Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co zrobić jak sąsiedzi nie zgadzają się na przyłącze prądu


Recommended Posts

Wniosek byle jaki złożyć mogę, na papierze jakieś tam warunki mi dadzą, tylko co z tego, że dostanę pozwolenie na budowę jak mi nie przyłączą prądu potem do budynku??

 

A to że przed nabyciem to niestety mój błąd :cry:

 

Jak napiszą w warunkach, że podłączą, to muszą podłączyć i to ich problem. Oświadczenie sąsiadów może być jednak potrzebne do wydania pozwolenia na budowę (u mnie tak było).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wniosek byle jaki złożyć mogę, na papierze jakieś tam warunki mi dadzą, tylko co z tego, że dostanę pozwolenie na budowę jak mi nie przyłączą prądu potem do budynku??

 

A to że przed nabyciem to niestety mój błąd :cry:

 

Jak napiszą w warunkach, że podłączą, to muszą podłączyć i to ich problem. Oświadczenie sąsiadów może być jednak potrzebne do wydania pozwolenia na budowę (u mnie tak było).

 

No właśnie nie ich problem, bo jak napiszą, że biorą od sąsiada X, i ten sąsiad (odpukać) się potem rozmyśli i powie, że nie daje zgody to co mu zrobią?? Siłą nie każą podpisać przecież??

 

Co do umowy to też jest problem bo kobieta chce najpierw widzieć projekt przyłącza a dopiero potem zgodę wyrazi! A projekt się robi później, zresztą jakby była złośliwa to może jeszcze potem się raz rozmyślić przy powiadomieniu o pozwoleniu na budowę sąsiadów.

 

Zgoda sąsiadów jest potrzebna aby uzyskać pozwolenie na budowę.

 

Acha:

 

Prąd będzie szedł słupami, nie ziemią, a staram sie narazie o pozwolenie na budowę (dla czytających od tego momentu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No właśnie nie ich problem, bo jak napiszą, że biorą od sąsiada X, i ten sąsiad (odpukać) się potem rozmyśli i powie, że nie daje zgody to co mu zrobią?? Siłą nie każą podpisać przecież??

 

Z tego co wiem, to jednak ich problem. Jeśli wydadzą Ci warunki, to nie mogą się wycofać. Umowy z sąsiadami mają najprawdopodobniej tak podpisane, że w razie czego mogą wejść na ich teren.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj idź do tej kobiety i zapytaj się którędy ona by chciała żeby ten prąd od niej szedł, tak żeby jej to nie przeszkadzało ja przynajmniej tak zrobiłem. Sąsiadka powiedział mi że jej pasuje żeby kabel szedł zaraz koło płotu a nie przez środek działki wiec ja poszedłem do elektrowni i powiedziałem, że jeżeli kabel nie będzie szedł w tym miejscu co mówi sąsiadka to ona nie wyrazi zgody i oni nie protestowali.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj idź do tej kobiety i zapytaj się którędy ona by chciała żeby ten prąd od niej szedł, tak żeby jej to nie przeszkadzało ja przynajmniej tak zrobiłem. Sąsiadka powiedział mi że jej pasuje żeby kabel szedł zaraz koło płotu a nie przez środek działki wiec ja poszedłem do elektrowni i powiedziałem, że jeżeli kabel nie będzie szedł w tym miejscu co mówi sąsiadka to ona nie wyrazi zgody i oni nie protestowali.

 

Ona również ma swoją "wizję" gdzie stanie słup, tylko:

1. chce, żeby jej ktoś tu i teraz przyjechał i powiedział, gdzie ma słup stanąć, a do projektowania to jeszcze kawał drogi

2. wcześniej nie podpisze zgody

3. nie wiadomo co jej strzeli do głowy za kilka tygodni jak się zacznie projektować, tzn. czy nagle te 2 tys nie wydadzą jej sie za mało.

 

Odechciewa mi się tam budować:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odechciewa mi się tam budować:/

 

to dopiero początek tej drogi przez mękę a Tobie już się odechciewa ? :o

 

nie bój nic - jeszcze nie takie problemy wyskoczą :D kiedy chciałeś ruszyć z budową? na wiosnę? to i tak nie dostaniesz pozwolenia na budowę tak szybko.

Licz 6mcy na papierkologię (odrolnienia, wydanie warunków, uzgodnienia trwają...) 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fundamenty zrobisz spokojnie bez prądu - jak będziesz robił lane to prawie wcale nie potrzebujesz - tyle co do pocięcia desek na szalunki (od biedy można ciąć ręcznie) a potem betoniarnia, a jak będziesz murował z bloczków to tydzień pracy betoniarki na agregacie 1,5kW a może nawet mniejszym...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przed projektem docelowym miałem szkic, który nakreśłiłem sam w energetyce któredy moze isc linia. I energertyka na podstawie tego zrobiła projekt. Acha możesz napisac pismo samodzielnie z wyrysowanym szkicem któredy ma iść linia do ciebie. Idziesz z tym do kobiety niech to podpisze. W piśmie zaznaczasz że saisadka sie zgadza tylko na tych warunkach na podłaczenie i pradu. Jeden egzeplaż pisma zostawiasz jej z drugim idziesz do urzedu i tam go zostawiasz. To jest tak jaby zabezpieczenie dla niej ze oni nie moge bez jej zgody zmienic trasy lini. Sasiadka powinna byc juz wtedy spokojniesza jak ma jakies obawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodatkowych kosztów jakie bym musiał wydąć na kabel który też kosztuje nie miało bo ja płaciłem prawie 100zl za metr kabla ( były też tańsze

Poraziło mnie. Poraziła mnie cena. Coś ty za kabel kupił, ze złota?

 

Nie, ja nie wiem, jeszcze nie kupowałem kabli. Ale nie mówcie, że jakikolwiek markowy kabel elektroenergetyczny YKY kosztuje więcej niż 10zł/m. Co to, hutę będziesz nim zasilał? :)

 

EDIT: hmm, no dobra, YAKY 4x70mm2 kosztuje 19zł :) A 4x120mm2 35zł. Ale do stówy wciąż daleko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porozumienie powinno byż zawarte pomiedzy inwestorem a właścicielem działki. W związku z tym również inwestor ma obowiązek wypłacić odszkodowania. Czy dobrze wytłumaczyłeś tym pannom, że zgodę "na lokalizację ich urządzeń" będziesz miał od kobiety XX tylko ,że będą musięli wypłacic jej 2000 zł odszkodowania, wynagrodzenia za użytkowanie jej działki. ZE powinien przystąpić do negocjacji z tą panią i jeśli uda mu się wynegocjować mniejszą sume to ich szczęście , jeśli nie to mają obowiązek zapłacić te 2000 a nie patrzeć się na ciebie. Taka kwota nie jest wystarczająca aby Ze udowodniło ,że inwestycja przez to jest ekonomicznie nieuzasadniona.

 

Innym sposobem byłoby wyłożenie teraz tych pieniędzy a potem odzyskanie ich od ZE. Ale z powodu tego ,że nie masz od nich żadnego pełnomocnicwa w tym kierunku oraz brak ci jakiejś akceptacji to była by droga przez mękę zanim byś tę kasę odzyskał.

 

Sprawa wygląda tak ,że odniosłeś sukces bo wynegocjowałeś warunki zgody sąsiadki. Ale nie może być tak ,że osoba trzecia płaci jakieś rachunki innego podmiotu. Słupy są zakładu i zakład musi sobie sam płacić za użytkowanie obcych gruntów. Zresztą to żadna nowość dla zakładu. Za wszystkie urządzenia polożone na gruntach gminnych,komunalnych, zarządców dróg, innych przedsiębiorców energetyka płaci i nic nie mówi. Narazie tylko od zwykłych ludzi korzysta za darmo.

 

Ostatnio projektowałem 15km sieci SN . Miała przebiegać przez las po istniejacej przecince. Ale lasy państwowe wraz ze zgodą na umieszczenie tej linii przysłali projekt umowy o płatnym urzytkowaniu pasa terenu pod linią. Vatenffall się nie zgodził i wrobiliśmy prywatnych właścicieli działek tylko ,że wyszło ponad 20km sieci. Ale mają za darmo.

 

A! i nie rozmawiaj ciągle z tą samą panią bo ona pół roku będzie powtarzała to samo bo inaczej nie może. Rozmawiaj z kierownikamidziału przyłączeń, rozwoju sieci, rejonu. To onimogą podejmowac jakieś decyzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodatkowych kosztów jakie bym musiał wydąć na kabel który też kosztuje nie miało bo ja płaciłem prawie 100zl za metr kabla ( były też tańsze

Poraziło mnie. Poraziła mnie cena. Coś ty za kabel kupił, ze złota?

 

Nie, ja nie wiem, jeszcze nie kupowałem kabli. Ale nie mówcie, że jakikolwiek markowy kabel elektroenergetyczny YKY kosztuje więcej niż 10zł/m. Co to, hutę będziesz nim zasilał? :)

 

EDIT: hmm, no dobra, YAKY 4x70mm2 kosztuje 19zł :) A 4x120mm2 35zł. Ale do stówy wciąż daleko :)

Wiesz nie mam już faktury za ten kabel ale wiem ze kosztował co najmniej 80zł m a ten co mi elektrownia ciągła do skrzynki kosztował 100zł ( a wiem to stąd ze chciałem od nich kupić kilka mętów tego kabla ale cena mnie powaliła). Tez na początku zdziczałem że taka cena, ale panowie mi powiedzieli że jeżeli ma być cos na wieki to trzeba dobry kabel, i elektrownia nie będzie za 30 lat przecież go zmieniała na inny. Wiem ze są tańsze ceny kabli i pewnie wystarczają, ale ja wybrałem to co mi poleciał mój znajomy elektryk. A z czego jest wykonany to nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek byle jaki złożyć mogę, na papierze jakieś tam warunki mi dadzą, tylko co z tego, że dostanę pozwolenie na budowę jak mi nie przyłączą prądu potem do budynku??

 

A to że przed nabyciem to niestety mój błąd :cry:

 

Jak napiszą w warunkach, że podłączą, to muszą podłączyć i to ich problem. Oświadczenie sąsiadów może być jednak potrzebne do wydania pozwolenia na budowę (u mnie tak było).

 

Troszkę dla jasności.

Teraz NIE zawiadamia się sąsiadów o budowie, jeżeli budynek ma zachowane odległości 4 m od granicy. Zawiadamia się tylko tych, do których jest odległość w przedziale 3-4 m (poniżej 3 nie można budować). Być może sąsiedzi sami z siebie mogą zgłosić jakieś weta, ale musieli by bardzo cię pilnować, kiedy zaniosłeś wniosek, żeby akurat trafić, no i nie wiem, czy ich weto ma jakieś znaczenie. tego nie przerabiałam :D

 

Teraz ZE. Nie odpisze ci byle czego tylko napisze jak ma zamiar pociągnąć prąd. Jeżeli umieści tam sąsiadkę, to niech sobie negocjuje z nią. Problem jest w czymś innym. Może napisać ci, że pociągnie prąd drogą ale za.... lat. Bo taki ma harmonogram. A jak chcesz mieć szybciej, to sobie załatw z sąsiadką. Ale wtedy jest jeszcze inne wyjście - pociągnąć wyznaczoną trasą na własny koszt i odebrać kasę od ZE. Czyli możliwości jest sporo. Przestań gdybać i złóż ten wniosek, będziesz coś wiedział. Nie daj się tylko wrobić w negocjacje z sąsiadką. Akurat w przypadku prądu muszą ci go podłączyć (z innymi przyłączami to inna inszość) a nie mogą napisać, że od sąsiadki, jak nie mają jej zgody. I to oni mają mieć tą zgodę, nie ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 years później...

Mam obecnie podobny problem, sąsiad... gość, który mi sprzedał działkę :D w okolicy Krakowa, teraz robi problemy z przyłączem prądu chociaż w twarz mi powiedział, że problemów robić nie będzie.

Myślałem, że to porządny człowiek właściciel firmy (dostawca internetu w okolicy) a tu takie kwiatki.

Tauron robi tak, albo ciągnie kabel skądś indziej w moim przypadku to się uda albo jeśli słup jest na terenie właściciela działki jak w tym wypadku kontaktuje gościa z ich działem prawnym :D.

Jak mi powiedzieli trwać to będzie dłużej ale skuteczność mają praktycznie pewną.

W skrajnych wypadkach wypowiadają umowę na problematyczną działkę pod byle pretekstem. To tak nieoficjalnie się dowiedziałem.

Na szczęście inny sąsiad, którego nie podejrzewałem o jakąkolwiek życzliwość okazał się być normalny. Kabel poleci pod ziemią.

 

Zdaj się na ZE mają stanąć na głowie aby cię podpiąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie było podobnie. Wydali warunki, potem przyszedł projektant i powiedział, że można pociągnąć ze słupa który stoi u sąsiada. Sąsiad na szczęście się zgodził, więc problemu nie było. Ale projektant mówił, że jakby zgody nie było to ciągnęliby "od drogi". Ogólnie nie interesowało mnie skąd pociągną i nie miało to wpływu na moje koszty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...