agnieszkakusi 17.01.2008 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 nas wykończeniówka tak wykończyła, że gdyby nie w tej chwili pomoc rodziców to..... szlag by to trafił! Przepraszam, poniosło mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 17.01.2008 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Nie dalej jak kilka dni temu siedzieliśmy sobie wieczorem z małżonkiem i - co man sie rzadko zdaża - rozmawialiśmy podsumowując miniony rok na placu budowy. I okazało się, że bogatsi w nowe doświadczenia wiele rzeczy teraz zrobilibyśmy inaczej. Jak to mówią człowiek uczy się przez całe życie. Nie wierzyliśmy w wiele rzeczy, i dobrze bo być może nie podjęlibyśmy się budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 17.01.2008 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 (...) Ale...Przez dłuższy czas robiłam zapiski kosztów w excelu...Koszty jednak znacznie przekroczyły moje najśmielsze oczekiwania i gdzieś w połowie wykończeniówki zaniechałam tej masochistycznej przyjemności (...) Mój ostatni wpis w arkuszu dotyczy dachu Potem przestałem tam zaglądać i tak mam do dziś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 17.01.2008 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 eee, ja od początku nie zapisywałam wydatków.Co z tego jak nie mam amnezji i i tak jestem ich świadoma.Dobrze, że nie mam exelowskiej funkcji: suma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
d5620s 17.01.2008 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Ja wierzyłam i co z tego? gdybym postawiła na swoim i nie pozwoliła męzowi na budowę to do tej pory kwitłabym w kawalerce 30m2. A tak-chociaz zadłuzona-mam miec domek:) i to za miesiąc:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 17.01.2008 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Skąd ja to znam, widocznie tak z tymi mężami to już jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 17.01.2008 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Choć jeszcze nie zamieszkałam w nowym domu już widzę, jak bardzo pomyliłam się nie wierząc innym budującym. Sama wiedziałam lepiej i teraz widzę, że nie miałam racji. W pewnych sprawach konsekwencje sa duże, w innych mniejsze. Nie wierzyłam, że nie da się wybudować domu w 3-4 miesiące. Byłam przekonana, że u mnie ekipy bedą na czas i pieniądze też w terminie. Nie wierzyłam, ze na budowie pieniadze znikają w zatrważającym tempie - musiałam się u rodziny zapożyczyć Nie wierzyłam, że stan surowy to jeszcze nic wielkiego, ze dopiero potem zaczynają się schody i prawdziwe budowanie (a jak głupia sie cieszyłam z kilku ścianek). Ciekawe, czy gdybym rok temu taki post przeczytała, czy uwierzyłabym..... A Wy? Czy tez myśleliście, ze Wam się mimo wszystko uda lepiej, że macie rację wbrew opinii innych? Czy to tylko ja taka niepokorna byłam? Bezdomna - proponuję byś link do tego właśnie wątku wklejała jako swój komentarz do huraoptymistycznych zapowiedzi jakże licznych naszych kolegów Forumowiczów, że wybudują dom za 100 000 zł a niekiedy nawet i taniej. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 18.01.2008 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2008 Popieram propozycję Wowki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 18.01.2008 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2008 Hmmm no to ja sie wyłamię Miałam plan wybudować do końca roku. Myslałam o budowie "w rok". Co prawda przesunął sie termin rozpoczęcia budowy ale załozenie rocznej budowy udało mi się zrealizować. Jestem uparta i zawzieta i chyba tylko dlatego mi się udało. Z pieniedzmi tez nie przesadziłam. Scenariusz zakładał kwotę 300-350tys. Zmieściłam sie w tej kwocie. Miałam rozterki po drodze w wyborach, a jakze, ale trzymałam sie swojego planu. To pomogło zrealizować zamierzenia. Nawalali wykonawcy i dostawy towarów. Biorąc pod uwagę fakt, ze budowałam przez ostatni szalony rok uważam, że jest to mój mały sukces. Mi się udało. Ale wyjątek potwierdza regułę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomaszka 18.01.2008 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2008 Generalnie to ja wolę czytać aniżeli się wypowiadać, ale w tym temacie pozwolę wtrącic swoje skromne "trzy grosze". To może przejdę do rzeczy (sorry za rozwlekłość wypowiedzi) Dwie historie z sasiedztwa: Historia 1) rok 99 - kupujemy działkę 670m2 i projekt (115m2 użytkowej) - nasz sasiad marzyciel też - działka z rozmachem - jakieś 5000 m2, dom wielgachny, rozłożysty, z basen, w całości podpiwniczony, pamiętam na poddaszu było bagatela 9 pokoi. Kolejny rok - u nas dół życiowy i budowlany postój - oni ruszaja pełną parą, biorą kredyt, wprowadzają się w tym samym roku. Stan na dzisiaj - z basenu (w bryle budynku) jest składzik na drewno, dach przykryty papą, góra totalnie do wykończenia, dół wykończony w 70% Historia 2) młode małżeństwo - ona w posagu wnosi piekną - naprawdę -działkę, super usytuowaną. Postanawiaja się budować. Ja jako jedyna ze znajomych, świeżo po budowie, jeszcze wykańczająca domek - służę skromną wiedzą. Pierwsze pytanie do mnie - bieżemy tyle i tyle kredytu 300 000 - wybudujemy się? Hmmm - to zależy co chcecie budować? - odpowiedź - Buduję się na całe życie, 120m to zdecydowanie za mało, musi tam byc miejsce na saune, warsztat, składzik, pokoje dla gości i koniecznie piwnica pod calością, tyle człowiek gratów przez zycie nazbiera Hmmm - zastanówcie sie dobrze,bo może się wam budżet rozjechać. Stan na dziś - dom w stanie surowym otwartym, a cały kredyt "poszedł się bujać" Dodam może, że są przeciętnie zarabiający, dotychczas wszystko zlecali firmie. Generalnie to nie piszę tego, aby kogoś zdołować - absolutnie nie. Wprost przeciwnie - wierzę, że jeżeli jest chęć, upór, wola to pomimo przeciwności na pewno sie uda. Ale ważna jest jednak kropla rozsądku, łyk wiedzy (choćby teoretycznej) i chochla przemysleń - to przepis na udaną budowę i życie po (budowie) Ale ze mnie poeta Jestem zresztą tego żywym przykładem. Mi się udało, pomimo wielu rozmaitych trudności po drodze. Moje budowanie podobne było do tego, jak budował sie Kodi z Gdyni (starsi forumowicze na pewno pamietają). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bezdomna 19.01.2008 19:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2008 Zgodnie z życzeniem niektórych uczestników wątku - link w stopce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czandra 19.01.2008 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2008 Trzeba tu odsyłać tych, co uważają, że za 200 tyś postawią dom pod klucz, oraz tych, którzy ich w tym utwierdzają. Nie brakuje tu takich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
samigom 19.01.2008 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2008 Ja też nie wierzyłam batrdziej doświadczonym inwestorom, ale w trakcie budowy nie wiem kiedy i jak, a w sakiewce już pokazało się dno. Teraz trzeba kombinować, zwiększać kredyt, a wcale nie robimy czegoś ponad to, co zakładaliśmy pierwotnie. Zafundowaliśmy sobie raptem jedna rzecz spoza planów. Jesteśmy na etapie wykończeniówki i ten etap jest faktycznie najtrudniejszy/najdroższy, biorąc pod uwagę, ze jedziemy już na oparach.Ale gdybym wierzyła, że jest tak trudno, nadal mieszkalibyśmy w dwóch pokojach w bloku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 19.01.2008 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2008 Trzeba tu odsyłać tych, co uważają, że za 200 tyś postawią dom pod klucz, oraz tych, którzy ich w tym utwierdzają. Nie brakuje tu takich Właśnie, Nie brakuje na Forum porad w stylu wierzę, że Ci się uda. Ja także chce się zmieścić w kwocie 150 000 zł. ....... Niestety,takie porady są jakże mile widziane. Ignorowane zaś są informacje od tych forumowiczów którzy zrealizowali swoje budowy i w zwiazku z tym twierdzą, że nie jest to możliwe. Przeciwnie, ci forumowicze często słyszą cierpkie uwagi o srebrach i marmurach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
FREDY 20.01.2008 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 I tak każdy na początku ma tyle energii i tyle wiary w "cuda" że wie najlepiej. Dlatego dopiero chrzest bojowy jak przejdzie czyli wybuduje swój 1 dom to się na czymś zna. Tylko że to czasem droga nauka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piejar 20.01.2008 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 Dorzucę swoje 3 grosze. Wg pierwszych kosztorysów dom miał się wybudować za max 300 kPLN. Dziś już jestem na swoim, umeblowany i prawie "wykończony". Zostały mi drobiazgi w stylu wymalowania i uporządkowania piwnicy oraz grubsze tematy tj kostka brukowa przed domem plus brama wjazdowa. Na dziś koszty sięgają 400 kPLN. Uratowało mnie sprzedanie mieszkania w b. dobrym momencie. Bez tego cienko bym dziś śpiewał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 20.01.2008 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 Trzeba tu odsyłać tych, co uważają, że za 200 tyś postawią dom pod klucz, oraz tych, którzy ich w tym utwierdzają. Nie brakuje tu takich Właśnie, Nie brakuje na Forum porad w stylu wierzę, że Ci się uda. ja także chce się zmieścić w kwocie 150 000 zł. ....... a ja właśnie należę do takich optymistów no może należałem i dzięki temu dzisiaj mam swoje miejsce na ziemi trzeba sobie jednak powiedzieć prawdę że obecnie materiały budowlane oraz robocizna podrożały, a co najgorsze nie zanosi się na obniżkę tylko na podwyżkę stawek w budownictwie, jeżeli komuś udało się postawić dom np. w 2006 roku za 150 000 zł, to nie jest powiedziane że taki sam dom w 2010 roku nie będzie kosztował 300 000 zł, tak więc uważam że bardzo mądre słowa napisała Tomaszka Generalnie to nie piszę tego, aby kogoś zdołować - absolutnie nie. Wprost przeciwnie - wierzę, że jeżeli jest chęć, upór, wola to pomimo przeciwności na pewno sie uda. a te słowa ważna jest jednak kropla rozsądku, łyk wiedzy (choćby teoretycznej) i chochla przemysleń - to przepis na udaną budowę i życie po (budowie) re słowa są najlepszą radą dla wszystkich budowlanych inwestorów powodzonka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Beti_ 20.01.2008 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 witam wszystkich !Mam nadzieje że mój dom może byc przykładem domu pod klucz za mniej niż 200tyśProwadze dziennik ( choć teraz wpisy dokonuje dość żadko) więc moje słowa nie są bez pokryciaPlanowaliśmy z mężem że wprowadzimy się do domu z wykończonym parterem wydając 150tyś, na dzień dzisiejszy palny się zmieniły bo wykańczmy także podasze i nie paluje jednak wydać wiele więcej kasyDom jednak był budowany sytemem gospodarczym, prawie wszystkie prace wykonał mąż z teściem - amatorzy Domek 160m + piwoca 40m pustak + styropian13, blachodachówka, 3 stropy lane, okna plastiki, piwec z zasobnikiem, do wykonczenia jedna łazienka, parkiet dąb+jesion Możecie nie wierzyć, ale piszę szczerą prawde,Choć wiem że na nasz wyczyn mało kto by się zdobyłNa dom za 400tyś nigdy by mnie nie było niestety stać, więc każy orze jak może Pozdrawiam wszystkichi życzę powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czandra 20.01.2008 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 witam wszystkich ! Mam nadzieje że mój dom może byc przykładem domu pod klucz za mniej niż 200tyś Domek 160m + piwoca 40m pustak + styropian13, blachodachówka, 3 stropy lane, okna plastiki, piwec z zasobnikiem, do wykonczenia jedna łazienka, parkiet dąb+jesion Moje szczere gratulacje! My myśleliśmy na począku, że zamkniemy się w 300 tyś. zł, a i nawet ta kwota wydawała się astronomiczna. Teraz wiemy, że wydamy grubo ponad 500, bez pewności, czy wszystko uda się zrobić - pow. 195 m2 plus garaż wolnostojący 42 m2. Super prosta była, beż żadnych udziwnień, itp. Jednak nie robimy wszystkiego sami, bo nie ma na to czasu. Z tego co mi widzę, to sama robocizna wyjdzie mi ok. 100 tys. zł minimum. Nie ma lekko Pozdrawiam optymistów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 20.01.2008 16:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 witam wszystkich ! Mam nadzieje że mój dom może byc przykładem domu pod klucz za mniej niż 200tyś Domek 160m + piwoca 40m pustak + styropian13, blachodachówka, 3 stropy lane, okna plastiki, piwec z zasobnikiem, do wykonczenia jedna łazienka, parkiet dąb+jesion Możecie nie wierzyć, ale piszę szczerą prawde, Choć wiem że na nasz wyczyn mało kto by się zdobył Na dom za 400tyś nigdy by mnie nie było niestety stać, więc każy orze jak może Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia _Beti_ przepraszam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.