Alkman 27.01.2008 13:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2008 Ja jestem na etapie wykończeniówki. Wygląda jednak na to, że to stan surowy nas wykańczał najbardziej (a to murarz się rozpił, druga ekipa niesolidna, cieślo-dekarz do d.... I moje spostrzeżenie jest takie, że gdybym trafiła na uczciwych fachowców i wszystko robione byłoby o czasie, to śmiem twierdzić , że koszt mojej budowy zmniejszyłby się o kilka tysięcy złotych). Natomiast przy wykończeniówce nie spieszę się, bo wydawało mi się, że w zimie nic nie będziemy robić, no ale skoro byli fachowcy chętni do robienia i ceny mnie nie zabiły, to robimy sobie powolutku. Z mężem jesteśmy wystawiani na próbę przez znajomych i uwagi w stylu - okna białe? - teraz są bajeranckie drewniane, kolorowe itp.takie tanie drzwi? - budujemy dla siebie - trzeba kupić o kilka tysięcy droższe, żeby były lepsze, podłogówki nie mamy?- to jest bardzo przydatnekominka niet?- to takie romantyczne itd. Takich wyborów mamy mnóstwo, ale wolę kupić skromniejsze rzeczy i wykończyć cały dom, żeby przez najbliższe 10 lat nie mieszkać na placu budowy. Ostatnio jak wyżaliłam się koleżance, która również buduje dom ( o ok. 10m większy) , że nie umiem chyba rządzić się pieniędzmi, to dopiero jak usłyszałam ile ona wydała pięniędzy to przeraziłam się, że tyle można. Różnica polega na tym, że my dużo drobiazgów zrobiliśmy sami, no i ona wybiera w tą drugą stronę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 02.02.2008 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2008 andre59 napisał Po części jest to przytyk w Twoją stronę, choć entuzjastów było znacznie więcej. Pamiętam tę walkę w pewnym wątku na forum Gratuluję Ci odwagi, przyznałeś się do błędu. Nie każdy to potrafi. andre59 z przykrością ale muszę cię rozczarować, ja dalej nie zmieniłem zdania, dalej głoszę pogląd że można wybudować przyzwoity domek w przyzwoitych pieniądzach, Wszystko zależy od wielu, naprawdę wielu spraw, wielu uwarunkowań, okoliczności oraz od naszych oczekiwań, wymagań, zaangażowania, wytrwałości w dążeniu do celu ale nie będziemy powtarzać swoich racji, niech każdy zostanie przy swoich poglądach. Najważniejsze, że mamy swoje miejsce na Ziemi i kawałek nieba i pod tym tekstem podpisuje się obiema rękami, tak trzymać andre59 Pozdrawiam wszystkich budowlanych zapaleńców Siema Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 02.02.2008 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2008 oczywiście że ja też zaliczam się do takiej grupy budowlanych szaleńców ile ja sporów toczyłem z kumplami jak ja im udowadniałem że nie mają racji, a teraz muszę przyznać że to ja byłem w błędzie andre59 z przykrością ale muszę cię rozczarować, ja dalej nie zmieniłem zdania, dalej głoszę pogląd że można wybudować przyzwoity domek w przyzwoitych pieniądzach, zezo, no to jak w końcu? i ile to jest "przyzwoite pieniądze"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 02.02.2008 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2008 andre59 powiedz mi skąd ty wiesz o co ja toczyłem spory z kumplami ??? czy ja napisałem że o kasę ?? A jeżeli się rozchodzi o przyzwoite pieniądze to myślę że sam jesteś sobie w stanie odpowiedzieć dla jednego przyzwoite pieniądze to 1000 zł za m2 dla innego 2000 zł a jeszcze innemu to nawet 10000 zł za m2 nie wystarczy czytaj uważnie co napisałem Wszystko zależy od wielu, naprawdę wielu spraw, wielu uwarunkowań, okoliczności oraz od naszych oczekiwań, wymagań, zaangażowania, wytrwałości w dążeniu do celu a jeżeli uważasz że ty masz rację to niech tak zostanie, a ja dalej będę żył w swojej błogiej nieświadomości Powodzonka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubaimycha 02.02.2008 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2008 i ile to jest "przyzwoite pieniądze"? ...pojęcie względne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sasha 05.02.2008 00:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 My mieliśmy i mamy trochę inne podejście bardzo zależy nam na dociągnięciu do standardu developerskiego + podłogi ale z reku i PC, oczyszczalnią i podlewaniem ogrodu. Wg mnie jak nie zrobię tego teraz to już nie zrobię nigdy. Kasa na meble zawsze się znajdze - może na początek nie będzie tak bogato ale będzie a jak wpadnie parę groszy to i ogrodzenie się zrobi i podjazd i ścieżki... Dla każdego dom to coś innego - a my wyszliśmy z prostego zalożenia - kupując mieszkanie od developera kupuje się je najczęściej w stanie własnie developeskim i dom też będzie na początku taki. Koszty wykończenia są duże - ale wszystko zaczyna się i kończy na dobrym pomyśle. Widziałem wiele domów zrobionych niewielkim kosztem ale z pomysłem które wyglądały super; widzalem tez takie gdzie na wykończeniówkę wydano grube pieniądze i co? Oczywiście wyglądają super, ale w sensie finansowym dzieli je przepaść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ooliwka 07.04.2008 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2008 up dla wątku prosta rada musi być złoty środek...... nie wierze ze da sie wybudowac cos za 100tys, powoli przestaje wierzyc w kwote 1500tys-200tys ale wszystko zalezy od wielu czynników ile zrobimy sami i czy np. bardziej nam się nie opłaca pracować zawodowo niż samemu coś robić ile pomoze rodzina- wierze tylko w prace nie zajmujące więcej niż kilka tygodni, bo przeciesz ta osoba też musi zarabiać i nie będize nam np. stawiać stanu sorowego za darmo prze 3miesiące no i ciagle kompromisy o ktore jest trudno bo sama widze po sobie jak dodaje jakas super rzecz no bo przeciez to MOJ dom! ale naszczęście jeszcze przychodze po rozum do głowy ja ciagle jestem na poziomie geodety i indywidualnego projektu i już teraz z miesiaca na miesiac dodajemy do kosztorysu pieniedzy i zmiejszamy zakres prac ktore uda nam sie zrobic za dana kwote a budowa zacznie się na poczatku przyszlego roku.... a teraz o szczegolach dla przykladu dom ok 100m2 lacznie z garazem, prosta bryla bez balkonow jedynie okna połaciowe, ogolnie male liczba okien ze wzgledu na innosc dzialki wklad wlasny to ogrodzona dzialka i zalatwienie calej papierologii bierzemy ok 250tys kredytu do tego mozemy wziasc ok 30tys od tescow (ja chetnie ) prace ktore na 100% bedziemy robic sami wszystkie instalacje stawianie scianek z PGK ocieplenie jesli starczy pieniedzy to kladzenie kostki brukowej malowanie domu materialy na ktore w 100% bedzie znizka blachodachowka ok 30% do tego cynk kiedy jest drugi gatunek ktory wyglada jak pierwszy materialy ociepleniowe ok 20% mamy zamiar jedynie wykonczyc parter gdzie bedzie tylko salon mala lazienka i aneks kuchenny nie wiem czy moje wyliczenia sa realistycznie, pewnie jeszcze kilka razy sie zmienia ale pod koniec 2009 bede mogla cos napisac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 08.04.2008 01:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2008 Wiecie co?Po prostu nie poświęciliście godzinki i nie poczytaliście postów z przed roku albo i dwóch, trzech....Było wszystko prawdziwie i uczciwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ooliwka 08.04.2008 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2008 Wiecie co? Po prostu nie poświęciliście godzinki i nie poczytaliście postów z przed roku albo i dwóch, trzech.... Było wszystko prawdziwie i uczciwie. o co chodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 09.04.2008 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2008 no chodzi o to że nie raz już to przez lata poruszaliśmy.Dylematy są zawsze takie same.Wymarzone i wymyslone są potem lekko prostowane.Ja mogę z doświadczenia powiedzieć tylko jedno.Oszczędzajcie od początku.Nie bądźcie huczni i dumni na początku.Odpuśćcie czasami na etapie początkowym, żeby cieszyć sie na końcu.Dylematy o folii dachowej, rapówce na fundamencie, okna dreniane czy plastikowe - są fajne jak ciągle mieszek pełny.Ale póxniejsze rezygnowanie ze zmywarki, porządnych drzwi w kabinie, czy kafelki z musu kupowanej w promocji będą gorsze.Słowo honoru.Ja pomimo że na koniec sprzedałem dobrze mieszkanie i tak się leciuśko skredytowałem, żeby nie zrezygnować z marzeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 06.05.2008 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2008 Racja, pod koniec kasa topnieje w zastraszającym tempie. Ale z drugiej strony, jeśli takiej folii nie dasz na właściwym etapie, to potem już jej nie włożysz. Jeśli nie zrobisz podłogówki przed wylewkami, to już nigdy! I tak dalej... Są pewne "wynalazki", których nie da się zrobić potem. Dlatego trzeba się zastanowić, czy nie będziemy później żałować, żeśmy wcześniej pożałowali na coś pieniędzy. Szczególnie jeśli planujemy, że będzie to dom na zawsze. Wielu naszych budujących, a właściwie wybudowanych wcześniej znajomych, przestrzegało nas przed pochopnymi decyzjami zrezygnowania z czegoś, co może się nam okazać bardzo potrzebne, albo przynajmniej bardzo przydatne. Pytaliśmy wszystkich o wszystko (związane z budową) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 10.05.2008 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2008 My niestety też przekroczyliśmy zaplanowany budżet. Nie sposób było wszystko przewidzieć. Indywidualny projekt, różnego rodzaju "wynalazki" mające zmniejszyć późniejsze koszty eksploatacji musiały podnieść koszty inwestycji . Jednak już niewiele brakuje do tego, abyśmy mogli "normalnie" mieszkać. Na pełne zakończenie budowy, np. zagospodarowanie działki, ogrodzenie będziemy jeszcze czekać dosyć długo . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.05.2008 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2008 27 grudnia 2007 roku wydawało mi sie , że 350 - 400k wystarczy na mój dom. Na szczęście 1,5 roku trwało załatwienie papierów - przez ten czas zdążyłam nauczyć się liczyć :) Budżet, który zaplanowałam póki co trzyma się równo i dokładanie tak jak miało być. Ale jestem podpiero po dachu, więc przed największą jazdą. Pożywiom - uwidzim. Ale za daleko zaszłam, by się cofac :)I jedno sobie założyłam : nie będę oszczędzać na ścianach ( również ekipie) , oknach , drzwiach i dachu. Reszta jest do negocjacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 11.05.2008 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2008 jestem w zasadzie na finiszu...ściany pomalowane (został tylko salon i wiatrołap ), panele kupione(wystarczy położyć), łazienki zrobione, kuchnia zamówiona.... i mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że jak wszyscy-przeliczyłam się i jeszcze jedno...to forum to skarbnica wiedzy ...ale chcąc budować tak jak tu piszą, według nowoczesnych standardów, z najnowocześniejszych materiałów często zatracając zdrowy rozsądek bijąc się o każdy procent straty cieplnej - nie wybudujesz za 200, 250 , czy nawet 300000zeta ... nie ma o czym marzyć tak, że kochani...czytać - tak, ale jeśli chodzi o zastosowanie to radzę troszkę zdrowego rozsądku , umiaru i logiki (to dla mających ograniczony budżet tak jak ja) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sasha 11.05.2008 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2008 czytać - tak, ale jeśli chodzi o zastosowanie to radzę troszkę zdrowego rozsądku , umiaru i logiki popieram pełno jest tu ludzi bijących się o współczynnik 0,1% czy jeszcze mniejszy. Zapominają że dom to miejsce gdzie są ludzie, przyjmuje się gości i co najważniejsze mieszkają dzieci, które poddadzą testowi wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 17.09.2008 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Koniec z łatwymi kredytami na mieszkania (Dziennik, ak/17.09.2008, godz. 07:36) Szykuje się radykalna zmiana polityki kredytowej polskich banków - donosi "Dziennik". Już w czwartek KNF prawdopodobnie rozpocznie prace nad specjalną rekomendacją, która ukróci liberalne podejście instytucji finansowych do liczenia zdolności kredytowej. Jak pisze gazeta, takie działania będzie sugerował członkom komisji departament nadzoru bankowego w KNF. _ Przeanalizowaliśmy procedury badania zdolności kredytowej w 37 bankach. Okazało się, że ich podejście do oceny klientów jest często zbyt optymistyczne - mówi "Dziennikowi" Krzysztof Broda, wicedyrektor pionu nadzoru bankowego w KNF. Niepokój ekspertów budzi przyzwolenie na branie kredytów przez osoby z relatywnie niskimi dochodami. W efekcie raty pochłaniają większość ich dochodów, a często zdarza się też, pisze "Dziennik", że po odjęciu bankowych obciążeń zadłużonej rodzinie pozostaje na życie kwota niższa niż minimum socjalne. źródło - http://biznes.onet.pl/0,1826704,wiadomosci.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
La_bruijta 17.09.2008 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 heja, heja!do odważnych świat należy!gdyby mi ktoś powiedział że mam jeszcze raz studiować ten sam kierunek (trudny) to za cholerę by mi się nie chciało! olał bym to!tak samo jest z domem. jeden można postawić!nowe doświadczenie!a co do kasy to troszkę (ale bardzo niewiele) się przejechałem. myślałem o 120 tys (dom bez parkietów i płytek) a "wybiło" 135 tys.Da się ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edybre 20.09.2008 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2008 Dorzucę od siebie:Budowałam w 2006/07 i nadal jeszcze mi trochę zostało: podjazd, górna łazienka i meble ale już mieszkam. W porównaniu do obecnych cen wybudowałam tanio (do tej pory ok 210 tyś) ale wiem, że teraz byłoby to niemożliwe. I wydaje mi się, że osoby, które w tym okresie budowały nie powinny doradzam aktualnym budowniczym, bo po prostu nasze stare ceny to fikcja. Możemy radzic jak coś zrobic, jakie rozwiązania są dobre ale ceny ... niech raczej idą w zapomnienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 20.09.2008 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2008 A w ostatnim czasie doszedł problem z fachowcami, kiedyś byli terminowi i słowni. Teraz wszędzie poślizgi i odwlekanie terminów, taka gra w kotka i myszkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
resor 21.09.2008 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2008 z moich obserwacji wynika że wiekszosc klientów mysli sie o 1/3 kosztów .byli też tacy co pomylili sie o 1/2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.