kotecek 28.01.2008 16:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2008 Jak na razie to wygrales MOJE UZNANIE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 28.01.2008 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2008 WItam, Bardzo podoba mi sie Wasz domek, jest ksztaltny i ma duzo okien co bardzo lubie Mma do Was pytanie, czy wracacie do Polski by po raz pierwszy wbic lopate i prowadzic budowe dalej? Czy tez robicie to na odleglosc? Przy pomocy rodziny/firmy/etc.. Z ciekawoscia poslucham Waszej koncepcji, bo to jest bezposrednio moj problem. Warunki zabudowy mam, teraz zdalnie przy pomocy jednej milej pani architekt meczymy sie z papierologia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kotecek 28.01.2008 19:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2008 Mam do Was pytanie, czy wracacie do Polski by po raz pierwszy wbic lopate i prowadzic budowe dalej? Czy tez robicie to na odleglosc? Przy pomocy rodziny/firmy/etc.. Witaj DorkoS. No właśnie z tym jest spory problem.... Mamy zamiar wrócić do Polski na jakiś bliżej nie określony miesiąc i zacząć budowę. A później już jakoś, mamy nadzieję, poleci..... Przy pomocy kuzyna, który się trochę zna i teścia. Żal mnie ściska, że nie bedziemy mogli być obecni przy budowie, ale - fundusze są potrzebne, no i trzeba zarabiać na obczyźnie. A nie chcemy wracac na cały okres budowy, bo wtedy wszystko się przeciągnie... Ciekawe jaką Ty masz koncepcję? Może wspólnie coś wymyślimy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 28.01.2008 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2008 Mamy zamiar wrócić do Polski na jakiś bliżej nie określony miesiąc i zacząć budowę. A później już jakoś, mamy nadzieję, poleci..... Przy pomocy kuzyna, który się trochę zna i teścia. Żal mnie ściska, że nie bedziemy mogli być obecni przy budowie, ale - fundusze są potrzebne, no i trzeba zarabiać na obczyźnie. A nie chcemy wracac na cały okres budowy, bo wtedy wszystko się przeciągnie... Ciekawe jaką Ty masz koncepcję? Może wspólnie coś wymyślimy Też się bardzo głowię nad tym. Szacuję, że pozwolenie na budowe pewnie gdzieś latem się pojawi, bo to Kraków. O ile nie przeciągnie się coś. Każdy przyjazd do Polski to spory w sumie wydatek, jak się wszystko razem złoży. W dodatku u nas rodzinka 2+3 więc jeszcze większy problem. Zastanawiam się nad tym, czy tych pięniedzy nie przeznaczyc na jakiegos inspektora, a kawalkami robote zlecac jakims ekipom. Szczerze mowiac siwieje juz od tych rozmyslan. Rodzina daleko, wiec pomoc z ich strony raczej odpada. Wziecie firmy jest kosztowne. Ale moze tez tansze, niz poprawianie po kims bledow. Duzo bym dala, zeby ktos nade mna stanal i powiedzial, ze to lub to rozwiazanie jest najlepsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Strumyczek 29.01.2008 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2008 Ja wolałabym być na miejscu. W końcu nie ma to jak własny nadzór nad budową...w senie tego, że panowie z ekipy mogą czegoś nie dopatrzyć, a nasze oko zawsze jakiś błąd wyłapie!! Czytając forum innych, widzę, że jednak te błędy się zdarzają, pewnie nie u każdego ale są...czasami nawet nie ekipa, może być towar, który kupimy... i jak tu go oddać czy wymienić na odległość??? ciężka sprawa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kotecek 29.01.2008 12:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2008 Oczywiscie, ze najlepiej jest byc na placu budowy 24h/dobe. Do niedawna jeszcze wlasnie tak to wszystko planowalismy... Mielismy kupic przyczepe kempingowa i mieszkac sobie na dzialeczce, obok fundamentow i pnacych sie w gore murow... Niestety, gdy obliczylismy ile mozemy w tym czasie zarobic w Irlandii... stwierdzilismy, ze nie ma sensu siedziec pol roku w Polsce. To, co w tym czasie zarobimy, przeznaczymy na dach, okna i drzwi. Nie chcemy siedziec w IRL w nieskonczonosc. Co do pilnowania budowy, to MUSI BYC ktos taki. Nie ma innej rady. I musi to byc osoba zaufana. Mamy nadzieje, ze bedzie to nasz kuzyn. Liczymy jeszcze troszeczke na tescia Jestesmy w tak dobrej sytuacji, ze mieszkaja oni w promieniu 30km (tesc), 60km (kuzyn) od terenu budowy, wiec beda mogli od czasu do czasu podjechac na zwiady. Nie zastapi to jednak nigdy ciaglego nadzoru. W koncu zdarzaja sie takze kradzieze.... I tym sie martwimy, ale co zrobic, kiedy nikt nam nie da zadnych pieniedzy i sami musimy na wszystko zarobc pracujac za granica...W Polsce bysmy w zyciu na dom nie uzbierali. Nie chcemy tez czekac az uzbieramy cala kwote, bo jest to po prostu nie mozliwe. Ceny rosna jak na sterydach Co do bledow - to mam jedynie nadzieje, ze nie ma takich, ktorych nie daloby sie naprawic..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 29.01.2008 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2008 Ja wolałabym być na miejscu. W końcu nie ma to jak własny nadzór nad budową...w senie tego, że panowie z ekipy mogą czegoś nie dopatrzyć, a nasze oko zawsze jakiś błąd wyłapie!! Czytając forum innych, widzę, że jednak te błędy się zdarzają, pewnie nie u każdego ale są...czasami nawet nie ekipa, może być towar, który kupimy... i jak tu go oddać czy wymienić na odległość??? ciężka sprawa! Strumyczku, czego ja bym nie wolala i nie chciala, oj dluga by byla ta lista... A tak swoja droga, zastanawialam sie co laicy budownictwa, jak ja i moj maz jestesmy w stanie wychwycic tak naprawde na poziomie stanu surowego. Kilka moze rzeczy, ale gdyby osoba do ktorej mam zaufanie, powiedzialaby, ze dana rzecz jest dobrze zrobiona, uwierzylabym. No moze nie w wypadku, gdyby schody byly drabina lub w inna abstrakcje. Wiec nadzorowanie co pewien czas ekipy ma dla mnie sens, ale 24h na okraglo wydaje mi sie, ze juz mniej. ALe moze jestem w bledzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Strumyczek 29.01.2008 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2008 dorkaS napisała: Strumyczku, czego ja bym nie wolala i nie chciala, oj dluga by byla ta lista... A tak swoja droga, zastanawialam sie co laicy budownictwa, jak ja i moj maz jestesmy w stanie wychwycic tak naprawde na poziomie stanu surowego. Kilka moze rzeczy, ale gdyby osoba do ktorej mam zaufanie, powiedzialaby, ze dana rzecz jest dobrze zrobiona, uwierzylabym. No moze nie w wypadku, gdyby schody byly drabina lub w inna abstrakcje. Wiec nadzorowanie co pewien czas ekipy ma dla mnie sens, ale 24h na okraglo wydaje mi sie, ze juz mniej. ALe moze jestem w bledzie. DorkaS, No pewnie...ja też nie mówię o 24h/dobę staniu i przypatrywaniu się na czyjeś ręce...mnie by to denerwowało...ale nadzór jako taki jest potrzebny! czasami trzeba kompromisu...kombinacji...żeby było tak jak chcemy. No cóż...Życzę podjęcia DOBREJ DECYZJI!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kotecek 29.01.2008 16:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2008 Nie martwcie sie tak strasznie. W koncu tyle domow sie buduje i jakos to jest Majster wie, co robi Poza tym tez wydaje mi sie, ze laicy nie wylapia zbyt wielu bledow... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 29.01.2008 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2008 Nie martwcie sie tak strasznie. W koncu tyle domow sie buduje i jakos to jest Majster wie, co robi Przeżyłam już jako dorosła generalny remont domu moich rodziców i róźnie bywa z majstrami. Z tego okresu zostalo mi w pamieci powiedzonko gosci murujacych scianke ( krzywa jak nieszczescie) 'eeee co tam pan sie martwi, przyjdzie murarz z pacą i się dziury stracą'. Stąd moje mrzonki o firmie doskonałej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budziki 30.01.2008 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2008 my tez zastanawiamy sie cały czas jak to będziemy budować na odległośc co prawda tylko ok.130 km.ale zawsze .A mamy tylko miesiąc urlopu i cos trzeba będzie wymysleć.Teraz juz nam ,, czacha dymi'' a co bedzie dalej.jak tak czytam to wszyscy mamy podobny problem ale damy radę trzymam kciuki za wszystkich i życzę dorych pomysłów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 30.01.2008 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2008 Pewnie bedzie wymagalo cierpliwosci Mamy juz pewne doswiadczenie, osiem lat czekalismy na to, ze bedziemy mogli cos postawic na splachetku, ktory mamy. Po pieciu latach wyjechalismy, bo co dogonilismy ceny mieszkan z finansami to one hyc, a jak juz wyjechalismy to sasiedzi nas zdalnie znalezli, bo im po ponad 24 miesiacach udalo sie przezwyciezyc biurokracje. A nam zdobycie WZtki, (od zlozenia stosownych papierow zajelo tylko ... 13 mcy ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Strumyczek 30.01.2008 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2008 SNY SIĘ LUBIĄ SPEŁNIAĆ!!! Szczęśliwego lotu!! :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kotecek 31.01.2008 09:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2008 A nam zdobycie WZtki, (od zlozenia stosownych papierow zajelo tylko ... 13 mcy ). O Matko!!!! 13 miesiecy???? Jak to jest mozliwe?????? Nam zajelo to 6 miesiecy, ale sprawe zalatwial terazniejszy wtedy wlasciciel a czas mijal i mijal... Pozniej my wzielismy sie za to i poszlo juz szybko... Ale 13 miesiecy..... Jezuuuu. A wiecie ze WZ-ek ma juz niedlugo w ogole nie byc? Teroz?????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 31.01.2008 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2008 A nam zdobycie WZtki, (od zlozenia stosownych papierow zajelo tylko ... 13 mcy ). O Matko!!!! 13 miesiecy???? Jak to jest mozliwe?????? Nam zajelo to 6 miesiecy, ale sprawe zalatwial terazniejszy wtedy wlasciciel a czas mijal i mijal... Pozniej my wzielismy sie za to i poszlo juz szybko... Ale 13 miesiecy..... Jezuuuu. A wiecie ze WZ-ek ma juz niedlugo w ogole nie byc? Teroz?????? 13 miesiecy do w gminie Krakow bardzo dobry rezultat poczytaj sobie opowiesci innych ubiegajacych sie o ten swistek. Brak WZtek mial byc za poprzedniego rzadu, tym razem pewnie tez sie skonczy na populistycznych planach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 31.01.2008 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2008 NO EKIPA JUZ JEST - NIC TYLKO WZIĄŚĆ SIĘ DO ROBOTY!!!!!!POZDRÓWKA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budziki 31.01.2008 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2008 Tak naprawdę to nie wiem jacy są architekci bo rozmawialiśmy z jedną kobietą która tak naprawdę to bardziej zna się na sprawach papierkowych niz na prawie budowlanym.Takie mamy wrażenie.Ale była bardzo miła Mamy przyjechać za 3 tygodnie zobaczyć projekt.Zapłacilismy 3 tysiące zaliczki a później jeszcze trzy.Projekt kosztuje nas 2 tysiące a reszta to pozwolenia itd. Mamy nadzieję że będzie to trochę wczesniej niż sierpień,tak nam wstępnie powiedziano.Mamy prośbę jak sie dowiecie o tych budowniczych to czy moglibyscie dac nam ich namiary bo mamy 1 ekipe z gór i chcielibysmy porównać ceny robocizny.Z góralami jest mały problem bo trzeba załatwic zakwaterowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kotecek 31.01.2008 16:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2008 Nie mowcie tylko, ze kupiliscie projekt PRZED dostaniem warunkow zabudowy??????Oj, bo pojdziecie ostro w koszta!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kotecek 31.01.2008 16:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2008 Zapłacilismy 3 tysiące zaliczki a później jeszcze trzy.Projekt kosztuje nas 2 tysiące a reszta to pozwolenia itd. 6tys? Sporo. Namiary na ekipy damy, jak sami dostaniemy od Tescia W niedziele pewnie sami bedziemy z nimi rozmawiac! Oj, juz sie nie moge doczekac! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budziki 31.01.2008 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2008 Dzwoniłam teraz do pani z biura projektowego i pani poinformowała nas że projekt zrobią nam po dostaniu warunków zabudowy i nie będziemy musieli nic dopłacac.U nas cena powyższa obejmuje projekt architektoniczny 2 tys. projekt adaptacyny działki 1 tys. projekty instalacji wew.,zew. po 800 zł.od każdej razy 3= 2400 przyłacze wodne i energetyczne,oraz mapki potrzebne do celów projektowych 600 zł.Wszystko 6000 tys..Ajak wyglada to u was,poprosze o wasze warunki zabudowy,przynajmniej nas to trocę rozjasni. Co do ekipy budowlanej to super.Podziwiam was nie jestescie w kraju a tyle macie pozałatwiane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.