic to ustanowienia drogi koniecznej sadownie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 23.07.2008 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 Przeczytajcie:http://www.prawo.lex.pl/czasopisma/rejent/ustadrogi.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.