Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

robić kominek czy nie?


lukasz123

Jak często używasz kominka (mowa o kominkach rekreacyjnych a nie DGP czy PW)??  

65 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak często używasz kominka (mowa o kominkach rekreacyjnych a nie DGP czy PW)??

    • Codziennie lub prawie codziennie również poza sezonem grzewczym
      4
    • Codziennie lub prawie codziennie w sezonie grzewczym
      26
    • W weekendy
      8
    • 2-3 razy w miesiącu
      7
    • Przy okazji świąt, imprez, spotkań rodzinnych
      10
    • Jeszcze rzadziej
      1
    • Wcale
      9


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 603
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No to prawda(chociaż stół imprezowy będzie u mnie w kuchni),tym bardziej że jestem za opcją przenośną,którą można sobie zabrać to tu to tam i na taras czy ogród też.Możemy założyć że np w sypialni będziemy z niego korzystać,ale w praktyce okaże się że jednak nie(często niestety nie mając doświadczenia z posiadania czegoś trudno "się wstrzelic").

Wtedy "pod pachę"go i stawiamy w innym miejscu.

No tak ale to jak by ciut większe swieczki co pokazujesz.

Świeczki szczegolnie te wieksze bardzo smolą - rok temu po świetach nie mogliśmy uwierzyc co się stało z ramami okiennymi po użyciu paru sztuk.

http://images47.fotosik.pl/1658/9fac08669937eccfmed.jpg

http://images48.fotosik.pl/533/a0b7d5119edcd674med.jpg

 

moje biokominki ??????? ostatnio nie uzywane bo smolą i zdarza sie ze smierdzą.

 

Do sypialni płeć przeciwną skomponuj!

A jeszcze jak masz ognisty temperament, to... - po co Ci ogień.:evil:

 

Ilez mozna ten tegesować się :) mialem ogien w dupie ale pod koniec budowy została tylko dupa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie,ciekawe czy biokominki godnie zastępują świeczki i nie smolą.

Bo do kitu z takim nastrojem.

Ale wypowiedzi czynnych biokominkowców jest tak mało,że można śmiało przypuszczać że rzecz się owszem sprzedaje(patrząc na ilość tego w necie),ale w końcowym efekcie i tak dołącza w domu do spisu klamotów nieużywanych :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Państwu.

F.5 - zapraszam do nas, daleko nie masz, a zobaczysz kilkanaście różnych modeli. Jest z czego wybrać.

Marynata - biopaliwo nie śmierdzi, jedynie w momencie zgaśnięcia jest trochę dymku, który porównał bym do takiego samego efektu jak przy kadzidełkach zapachowych. Są biopaliwa zapachowe, np. leśny i kawowy.

Nie mniej jednak trzeba pamiętać o ważnej sprawie jaką jest wentylacja w pomieszczeniu gdzie pali się taki biokominek, oraz o tym że tak jak wszystko co się spala - potrzebny jest do tego tlen czyli po prostu powietrze. Tak jak do kominka, pieca gazowego z otwartą komorą spalania czy kuchenki gazowej.

Pozdrawiamy i zapraszamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że nie wypłaci jednak odszkodowania :D

Biokominek się sam nie przewróci,tak jak i gaz się sam w kuchni nie zapali (częste przyczyny pożarów przez zajęcie się ścierek) i tak jak papieroch sam z ręki w pościel nie wypadnie jak właściciel uśnie :p

Jak ktoś ma odrobinę rozsądku to może śmiało bawić się zapałkami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

commerce_burner.jpg

 

Nie wszystkie przenośne kominki mają palenisko "kubek", z którego łatwo wylać paliwo. Niektóre produkty mają palenisko wypełnione specjalnymi włóknami ceramicznymi, dzięki którym paliwo się nie wyleje nawet po przewróceniu biokominka. Takie rozwiązanie zostało opracowane przez firmę Planika.

 

A co do pożarów...pożar może spowodować nawet kuchenka gazowa, świeczka czy zapałka, więc wszystkiego należy używać z głową,

Edytowane przez Patrycja123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pożar może wywołać wszystko i tyle. a co do biokominka, to ja nie uważam, że to substytut - tzn dla mnie nie. ja chcę ten model o którym pisałam dlatego, że zwyczajnie mi się podoba i traktuję to jako ozdobę pomieszczenia i tyle. jednym się podoba, innym nie a bez sensu tak się unosić ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pożar może wywołać wszystko i tyle. a co do biokominka, to ja nie uważam, że to substytut - tzn dla mnie nie. ja chcę ten model o którym pisałam dlatego, że zwyczajnie mi się podoba i traktuję to jako ozdobę pomieszczenia i tyle. jednym się podoba, innym nie a bez sensu tak się unosić ;)

 

hej, ja się nie unoszę a jedynie dziwię. Z wcześniejszego kontekstu tego jak i innych wątków wynikało, że niektórzy traktują biokominek jako alternatywę/namiastkę prawdziwego ognia. Moim zdaniem to nieporozumienie. I tyle, ale żeby się unościć, co to to nie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wypowiedzi czynnych biokominkowców jest tak mało,że można śmiało przypuszczać że rzecz się owszem sprzedaje(patrząc na ilość tego w necie),ale w końcowym efekcie i tak dołącza w domu do spisu klamotów nieużywanych :-?

 

Bynajmniej. Ale kiedy przeczytamy jedną czy dwie perły przemyśleń kominkowych ortodoksów i purystów, to i pisać się odechciewa. Bo i po co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My polecamy kozę. Ta na zdjęciu poniżej kosztowała 4 tysiące (cena nieco wyższa, bo jest pokryta emalią). Salon ma ok 40 mkw i spokojnie można nią ogrzać całe pomieszczenie. Zabudowaliśmy ją białymi deskami i dodaliśmy oświetlenie, ale równie dobrze można zostawić ją bez dodatkowego wykończenia. Jest efektowna przez cały rok (nie tylko zimą).

 

P1210336.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...a musiałeś pisać tego posta? założyciel wątku wyraźnie zaznaczył, że czeka na opinie użytkowników innych opcji...

pozdrawiam,

 

Fajna ta Twoja aranżacja... Poza tym masz dwa w jednym. Wstawiasz pojemnik na bio do środka i mogą Cie wszyscy pocałować...:D

 

...i niech sobie będzie śmierdzące paliwo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w moim drugim domu mam biokominek zamiast tradycyjnego. Co najlepsze to wraz z obudową kosztował mnie 1500zł, ma naturalny żółtawy ogień i praktycznie zero obsługi. Po za tym jego moc 2kW i tak jest za duża do długotrwałego palenia więc tradycyjny kominek od razu odpadał... Oczywiście nie mam również komina ;-D

Polecam wszystkim biokominek - szczególnie do domów energooszczędnych gdzie tradycyjny kominek to pomyłka.

 

PS. Jak rozpalę to może zapodam fotki.

pozdr.

krzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tyle, że nie za wszystko ubezpieczyciel się poczuwa do wypłaty odszkodowania.
Ubezpieczyciel poczuwa się tylko w wypadku kiedy stwierdzi że ubezpieczony nie przyczynił się swoim niedbalstwem do zaistniałej sytuacji.Ile znasz pożarów wywołanych przez biokominki?Więcej jest chyba wywołanych przez małe butle gazowe instalowane do gotowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w moim drugim domu mam biokominek zamiast tradycyjnego. Co najlepsze to wraz z obudową kosztował mnie 1500zł, ma naturalny żółtawy ogień i praktycznie zero obsługi. Po za tym jego moc 2kW i tak jest za duża do długotrwałego palenia więc tradycyjny kominek od razu odpadał... Oczywiście nie mam również komina ;-D

Polecam wszystkim biokominek - szczególnie do domów energooszczędnych gdzie tradycyjny kominek to pomyłka.

 

PS. Jak rozpalę to może zapodam fotki.

pozdr.

krzy

 

A ja choć jeszcze nie wprowadziłem się do tego pierwszego, to wiem, że przy drugim domku (nie wiem czy kiedykolwiek będzie) kominka tradycyjnego nie zamontuję i będzie biokominek albo coś 'czekoladopodobnego'. Kominek już mam uruchomiony i odpalam go i widzę, że nie jest to taka bajka jak mi się wydawało. Po pierwsze koszt kominka tradycyjnego jest dużo większy (komin, obróbka dachu, kominek, instalacja, obudowa) po drugie drewno trzeba zamówić (swoje też kosztuje), sezonować (świeże słabo się pali), rąbać, układać, składować, przenosić itd. itp. Po następne to szyba jaka by nie była to i tak będzie trzeba ją czyścić, że nie wspomnę już o systematycznym zamawianiu kominiarza co by komin oczyścił.

I jak już wspomniałem, mimo że jeszcze nie mieszkam w domku to widzę, że to jest jak na razie największa wtopa na budowie. Zdecydowały tylko i wyłącznie względy ekonomiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...