hes 08.01.2008 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2008 Pięknie to napisałeś, ale DLACZEGO ZAWSZE MYLĄ SIĘ NA SWOJĄ KORZYŚĆ ?!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
garbus2 08.01.2008 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2008 Pięknie to napisałeś, ale DLACZEGO ZAWSZE MYLĄ SIĘ NA SWOJĄ KORZYŚĆ ?!!! bo tych pomylek na korzysc klienta nikt nie eskaluje. Parenascie dni temu byla promocja na choinki i w wyniku bledu systemowego nalozyly sie dwie obnizki i choinke 80cm mozna bylo kupic za 2.5PLN - towar wymiotlo Pomylki sa w obie strony, te na korzysc klienta moga byc odczytane jako damping cenowy co z kolei rodzi konsekwencje karne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 08.01.2008 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2008 Jakiś sprytny marketingowiec powinien od czasu do czasu urządzić akcjętych "pomylek" na korzyść klienta, żeby przyciągnąć tłumy...Grunt toruch w interesie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiek13 08.01.2008 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2008 Podobnie było kiedyś w Geancie w Krakowie. Kolega zobaczył wystawione firmowe spodnie jeansowe za "pół ceny" z napisem promocja. Ucieszony czym prędzej wpakował dwie pary do koszyka i sru do kasy Paniusia zdjęła blokadę, skasowała towar i rzuciła kwotę .... o sto procent wyższą niż wisiała na plakietce "promocja". Kolega spokojnie powiedział pani, że się chyba pomyliła, bo na stoisku te spodnie są w promocji w niższej cenie, a Pani na to: "promocja to jest na tę parę spodni, która jest wystawiona, a reszta spodni jest bez promocji" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
garbus2 08.01.2008 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2008 Jakiś sprytny marketingowiec powinien od czasu do czasu urządzić akcję tych "pomylek" na korzyść klienta, żeby przyciągnąć tłumy...Grunt to ruch w interesie... coz przykladow pomylek mozna mnozyc bez liku. Nie watpie ze wiecej wyjdzie na niekorzysc klienta bo te sie zapamietuje. Chcialem jedynie wyjasnic ze nie jest to robione celowo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 08.01.2008 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2008 ...a u nas w kuflandzie to w ramach przeprosin dają czekoladę... już parę tabliczek dostałem... niestety bardzo podły gatunek... praktycznie niezjadliwe!!! ...w netto dostali klej do tapet po 4.50szt. nie schodził... wydrukowali gazetkę promocyjną... cena 5.50zł/szt!!! Poszedł jak ciepłe bułki!!! ...ale jak to bywa parę sztuk zostało... zrobili obniżkę do 2 zł ...później następną do 1zł! ...sam wtedy kupiłem 5 sztuk ale nie do tapet! jak kosztował złotówkę to wszyscy omijali duuużym łukiem!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 08.01.2008 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2008 W jednym z marketów wisi tabliczka,taka mniejsza od tablic z cenami, na której pisze: przepraszamy za błąd w gazetce,prawidłowa cena wynosi .... i tutaj odpowiednio wyższa cena.Tabliczka wygląda na stały element "wystroju".Na wszelki wypadek strzeliłem sobie fotkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
raffran 08.01.2008 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2008 Bardzo ciekawe histroryjki z zycia wziete,wiec i ja dorzuce swoja,jedna z wielu.Tym razem bedzie historyjka zza oceanu,zebyscie nie pomysleli,ze tylko u nas tak jest. Moj szwagier jest kulturysta i kupno dla niego ciuchow w Polsce nie bylo latwe.Poprosil mnie zebym tam sie rozejrzal i podal mu orientacyjne ceny juz na konkretne rzeczy.Zszokowany byl tamtejszymi cenami i stanelo na tym,ze kupuje jak leci,doliczam koszty przesylki,a on sprzedaje to na silowni z niemalym zyskiem i roznica dzieli sie z moja zona. Z czasem moze troche juz z nudow zaczalem polowac na okazje,promocje,przeceny,itd. I tu sie zaczyna historyjka. Wchodze do sklepu ,patrze jest rewelka bluza firmowa w cenie $39.99,ale coz jestem juz tam na tyle dlugo,zeby wiedziec ze za tydzien,gora dwa bedzie one na przecenie.Jak sie pozniej okazalo,to niestety bylem tam jeszcze zbyt krotko ,zeby wiedziec co i jak.No wiec po raz ktorys wchodze do tego sklepu i widze wszedzie kolorowe karteczki z promocjami,10% ,20%, 25%..... Wale wiec prosto na moje upatrzone bluzy i jest zolta karteczka 25%OFF,mysle sobie super i biore.No ale niestety odruch "emigranta"jeszcze pozostal,patrze wiec na metke i co widze??? Cena po przecenie jest $44.99 ,bo przeceniona byla nie z $39.99 jak byla cena przez ostatnie dwa tygodnie,tylko z $59.99. Nie trudno sie domyslic,ze z niej zrezygnowalem.Od tej pory zaczalem podchodzic raczej ostroznie do najrozniejszego rodzaju promocji i obnizek,nie tylko tam ale i tutaj takze. Jak watek sie rozwinie,to moze jeszcze cos ciekawego zapodam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 08.01.2008 23:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2008 Niestety ale mało kto wie, że sprzedawcę obowiązuje cena uwidoczniona na towarze, a klienta nie interesuje cena 'w komputerze'. Zakup ma się odbyć po cenie jaka jest na towarze ! Cena zarejestrowana w kasie w takiej sytuacji nie ma żadnego znaczenia. Takie różnice w cenach najczęściej wynikają z niedbalstwa sprzedawców. Klienta nie można jednak obciążać jego skutkami. Gdy znajdę więcej czasu to poszperam i podam podstawę prawną. Wowka, ja doskonale znam to prawo. Wiele raz z niego korzystałem. Ale wiesz, czasem przychodzi taki moment, że wazniejsze jest gonić króliczka lub bezkrwawo łowić czy jak to tam nazwać Chwilami po prostu lubię się popławić w ludzkiej głupocie i zdemaskowanym cwaniactwie Mnie się więcej po prostu nie chciało; coś sobie udowodniłem i starczy. Słusznie zresztą jak się okazało, bo dziś w casto kupiłem swietne regały w rzeczywistej promocji po 108 zeta/szt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 08.01.2008 23:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2008 (...) Po kilku latach pracy w sieci handlowej nieco inaczej patrzy sie na pewne problemy - klienci tez nie sa dluzni - rocznie w wyniku czestowania sie po jednym winogronku ginie jakies kilka ton winogron w sklai sieci. Ufff - a teraz nie strzelac do pianisty Taaaa, fakt, chyba nie wspomniałem, że zawsze w OBI czestowałem się garścią śrubek i wiertłem do betonu (?) Chłopie, w tym biznesie chodzi o startegię "Czuj się wyjątkowo,nawet jeśli mamy cię w doopie". Tymczasem OBI wdraża politykę "Czuj się jak wyjątkowa doopa" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 09.01.2008 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 Pamiętam, że ze dwa razy zdażyło mi się tak, że cena przy kasie była wyższa od ceny na półce. Raz to było chyba w Geant a raz w Tesco (ale głowy nie dam). Po interwencji w obsłudze klienta oddawali różnicę w cenie, ale pomnożoną razy dwa. No, ale z drugiej strony wystarczy, że mniej niż co druga osoba się zorientuje i już wychodzą na swoje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marcin_Łódź 09.01.2008 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 Bardzo ciekawe histroryjki z zycia wziete,wiec i ja dorzuce swoja,jedna z wielu.Tym razem bedzie historyjka zza oceanu,zebyscie nie pomysleli,ze tylko u nas tak jest. Moj szwagier jest kulturysta i kupno dla niego ciuchow w Polsce nie bylo latwe.Poprosil mnie zebym tam sie rozejrzal i podal mu orientacyjne ceny juz na konkretne rzeczy.Zszokowany byl tamtejszymi cenami i stanelo na tym,ze kupuje jak leci,doliczam koszty przesylki,a on sprzedaje to na silowni z niemalym zyskiem i roznica dzieli sie z moja zona. Z czasem moze troche juz z nudow zaczalem polowac na okazje,promocje,przeceny,itd. I tu sie zaczyna historyjka. Wchodze do sklepu ,patrze jest rewelka bluza firmowa w cenie $39.99,ale coz jestem juz tam na tyle dlugo,zeby wiedziec ze za tydzien,gora dwa bedzie one na przecenie.Jak sie pozniej okazalo,to niestety bylem tam jeszcze zbyt krotko ,zeby wiedziec co i jak.No wiec po raz ktorys wchodze do tego sklepu i widze wszedzie kolorowe karteczki z promocjami,10% ,20%, 25%..... Wale wiec prosto na moje upatrzone bluzy i jest zolta karteczka 25%OFF,mysle sobie super i biore.No ale niestety odruch "emigranta"jeszcze pozostal,patrze wiec na metke i co widze??? Cena po przecenie jest $44.99 ,bo przeceniona byla nie z $39.99 jak byla cena przez ostatnie dwa tygodnie,tylko z $59.99. Nie trudno sie domyslic,ze z niej zrezygnowalem.Od tej pory zaczalem podchodzic raczej ostroznie do najrozniejszego rodzaju promocji i obnizek,nie tylko tam ale i tutaj takze. Jak watek sie rozwinie,to moze jeszcze cos ciekawego zapodam Podobne: Dwa lata temu w grudniu - TESCO w Galerii Łódzkiej. Kuowałem jakąś pierdołe dla dziecka - koszt (nie pamiętam dokładnie, ale powiedzmy, że było to 15 zł). Po powrocie do domu, żona poprosiła żebym pojechał do marketu i kupił drugą taką samą zabawkę. Pojechałem kilka dni później - wchodzę i co widzę - wieeellki czerwony napis nad regałem - przecena -20% na interesujący mnie artykuł, myślę, super - podchodzę, a zabawka kosztuje 20 zł.(czy nawet 25 - już nie pamiętam) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 09.01.2008 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 No to i ja postaram sie coś dodać od siebie:) Potrzebna mi była drabinak (taka do wieszania firanek) Al - 5 szczebelków. Tak więc jako iz mam po drodze wstapiłem do Leroy Merlin Zasuwam na dział drabiny. Widze są - nawet w promocji (najtaniej drabina Al sratat tata - Krause - 89,90) Myśle cosik poszukam może jakaś chińska będzie może taniej kupie - bo sprzęt będzie używany b. sporadycznie Wchodzę w te regały głębiej - przeglądam szukam - mam są Droższe- jakis inne zagrabaniczne -ale.... jest Made in Poland Ale cóz to BEZCENNA ?? Gość ten w tej zielonej koszulce sie napatoczył - Panei kochanieńki drabinkę mi trzeba ile ona kosztuje???? - bierze ten multimedialny sterowany nukleranie czytnik i wali mi Drabina Krauze - 89,90 ?? Kochaniutki jaki Krauze ??? - toż to jakiś Kowalski - produkuje widzisz??? - gdzie tu pisze Krauze- czy wygląda jak ten Krauze ??? No Panie ale metka mówi sama za siebie !!! - Sztuk tej drbinki jest 4 tak - wszystkie Krauze tak - ale to nie sa krauze tak ??? - No tak - odpowiada ten w zielonym - No to jak będize kierownik przybędzie ?? - No .... Po chwili (a że mialem czas to postanowiłem podręczyc ich trochu) przychodzi kiero-wnik - I tu się zaczyna tłumaczenie od pocżatku - ten sam max multimedialny napędzany miedzygalaktycznie czytnik - cena 89,90 Krauze Ale ten majacy coś nieco więcej wiedzy na ten temat mówi mi - Panie Metkownik któy metkował przeleciał i te made in Poland na Krauze - tak więc zaraz sie dowiem ile kosztują Nadmieniam po raz kolejny iz był to towar bezcenny (czyli puste okienko zamiast ceny) Po 20- minutach wraca - mówi mi że ta drabina kosztuje 39,90 Wypisuje mi papiurek na to i zasuwam do kasy.... A na kasie od początku ......mega galaktyczny czytnik - 89,90 - ten sam kierownk - nie ma towaru na kasie :):) Koniec Końców kupiłem tę drabine jako towar inny :):) Tak wiec pozdrawiam wszystkich kupujących życzę wytrwałości i Bacznej Uwagi na te międzygalaktyczne czytniki, promocje i CHŁYTY MARKIETINGOWE !!!!! Sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek Rz 09.01.2008 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 A wracając do tematu: jaki właściwie jest cel takich sztuczek z cenami ? Machanie przed klientem ceną, w nadziei, że może nie kupi, ale pomyśli "o, jak tu mają tanio "...? Albo wręcz da się oszukać ? tu kilka slow obrony w ramach kazdego hipermarketu (za co pewnie zostane zlinczowany). Otoz jak sie ma na sklepie kilka - kilkanascie tysiecy produktów, z ktorych codziennie czesc ma zmieniane ceny to momentami niestety trzeba przyznac ze nie da sie nad tym zapanowac. Nie est prawda ze zlosliwe obi czy tesco czy jakakolwiek inna siec probuja oszukac swoich klientow - niestety przyznac trzeba ze przez nieudolnosc i brak personelu (pewnie by nie brakowalo gdyby placono lepiej choc to temat na osobna dyskusje) po prostu system kasowy pokazuje inne ceny niz widnieja na cenowkach. Co wiecej duza czesc bledow spowdowana jest systemami informatycznymi ktore w polaczeniu z bledem ludzkim rowniez daja sie we znaki. Nimniej w wiekszosci wypadkow jesli spotka nas taka przygoda jak powyzej to najlepiej wziasc takowa tabliczke (o ile jak niestety powyzej nie zniknie) i domagac sie ceny z niej no i zawsze sprawdzac podejrzanie super atrakcyjne oferty wnikliwie np na skanerze sklepowym. Po kilku latach pracy w sieci handlowej nieco inaczej patrzy sie na pewne problemy - klienci tez nie sa dluzni - rocznie w wyniku czestowania sie po jednym winogronku ginie jakies kilka ton winogron w sklai sieci. Ufff - a teraz nie strzelac do pianisty Witam No nie powiedział bym że markety tylko "niechcący " robią nas w balona . Jeden z piękniejszych "trików" stosowanych przez TESCO jest dział wędlin paczkowanych . Podchodzisz do takiego regału gdzie jest pełno wędlin i widzisz kilkanaście plasterkow wędliny zapakowanej próżniowo . Patrzysz nieuważnie na cenę -3,99 -więc bierzesz . Jak przyjrzysz się dokładniej zobaczysz że to nie cena paczuszki tylko cena za 100 gram . Kupowana więc wędlina kosztuje np. 39zł za kilogram . Na tym samym regale leżą inne wedliny . Spory kawałek kosztuje np. 9.90 zł .........ooo jak tanio myślisz ..........nie nie tu akurat cena jest nie za 100 gram i nie za kilogram jak myślisz tylko za to co jest w paczce . Jak dokładnie popatrzysz okaże sie że kilogram kosztuje np. 60 zł . Jeszcze dalej leżą wędliny paczkowane gdzie cena podana dużymi literami jest faktycznie ceną za kilogram .. Oczywiście nie muszę dodawać że takie numery pozwalają sprzedać np. polędwicę Sopocką za 49,90 kg gdzie w innym sklepie kupisz ją za 19 zł . Wiedzą że często starsi ludzie kupują małe ilości wędlin robią z nich balona . Mlodsi też bardzo często padają ofiarą takich numerów. Czy to jest nieuwaga obsługi czy błąd systemu ?? nie sądze..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 09.01.2008 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 to akurat jest "czysty" marketing Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
garbus2 09.01.2008 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 to akurat jest "czysty" marketing dokladnie - to tak samo jak za golonke w barze podaja cene za 100g. ja odnosilem sie tylko do przypadkow innej ceny w systemie kasowym a innej na cenowkach. Tez jestem klientem roznych sieci i ostatnio kupujac poziomice wodna w castoramie tez mnie spotkala niemila przygoda na kasie - cena wyzsza o 25PLN. Czy wiezycie czy nie wasza sprawa. ja wiem ze znakomita wiekszosc takich sytuacji to wynik niezamierzonych pomylek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Killer_su 09.01.2008 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 W Castoramie kupiłem pełen wózek różnych pierdół, zamki ,klamki 12szt, żarówki 20szt, itp. kasjerka to wszystko rozpakowywała i oglądała, a ja czułem się jak złodziej A gdyby w jakiejś klameczce zabrakło śrubki, a w pudełeczku żarówki to byś się poczuł nie jak złodziej, a jak okradziony i biadolił na Castoramę na forum. Co do dziwnych praktyk cenowych to ja robię zdjęcie i później się wykłócam. Oczywiście jeżeli mam czas. Dobrze też jest mieć w kieszeni tel. do PIH - nie zmuszą sprzedawcy do sprzedania towaru po niższej cenie, ale mandaciki ładne wypisują Ostatnio w Saturnie w Złotych Tarasach kupuję akumulatorki. Pani z Varty namawia "kup pan moje! Tylko 39,99" - myślę OK i idę z nimi do kasy, a tam kasjerka, że 50 PLN się należy Wracam do pani promocyjnej i mówię, że chce mnie oszukać. Ona oczy jak 5 złoty i leci do pana działowego. Ten sprawdza i mówi, że kasa ma rację bo 50 się należy. Pani promocyjna zdziwiona i zakłopotana twierdzii, że miało być 39,99. Działowy na to, że nie! Wtrącam się i mówię, że do PIH zadzwonię. Ten na to "prosze bardzo". Skończyło się tak, że wziąłem aku. innej firmy i poszedłem. W tej sytuacji wystarczyłaby rozmowa z kierownikiem, albo dyrektorem, ale nie miałem na to czasu. Inna fajna sytuacja. W tesco w Piastowie (BTW gorszego tesco nie widziałem) wypatrzyłem promocję na ser szwajcarski 7,90. Pytam czemu tak tannio, a pani mówi, że nie schodził bo 'dość specyficzny' Wącham - faktycznie śmierdzi jak dobry ser powinien śmierdzieć. Kupuję kostke 'na spróbowanie'. Serek okazuje się 1 klasa, więc tego samego wieczoru jeszcze raz odwiedzam tesco i pakuję do koszyka tyle ile mają i już planuję kogo będę rarytasikiem obdzielał Jako, że zakupy już miałem zrobione to lecę z samym serem do kasy i tu zdziwko - pani kasowa nalicza po 14PLN za kg. Nadal niewiele jak za taki ser (cena pierwotna pewnie ok. 80PLN), ale ja mówię jej, że za dużo. Ona na to, że nic nie poradzi bo tak jest w systemie i wszystko załatwię w POK. Zatem kupiłem i idę do POK. Pani POK'owa wykonuje kilka telefonów i przyznaje mi rację. Jako, że za takie numery tesco zwraca 2-krotność różnicy to ser mam z dopłatą No, ale za pierwszą kostkę przepłąciłem... Nie mniej robić foty (nie przejmować się zakazem) wzywać kieroli i dyrektorów i domagać się swoich praw. I jeszcze jedno - w polskim prawie od 2002 roku nie ma rękojmi - to pojęcie figuruje wyłącznie w handlu między firmami.[/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 09.01.2008 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 Nam w OBI Okęcie MUSIELI sprzedać plastikową piaskownicę ogrodową Fischer Price zamiast chyba 220,00 zł za 80,00 zł....też była jazda z ceną... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 09.01.2008 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 a coś takiego niedawno praktykowano w Tesco: /nie wiem jak jest teraz, bo już tam nie chodzę/ ___________________________ 9,90- stara cena 19,99 - nowa cena ___________________________ pracuje w tesco juz 3 lata i wiele glupstw widzialem ale czegos takiego jeszcze nie Tesco w Kaliszu, przy ul. Majkowskiej, szkoda, że zdjęcia nie zrobiłam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 09.01.2008 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 Czy wiezycie czy nie wasza sprawa. ja wiem ze znakomita wiekszosc takich sytuacji to wynik niezamierzonych pomylek Oczywiście że masz racje! Ale każdy powinien płacić za swoje błędy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.