Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Ewy i Łukasza


Recommended Posts

Witam w dzienniku po prawie miesięcznej przerwie. W tym czasie mieliśmy krótkie wakacje, ostatnio budowę nam zalało, ale prace mozolnie posuwają się naprzód. Buńczuczne zapowiedzi majstrów, że parter z oboma stropami zajmie im miesiąc okazały się zbiorem pobożnych życzeń. Z jednej strony trzeba przyznać, że w ostatnich dwóch tygodniach pogoda nas nie rozpieszczała, z drugiej jednak strony zrobienie stropu, wszystkich ścian wewnętrznych, kominków wentylacyjnych, kominów, nadproży, wieńców, wyszalowanie schodów i balkonu oraz 6. filarów trwało jednak trochę dłużej niż byśmy chcieli.

 

Ale po kolei:

 

27.06

Strop nad garażem był gotowy do zalania. Wystające z boku pręty to zbrojenie ostatniego biegu schodów wew. (od poziomu stropu nad garażem na piętro)

http://img14.imageshack.us/img14/4684/00c6dcf35af9640fls7.jpg

 

Nastał wreszcie ten moment... Majster z ociąganiem zmierza w stronę tego, co nieuchronne :)

http://img13.imageshack.us/img13/8827/599e8d69259853f2hp0.th.jpg

 

Cała akcja przebiegła jednak bardzo sprawnie:

http://img14.imageshack.us/img14/9460/7d4b7014636de0betu3.th.jpg

 

Efekt końcowy był wielce nas zadowalający. Strop zaczęliśmy polewać już po godzinie i wkładaliśmy w to naprawdę dużo serca, tak że nie powstały żadne, nawet mikro-skurcze tego betonu, w przeciwieństwie do chudziaka na gruncie. Tam zaczęliśmy polewać po 3 godz. i miejsce najwcześniej wylane ma kilka nic nie znaczących, ale irytujących "mikroskurczyków" :)

http://img16.imageshack.us/img16/1088/69f1cf5aef229ff8dc9.jpg

 

Tego dnia zalaliśmy też fundament pod schody wejściowe. Dopiero od tego poziomu zaczną się pierwsze schody. Wszystko, co poniżej, będzie zasypane ziemią. Nie chcemy mieć piramidalnych schodów do domu, więc walczymy z warunkami terenu :)

http://img10.imageshack.us/img10/6331/5a41b6b63dd89551ty7.th.jpg

 

No i ostatnia wybetonowana tamtego dnia powierzchnia. Podest pod schody wewnętrzne. Nie miał być wówczas zalewany, ale tak wyszło. Wiąże się z tym dość przykra historią, o czym niżej.

http://img10.imageshack.us/img10/1005/b20725798ecf80b3qa4.th.jpg

 

Otóż nie wszytko idzie na naszej budowie tak super jak by to się mogło wydawać po lekturze tego dziennika. O różnych "pozabudowlanych ekscesach" majstrów, litościwie zmilczę (wszyscy, którzy się budują sami to przerabiają). Tego dnia wydarzył się jednak inny, typowo budowlany incydent, a mianowicie majster pomylił się w obliczeniach betonu potrzebnego na te wszystkie zalewania o ... bagatela 2 m3!!! Skutki tej pomyłki staraliśmy się minimalizować betonując co się tylko jeszcze dało :) Dlatego wylaliśmy dodatkowo płytę pod schody i nadproża okienne. Sporo betonu pojechało jednak z powrotem. Cała ta operacja kosztowała nas dodatkowych parę stówek, ale w sumie to moja wina, bo nie miałem czasu sprawdzić majsterkowych obliczeń i uwierzyłem na słowo... Pierwszy i ostatni raz. Prawda też jest taka, że szalowali ten "sarkofag" do ostatniej chwili przed przyjazdem gruchy, więc nie było jak na spokojnie policzyć... Nauczka na przyszłość: zalewamy zawsze na następny dzień po zaszalowaniu. Choćby się majstrom nie wiem jak paliło na następną budowę. Uczciwie trzeba jednak wyznać wszem i wobec, że majster nasz myli się w kwestiach budowlanych raczej rzadko i ogólny bilans jego roboty jest zdecydowanie na plus.

 

A tak wyglądała nasza budowa po zalaniu rzeczonego stropu i fundamentu schodów:

http://img22.imageshack.us/img22/9792/4f232073b2d75021vq6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Z początkiem lipca mieliśmy już więc wylane nadproża okienne od południa (z tyłu domu) i wymurowane ścianki działowe do wysokości nadproży wewnętrznych. Na zdjęciu poniżej widać już układ pomieszczeń. Pierwsze z lewej to mały pokój, drugie to kuchnia z szerokim przejściem do dużego pokoju. W środkowym planie ciąg komunikacyjny z zejściem do garażu, w prawym dolnym rogu ledwo widoczna łazienka.

http://img21.imageshack.us/img21/2559/af95a44a509dedf7ni7.th.jpg

 

Ocieplone od środka i zalane nadproża okienne (kształtki U) w łazience i dużym pokoju:

http://img21.imageshack.us/img21/185/db27643260c42e42mf0.th.jpg

 

2 okna w dużym pokoju, komin do kominka i za nim jeszcze nie skończona ściana między d. pokojem a wiatrołapem. Z tyłu drzwi wejściowe i okienka w łazience.

http://img16.imageshack.us/img16/601/8e73b4d02c4b7054up0.th.jpg

 

Z niezapowiedzianą wizytą zjawił się na budowie nasz kot Felek :)

http://img9.imageshack.us/img9/8622/5ae8f6bd83228a0fqm2.th.jpg

 

9.07.

Ścianka kolankowa nad garażem ukończona.

http://img27.imageshack.us/img27/6536/94fe8930c1dc6c53mj6.th.jpg

http://img10.imageshack.us/img10/7682/db027ac342839258os6.th.jpg

 

A tak to wygląda od góry. Wieniec pod murłatę na garażu ułożony i obmurowany z wew. i zewn. boczkiem o szer. 5 cm. Miedzy wieńcem a bloczkiem będzie jeszcze 3 cm styropianu. Mostkom termicznym mówimy nie :) I pilnujemy, żeby majstry o tym nie zapomnieli. Aha - na tym zdjęciu widać kolejną czasochłonny etap naszej budowy - poduszka betonowa na ścianach budynku, na której dopiero będziemy układać belki stropowe terrivy. Baaardzo to było majstrom nie w smak, bo przecież "tego się nie robi"... U nas się robi. Nie będę po każdej zimie chodził i sprawdzał czy mi się ściany pod belkami stropowymi nie zrysowały.

http://img25.imageshack.us/img25/159/04e6e5a6f6a708e3hj0.th.jpg

 

W tym samym czasie majstry zaszalowali i wylali wszystkich 6 filarków.

http://img23.imageshack.us/img23/7448/a1742d1cfcc3bb41km5.th.jpg

 

Tak to wyglądało od frontu.

http://img21.imageshack.us/img21/4517/b4e06992b0a5b6d3of7.th.jpg

 

11.07.

Rozłożone belki i pierwsze pustaki stropowe nad dużym pokojem.

http://img13.imageshack.us/img13/9660/311ac79e25d9d9accf6.th.jpg

 

A to już cały strop po rozłożeniu wszystkich pustaków, a na to jeszcze siatek zbrojeniowych. Widoczny na zdjęciu styropian służy do zatkania kanałów komina. Jak się łatwo można domyśleć, komin na odcinku "przez strop" będzie w formie betonowej, nie murowanej. Nie jestem tym szczególnie zachwycony, ale cóż - tak wyszło.

http://img21.imageshack.us/img21/8861/8c90a0bb01378793fp4.th.jpg

 

Strop gotowy do zalewania. Gruchy przyjadą w środę rano. Chyba, że znowu niebiosa zafundują nam maleńki potop, jak w zeszłym tygodniu.

http://img11.imageshack.us/img11/179/c9e5947ae922284dgo2.th.jpg

 

A tak wyglądają kolumny po zdarciu szalunków. Ku naszej radości okazało się, że beton dobrze przylegał i nie powstały w nim żadne zagłębienia pęcherzyki powietrza...

http://img24.imageshack.us/img24/5552/8c62ef7b139cdb13pe7.th.jpg

 

No i tak to wygląda teraz od frontu:

http://img10.imageshack.us/img10/327/145f53a01d80a8b6jr7.jpg

 

Budowę przedstawiliśmy już na tysiąc sposobów, więc nadeszła chyba pora żeby przedstawić siebie. To my: Ewa i Łukasz

:) Zdjęcie zrobił nam nasz wspaniały kolega, który przyleciał w tym czasie z Dublina na parodniowe wakacje. Dzięki Smoku za to i paręset innych ładnych zdjątek z naszej wyprawy:) Pozdrawiamy i trzymamy kciuki za Wasz projekt :)

http://img21.imageshack.us/img21/3360/5f2ffa43efb561d1mn3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

31.07

 

Nadszedł wreszcie ten długo wyczekiwany dzień zalewania stropu. Kluczowy moment na każdej budowie, kończący etap parteru! Zalewanie stropu przesunęło się nam gdzieś o 3 tygodnie! Ze względu na pogodę, nasz wyjazd i inne okoliczności zewnętrzne (majsterkowie - czyli siła wyższa). Z drugiej strony niezwykle czasochłonne okazały się czynności pozornie proste - zazbrojenie balkonu i powiązanie zbrojenia krzyżowego ze zbrojeniem stropu terriva, wykonanie belek nad filarkami, wykonanie wieńca w ścianie kolankowej nad garażem, który wchodzi w ścianę parteru i wiąże obie części budynku... Koniec końców 30 lipca mieliśmy skończyć szalunek schodów, a w czwartek 31. zalewać strop i schody wewnętrzne betonem B-20. I tu niespodzianka - wieczorem okazało się, że majstry są "niedysponowane", a górny bieg schodów nie skończony... A rano o 6.15 betoniarnia zaczynała od mieszania betonu na naszą budowę. No cóż, powiem tyle, że w nocy z 30. na 31. nie spaliśmy zbyt dobrze :) Już od 5 rano wydzwanialiśmy do naszych majstrów z budowy... Przyjechali przed godz. 6. Powitanie było dość... burzliwe, a po kilku telefonach do betoniarni okazało się, że beton będzie u nas na budowie o 8 rano i nie da się już tego terminu przesunąć. Co było dalej? Zdążyli... Pompa przyjechała na budowę 8.05, a do 8.30 słychać było jeszcze stukanie siekier i jęki piły łańcuchowej... Na szczęście pan operator pompy podszedł do sprawy na luzie i spokojnie przygotowywał pompę do zalewania. Zresztą w trakcie całej tej akcji wykonywał rzeczy, które wykraczają poza zakres jego obowiązków - jeśli czyta ten dziennik, to jeszcze raz wielkie dzięki za wszystko!

 

Na strop i schody poszło 13 m3 betonu, z czego ok. 10,5 m3 na sam strop, ok. 1,5 na schody i 0,67 na wieniec. Tym razem sam liczyłem i wyszło tyle ile miało wyjść. Trochę stresu było, bo oczywiście ostatni bieg schodów mogłem policzyć tylko "wirtualnie" - przecież powstał na chwilę przed zalaniem.

 

A tak to wyglądało:

 

Wejście główne:

http://img18.imageshack.us/img18/2928/65c9800b7485147bub9.th.jpg

 

Pomścili się na stali przy zbrojeniu balkonu, a kierownik budowy jeszcze kazał dołożyć. Efekt był taki:

http://img14.imageshack.us/img14/7623/9ca9cdb43a46ce08cd4.th.jpg

 

Zalewanie stropu:

http://img24.imageshack.us/img24/1065/0d57b3f6ea091848se0.th.jpg

 

...i schodów:

http://img21.imageshack.us/img21/6980/c7480349b5158c7fjy1.th.jpg

 

i jeszcze widok z drogi głównej:

http://img15.imageshack.us/img15/1044/adf2dbeb793c616bro6.jpg

 

Kilka godzin po zalaniu (zaczęliśmy polewać po 2 godzinach)

http://img24.imageshack.us/img24/4613/271c960c492f54e1nb8.jpg

http://img17.imageshack.us/img17/4417/d114a61b92d01bc1hn8.th.jpg

http://img7.imageshack.us/img7/5292/32e12ee53855e33dhi7.th.jpg

 

I co najważniejsze: NIE MAMY SCHODÓW ZABIEGOWYCH!!! Udało się zrobić schody ze spocznikiem, mimo że w projekcie były zabiegowe... no są jednak takie rzeczy za które lubię naszego majsterka :D

http://img15.imageshack.us/img15/8972/bc169449d95715cbzy7.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wybetonowaniu stropu mieliśmy tydzień przerwy na budowie. Oczywiście sumiennie i obficie polewaliśmy wodą nasz nowy strop, ciesząc się odrobiną spokoju, po tych nerwowych wydarzeniach. Przy okazji na spokojnie przedyskutowaliśmy z naszym majstrem warunki "BHP" na naszej budowie i doszliśmy do konsensusu. Obie strony zgodziły się, że nie chcemy się rozstawać na tym etapie budowy, ale takie sytuacje nie mogą się już więcej zdarzyć. No więc mamy w tym naszym związku "czas próby". Robota postępuje, jest miło i kulturalnie, a efekty można ocenić poniżej.

 

Wczoraj od rana mieliśmy na budowie koparkę. Zadanie do wykonania:

1. Zasypać fundamenty schodów pod zbrojenie. Nie będziemy szalować schodów od spodu, tylko ubijemy ziemie z wysiewką i na tak utwardzonym podłożu majstry wykonają zbrojenie schodów. W przyszłości ta ziemia osiądzie, ale schody będą zazbrojone, wiec ta pustka nic nam nie zaszkodzi.

2. Wykonać przekopy do drenażu i odprowadzenia rynien oraz wkopać 2 studzienki. Wcześniej mieliśmy już zrobiony drenaż i odprowadzenie wody z rynien z trzech stron domu, teraz trzeba to było dokończyć i zamknąć. studzienkami ten system odwodnienia od strony wejścia, czyli tej najniższej.

3. Rozprowadzić 2 wywrotki (24 tony) tłucznia na drodze dojazdowej oraz na pojeździe do garażu,

4. Obsypać rury żwirem.

5. Ukształtować wstępnie teren przed domem, czyli obsypać ziemią frontową część domu wraz z fundamentem schodów.

 

A ponadto przywieźliśmy pustaki na ściany kolankowe i szczytowe! Od soboty (albo od poniedziałku, w zależności od pogody) majstry murują ściany poddasza, zbroją i szalują schody, a za tydzień po raz ostatni będziemy gościć na naszej działce gruchy z betonem - zalejemy schody zewnętrzne i wieniec pod murłatę. Schody chcę koniecznie wylać z gruchy, bo nie wiadomo kiedy i czym będziemy je obkładać, więc muszą trochę wytrzymać w stanie surowym.

http://img9.imageshack.us/img9/1235/f887ef465481b7bczp6.th.jpg

http://img22.imageshack.us/img22/7232/4fd774b04548d4e1va1.th.jpg

http://img14.imageshack.us/img14/3828/374efdb5e285e4ecuk6.th.jpg

 

Studzienka będzie jeszcze mocno obsypana ziemią, resztę trzeba będzie obciąć.

http://img25.imageshack.us/img25/4646/4cec809141aaff50lz7.jpg

 

Z prac zaległych majster wymurował jeszcze ściankę działową w garażu (między właściwym garażem a kotłownią) i wstawił futrynę drzwi ogniotrwałych (mieliśmy wziąć zwykłe metalowe, ale różnica w cenie była nieco ponad 100 zł., a szkoda ryzykować, że ktoś zakwestionuje przy odbiorze domu zwykłe drzwi między garażem a kotłownią).

http://img14.imageshack.us/img14/3263/b91d3242b8e2e801yr6.th.jpg

 

A tak wyglądała budowa po zakończeniu robót ziemnych (7.08 ):

http://img9.imageshack.us/img9/5683/3854c227de06fe1dwd4.th.jpg

http://img10.imageshack.us/img10/6258/9b919af19edc4e91au5.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Na naszej budowie sporo się działo w ciągu ostatnich dwóch tygodni. O wszystkim pisać nie sposób, a więc krótko:

- ściany szczytowe stoją

- wieniec zalany z betoniarki

- nadproża w otworach okiennych zrobione

- dzisiaj majstry zaczęły stawiać więźbę.

 

I to jest coś naprawdę niesamowitego. Takie są przynajmniej nasze dzisiejsze wrażenia, jak zobaczyliśmy największe belki, czyli płatwie wiszące właściwie w powietrzu nad całą szerokością domu i garażu. Bo nie ma tam jeszcze żadnych wewnętrznych ścian nośnych. Jak to się trzyma? Ano na stemplach. W najbliższych dniach nasze majsterki sklecą więźbę i przybiją folię, a potem może sobie już padać - podmurują ścianki nośne już "pod dachem"... Sprytnie :)

Jak znajdę chwilę, to opiszę bardziej szczegółowo klika newralgicznych momentów na tym etapie.

 

A na razie wklejam klika zdjęć z ostatnich 2 tygodni

 

Stan na 18.08

http://img10.imageshack.us/img10/3267/56c8cfa7613f886cxj8.jpg

 

Wieniec na ścianach kolankowych - wykusz

http://img19.imageshack.us/img19/7120/44bf02f17c2865b3di3.th.jpg

 

20.08. Balkon po rozszalowaniu i już skończone okna i drzwi balkonowe

http://img18.imageshack.us/img18/8995/12ab0e8128e6ed86jc5.th.jpg

 

22.08. Ściana lukarny

http://img18.imageshack.us/img18/674/951c8b92f9d030c6ny9.th.jpg

 

23.08. Taki ciekawy szalunek drewniany wystrugał nasz majster na nadproże w oknie wykuszu. Dzień wcześniej przywieźliśmy dachówkę. Dachówka Braasa w kolorze czerwonym - ceglastym, Klasyczna i najprostsza - tu akurat nie mieliśmy żadnych wątpliwości ;) Dachówkę zamówiliśmy w styczniu i dłużej już nie dało się jej trzymać w depozycie w hurtowni.

http://img18.imageshack.us/img18/9319/3140af93fe302584ww8.th.jpg

 

25.08. A to widok na naszą budowę z wiadomego miejsca ;) Majster zaczął stawiać więźbę. Tego się dzisiaj nie spodziewaliśmy, bo jeszcze nie ma ścian wewnętrznych - nośnych dla więźby. Ale, jak się okazało, w niczym to nie przeszkadza naszemu majstrowi :D

http://img25.imageshack.us/img25/3862/81d305cc3ce0252esl5.th.jpg

http://img23.imageshack.us/img23/241/9fe934ea8ceff6a9pi0.th.jpg

 

Płatew więźby nad garażem i płatew nad domem oparte na tej samej ścianie w odległości 80 cm. Płatwie są gigantyczne. Przy zamawianiu majster jeszcze je przewymiarował i w efekcie mają 30x16 cm. Trochę się zacząłem martwić czy miękki pustak Ytonga - ten na zewnętrznej ścianie (gęstość 400 kg/m3) wytrzyma taki nacisk. Po telefonie do projektanta okazało się że maksymalny nacisk dachu z dachówką, śniegiem, wiatrem itd. wynosi 6 t na powierzchnię bloczka pod płatwią. Ale bloczek ma wg producenta wytrzymać 13 t. nacisku na taką powierzchnie. Uff... Wiele jest takich chwil niepewności przy budowie domu, oj wiele...

http://img13.imageshack.us/img13/6815/f10360f7a2c52ecaia5.th.jpg

 

widok ogólny z tyłu domu:

http://img12.imageshack.us/img12/3715/74c480683fc36b68df8.jpg

 

To tyle na szybko, w najbliższym czasie postaram sie opisać dokładniej nasze zmagania z budową na tym etapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Witam po długiej nieobecności. Działo się tak wiele, że nie miałem czasu pisać w dzienniku. Czasu nadal nie mam, więc napiszę tylko tyle, że naszymi przygodami z majsterkami można by obdzielić kilka budów. Z całkowicie inną ekipą dobrnęliśmy dzisiaj prawie do końca budowy. Skończyli układać ostatnie dachówki i jednocześnie przyjechały długo wyczekiwane (2 m-ce) okna! Wszystkich dzisiaj nie założyli, 5 okien zostało na jutro. Efekt jest taki, jak widać poniżej. O tym co działo się od końca września do teraz napiszę za jakiś czas i wkleję parę zdjęć z tego burzliwego dla nas etapu.

 

http://img27.imageshack.us/img27/8443/1495260345166035pr9.jpg

 

http://img14.imageshack.us/img14/8141/732a688461c3bd6fgg8.jpg

 

http://img18.imageshack.us/img18/8392/014a2adc1ad0d7a1ih0.jpg

 

http://img13.imageshack.us/img13/9507/4f8d2dee04a70cecrx6.jpg

 

Ten widok rekompensuje trochę stresy ostatnich miesięcy. Powoli schodzi z nas całe to ciśnienie. Teraz może już przychodzić zima ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dwa zdjęcia domku w zimowej scenerii. Usunęliśmy z okien folię zabezpieczającą, wstawiliśmy uchylną bramę garażową Wiśniowskiego w kolorze białym, rozbiłem rusztowania i trochę udało się uporządkować teren budowy. Jutro mają przyjść instalatorzy, ale temperatura spadła do -10 st., więc nie wiem czy się pojawią. Kupiłem na allegro piecyk typu koza, muszę go podłączyć, może uda się trochę nagrzać w środku, tym bardziej, że jest tam temperatura dodatnia!

 

http://img14.imageshack.us/img14/4498/fb56b7a0a2ef52c4medgg1.jpg

 

http://img21.imageshack.us/img21/3748/2222fcb4127b85c1medwp5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec roku - czas na podsumowanie. Udało nam się przed końcem roku zamknąć budowę w SSZ! I to jest duży plus, minusem są oczywiście dodatkowe nieprzewidziane koszty jakie powstały w zeszłym roku w związku z naszym poprzednim majstrem. Jakby nie patrzeć mamy na tym etapie budowy budżet przekroczony o 20%. Wszyscy mówią, że i tak jest nieźle, ale pewnie mogło być lepiej. No więc teraz, kiedy zaczęliśmy etap wykończeniowy, mamy mocne postanowienie by zaoszczędzić tyle ile się da. Wcześniej nie dało się za wiele - nie byliśmy w stanie sami sobie wymurować domu i pokryć dachu, ale teraz... Teraz zaczynamy nowy rozdział na naszej budowie. Wybujałym żądaniom majstrów mówimy stanowcze nie, hurtownikom, którzy nie chcą zauważyć obecnego trendu spadkowego cen mówimy - do widzenia! W tym nastawieniu udało nam się już w grudniu zrobić "zaległy" bieg schodów z parteru do garażu. Ekipa od dachu - swoją drogą bardzo dobra - zaśpiewała kwotę 1200 do 1400 zł za zazbrojenie, zaszalowanie i wylanie 5 schodów (4 proste + najniższy lekko zabiegowy). Na takie dictum postanowiłem, że schody zrobię sam ze znajomym murarzem - sąsiadem moich rodziców. Jako się rzekło - przywiozłem pana Mietka na budowę i wspólnymi siłami w trzy dni zrobiliśmy schody, zamontowaliśmy drzwi do kotłowni, drzwi z garażu na klatkę schodową i zabezpieczyliśmy deskami drzwi wejściowe. Całość wyszła mnie 350 zł!! (materiał na schody miałem na budowie, drzwi trzeba było kupić). Satysfakcja z zaoszczędzonego tysiąca - bezcenna! Takie chwile napawają optymizmem i pojawia się iskierka nadziei: a może się jednak nam uda?

 

Ostatnie dni starego roku spędziłem na przygotowaniu wniosku do Urzędu Skarbowego o zwrot różnicy w podatku VAT od zakupionych materiałów. Spieszyłem się, żeby złożyć wniosek przed końcem roku, bo ustawowo można go składać raz w roku. Gdybym złożył zaraz po Nowym Roku, to następny wniosek mógłbym składać dopiero w 2010! A trochę tego było - 3 załączniki z wykazem faktur. Łącznie uzbierało się tego ponad 11 tys. zł. Mam nadzieję, że US nie zakwestionuje niczego i za parę miesięcy pieniążki zasilą budżet naszej budowy. A będą bardzo, oj bardzo potrzebne :)

 

W ramach planu oszczędnościowego wybraliśmy uchylną i białą bramę do garażu. Koszt 1780 zł. z montażem. Segmentówka o równy tysiąc droższa. Właściwie można powiedzieć że Stan Surowy Zamknięty osiągnęliśmy po zamontowaniu bramy garażowej, czyli dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia - 23 grudnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już 29 grudnia, w poniedziałek rozpoczęliśmy II etap budowy - Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu i radości udało mi się bowiem ściągnąć na ten termin hydraulika do instalacji wod.-kan. Byliśmy już umówieni wstępnie gdzieś od sierpnia, ale nie sądziłem że jeden telefon przed świętami wystarczy, tym bardziej, że zapowiadały się silne mrozy. Widać niektórzy fachowcy zaczęli już sobie szanować pracę w obliczu nadchodzącego kryzysu. Tak czy inaczej, postanowiliśmy trochę ogrzać nasz dom, żeby dało się w środku pracować. W tym celu ociepliłem prowizoryczne drzwi wejściowe styropianem i zakupiłem na allegro piecyk typu koza, który podłączyłem do kominka. Koza wygląda tak:

 

http://img13.imageshack.us/img13/6127/2eb40290e3d64ae7jw9.th.jpg

 

Oczywiście całego domu nie da się nią nagrzać, ale przynajmniej na dole zrobiło się cieplej. Instalatorzy mogli się trochę ogrzać, palili w deskami poszalunkowymi, które na jesień pociąłem i spakowałem do worków jutowych.

 

Hydraulików było dwóch i pracowali od poniedziałku do soboty, z przerwą w Nowy Rok. Efekt ich pracy wygląda tak:

Łazienka na dole (prysznic, umywalka i ubikacja)

http://img25.imageshack.us/img25/3776/aee80731a74f4f93ij2.th.jpg

 

W łazience na górze (która nie jest w tym samym pionie, tylko znajduje się nad kuchnią) mamy podejście pod wannę, ubikację i dwie umywalki:

http://img25.imageshack.us/img25/4286/978a957f317ed2c1medbl8.th.jpg

http://img13.imageshack.us/img13/997/8cca615cc62c97cdmedtr8.th.jpg

 

Na poddaszu, w pomieszczeniu za garderobą będzie wisiał kocioł gazowy z zasobnikiem c.w.u. i tam też trzeba było podejść z 4 rurkami: woda ciepła, zimna, cyrkulacja i odprowadzenie kondensatu (skroplin) z kotła. Obok będzie stała pralka (podejście: woda zimna i odpływ) bo to pomieszczenie będzie też pralnio-suszarnią.

http://img14.imageshack.us/img14/3193/00ca10881f4e475dmedne0.th.jpg

 

Natomiast na dole, w kotłowni a garażem przygotowaliśmy podejście pod kocioł na paliwo stałe, bo planuję w przyszłości właśnie takie rozwiązanie układu c.o. - 2 kotły: kondensat gazowy na górze i kocioł na paliwo stałe w kotłowni (tu marzy mi się piec zgazowujący drewno, np. Atmos. Ale to jest osobna historia). Ponadto hydraulicy podłączyli odpowietrzenie inst. sanit. z kominkiem went. na dachu.

 

Za całość - materiał + robocizna zapłaciłem 2900 zł, co jest kolejnym zaskoczeniem dla naszego portfela i kosztorysu. Umawialiśmy się na kwotę ok. 3 tys., ale do końca nie wierzyłem, że się w niej zmieszczą. Materiału wyszło więcej niż było w planach, bo choćby podejścia do c.o. (dwa piece) wykraczały już poza kosztorysów wod.-kan., które dostaliśmy od trzech innych firm, a które opiewała na kwoty od 4500 do 5800 (ten najdroższy wprawdzie w rurkach Rehau, ale i tak drogo). Rurki, tak jak się umawialiśmy - polskie, a nie chińskie (mam nadzieję ze Prawtech z Wolbromia produkuje je w Polsce). Oczywiście przed zapłatą zrobiliśmy próbę ciśnieniową - ze względu na panujące mrozy nabiliśmy instalację sprężonym powietrzem do 6,5 bara i przez godzinkę manometr ani nie drgnął :) Generalnie panów hydraulików mogę spokojnie na forum polecić. Robią szybko, tanio, dobrze i jeszcze po sobie posprzątali. Jesteśmy wstępnie umówieni na okolice maja na wykonanie kotłowni. Instalację c.o. - czyli u nas podłogówkę zamierzamy zrobić sami (with a little help from our friends ;-) Temat ogrzewania jest w sumie dla mnie w tej chwili tematem nr 1, wiec jeszcze do tego wrócę. Poniżej klika zdjęć. Wczoraj była piękna widzialność w kierunku Równicy i zrobiłem parę fotek z naszego pokoju na piętrze:

http://img25.imageshack.us/img25/1060/34c4f29e3e3afaa4bx6.th.jpg

 

http://img27.imageshack.us/img27/2442/f60517cbe2a9006dmedbg7.th.jpg

 

I na koniec nasz domek od strony południowej. Ogród niestety nie nasz. Mam nadzieję, że sąsiad się nie pogniewa za "wypożyczenie" aranżacji ;)

http://img14.imageshack.us/img14/7393/9e52462785e88f01medkh0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trakcie świąt zrobiłem wstępny projekt kuchni. Darmowy programik z ikei jest bardzo prosty więc kolorystyka i możliwości aranżacji są dość ubogie. Wystarczy jednak by wyrobić sobie pewną koncepcję i wycenić ją u stolarza. W piątek właśnie udało mi się taką wycenę zrobić. W najprostszym wariancie (fronty mdf okleina, blat z laminatu) kuchnia kosztuje ok. 4 tys. W tej cenie jest jeden ciąg zabudowy o długości 3m i jedna wysoka spiżarka po drugiej stronie o wym. 211x60 cm. To już nie jest źle, poszukamy jeszcze innych wycen. Skoro mamy tylko 3 mb blatu (czyli niecałe 2 m2) to zaczęliśmy się zastanawiać nad blatem z kamienia naturalnego (np. granit). Ceny takiego blatu zaczynają się jednak od 500 zł./m2. :-?

Wejście z korytarza:

http://img15.imageshack.us/img15/6121/b7e8891ae6bbcf21medkf5.th.jpg

 

Wejście z dużego pokoju (jadalni):

http://img14.imageshack.us/img14/2387/d8978e4886b78ffbmedng2.th.jpg

 

Update: ostatnio udało nam się wycenić tę kuchnię na 2460 zł. (półki-okleina, blat-laminat). Taniej już chyba się nie uda. Z tego pułapu cenowego wychodzimy, a jak będą fundusze, to zamiast oleiny damy może fornir.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Luty za pasem, najwyższy czas na uzupełnienie dziennika budowy, bo sporo się działo od Nowego Roku:)

 

Po hydraulikach, w połowie stycznia pogoda trochę się poprawiła i postanowiliśmy wykorzystać tych kilka dni odwilży na zrobienie instalacji elektrycznej na parterze! Tak się składa, że mamy znajomych elektryków - amatorów, którzy dali się uprosić by zrobić nam tę instalację. Już w grudniu zakupiłem przez internet 300 mb kabla YDYp 3x1,5mm i 100 mb 2,5 mm, 3 rozdzielnice (po jednej na każde piętro i jedna główna w kotłowni, gdzie będzie wejście przewodu zalicznikowego). Żeby było cieplej zamknęliśmy deskami i kartonami przejście z klatki schodowej na piętro i w ten sposób odcięliśmy parter od zimnego poddasza. Dzięki temu udało się ogrzać parter tą naszą kozą do temp. maks. +14 st. C!!! (średnio było ok. 10 st.) Czyli całkiem nieźle... Przewody ułożyliśmy w pobliżu piecyka, żeby były elastyczne. Pracowaliśmy w trójkę, jeden wiercił otwory na puszki, dwóch układało przewody, mocując je gwoździami i gipsem. W ytongu bardzo wygodnie wycina się otwory na puszki wiertłem koronkowym, nic nie trzeba kuć, i tak w 8 dni udało się zrobić cały parter oraz częściowo garaż i kotłownie (od 22 do 31 stycznia). Koszt materiału: 1170 zł (500 mb przewodów, 3 rozdzielnice, bezpieczniki, rurki, puszki, trochę osprzętu). Poszło 200 mb kabla, zostało drugie tyle. Szacunkowo, cały koszt instalacji, łącznie z robocizną, osprzętem (gniazdka, wyłączniki) wyniesie 4,5 tys.zł. Nie jest to dużo, jak na 200 metrowy dom. Instalacja jest wykonana w ten sposób, że każde pomieszczenie ma dwa przewody zasilające, zabezpieczone w rozdzielnicy 2 bezpiecznikami: 1. oświetlenie, 2. gniazdka.

 

Białe przewody na białym bloczku nie wychodzą na zdjęciach zbyt efektownie, więc może tylko kilka miniaturek dla zobrazowania:

rozdzielnica na parterze, dokładnie w przejściu z garażu do domu

http://img17.imageshack.us/img17/4738/styczen2009104mh8.th.jpg

w kuchni przewidzieliśmy 1 gniazdo 3-faz. do zasilania płyty indukcyjnej i osobne gniazda dla każdego urządzenia na 230V.

http://img12.imageshack.us/img12/7204/styczen2009122om4.th.jpg

przy okazji wyszła na jaw jedna z zalet stropu typu terriva - wygodnie prowadzi się w nim przewody

http://img12.imageshack.us/img12/1660/styczen2009135oo5.th.jpg

http://img13.imageshack.us/img13/3629/styczen2009131gv7.th.jpg

 

Instalację elektryczną na poddaszu zrobimy jak będzie cieplej, czyli chyba dopiero na wiosnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro mamy już światło i prąd w gniazdkach, to postanowiliśmy pójść za ciosem i na początku lutego

rozpoczęliśmy etap dokańczania ścian wewnętrznych. Zanim wejdą tynkarze, trzeba było poprawić kilka otworów drzwiowych (zmieniła się koncepcja, będą drzwi dwuskrzydłowe odcinające wiatrołap i takie same między kuchnią a salonem). Tu trzeba było zwęzić, tam nieco poszerzyć na ościeżnice, gdzie indziej obniżyć nadproże... A co najważniejsze: udało się zrobić to, co spędzało mi trochę sen z oczu: ściankę na klatce schodowej! Nie było to proste, bo każdy bieg schodów miał nieco inną szerokość i trzeba było ściankę stawiać "między" schodami i trochę "na nich". Mur powstał z bloczka bk o szer. 8 cm, niemal każdy trzeba było podcinać i wycinać w kilku płaszczyznach, co było trochę upierdliwe, ale dzięki temu mamy zamkniętą klatkę schodową do garażu (będzie cieplej w domu), powstał schowek-spiżarka pod schodami, trochę zwęził się bieg schodów parter-półpiętro (94 cm) i o tyle samo poszerzył się bieg schodów z półpiętra na poddasze (106 cm). W przyszłości na schody położymy dębowe stopnice (drewno już schnie w tartaku :D)

 

Tak to wygląda:

http://img8.imageshack.us/img8/3528/luty14xm7.jpg

http://img15.imageshack.us/img15/3057/luty27ub1.th.jpg

http://img15.imageshack.us/img15/6313/luty25nb8.th.jpg

 

 

Kolejną fajną rzeczą, którą udało się nam podpatrzeć w jednym z dzienników na forum muratora są ścianki na regały. Zawsze, w każdym dotychczasowym mieszkaniu mieliśmy problem z pomieszczeniem wszystkich książek. To powinno rozwiązać ten problem raz na zawsze, a koszty regałów będą w przyszłości dużo niższe, bo wystarczy w te ścianki wstawić półki o szer. 90 cm i gotowe!

poniżej na zdjęciu ścianki 'regałowe' jeszcze nie gotowe, bo budujemy je z bloczka o gr. 6 cm i mimo zbrojenia drutami każdej warstwy trzeba taką ściankę budować na raty.

http://img23.imageshack.us/img23/9646/luty15og9.th.jpg

 

a tak wyglądają otwory drzwiowe przygotowane pod konkretny wymiar ościeżnic regulowanych:

między kuchnią a dużym pokojem będą przeszklone dwuskrzydłowe drzwi o szer. 140 cm (70+70 cm)

http://img27.imageshack.us/img27/4504/luty10fe7.th.jpg

 

wiatrołap zostanie odcięty dwuskrzydłowymi przeszklonymi drzwiami o szer. 150 cm (80+70 cm)

http://img14.imageshack.us/img14/5168/luty13ym1.th.jpg

(w tle widać drzwi wejściowe zabezpieczone styropianem :D )

 

obmurówka murłaty z bloczka 5 cm (między bloczkiem a murłatą zostawiamy 5 cm na ocieplenie z wełny min.)

http://img17.imageshack.us/img17/9918/luty21ln8.th.jpg

 

Ostatnim naszym dziełem murarskim - jeszcze nie dokończonym - jest zrobiona w czwartek (12.02) ścianka w pokoju nad garażem. Postanowiliśmy cofnąć ściankę ze spocznika wgłąb pokoju, powiększając w ten sposób spocznik. Powstaną w ten sposób bardzo wygodne schody z wygodnym wejściem do pokoju na półpiętrze. Oryginalnie w projekcie te schody były kręte, zabiegowe i do pokoju wchodziło się z takiego wąskiego trójkątnego schodka - tragedia! Teraz spocznik będzie miał 140 cm głębokości i prawie 200 cm szerokości. Aha - ścianka ma trochę śmieszny wygląd - jest dwukolorowa. Zostało nam bowiem trochę bloczków z ytonga o gr. 11,5, szer. 60 i wys. 20 cm i sporo szarych bloczków o szer. 12 cm. i wys. 24 cm. W jednym rzędzie nie da się ich łączyć, więc powstał taki ciekawy wzór. Oczywiście te 0,5 cm różnicy w grubości zostawialiśmy tylko z jednej strony, z drugiej licując ścianę. Powstałą nierówność "schodkową" przykryje tynk.

http://img23.imageshack.us/img23/7452/luty22nj4.th.jpg

http://img16.imageshack.us/img16/9634/luty23jl9.th.jpg

 

W poniedziałek mieliśmy zamiar dalej podciągnąć tę ściankę, ale ze względu na najnowszy atak zimy chyba będziemy musieli odpuścić.

Od piątku sypie bez przerwy. Wczoraj brodziliśmy już w śniegu po kolana, a w nocy jeszcze dopadało. Nieźle się będzie trzeba w przyszłości namachać łopatą, żeby odśnieżyć tych 50 metrów drogi dojazdowej... Chyba będzie trzeba zagadać z panami pługowymi, coby też do nas zajechali, bo inaczej nie wyjedziemy z domu. No ale, jak się chce mieszkać u stóp Beskidów, to trzeba się liczyć z takimi warunkami :D

http://img403.imageshack.us/img403/1584/luty20090022jq6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima niestety nie ustępuje i w tym tygodniu prace na budowie stanęły :( Mieliśmy dokończyć murowanie ścianek i zrobić dwa nadproża drzwiowe, ale będzie trzeba poczekać, tym bardziej, że chyba właśnie załapałem się na końcówkę sezonu grypowego :-? Ale, żeby nie było tak, że nic się na budowie nie dzieje, bo tak przecież być nie może :wink: udało nam się w zeszłym tygodniu znaleźć stolarza, który zrobi nam drzwi wewnętrzne i być może schody!

Temat drzwi wewnętrznych wypłynął jakieś dwa tygodnie temu, przy okazji poprawiania otworów drzwiowych wewnątrz. Trzeba się było zdecydować na określone wymiary i zorientować jakie są standardy i ceny gotowych drzwi np. z Porty, Pol-Skone, DRE i innych producentów. W dobie rozkręcającego się kryzysu sprzedawcy są teraz tak mili, że od razu umawiają się na pomiary na budowie klienta, pomiar i wycena gratis tego samego dnia :D I bardzo dobrze, niech się starają. W końcu zaczyna to wszystko wracać do normalności.

W każdym razie po otrzymaniu wyceny z Porty na 11 skrzydeł z ościeżnicami (w tym większość ościeżnic regulowanych i szerokich na 24 cm - bo taką mamy w większości szerokość ścian działowych) opiewającą na 9600 zł. postanowiliśmy pójść jednak do stolarza, bo za takie pieniądze to w moim przekonaniu można już sobie życzyć drzwi drewniane, a nie ze sklejki wypełnionej tekturowym plastrem miodu :x

I tu jak zwykle zaskoczenie - szukaliśmy daleko - w Wiśle, Koniakowie bo tam jest w naszym terenie "zagłębie stolarskie", a okazało się, że bardzo dobrego i niedrogiego stolarza mamy dosłownie pod nosem, 700 m w linii prostej od naszej budowy. I co się okazało? Oczywiście w całkiem przyzwoitej cenie - 800 zł za sztukę da się zrobić drzwi świerkowe z pełnymi ościeżnicami!! Oczywiście drzwi podwójne są droższe, ale i tak kosztują ok. 1400- 1500 zł. Tak więc jesteśmy umówieniu na czerwiec, na wykonanie drzwi wewnętrznych i zewnętrznych. Zewnętrzne będą dębowe, z naszego drewna. I tu kolejna niespodzianka - dotychczas wszyscy stolarze bardzo niechętnie podchodzili do tematu drzwi z powierzonego materiału. A nasz stolarz - bez problemu, zapłacimy tylko za robociznę.

Jeśli byśmy chcieli dostawkę z naświetlem, to cenę takiej dostawki liczy się od metra, co stanowi jakiś dodatkowy koszt, ale warto się nad tym zastanowić, bo wiatrołap, korytarz i klatka schodowa niestety nie są u nas doświetlone żadnym okienkiem. Stąd też pomysł, by w kilku miejscach zrobić drzwi z pełnym przeszkleniem (np. w pokoju nad garażem - doświetlą klatkę schodową)

 

Jeśli chodzi o drzwi wewnętrzne pełne, to będą zbliżone do takich:

http://img21.imageshack.us/img21/3578/drzwiwew1um7.th.jpg drzwi podwójne będą się składały z dwóch takich skrzydeł: http://img502.imageshack.us/img502/1931/dewroduzyszpros.th.jpg

 

tylko klamki na pewno inne :wink: i kolor jak w tych pierwszych

 

A jeśli chodzi o drzwi zewnętrzne, to jak dotychczas nie znaleźliśmy ładniejszych niż te drzwi stobrawa:

http://img11.imageshack.us/img11/7959/stobrawahj9.th.jpg z doświetlem wyglądałyby tak:http://img21.imageshack.us/img21/3361/stobrawa2ny2.th.jpg

ale raczej w tym ciemniejszym kolorze.

 

Temat drzwi uważam tym samym za zamknięty, drewno na drzwi suszy się od listopada i jeszcze parę miesięcy musi poleżeć, zanim pójdzie do suszarni, a tymczasem pora zająć się zagadnieniem dla każdego domu najistotniejszym, czyli systemem centralnego ogrzewania. Ogólna koncepcja jest już od dawna, ostatnio zaczęła nabierać konkretnych kształtów. O tym w następnym poście, chyba że zima ustąpi, to zamiast pisać, wracam na budowę! Oby jak najszybciej ... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Po 2 tygodniach przerwy z powodu niesprzyjających warunków pogodowych i przeziębienia (najpierw ja, później majster) zabraliśmy się z kopyta za robotę.

Szukałem dobrej ekipy do tynków i znalazłem takową dzięki forum muratora. Od forumowiczki cieszynianka dostałem namiary na sprawdzoną ekipę z naszej miejscowości. W sumie nosiłem się z zamiarem by do nich zadzwonić, ale nie wiedziałem jak robią. Nie chwaląc dnia przed zachodem słońca (bo prace są w trakcie), chyba to nie był zły wybór (dzięki cieszynianko!:D) We wtorek (10.03) zagruntowali ściany i sufity, zakleili okna i wstawili dylatacje przyokienne i listwy narożne, a w środę zaczęli tynkować.

Najpierw duży pokój, który wygląda teraz tak:

http://img17.imageshack.us/img17/1126/marzec20099.jpg

 

http://img10.imageshack.us/img10/7144/marzec20094.jpg

 

Zmiana jest radykalna. Dopiero po tynkach budowa zaczyna faktycznie przypominać dom.

A tak wygląda na razie ściana "regałowa" w gabinecie na parterze:

http://img13.imageshack.us/img13/2327/marzec20096.jpg

 

We wszystkich pomieszczeniach na dole otynkowali już sufity, zrobili też ściany we wiatrołapie. Od poniedziałku zaczną tynkować kuchnię, łazienkę, korytarz i dokończą gabinet. Do środy parter powinien być wytynkowany :D

 

Od czwartku będą tynkować piętro, ale na razie trwa tam walka z czasem. Równolegle do prac tynkarskich trwa bowiem zakładanie instalacji elektrycznej na piętrze (już na ukończeniu) i prace murarskie, wykonywane przez mojego nieocenionego majstra i jego pomocnika murarskiego w mojej osobie :wink: Zrobiliśmy już ściankę z drzwiami do pokoju nad garażem:

 

http://img11.imageshack.us/img11/2377/marzec200911.jpg

 

nadproże do mniejszej sypialni na piętrze i zwężamy wszystkie otwory drzwiowe na 88 cm (pod drzwi "80" - po cholerę wszędzie te "90"?).

http://img5.imageshack.us/img5/3809/marzec200914.jpg

 

Prace wyglądają tak: my wychodzimy, wchodzą elektrycy, elektrycy wychodzą, wchodzą tynkarze - wszystkie 3 ekipy pracują w tym samym czasie. Jak u developera :D

Wszystko fajnie, tylko ta pogoda nas dobija. Strasznie zimno, a trzeba jeszcze na koniec zrobić elektrykę w garażu i kotłowni, żeby je też wytynkować przy jednej robocie. Garaż, kotłownię i przejście z garażu do domu tynkujemy tynkiem cem.-wap. Najgorsze jest sprzątanie: na górze zostało strasznie dużo odpadów, niewykorzystanego materiału, jakieś cegły, reszta bloczków - wszystko to trzeba wynieść na zewnątrz (do blaszaka) i opróżnić garaż. Przed nami ogrom pracy w przyszłym tygodniu, a ja niestety nie mogę być ciągle na budowie! Ale jakoś damy radę, pocieszam się, że potem już będzie z górki :D. Następny post w przyszłą niedzielę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

27 marca skończyliśmy tynkowanie ścian wewnętrznych. Ekipa posprzątała po sobie, rozliczyłem się z szefem, przełknąłem jakoś tę nienajmniejszą kwotę jaka wyszła z przemnożenia stawki razy 735 m2 :o Początkowo chciałem tylko wytynkować dom (590m2), a garaż z przejściem do domu (spiżarka) zostawić na później i zrobić to samemu przy pomocy jednego tynkarza. Jednak czas nagli, Hania będzie z nami już za nieco ponad miesiąc(!!!:D) i trzeba się spieszyć...

 

Poniżej klika zdjęć z piątku, w sobotę wyczyściłem podłogę w dużym pokoju - cały dzień roboty na kolanach ze szpachelką, siekierą, miotełką, i łopatą...

garaż - tynk cem.-wap.

http://img27.imageshack.us/img27/638/marzec2009084.jpg

cała reszta w tynkach gipsowych. Gabinet na parterze ze ściankami regałów:

http://img14.imageshack.us/img14/8278/marzec2009094.jpg

najlepszy był komentarz jednego z tynkarzy: panie, a nie było drewnianych regałów w sklepie??? :D wiadomo- dla nich dodatkowa robota. Ale fajnie to wyszło.

Półokrągłe okienko w garderobie na piętrze:

http://img26.imageshack.us/img26/4590/marzec2009107.jpg

Ścianka w pokoju nad garażem, którą wymurowaliśmy parę dni wcześniej ;)

http://img19.imageshack.us/img19/6870/marzec2009112.jpg

W efekcie dogrzewania kozą ściany w salonie są już miejscami suche:

http://img15.imageshack.us/img15/6828/marzec2009116.jpg

Ale ściana klatki schodowej i korytarzu na piętrze jeszcze całkiem mokra:

http://img144.imageshack.us/img144/9152/marzec2009111.jpg

Najważniejsze, że wyszło super równo... Jak ktoś szuka dobrej i sprawnej ekipy tynkarskiej, to mogę śmiało polecić moich tynkarzy na PW.

 

Co dalej?

W przyszłym tygodniu przywozimy zamówiony już w zeszłym roku styropian, kupię folię (wciąż się zastanawiam czy jedna warstwa folii budowlanej 0,3 mm wystarczy, czy może dołożyć drugą o gr, 0,2 mm tak na wszelki wypadek?), mam już upatrzone rurki Alu/Pex Wavina, folię pod rurki, 2 rozdzielacze z szafkami i zaczynam układanie ogrzewania podłogowego... Obliczenia zapotrzebowania na ciepło już prawie zrobione, teraz trzeba to przeliczyć na ilość metrów i rozstaw rurek w poszczególnych pomieszczeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybki update - dzisiaj wreszcie podłączyli nas do sieci gazowej!!! Po 3 miesiącach od uzyskania pozwolenia i wszelkich zatwierdzeń - pogoda uniemożliwiła szybsze wykonanie przyłącza. Dziś wreszcie przyjechała firma, która wygrała przetarg na wykonanie 50 m przyłącza z przekopem pod drogą bez naruszania nawierzchni. Jutro wcinka do sieci i pomiary szczelności.

Zrobiłem tylko 1 zdjęcie aparatem w telefonie, bo o godz. 15 już skończyli.

http://img6.imageshack.us/img6/5282/020409przylaczegazu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

4 kwietnia

 

Od paru dni dochodziły do mnie "plotki", że przetarg na wykonanie naszego przyłącza elektrycznego został już wygrany przez lokalną firmę i że szykuje się ona do jego wykonania. Spodziewaliśmy się wykonania przyłącza dopiero w czerwcu, a tu taka miła niespodzianka. Praktycznie dwa dni po gazownikach przyjechali elektrycy, wykopali ponad 50 m dość płytkiego przekopu i na naszej działce - w granicy - pojawiła się docelowa skrzynka przyłącza elektrycznego, wykonanego kablem ziemnym.

Po świętach pewnie nas podłączą i wtedy zlikwidujemy skrzynkę na słupie wraz z linią napowietrzną.

http://img16.imageshack.us/img16/7091/kwiecien20092.th.jpg

 

Jednocześnie udało nam się załatwić wykonanie podejścia przyłącza gazowego od zakończenia linii w granicy działki do budynku (6 metrów przekopu, dwie rury przyłączeniowe, zawory). Pomiar szczelności (trwał całą dobę) wykonany i po świętach możemy już robić instalację gazową w domu.

http://img18.imageshack.us/img18/3442/kwiecien20094.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 kwietnia, we wtorek przyjechał styropian do izolacji podłóg. Wcześniej już dostałem przesyłkę z zamówioną przez allegro folią izolacyjną. Postanowiłem, że izolację przeciwwilgociową podłóg zrobimy tak: na parterze dwie warstwy folii budowlanej - 0,3mm na spód i 0,2 mm na wierzch, wywinięta na ścianę. Na piętrze jedna warstwa folii 0,2 mm wywinięta na ścianę. Styropian: przewidzieliśmy na parterze warstwę o grubości 14 cm (sporo, ale mamy tylko ogrzewanie podłogowe i nie chcę ogrzewać gruntu :D), nad garażem 8cm, na piętrze - 3cm.

Po zładowaniu styropian zajął nam prawie cały garaż :D

http://img16.imageshack.us/img16/4647/kwiecien20095.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do środy 8. kwietnia męczyliśmy się z czyszczeniem podłóg, zamiataniem, sprzątaniem i od czwartku zaczęliśmy rozkładać folię i styropian.

Duży pokój na parterze i kuchnia:

http://img23.imageshack.us/img23/5610/kwiecien20097.th.jpg http://img22.imageshack.us/img22/1788/kwiecien20098.th.jpg - na razie tylko folia

 

Pokój nad garażem już gotowy: folia plus 2 warstwy styro: 5+3 cm

http://img18.imageshack.us/img18/2748/kwiecien20091.jpg

(na zdjęciu druga warstwa w trakcie)

 

Sypialnia na piętrze: folia plus 3 cm styro ułożone z wielką starannością w całości przez żonę - zamiast ćwiczeń przedporodowych :D

http://img14.imageshack.us/img14/7159/kwiecien200911.jpg

 

W czwartek zamontowaliśmy też dwie skrzynki rozdzielacza. Na górze w garderobie (na zdjęciu poniżej) i taka sama dokładnie piętro niżej w wiatrołapie.

http://img16.imageshack.us/img16/2191/kwiecien200913.jpg

Stan na sobotę przed Wielkanocą:

prawie całe piętro wyłożone styropianem, na parterze podłoga w salonie i kuchni zafoliowana, obie skrzynki rozdzielacza założone. Po świętach kończymy izolacje i zaczynamy układać rurki od podłogówki. Plan jest taki, żeby zrobić wszystko do 21 kwietnia, bo od 22 może się u nas pojawić ekipa od wylewek, a 29 kwietnia przyjeżdża tir :o z wełną Rockwoola do ocieplenia poddasza i jeśli nie będzie wylewek, to nie ma gdzie tej wełny schować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

15 kwietnia

 

zaczęliśmy układać folię na styropian. Sypialnia na piętrze gotowa.

http://img8.imageshack.us/img8/6571/kwiecie2009051.jpg

 

ze styropianem i folią uporaliśmy się ostatecznie dopiero w... niedzielę :oops:

Na górze 3 cm, nad garażem 8, a na parterze 14 cm styro! Powinno wystarczyć ;)

 

Jednocześnie od piątku (17 kwietnia) zaczęliśmy układać rurki do ogrzewania podłogowego. Udało mi się wreszcie znaleźć chwilę na dokończenie obliczeń zapotrzebowania cieplnego poszczególnych pomieszczeń, co było potrzebne do określenia rozstawu rurek. Na zdjęciu poniżej jeden z dwóch obiegów w sypialni - rozstaw co 25 i 30 cm :D Na parterze już nie jest tak fajnie - tam będziemy układać średnio co 20 cm, w łazience na parterze nawet co 10 cm!

http://img102.imageshack.us/img102/4784/kwiecie2009076.jpg

 

Dzisiaj cały dzień robiliśmy tylko połączenia między obiema szafkami rozdzielaczy (parter - piętro) i miedzy górną szafką a kotłem. Wszystkie dojścia do rozdzielaczy zrobiliśmy w miedzi - rura calową, a przed samym kotłem redukcja na 3/4 i dwa zawory główne. Pół dnia nam zleciało na przejściu przez strop i wyżłobieniu odpowiednio głębokich bruzd w ścianie nad dolną szafką rozdzielacza.

Tak wygląda skrzynka na dole (we wiatrołapie)

http://img515.imageshack.us/img515/3825/kwiecie2009093.jpg

A tak ta na górze (w garderobie):

http://img408.imageshack.us/img408/3258/kwiecie2009094.jpg

(spostrzegawczy czytelnik dostrzeże pewnie, że belki zasilania i powrotu zostały zamienione miejscami w jednym rozdzielaczu - tym na parterze. Przyczyna jest prosta - chcieliśmy uniknąć skrzyżowania rur zasilania i powrotu idących z góry).

Cały układ CO jest na zaplanowany jako niskotemperaturowy. Oprócz 2 grzejników drabinkowych w łazienkach nie ma żadnych kaloryferów w całym domu. Zresztą te grzejniki łazienkowe też będą zasilone z tego samego obiegu. W związku z tym mogłem zaoszczędzić na wszelkich układach mieszających - bo nie ma tu czego mieszać :D - wszędzie czynnik grzewczy będzie miał tę samą temperaturę: 35 do 40 st. C. Układ jest prosty jak budowa cepa - żadnych zaworów trójdrożnych, żadnych pomp. Musi wystarczyć pompa w kotle! (Jak nie wystarczy to zawsze można założyć dodatkową pompę obiegową zaraz za kotłem, albo w skrzynce rozdzielacza). Kocioł dzisiaj kupiony - zdecydowałem się na MCR II De Dietrich - produkt dobrze znany forumowiczom (pozdrowienia dla 1950 ;).

Najgorsze jest to, że jutro niestety nie mogę być na budowie, a w czwartek przychodzi ekipa od wylewek!!! Robimy na okrągło, ale boję się, że nie zdążymy. W związku z tym, od dzisiejszego dnia pomaga nam na budowie (wieczorami) znajomy majster, który dostał zadanie bojowe: wykuć w chudziaku w garażu odpływ z garażowej umywalki i połączyć ten odpływ z odwodnieniem, które tam zostało wykonane na etapie lania chudego betonu. Chyba zlecę mu też położenie papy termozgrzewalnej w garażu, bo już tego nie zdążę zrobić.

Mamy rozłożone rurki w dwóch największych pokojach na poddaszu, zostaje łazienka, mała sypialnia i cały parter! Jeśli nie zdążymy, będę musiał szukać innej ekipy, bo ta ma już terminy zajęte prawie do końca maja!

Przez pół dnia wydzwianiałem też dzisiaj za kimś, kto by przyszedł zrobić próbę ciśnieniową tego układu i już prawie straciłem nadzieję, ale w końcu żona z teściową cudem kogoś znalazły (żona sprytnie zagrała hydraulikowi na emocjach: "męża jutro nie ma, a ja jestem w dziewiątym miesiącu ciąży..." poskutkowało :D Jako, że kobiecie w ciąży się nie odmawia, facet obiecał, że stawi się u nas w środę z niezbędnym sprzętem (pompa z manometrem) i sprawdzi szczelność naszego dzieła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...