Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

chemiczne czyszczenie komina


Recommended Posts

Do tej pory stosowałam Sadpal (regularnie), ale ostatnio nie było go w Castoramie, i kupiłam proszek Diavolina. Wcześniej też go widziałam, ale myślałam, że to to samo, co Sadpal (jest kilka podobnych środków). No więc wpitoliłam całą zawartość opakowania do kominka (zgodnie z instrukcją). Ciekawa jestem waszej opinii na temat tego proszku, bo ewidentnie działa on inaczej niż Sadpal - podobno oczyszcza chemicznie komin na całej długości z tej smoły (kreozotu), której nawet kominiarz nie jest w stanie ściągnąć. Na stronie producenta Sadpalu jest informacja, że nie czyści on już zabrudzonych kominów, tylko zapobiega osadzaniu się sadzy. Natomiast dość dobrze czyści on kominek od środka.

 

Aha - Diavolina jest biaława, i nie zmienia koloru ognia na niebieski, jak przy Sadpalu.

Czy ktoś to stosował? Lepsze niż Sadpal? Forumowicze, podzielcie się waszymi doświadczeniami w tej materii.

 

Poszukując info, znalazłam taki fajny artykuł - na dole jest o tych dwóch środkach do chemicznego usuwania smoły drzewnej. Pamiętam, że ktoś na forum pytał o bardziej skuteczne środki do czyszczenia kominów (niż Sadpal, bo on chyba najbardziej popularny jest). Może komuś to się przyda.

 

http://salonsob.webd.pl/kid1.html :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Diavolinę zastosowałem do pieca raz i zaobserwowałem dwie rzeczy:

1. na czapie komina pojawiła się warstwa sadzy,

2. sadza w piecu sie jakby wysuszyła, łatwiej ją zebrać ze ścianki szufelką.

 

Ale zarówno ta pani jak i pan Sadpal mają znikomą skuteczność w moim kotle. Nie ma to jednak jak mechaniczne oczyszczenie (kotła).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zarówno ta pani jak i pan Sadpal mają znikomą skuteczność w moim kotle.

 

może go za mało dodajesz. mój kocioł wyczyścił się rewelacyjnie po Sadpalu (do gołej blachy) a wcześniej nie mogłem niczym ruszyć tej grubej warstwy "syfu"

 

Opisz szczegołowo jak go dozujesz. Ja sypie Sadpal do zasobnika, czyli mieszam Sadpal z groszkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam sadpal i stosuję w kominku z płaszczem, uczciwie powiem że efektów nie widać. Palenisko b.z. a i komin obserwowany przez lusterko z wyczystki b.z.

 

Diavolinę dałem jak dotąd raz, podobnie wizualnie trudno jakąś poprawę dostrzec.

 

Ten post, że komuś sadpal wyczyścił piec do czystej blachy skłania mnie do wniosku, ze tym środkom jednak potrzebna jest do działania b. wysoka temperatura (w palenisku i kominie) - rzecz u mnie dzięki płaszczowi praktycznie nieosiągalna. Na opakowaniach obu środków mówi się o białym dymie z komina - ja mimo wczesniejszego rozgrzania komina, białego dymu z sadpalu czy diavoliny nie osiągam...

 

Ciekaw jestem Waszych doświadczeń. Chucham i dmucham bo w listopadzie przeżyłem już zapłon sadzy w kominie, nie jest to przyjemne zjawisko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam sadpal i stosuję w kominku z płaszczem, uczciwie powiem że efektów nie widać. Palenisko b.z. a i komin obserwowany przez lusterko z wyczystki b.z.

 

Diavolinę dałem jak dotąd raz, podobnie wizualnie trudno jakąś poprawę dostrzec.

 

Ten post, że komuś sadpal wyczyścił piec do czystej blachy skłania mnie do wniosku, ze tym środkom jednak potrzebna jest do działania b. wysoka temperatura (w palenisku i kominie) - rzecz u mnie dzięki płaszczowi praktycznie nieosiągalna. Na opakowaniach obu środków mówi się o białym dymie z komina - ja mimo wczesniejszego rozgrzania komina, białego dymu z sadpalu czy diavoliny nie osiągam...

 

Ciekaw jestem Waszych doświadczeń. Chucham i dmucham bo w listopadzie przeżyłem już zapłon sadzy w kominie, nie jest to przyjemne zjawisko...

 

Hmmm.... U mnie po Sadpalu (i Diavolinie też) łuszczyła się sadza w kominku. Podobno do Diavoliny (tak twierdzą w tym artykule) temp. musi wynosić przynajmniej 60 stopni - czyli w kominie powinna zadziałać, o ile wcześniej popali się kilka godzin. ALe ciężko stwierdzić, czy komin się czyści, bo jak tu zajrzeć do komina? (przez wyczystkę niewiele widać).

 

A jaką temp. masz na płaszczu jak sypiesz Sadpal? U mnie wczoraj było jakieś 78 stopni.

 

Aha, białego dymu przy stosowaniu Sadpalu w kozie też nie osiągałam - a temp. na pewno była tam bardzo wysoka.

 

Po jakim czasie od rozpoczęcia używania kominka miałeś pożar sadzy? Komin był wcześniej czyszczony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po jakim czasie od rozpoczęcia używania kominka miałeś pożar sadzy? Komin był wcześniej czyszczony?

 

Domini, lacze sie z Toba w kominowym natrectwie ;) Mam podobnie 8) Stosuje Sadpal, gdy kominek pracuje co najmniej 6 - 8 godzin i tem. na plaszczu siega ok. 65 - 70 st. Sadza rzeczywiscie luszczy sie na sciankach kominka. Nie mniej odnosze wrazenie, ze luszczyla sie tez bez Sadpalu ;)

Sama nie wiem, nie mniej w obserwacji spraw kominowych jestem tak zdetreminowana, ze niewiele mi brakuje abym powedrowala na dach i z latarka w reku obejrzala ten nasz komin :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jakiś czas wsypuję Sadpal przy tem ok. 55-60 st jak kominek jest już rozgrzany. Tylko nie wiem ile tego wrzucać. I tak na oko rzucam garść co kilka rozpaleń, zwiększając dopływ powietrza. Faktycznie sadza łuszczy się na ściankach i łatwiej ją zeskrobywać. Podobno taki sam efekt można uzyskać przy wysokiej temperaturze palenia. Ale nie próbowałem. Sadpal kupuję na Allegro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie ma środków do chemicznego czyszczenia kominów. Węgiel jest bardzo odporny

chemicznie i stąd ta trudność. Można jedynie starać się aby komin nie ulegał nadmiernemu

zabrudzeniu i do tego właśnie służą tzw. katalizatory w proszku. Działanie polega na tym,

że w ich obecności węgiel spala się w znacznie niższych temperaturach i dlatego większość

spala się w palenisku, a nie ulatuje w postaci sadzy do komina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też spotkałem sie z tym że ludzie obierki daja do komina żeby wypalic sadze. No to może zamiast obierek można by zastosowac mąke ziemniaczaną? Ja ostatnio w Castoramie kupiłem po 2 zł płytki szamotowe i zamontowałem je na bokach i na tylnej sciance w kominku ( na dole juz były orginalnie zamontowane) i mam nadzieje że one na tyle podniosą temerature paleniska że smoła mi sie w nim nie bedzie osadzała. Tylko niewiem znowu czy ten szamot nie bedzie mi zbytnio izolował tylnych i bocznych scianek przez co woda bedzie sie słabiej nagrzewała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze zrobisz, ale wkładki powinny być dziurawe. Szamot w palenisku jako źle przewodzący

ciepło, ma dużo wyższą temperaturę od otaczających go ścian. Dlatego doskonale wypala

się na nim to, co na ścianie kotła wypalić się nie chce. Zasadniczo powinno być tak, że samo

palenisko powinno być właśnie szamotowe - to gwarantuje spalanie w wysokiej temperaturze

a dopiero czyste już spaliny powinny być kierowane na wymiennik.

 

Wszystkie problemy w paleniskach na paliwa stałe (mała sprawność, dymienie,

brudzenie kanałów kominowych) biorą się stąd że produkty spalania są BARDZO źle zmieszane

z tlenem. Kto pamięta silniki oparte na gaźnikach, to wie że w niskich temperaturach z dyszy

wylatują dość duże krople paliwa, były nawet trudności z uruchomieniem takiego silnika na

mrozie. Gaźnik w stosunku do zwykłego paleniska, to jednak wysoka technologia :)

 

Palący się pojedynczy węgiel w stosunku do swojej masy, ma małą powierzchnię kontaktową

(to taka duża kropla paliwa ), zatem pali się przy niedomiarze tlenu kopcąc jak świeca (duży knot)

Tam idą całe ciągi lotnych palnych substancji o przekroju nawet kilkunastu cm 2, a z powietrzem

stykają się jedynie powierzchniowo. Gdyby udało się te gorące gazy przejąć, rozbić i dobrze

napowietrzyć to sprawność wzrosłaby skutecznie a spaliny byłyby przezroczyste. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też spotkałem sie z tym że ludzie obierki daja do komina żeby wypalic sadze. No to może zamiast obierek można by zastosowac mąke ziemniaczaną? Ja ostatnio w Castoramie kupiłem po 2 zł płytki szamotowe i zamontowałem je na bokach i na tylnej sciance w kominku ( na dole juz były orginalnie zamontowane) i mam nadzieje że one na tyle podniosą temerature paleniska że smoła mi sie w nim nie bedzie osadzała. Tylko niewiem znowu czy ten szamot nie bedzie mi zbytnio izolował tylnych i bocznych scianek przez co woda bedzie sie słabiej nagrzewała.
A wiesz, bladyy, że myślałąm o tej mące (właściwie skrobii ziemniaczanej)? :lol: Może zapodam trochę - zobaczymy :wink:

 

A w ogóle to planowałam założyć taki wątek o montażu szamotu w kominku, bo myślę o tym intensywnie, widziałam te płytki w Casto, są tam też dwa rodzaje zaprawy. Jak montowałeś te płytki? No i czy rzeczywiście tak słabo przewodzą? Ja nie słyszałam o żadnych dziurach w szamocie, na forum twierdzili tylko, że dłużej się rozgrzewa, ale też później długo trzyma ciepło. To podziel się doświadczeniem, pliiiissss.... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...