zielonooka 09.01.2008 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 KiZ - musze ci sie przyznac do czegos.... NIE! nie, ze to ja bedac niesfornym klientem na zakupach w OBI zabrałam te kartke, nie... Tylko ze sie w sumie ciesze ze ci sie to przydazylo bo bardzo mi sie fajnie czytało caly opis no przepraszam A tak serio - mialam pare razy podobne sytuacje - i zwykle sie zabezpieczalam - zabierajac (hehe) np kartke z opisem towaru i kodem do kasy np. lezy sobie na polce COŚ a pod spodem karteczka z napisem " COŚ 9,90 zł " (sprawdzam na czytniku - wyskakuje "COŚ 19,90 ") wiec szybko to COŚ w łapke jedna kartke z opisem i cena w druga i do kasy Pare razy mnie opieprzyli ze te kartke wzielam (bo nie wolno wydlubywac jej za tych plastikowych oslonek) ale przynajmniej nikt sprytnie pracownikow juz nie mial szans schowac i zamienic na poprawna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 09.01.2008 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 Normalnie, szachrajka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 09.01.2008 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 Normalnie, szachrajka pchła ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 09.01.2008 11:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 W Castoramie kupiłem pełen wózek różnych pierdół, zamki ,klamki 12szt, żarówki 20szt, itp. kasjerka to wszystko rozpakowywała i oglądała, a ja czułem się jak złodziej A gdyby w jakiejś klameczce zabrakło śrubki, a w pudełeczku żarówki to byś się poczuł nie jak złodziej, a jak okradziony i biadolił na Castoramę na forum. (...) Chłopie, kpisz sobie? Dwa przypadki z ostatniego czasu: - drzwi stalowe do kotłowni, oryginalnie zapakowane, osobno ościeżnica. Pani w kasie wszystko rozpruła tylko po to żeby zerknąć do środka czy zawartość poglądowo odpowiada rysunkowi na pudełku. Dodatków do tego było milijon. O jakim liczeniu śrubek mówisz, bo chyba cos przeoczyłem - separator do popiołu, karton plus foliowanie. Pani pruje wszystkie warstwy, lekko uchyla wieko i oddaje towar. Nawet tak proste urządzenie miało sporo drobiazgów (sprężyna, zaworek, łacznik itp.). Zapewne tobie kasjerka dałaby starannie sporządzony protokół z otwarcia pudła wraz z inwentaryzacją zawartości Mnie ta przyjemność ominęła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 09.01.2008 11:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 Normalnie, szachrajka pchła ? Raczej pchnęła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
slawkin 09.01.2008 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 Ja ostatnio kupowałem aparat foto do firmy.Swego czasu była na ten sprzęt promocja i kosztował 4444 ale promocja się skończyła. Nowa cena była ogólnie dostępna w necie. 4999pln. Byłem zdecydowany kupić towar po 4999pln, ale wchodzę do sklepu a tu niespodzianka! Na półce cena 4444pln. Jak myślicie po ile kupiłem? Trwało to 45 minut i babka wydzwoniła chyba ze 20 rozmów. Cena z półki 4444pln. Trza być twardym nie miętkim! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 09.01.2008 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 Aaaa! to opowiem Wam historyjke z zycia wzieta (niedawno mi sie zdarzyla ) Miejsce akcji : maly supermarket Czas akcji : grudniowy wieczor Bohaterowie: robiaca pozne zakupy zielonooka (narrator) oraz : pan chcacy kupic soki w promocji (mala ilosc - z 3 sztuki) , obsługa sklepowa (czyt: kasjerka i 2ch ochroniarzy) a takze w roli statystów szary anonimowy tlumek przy kasach Akcja!: Zielonooka stoi sobie w kolejce do kasy a obok w kasie mala afera bo jakis starszy pan kupowal jakies soki i byly one (na polce) po dajmy na to 2 zł a w kasie nabilo 5 zł. Pan uparcie nie chce nabyc soków po 5 zł tylko po 2 zł. Normalka, ale obsluga (kasjerka ale bardziej ochroniarze) zaczynaja na niego coraz bj. napadac (słownie) i wmawiac mu ze moze albo kupic po te 5 zeta albo zrezygnowac z zakupow, bo sklep mu nie sprzeda po 2 zł Pan sie waha - wie ze cos mu sciamniaja ale nie wie jak to ujac slowami i tylko niesmialo plącze się, ze no jak to tak ??? to na polce czemu po 2 zł. jak w kasie nie? Ochroniarz nr. jeden nadal podniesionym glosem (moze myslal ze dziadek jest gluchy?) mowi ze albo po 5 zł albo do widzenia, podczas gdyochroniarz nr. dwa przesuwa sie powoli za plecami dziadka weżowym ruchem w kierunku półek ażeby zdjac kompromitujaca kartke (tu mroczna muzyczka) Zniecierpliwiona zielonooka (ktora miala trudny dzien w pracy, polkocila sie z kolezanka oraz ogolnie jest nie w humorze i jest jej zimno) znajduje doskonala okazje zeby zresetowac swoje frustracje tegoż dnia i jeszcze glosniej niz ochroniarz informuje pracownikow obslugi (oraz cale anonimowe spoleczenstwao przy kasach) ze SKLEP MA OBOWIAZEK SPRZEDAC DANY TOWAR PO TAKIEJ CENIE JAKA WIDNIEJE NA POLCE !!!! I ze zadnej łaski nikomu nie robi i nie moze powiedziec "no to w ogole nie sprzedamy" Kasjerka i P. Ochroniarz robia "karpika" , drugi ochroniarz cios probuje tlumaczyc ze nie tak , na co bardzo dumna z siebie zielona wyglasza wszem i wobec zeby sie z nia nie klocic poniewaz tak sie milo sklada ze jest prawnikiem i to przypadkiem specjalizujacym sie w prawie handlowym. Tlumek za plecami zamiera w cichym podziwie .... Epilog : Obsluga sklepu uznaje ze nie bedzie ryzykowac procesu sadowego o 3 soki(hie hie) i pozwala laskawie nabyc Panu te soki po 2 zł. Pan dziekuje i odchodzi . Zielona placi za swoje zakupy i rowniez odchodzi. Tlum bezglosnie bije w myslach brawo dzielnej zielonookiej!!! Pan ochroniarz najprawdopodobniej robi z ukrycia fote telefonem komorkowym aby rozeslac je reszcie obslugi sklepowej z adnotacja "tej klientki nie obslugujemy" kurtyna zapada ps. w kwestii wyjasnienia zielonooka nie jest zadnym prawnikiem ale co jej szkodziło tak powiedziec, nie>? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wisia30 09.01.2008 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 Właściwie, to powiedzieliście tu wszystko co i mnie leżało na sercu, ale najbardziej nie lubię jak się robi ze mnie balona jeśli chodzi o wagę towaru. Tak jak Darek Rz już to opisał w przypadku produktów spożywczych, podobnie jest w przypadku proszków do prania, płynów do płukania, papieru toaletowego itd... Zakupy zajęłyby mi znacznie mniej czasu gdyby nie to że stoję tam przed półką i liczę ... liczę... liczę... a jak się już doliczę to wychodzi że interesujące mnie produkty wszystkie są w tej samej cenie, a wogóle to żadnej promocji nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiek13 09.01.2008 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 Zielonooka, zmień market Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zott36 09.01.2008 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 A ja ostatnio kupiłam w markecie wodę zywiec w zgrzewce za 30 zł( słownie trzydziesci złotych) w PROMOCJI . We Francji niektórzy ludzie żyją z pomyłek dużych hipermarketów. Wyszukują takie pomyłki i do kasy z nimi lub do punktu obsługi klienta . Za każdą wyszukaną pomyłkę każdy dostaje od 3 do 5 Euro do wydania w sklepie w ramach przeprosin. Oprócz tego zwracjaą różnicę w cenie , jeśli towar nadal sie chce kupic. Jak nie chcesz to masz 3-5 euro. I tak to sie kręci . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edi1719502262 09.01.2008 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 (Długie, ostrzegam) Jednym z pionierów okazuję się być sieć OBI, a konkretnie ich market w Katowicach . Tu do perfekcji opanowano najnowsze zdobycze inżynierii marketingowej. Skutkiem tego klient (w tym wypadku moja skromna osoba ) zostawia u nich pieniądze... nie żądając niczego w zamian! Dokładna kwota przychodu z tej fragmentarycznej działalności operacyjnej zostanie podana na końcu opowiastki.* Tak oto zostałem bezpardonowo odarty ze złudzeń. Dziś prawdziwych Cyganów i kupców już nie ma . W każdym razie w OBI ich nie ma. Jest za to Olimp gęsty od bogów – markietingu zwłaszcza . o ile nasze życie byłoby mniej radosne, gdyby nie oni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
garbus2 09.01.2008 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 Oczywiście że masz racje! Ale każdy powinien płacić za swoje błędy. dokłądnie i przeciez płaci - kwestia udowodnienia Niewierze w cicho wymykajacych sie ochroniarzy by zdjac kompromitujaca kartke (choc zgadzam se ze takie sytuacje moga miec miejsce ale to wyjatki) wiec po prostu kiedy takie cos wychodzi na kasie to wrocic sie do polki z towarem, zrobic zdjecie lub wziac cenowe i do POKu Sklepy placa za swoje bledy - czasami nawet zwracajac podwojna roznice. Jak to slusznie ktos powyzej zauwazyl niektorzy nawet z etgo uczynili sobie zrodlo dochodów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 09.01.2008 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 ja kiedys w sklepie H&M wypatrzyłem sobie sweterk w promocji za powiedzmy 70 zł. Poszedłem do kasy a tam juz 120. Uprzejmie poinformowałęm Panią że tam jest wielka kartka: Promocja! sweterki za 70zl. I teraz nastepuje najlepsze:Pani zrecznym ruchem wysuneła się zza lady, podeszła do kartki, sciągnęła i na moich oczach PODARŁA, mówiąc ze słodkim usmiecham ze promocja własnie się skończyła. Jakby mnie piorun pie.....ł . Nawrzeszczałem. Sciagnalem kierownika sklepu. Sprzedali mi za 70 zł Nie chodze w sweterku. Nie podoba mi się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 09.01.2008 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2008 A może ktoś mi powiedzieć jak to jest pod względem prawnym z tymi cenami? Na co się powołać jeśli jest różnica a nie chcą jej przyjąć do wiadomości? Rozumiem że cena na towarze jeśli nawet nieprawidłowa jest obowiązująca... na listwie cenowej też... ale chodzi mi o podstawę prawną lub coś co można przedstawić że ma się rację... czasem może się zdarzyć że cena na listwie jest inna, na towarze inna i w kasie jeszcze inna. co wtedy? mogę wybrać najniższą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 10.01.2008 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 Kasjerka i P. Ochroniarz robia "karpika" , drugi ochroniarz cios probuje tlumaczyc ze nie tak , na co bardzo dumna z siebie zielona wyglasza wszem i wobec zeby sie z nia nie klocic poniewaz tak sie milo sklada ze jest prawnikiem i to przypadkiem specjalizujacym sie w prawie handlowym. W pierwszej chwili jak przeczytałem ten fragment o ochroniarzu i ciosie to się aż przeraziłem. Na szczęscie po chwili można się było zorientować, że to tylko literówka... Ale niezłego stracha mi narobiłaś! ps1. bardzo fajna historyjka... ps2. byłem kilka razy w sklepie, gdzie nie ma ani jednej ceny... o wszystko trzeba się pytać przy kasie... niestety w tej chwili kompletnie nie mogę sobie przypomnieć co to był za sklep - generalnie tłumaczyli to jakąś awarią, tyle że odstęp moich wizyt był co najmniej miesięczny a awaria wciąż trwała... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 10.01.2008 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 A może ktoś mi powiedzieć jak to jest pod względem prawnym z tymi cenami? Na co się powołać jeśli jest różnica a nie chcą jej przyjąć do wiadomości? Rozumiem że cena na towarze jeśli nawet nieprawidłowa jest obowiązująca... na listwie cenowej też... ale chodzi mi o podstawę prawną lub coś co można przedstawić że ma się rację... czasem może się zdarzyć że cena na listwie jest inna, na towarze inna i w kasie jeszcze inna. co wtedy? mogę wybrać najniższą? Niestety nie wiem na co sie powolywac bo jak pisałam - prawnkiem nie jestem trzeba by rzecznika konsumentow spytac - na pewno jest taki zapis ze jak na polce cena x a w kasie ( czykodzie paskowym) cena y to sklep musi sprzedac po cenie x (taka pokazal cene wiec jest to jakas oferta handlowa) i nie moze sobie powiedziec ze jak sie nie podoba to moze klient w ogole nie kupic. ale jaki zapis, jaki paragraf i dokladnie jak to brzmi - to nie wiem wbrat- a ! no tak albo mozna uznać ze CIOS był werbalny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 10.01.2008 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 A może ktoś mi powiedzieć jak to jest pod względem prawnym z tymi cenami? Na co się powołać jeśli jest różnica a nie chcą jej przyjąć do wiadomości? Rozumiem że cena na towarze jeśli nawet nieprawidłowa jest obowiązująca... na listwie cenowej też... ale chodzi mi o podstawę prawną lub coś co można przedstawić że ma się rację... czasem może się zdarzyć że cena na listwie jest inna, na towarze inna i w kasie jeszcze inna. co wtedy? mogę wybrać najniższą? ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 10.01.2008 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 Niestety ale mało kto wie, że sprzedawcę obowiązuje cena uwidoczniona na towarze, a klienta nie interesuje cena 'w komputerze'. Zakup ma się odbyć po cenie jaka jest na towarze ! Cena zarejestrowana w kasie w takiej sytuacji nie ma żadnego znaczenia. Takie różnice w cenach najczęściej wynikają z niedbalstwa sprzedawców. Klienta nie można jednak obciążać jego skutkami. Gdy znajdę więcej czasu to poszperam i podam podstawę prawną. Zgodnie z obietnicą poszukałem i podaję: Rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie szczegółowych zasad uwidaczniania cen towarów i usług oraz sposobu oznaczania ceną towarów przeznaczonych do sprzedaży z dnia 2002-06-10 (Dz.U. 2002 Nr 99, poz. 894 z późn. zm.) § 3. [ Wywieszki; zakres informacji o towarze] 1. Towary oferowane kupującym w miejscu sprzedaży opatruje się, z zastrzeżeniem § 5, wywieszkami zawierającymi informacje wskazujące ich nazwy handlowe, ceny oraz jednostki miar, do których odnoszą się uwidocznione ceny. W przypadku towarów podobnych na wywieszkach umieszcza się ponadto nazwę producenta i inne informacje umożliwiające niebudzącą wątpliwości identyfikację ceny z towarem. 2. Na wywieszkach podaje się ceny aktualne w momencie oferowania towarów. 3. Przy towarach wystawionych w miejscu ekspozycji handlowej, takim jak: okno (witryna), gablota i innym podobnym miejscu wystawowym, wewnątrz lub na zewnątrz przestrzeni związanej z miejscem sprzedaży, powinny być uwidocznione ceny. Jeżeli zamiast towarów oryginalnych przedsiębiorca wystawia ich atrapy, imitacje lub wzory, powinien uwidocznić ceny w taki sam sposób i taką samą czcionką, jak ceny towarów oryginalnych. § 7. [ Obowiązek uwidocznienia aktualnej ceny] 1. Jeżeli sprzedawca reklamuje towar lub usługę wraz z ceną sprzedaży w czasopiśmie, gazecie, prospekcie, katalogu, na plakacie, afiszu lub ekranie telewizyjnym, a także w handlu elektronicznym albo na specjalnie zorganizowanych pokazach, prezentacjach, jak również w inny sposób, powinien także uwidocznić cenę jednostkową tego towaru lub usługi oraz datę lub termin obowiązywania podanej ceny. 2. W materiałach reklamowych, o których mowa w ust. 1, lub na wywieszkach umieszczonych przy towarach oferowanych do sprzedaży po cenach promocyjnych lub obniżonych obok przekreślonej ceny dotychczasowej uwidacznia się cenę promocyjną lub cenę obniżoną, uwzględniającą rabat. Przepis ten nie dotyczy towarów oferowanych do sprzedaży po raz pierwszy. § 9. [ Wymóg bezpośredniego oznaczenia towaru ceną] 1. Towary przeznaczone do sprzedaży detalicznej oznacza się, z zastrzeżeniem ust. 2, cenami w sposób bezpośredni na poszczególnych egzemplarzach lub na ich pojedynczych opakowaniach, metodą uniemożliwiającą łatwe usunięcie oznaczenia. 2. [8] Za równoznaczne ze spełnieniem wymogu oznaczenia ceną, w rozumieniu ust. 1, uznaje się oznaczenie kodem kreskowym towaru oferowanego w miejscu sprzedaży detalicznej, dostosowanym do samoobsługi kupujących, przy łącznym spełnieniu następujących warunków: 1) towary nieoznaczone ceną zostaną opatrzone wywieszkami, zawierającymi informacje, o których mowa w § 3 ust. 1 i 2, w tym także o cenach jednostkowych, 2) liczba czytników umieszczonych przez przedsiębiorcę na sali sprzedaży zapewni kupującym niezwłoczne odczytanie cen poszczególnych towarów na podstawie kodu kreskowego, przy czym na każde rozpoczęte 400 metrów kwadratowych powierzchni sprzedażowej powinien przypadać co najmniej 1 czytnik, nie uwzględniając czytników zainstalowanych w kasach rejestrujących, 3) masa lub objętość towaru nieoznaczonego ceną nie przekroczy 5 kilogramów lub 5 litrów odpowiednio dla towarów sprzedawanych według masy lub objętości; w przypadku towarów pakowanych podane wielkości dotyczą odpowiednio jednostek masy i objętości netto bez opakowania; towary sprzedawane na sztuki nie przekroczą swoją wielkością sumy wymiarów, przy pomiarze w skrajnych punktach (długości, szerokości i wysokości) 2 metrów oraz masy całkowitej 5 kilogramów lub objętości 5 litrów, 4) pracownicy obsługi wyodrębnionych stoisk lub działów zostaną zobowiązani do niezwłocznego odczytu ceny towaru na podstawie kodu kreskowego na każde życzenie kupującego wyrażone na sali sprzedaży, 5) cena towaru odczytana na podstawie kodu kreskowego nie może być wyższa od ceny uwidocznionej przy identycznym towarze, 6) system czytników, na życzenie kupującego, dokonuje odczytu ceny sprzedaży każdego towaru wraz z jego nazwą handlową lub zrozumiałym dla kupującego skrótem tej nazwy, umożliwiającym łatwą identyfikację towaru i ceny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 10.01.2008 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 Niestety ale mało kto wie, że sprzedawcę obowiązuje cena uwidoczniona na towarze, a klienta nie interesuje cena 'w komputerze'. Zakup ma się odbyć po cenie jaka jest na towarze ! Cena zarejestrowana w kasie w takiej sytuacji nie ma żadnego znaczenia. Takie różnice w cenach najczęściej wynikają z niedbalstwa sprzedawców. Klienta nie można jednak obciążać jego skutkami. Gdy znajdę więcej czasu to poszperam i podam podstawę prawną. Zgodnie z obietnicą poszukałem i podaję: Rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie szczegółowych zasad uwidaczniania cen towarów i usług oraz sposobu oznaczania ceną towarów przeznaczonych do sprzedaży z dnia 2002-06-10 (Dz.U. 2002 Nr 99, poz. 894 z późn. zm.) 4) pracownicy obsługi wyodrębnionych stoisk lub działów zostaną zobowiązani do niezwłocznego odczytu ceny towaru na podstawie kodu kreskowego na każde życzenie kupującego wyrażone na sali sprzedaży, 5) cena towaru odczytana na podstawie kodu kreskowego nie może być wyższa od ceny uwidocznionej przy identycznym towarze, 6) system czytników, na życzenie kupującego, dokonuje odczytu ceny sprzedaży każdego towaru wraz z jego nazwą handlową lub zrozumiałym dla kupującego skrótem tej nazwy, umożliwiającym łatwą identyfikację towaru i ceny. A dlaczego nie napisali w p.5) że cena towaru ma być TAKA SAMA ? Albo: "nie może być niższa" ? Czy to nie jest znamienne, że wlaśnie tak napisano, bo "pomyłki" zdarzają się w tę "właściwą" stronę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 10.01.2008 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 .... A dlaczego nie napisali w p.5) że cena towaru ma być TAKA SAMA ? Albo: "nie może być niższa" ? Czy to nie jest znamienne, że wlaśnie tak napisano, bo "pomyłki" zdarzają się w tę "właściwą" stronę ? Tak brzmiący zapis jest wybitnie korzystny dla kupującego. Pomyłki zdarzają się w dwie strony. Tylko przy pomyłce "w drugą stronę" kupujący jak najszybciej wychodzi ze sklepu ściskając za pazuchą taniej zapłacony towar. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.