Cpt_Q 11.01.2008 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 Ale się obśmiałem. Poszedłem sobie dziś do sklepiku, w którym od lat kupuję piwko, czasem gazetę (tak dla kultury) i Totka (żadna praca nie hańbi). Sklep zmienił właściciela i personel. Na szczęście profil pozostał niezmieniony Jak już miałem wszystko, co chciałem, nadeszła pora płacenia. Panienka radośnie mi oznajmiła "Dwusetek nie przyjmujemy - szef nie kazał" !! Ale jaja Ja jej na to, że mam tylko dwusetkę i nic nie poradzę, ewentualnie 1.50PLN końcówkę. Ona uparcie, że szef dopiero zaczyna i nie kazał. Sprawę potraktowałem humorystycznie (w pobliżu jest jeszcze jeden sklepik), ale dałem do zrozumienia panience, że jej szef ma chyba coś z deklem. I że "banknoty emitowane przez Narodowy Bank Polski są prawnym środkiem płatniczym w Polsce" (co jest na tych banknotach wydrukowane). I że zwykły tester do banknotów kosztuje 50 złotych, i jak szef nie chce się kompromitować, to niech się zastanowi, bo inny sklep nieopodal i jeszcze supermarket "Alma" i w ogóle niech sobie jaj nie robią, bo zadzwonię do Rzecznika Praw Konsumenta albo Państwowej Inspekcji Handlowej. Nieszczęsna panienka w końcu przyjęła moją dwusetkę, komentując, że się naraża na opeer od szefa. Jejku - muszę tego szefa koniecznie poznać - kogóż to ach kogóż dobre wiatry przywiały... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 11.01.2008 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 Capitanie, gdzie cię przywialo???? tu nadaje się okreslenie jakim kiedyś jeden celnik obdarzył swojego najwyższego szefa. A jego nazwisko brzmiało: Paczocha. I z nadania Maniusia Krzaklewskiego został szefem celników.Siedziałem własnie w Medyce na granicy i czytałem "Politykę", czekając na papiery z Agencji celnej, bo w osobówce przewoziłem oclony ładunek na Ukrainę. A w "Polityce" był właśnie artykuł o pierwszych rozporządzeniach nowego szefa, ktore dotyczyły rozliczeń spinaczy biurowych i dlugopisów. Zaczałem się śmiać, aż zwróciło to uwagę przechodzącego celnika. Pokazałem mu gazetę. Ten popatrzył tylko na gazetę, zorientowal się o kim mowa i pyta mnie:wiesz Pan jak go pierwszego dnia nazwali? odpowiadam, że nie wiem. ROZPACZOCHA! - brzmiała odpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 11.01.2008 22:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 ...Siedziałem własnie w Medyce na granicy i czytałem "Politykę",... a paszport "Polityki" miałeś? tak mi sie nasunęło, bo właśnie w TVP Polonia rozdają (powtórka) siedział w Medyce, chciał przekroczyć granicę i był zagłębiony w "Polityce" - też mi sie dobrze rymuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 11.01.2008 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 ...Siedziałem własnie w Medyce na granicy i czytałem "Politykę",... a paszport "Polityki" miałeś? tak mi sie nasunęło, bo właśnie w TVP Polonia rozdają (powtórka) za wysokie progi.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.