Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mam las!!!


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

No co ty, właścicielką jest moja ukochana teściowa

to faktycznie nie ma problemu

naprawdę musisz sobie to dobrze policzyć, czy to się opłaca, w moim regionie drzewo na więźbę jest po 550 zł za m3, jeżeli policzymy że potrzeba na dach np. minimum 6m3 /ale masz to w planie/ mamy kwotę 3300 zł, ekspertem nie jestem ale aby uzyskać te 6m3 musimy mieć jakieś 10 m3 drzewa surowego przetarcie w tartaku to jakieś 500 zł + transport do tartaku powiedzmy 200 zł +goście do wycięcia, powiedzmy 200zł

razem więc mamy 900 zł

zakładam że mamy wydane 1000 zł i teraz dochodzi transport do stolicy powiedzmy że to kwota 500 zł, tak więc mamy wydane 1500 zł

czyli w kieszeni zostało 1800 zł :wink: :wink:

jeśli by tak było to wychodzi że się opłąca :o

ale proponuję popytać co gdzie ile kosztuje i dopiero podjąć decyzję.

 

a możesz podać gdzie tak tanio jest drewno na więźbę, bo w moim regionie zaczyna się od 720 netto. może być na priv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej drewno z takiego lasu nadaje się tylko na legarki pod garki.

Czyli co :-? Te drzewa są prototypami, panie docencie :wink:

Po prostu iglaki sadzone pierwszy raz są dość często atakowane przez grzyby, wskutek czego las rośnie bardzo wolno, dużo drzew wypada.

Ale to indywidualna sprawa gruntu na którym posadzono las.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

literkas

a możesz podać gdzie tak tanio jest drewno na więźbę, bo w moim regionie zaczyna się od 720 netto. może być na priv

 

muszę przeprosić drogich forumowiczów, właśnie rozmawiałem z właścicielem tartaku, powiedział że aktualnie drewno na więźbę liczy po 700 zł za m3 :o :o

tak więc sorky :oops: ale widocznie ceny zmieniają się z dnia na dzień, no może z miesiąca na miesiąc a ja już dawno nic nie kupowałem z drewnianej galanterii :wink:

Powodzonka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jodły nie warto płazów robić. Capi. Kacym g.... :D

Dlaczego? W grudniu rozmawiałam z cieślami i mówili, że jodła jest równie dobra jak świerk, tylko na początku trochę "pachnie". Także murator podaje jodłę jako dobry budulec na płazówkę.

http://www.muratordom.pl/budowa-i-remont/sciany/bale-pachnace-zywica,6325_3597.htm

Bardzo proszę o rozwinięcie myśli :)

A co tu rozwijać, capi i tyle. Rozbierałem drewniany dom stawiany przez dziadka w 1917. Pod tynkami były. Ale też, po 80 latach zapach był charakterystyczny i niekoniecznie miły. Pogadaj z góralami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boże, toż to barbarzyństwo! Cieszcie się, że macie kawałek lasu w rodzinie i nie wysyłajcie tam od razu drwali! A potem wokół swojego domu będziecie sadzić iglaczki ze szkółki i czekać aż urosną. 50 lat? Wiem, wiem... i tak na te wasze więźby gdzieś drzewa muszą wyciąć. Ale mimo wszystko, to fajnie mieć swój 50letni las.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boże, toż to barbarzyństwo! Cieszcie się, że macie kawałek lasu w rodzinie i nie wysyłajcie tam od razu drwali! A potem wokół swojego domu będziecie sadzić iglaczki ze szkółki i czekać aż urosną. 50 lat? Wiem, wiem... i tak na te wasze więźby gdzieś drzewa muszą wyciąć. Ale mimo wszystko, to fajnie mieć swój 50letni las.

Czyli każdy kto buduje dom z bali to barbarzyńca, czy ten co kupuje drewno w tartaku to już nie? Ty nie zużywasz drewna na swojej budowie?

Las ma ponad 4 hektary i jest przeznaczony do odmołodzenia - tak nam powiedział lesniczy. Iglaków sadzic nie będę. Posadziłam 250 buków zeszłej jesieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co tu rozwijać, capi i tyle. Rozbierałem drewniany dom stawiany przez dziadka w 1917. Pod tynkami były. Ale też, po 80 latach zapach był charakterystyczny i niekoniecznie miły. Pogadaj z góralami.
Z góralami rozmawiałam i móli, że "troszkę na początku" i że wywietrzeje. Musze w takim razie wybrać sie do jodłowego domu... Dziękuję za uwagę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Senser - nie załapałem. No chyba im starszy tym lepszy ( większe drzewa ). Moje miały od 35 do blisko 50 lat. Max średnica to było 50 cm, średnio po 30-35 cm średnicy.

 

pozdrawiam, majki

 

Napisałeś, że wychowywałeś się z nim od małego... :-)

Więc pytam czy może być aż tak stara ta więźba... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli każdy kto buduje dom z bali to barbarzyńca, czy ten co kupuje drewno w tartaku to już nie? Ty nie zużywasz drewna na swojej budowie?

Las ma ponad 4 hektary i jest przeznaczony do odmołodzenia - tak nam powiedział lesniczy. Iglaków sadzic nie będę. Posadziłam 250 buków zeszłej jesieni.

Każdy kto kupi lub odziedziczy kawałek ziemi i wkracza tam z piłą mechaniczną to w moim mniemaniu barbarzyńca. Wiem, że gdzieś te drzewa muszą ciąć m. in. na nasze budowy. Ale cięcie własnego lasu jest wg mnie bez sensu. Wydaje nam się czasami, że sobie coś tam nasadzimy, a tak naprawdę to najfajniejsze jest to co samo tyle czasu rosło. Bo napewno był to gatunek, który dobrze się czuje w danym miejscu, pasowały mu warunki, rosło sobie naturalnie. A nie zawsze to co my nasadzimy się przyjmie i będzie miało szansę rosnąć bujnie przez 50 lat. Widziałam np. piękne zalesione działki, potem wycięte do łysego po same granice, posiana trawka i iglaczki równiutko pod sznurek. Mnie się to nie podoba, wolałabym wyciąć tylko to co potrzeba pod dom, zostawić jak najwięcej naturalnej roślinności. Ale to tylko moje prywatne zdanie. Jeden lubi niekontrolowane chaszcze a kto inny przycięty żywopłot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Senser - więźba "stara", ja niekoniecznie :lol: 8)

 

Lili-Lili - no cóż takie życie, też mocno mnie "bolało" wycinanie tych drzew, ale cóż robić, względy finansowe wzięły górę :-?

Z drugiej strony, jak jest pare ha tego lasu, to te nawet 60 drzew nie widać że wycięte :wink:

 

pozdrawiam, majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lili Lili napisał

Każdy kto kupi lub odziedziczy kawałek ziemi i wkracza tam z piłą mechaniczną to w moim mniemaniu barbarzyńca. Wiem, że gdzieś te drzewa muszą ciąć m. in. na nasze budowy. Ale cięcie własnego lasu jest wg mnie bez sensu.

Już tak jest, ja kupiłem działkę leśną i decyzja

wycinamy to co potrzebne pod dom

ale okazało sie że trzeba jeszcze miejsce pod szambo zrobić, wjazd w miarę wygodny też jest potrzebny, jedno drzwo rośnie za blisko domu, tamto przeszkadza w ogrodzeniu działki a inne przesłania sygnał z satelity,

efekt jest taki że już zostało wycięte 15 drzew a jeszcze trzeba ciąć :evil:

tak więc nie jest to kaprys właściciela ale konieczność.

 

Muszę przyznać też że połowa mojej działki rośnie na dziko istna puszcza :wink: tam nie będzie żadnej ingerencji :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałam np. piękne zalesione działki, potem wycięte do łysego po same granice, posiana trawka i iglaczki równiutko pod sznurek.
\

Ja mam działkę "pas startowy" - długą i wąską. Ponad połowę stanowi sad śliwkowy, nieco zaniedbany, kilkunastoletni. Resztę porastały porzeczki, ale zostały zapuszczone i teraz jest tam las samosiejek - sosenki, brzózki i inne takie.

 

Wygląda to na przykład tak (to akurat fragment niespecjalnie porośnięty).

 

http://lh5.google.com/KrzLis/R4ARdTLDzwI/AAAAAAAAByg/LseuJbyIlc4/s400/DSCF2549.JPG

 

Koniec działki od strony lasu, od którego działka zaczęła zapewne porastać, wygląda tak:

 

http://lh6.google.com/KrzLis/RvbG0wGM58I/AAAAAAAABAA/oPUEty05dXk/s400/SS850651.JPG

 

I mnie to w sumie cieszy. Wytnę kawałek sadu pod dom i podwórko. Pozostawię kilka największych drzew na leśnej części działki. Mniejsze będę regularnie wycinać żeby mieć paliwo do kominka. :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli każdy kto buduje dom z bali to barbarzyńca, czy ten co kupuje drewno w tartaku to już nie? Ty nie zużywasz drewna na swojej budowie?

Las ma ponad 4 hektary i jest przeznaczony do odmołodzenia - tak nam powiedział lesniczy. Iglaków sadzic nie będę. Posadziłam 250 buków zeszłej jesieni.

Każdy kto kupi lub odziedziczy kawałek ziemi i wkracza tam z piłą mechaniczną to w moim mniemaniu barbarzyńca. Wiem, że gdzieś te drzewa muszą ciąć m. in. na nasze budowy. Ale cięcie własnego lasu jest wg mnie bez sensu. Wydaje nam się czasami, że sobie coś tam nasadzimy, a tak naprawdę to najfajniejsze jest to co samo tyle czasu rosło. Bo napewno był to gatunek, który dobrze się czuje w danym miejscu, pasowały mu warunki, rosło sobie naturalnie. A nie zawsze to co my nasadzimy się przyjmie i będzie miało szansę rosnąć bujnie przez 50 lat. Widziałam np. piękne zalesione działki, potem wycięte do łysego po same granice, posiana trawka i iglaczki równiutko pod sznurek. Mnie się to nie podoba, wolałabym wyciąć tylko to co potrzeba pod dom, zostawić jak najwięcej naturalnej roślinności. Ale to tylko moje prywatne zdanie. Jeden lubi niekontrolowane chaszcze a kto inny przycięty żywopłot.

Masz prawo do takiej opinii i swój las, o ile go posiadasz, możesz traktować jak rezerwat przyrody. Tak samo jak ja mam prawo ze swojego lasu wyciąć drzewo na swój dom i najwyżej leśniczy może mieć coś do tego. Tyle, że on akurat uważa, że przyda sie troszkę słonka młodszym drzewom. Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...