Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie wierzyłam...


Bezdomna

Recommended Posts

z moich obserwacji wynika że wiekszosc klientów mysli sie o 1/3 kosztów .byli też tacy co pomylili sie o 1/2 :D

 

nie przesadzaj

Liczyłam na 250 ale jak ceny były niskie (2006). wystartowałam niestety w wariackom roku 2007 i od razu zweryfikowałam budrzet na 300. Ale mieszkanie też sprzedaąłm drożej :D W sumie, co zakładałam, to wydałam. Zostało kilka rzeczy do zrobienia, ale mam nadal na nie gotówkę i tyle.

Fakt, wszystkie moje założenia budrzetowe były trochę na wyrost, zaokrąglane w górę, na niektórych rzeczach przyoszczędziłam, z innymi mogłam zaszaleć. A i tak zeżarł mocno mnie pośpiech, bo budowa trwała 6 miesięcy do momenty wprowadzenia. Niestety, za pośpiech płaci się ektra.. Powoli wydałabym mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 113
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...

Kosztorys dla mojego projektu zakładał 200.000 zl, liczyłem sie z kosztami 250.000 zl a faktycznie bedzie okolo 350.000 zl.

Skad różnica - kosztorys był wybitnie niedoszacowany a podobno aktualizowany na 3 kwartał 2007 roku, czyli juz po "boomie".

w/g kosztorysu robocizna za murowanie to 2110 zl (200 m2 scian), robocizna fundamentow (w tym wylanie zbrojonej ławy) to 1680 zl, wiezba dachowa 670 zl, pokrycie dachu dachowka 3900 zl (190 m2), tynki wewnetrzne 3500 zl (500 m2). Skąd oni wzieli te ceny?

Jak tu sie dziwic, ze powstało sporo domow 300 m2 ktorych inwestorom kasa sie skonczyła na stanie surowym otwartym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Cóż pisać - liczyłem, że wydam 220 000 PLN w stanie do zamieszkania. Muszę wydać 240 000 PLN aby zamieszkać i ogrodzić się od frontu. W sumie tylko 20 000 PLN różnicy, więc niewiele.

 

 

tylko to nieszczęsne ogrodzenie ..... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

W kontekscie Waszych wypowiedzi, chyba wstyd się przyznać :oops: popłynęliśmy koszmarnie.

Coś co miało byc małym liftingiem, stalo się kapitalną przebudową... za cenę tego "remonciku" spokojnie wybudowalismy nowy dom i jeszcze na fajne wakacje by starczyło.

 

Ale cóz nam pozostało, sądzić się - moze to jakieś wyjście, ale czy warto ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja koleżanka (zamężna, oboje nieźle zarabiają) powiedział mi kiedyś zdanie, którego nie doceniłem: Byliśmy zamożnymi ludźmi, dopóki nie postawiliśmy domu. Ja nawet nie liczę, o ile budżet przekroczyliśmy, w każdym razie na dłuższą wyprawę do Meksyku starczyłoby spokojnie, nawet ze sporym zapasem.

Inna sprawa - czy nie budując chciałoby nam się aż tak spinać? :lol:

Najbardziej popłynęliśmy na poprawkach po flejach-tykarzach i gładziownikach, no i nie doceniliśmy kosztów zagospodarowania terenu - nie mówię tu o urządzaniu ogrodu w stylu francuskim, chodzi o podstawy umożliwiające np. wjechanie do garażu czy wejście do domu nie brodząc po kostki w piachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Mariusz Radom mam podobny budżet i podobnie mi zabraknie, ja postanowiłam budować "mierz siły na zamiary", czyli dom 100m (wbrew pozorom wygodny) duża działka, garaż nam postawi w przyszłym roku szwagier. Budowę - dzięki bankom i ich opóźnieniom, zmianie banku (ktoś im jednak dziekuje :lol: ) rozpoczęłam w roku 2008 a nie w przeklętym 2007.

 

Pozdrawiam szaleńców budowlanych, właśnie jestem w trakcie wykończeniówki i jeszcze jakieś monety brzęczą w portfelu 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

:lol: witam

To może moje podejście do budowy, raczej remontu w kilku zdaniach opiszę. Jestem normany inaczej, troszkę budowlaniec więc mam małą przewagę. :wink: Zawsze byłem przeciwny remontowaniu takich ruin,(niby drożej, dłużej itd.) ale wpakowaliśmy się w to, i zamieszkaliśmy na budowie :-?

Początek to lampy naftowe, woda w baniakach jeździła 40km (bo po drodze do pracy) żadnych analiz czasu czy kosztów remontu, chyba na odczepne znajomym powiedziałem że za 30 lat skończę, i tak zostało :wink: przynajmniej jako poważny budowlaniec oddam przed terminem :lol:

Do rozbierania wziełem "dziadka" ze wsi, potem jeszcze jego brata (emeryta) zarobili ok pięć tyś zł. osobiście byłem z nimi przy wieńcach i przemurowywaniu ścian (50% ścian do przemurowania). Stan surowy to ich robocizna+ piasek, cement, wapno (cegła odzyskana) Nowe kominy zrobiłem sam z odłożonej cegły, i też koszt to tylko zaprawa. Z ociepleniem troszkę poszalałem- ponad dzisięć tyś. zł. materiał + robocizna własna bo dokładniej :wink: Ludzie od roboty uciekli (takie czasy) więc tynki, szkielet ocieplenia, szkielet ścianek działowch, sufitów z drewna rozbiórkowego (miałem zapas w cenie opału) instalacje elektryczne, wodne i kanalizacyjne też sam (koszt minimalny: wkrety, gwoździe i wspomniany "opał" pare metrów rur troszkę kolanek , podgrzewcz przepływowy 18kw za 200 zł i inne pierdoły do elektryki) miałem czasem dość :-? Do przykręcenia płyt stg na dwa dni znalazłem 2 pomocników :D Po podliczeniu remontu (połowa parteru ok 100m2) wyszło prawie 30 tyś zł. Dachówkę karpiówkę z rozbiórki kupiłem za dwa tyś zł na około 370m2 dachu,(czeka na lepsze czasy) wszystkie drzwi do renowacji powoli się "robią" okna zrobię nowe. Do ogrzewania zrobiłem kominek tzn. pospawałem wkład i z rozprowadzeniem ciepła wyszło około tysiąc zł.

Miało być kilka zdań :-? jak się podejdzie "inaczej" może być taniej :roll: i przed terminem :wink: :lol:

 

ps. postawił się jeszcze "sam" garaż w kosztach marnej bramy, i taras za 1/20 wyceny :wink: muszę robić oszczędnie, jeszcze 400m2 do końca remontu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Choć jeszcze nie zamieszkałam w nowym domu już widzę, jak bardzo pomyliłam się nie wierząc innym budującym. Sama wiedziałam lepiej i teraz widzę, że nie miałam racji. W pewnych sprawach konsekwencje sa duże, w innych mniejsze.

Nie wierzyłam, że nie da się wybudować domu w 3-4 miesiące. Byłam przekonana, że u mnie ekipy bedą na czas i pieniądze też w terminie.

Nie wierzyłam, ze na budowie pieniadze znikają w zatrważającym tempie - musiałam się u rodziny zapożyczyć :(

Nie wierzyłam, że stan surowy to jeszcze nic wielkiego, ze dopiero potem zaczynają się schody i prawdziwe budowanie (a jak głupia sie cieszyłam z kilku ścianek).

Ciekawe, czy gdybym rok temu taki post przeczytała, czy uwierzyłabym.....

A Wy? Czy tez myśleliście, ze Wam się mimo wszystko uda lepiej, że macie rację wbrew opinii innych? Czy to tylko ja taka niepokorna byłam?

 

ja należę do jeszcze wierzących :)

obstawiam, ze w kwocie 200 tys. to będziemy mieszkać :) jak się uda, to w to chcę jeszcze wliczyć koszty działki :) co jednak raczej nierealne :D

ale czas pokaże :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich !

Mam nadzieje że mój dom może byc przykładem domu pod klucz za mniej niż 200tyś

Prowadze dziennik ( choć teraz wpisy dokonuje dość żadko) więc moje słowa nie są bez pokrycia

Planowaliśmy z mężem że wprowadzimy się do domu z wykończonym parterem wydając 150tyś, na dzień dzisiejszy palny się zmieniły bo wykańczmy także podasze i nie paluje jednak wydać wiele więcej kasy

Dom jednak był budowany sytemem gospodarczym, prawie wszystkie prace wykonał mąż z teściem - amatorzy

 

Domek 160m + piwoca 40m pustak + styropian13, blachodachówka, 3 stropy lane, okna plastiki, piwec z zasobnikiem, do wykonczenia jedna łazienka, parkiet dąb+jesion

 

Możecie nie wierzyć, ale piszę szczerą prawde,

Choć wiem że na nasz wyczyn mało kto by się zdobył

Na dom za 400tyś nigdy by mnie nie było niestety stać, więc każy orze jak może

 

Pozdrawiam wszystkich

i życzę powodzenia

 

aż lecę do twego dziennika :)

mam nadzieję, że i ja tak bym dała radę

u nas praktycznie wszystko robią samodzielnie tata z mężem i pomocnikami z rodziny :) a to wiadomo nie taki koszt jak prawdziwej firmy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, że mamy swoje miejsce na Ziemi i kawałek nieba :D

 

Ja też bujałam w obłokach i szybko zostałam sprowadzona na ziemię :lol: jednak dzisiaj niczego nie żałuję i najważniejsze jest to co pisze andre59 :p

Budując drugi dom będę mądrzejsza :D

 

 

tak, najważniejszy jest ten kawałek swej ziemi i nieba :)

tylko dlaczego samolot lata po moim niebie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

To teraz na mnie kolej ,,, :roll:

 

Zaczęło się w Listopadzie 2007 roku i najbardziej pamiętam moje pytanie, które zadałem projektantowi wykonującemu plan zagospodarowania :

" Jak Pan myśli będąc doświadczonym budowlańcem, uda nam się wprowadzić za 120 tyś?"

:lol:

W momencie rozpoczęcia budowy, ok. roku później wiedzieliśmy już że 200 tyś może być mało :( , ale na więcej nas nie stać więc podjęliśmy walkę !

W tej chwili jesteśmy na etapie wykonywania sufitu z KG i wydaliśmy 160 tyś, zostały jeszcze podłogi, docieplenie ścian i stropu i łazienka!

Myślę że aby się wprowadzić zabraknie 20-30 tys czyli wychodzi że się o 100 tyś pomyliliśmy na samym początku :o

Bardzo dużo wykonałem i wykonuję sam!

Myślę że jak bym brał fachowców do wszystkiego to zabrakło by ok. 50 tys więcej ,,,

Dom energooszczędny z wentylacją mechaniczną + gwc!

Podłogówka wszędzie, sterowanie pogodowe, piec węglowy + zbiornik akumulacyjny!!

Parterówka 110 m !

Wnętrze będzie nowoczesne ( za małą kasę :wink: )

Jak czytam że ktoś wydał na CO 30 tyś a my 10 tyś, na wentylację 20 tyś a My 5 tyś, na okna 30 tyś a my 9 tyś to sobie myślę że wybudowaliśmy najtaniej jak się tylko da !!!!

,,,, a i tak 200 tyś zabraknie :-?

Ale nie martwimy się, nawet jak trzeba będzie przez następne 10 lat kończyć to i tak dom da nam dużo radości ! :p

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...