hubertsain 30.03.2012 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2012 Otworów nie mam zabitych dechami. Całą zimę hulał wiatr żeby cała chemia, która była stosowana podczas wznoszenia ścian odparowała swobodnie. Uważasz, że nie ma różnicy w wysychaniu ścian w pomieszczeniu bez okien a z zamontowanymi oknami? Moim argumentem jest to, że wiatr hula na wskroś przez dom przewietrzając dom (na czas tynkowania otwory okienne będą zasłonięte folią). Poza tym po zamontowaniu okien musiałbym cały czas pilnować aby wiatr nie uszkodził okien itp. Pomijam fakt, że okna z budów tez potrafią znikać. Hubert, jakie problemy masz na myśli? Okna mogę zamontować przed tynkami tylko musiałbym mieć "twarde" argumenty aby to zrobić. Z chęcią ich wysłucham. Potencjalne problemy opisałem Ci w poście nr #496 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 30.03.2012 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2012 Otworów nie mam zabitych dechami. Całą zimę hulał wiatr żeby cała chemia, która była stosowana podczas wznoszenia ścian odparowała swobodnie. Uważasz, że nie ma różnicy w wysychaniu ścian w pomieszczeniu bez okien a z zamontowanymi oknami? Moim argumentem jest to, że wiatr hula na wskroś przez dom przewietrzając dom (na czas tynkowania otwory okienne będą zasłonięte folią). Poza tym po zamontowaniu okien musiałbym cały czas pilnować aby wiatr nie uszkodził okien itp. Pomijam fakt, że okna z budów tez potrafią znikać. Hubert, jakie problemy masz na myśli? Okna mogę zamontować przed tynkami tylko musiałbym mieć "twarde" argumenty aby to zrobić. Z chęcią ich wysłucham. a gdzie Ty dom budujesz, że wiatr miałby Ci okna uszkodzić??? Z czego Ty budujesz, ze chemia miała się wywietrzyć??? w przypadku tynków tak intensywne przewietrzanie akurat nie jest wskazane - efekt pekających tynków czy tzw. pajęczynki to głownie zbyt szybkie odparowanie tynków. poza tym wstawione okna mozna dokładnie i równo obrobić, spasować parapet i listwy przyokienne i otynkować jednolitym tynkiem tzn. za raz cała powierzchnia ściany i okno - wszelkie doróbki różnie się kończą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marconi_piaseczno 30.03.2012 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2012 "Problem może polegać na tym, że teraz tynkarze obsadzą Ci narożniki w otworach okiennych, następnie zostaną obsadzone okna (zapewne drewniane) i może się okazać, że nie da rady obrobić glifów w kącie prostym, ponieważ okno jest za nisko lub za wysoko obsadzone (a muszą licować się także po zewnątrz budynku) lub kąt prosty glifu wchodzi w zawiasy okna. Wtedy jedynym rozwiązaniem jest rwanie narożników, ich ponowne obsadzenie i dopiero obróbka glifu. Wiąże się to ze sporą dodatkową pracą, dodatkowymi kosztami, a także tym, że tynk "odetnie się" strukturą od siebie. Przy wykonywaniu tynków bez stolarki istnieje duże prawdopodobieństwo, że w przeciągach tynk schnie nierównomiernie, wtedy jest problem z właściwym jego obrobieniem i uzyskaniem wysokiej jakości jego powierzchni." OK, czytałem Twoją wypowiedź. Jest to faktycznie problem, nie wiem jak często występujący ale skoro tynkarz się podjął to chyba zdaje sobie z tego sprawę. Zastanawiam się co może być większym problemem, to, że stanie się to co napisałeś czy ryzyko uszkodzenia okien przez tynkarzy? I jak wtedy będzie ze schnięciem tynków? Trzeba by zastosować jakiś patent aby okna mogłyby być cały czas otwarte aby był lepszy przewiew bo raczej mi się wydaje, że uchył nie załatwiłby tu sprawy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hubertsain 30.03.2012 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2012 "Problem może polegać na tym, że teraz tynkarze obsadzą Ci narożniki w otworach okiennych, następnie zostaną obsadzone okna (zapewne drewniane) i może się okazać, że nie da rady obrobić glifów w kącie prostym, ponieważ okno jest za nisko lub za wysoko obsadzone (a muszą licować się także po zewnątrz budynku) lub kąt prosty glifu wchodzi w zawiasy okna. Wtedy jedynym rozwiązaniem jest rwanie narożników, ich ponowne obsadzenie i dopiero obróbka glifu. Wiąże się to ze sporą dodatkową pracą, dodatkowymi kosztami, a także tym, że tynk "odetnie się" strukturą od siebie. Przy wykonywaniu tynków bez stolarki istnieje duże prawdopodobieństwo, że w przeciągach tynk schnie nierównomiernie, wtedy jest problem z właściwym jego obrobieniem i uzyskaniem wysokiej jakości jego powierzchni." OK, czytałem Twoją wypowiedź. Jest to faktycznie problem, nie wiem jak często występujący ale skoro tynkarz się podjął to chyba zdaje sobie z tego sprawę. Zastanawiam się co może być większym problemem, to, że stanie się to co napisałeś czy ryzyko uszkodzenia okien przez tynkarzy? I jak wtedy będzie ze schnięciem tynków? Trzeba by zastosować jakiś patent aby okna mogłyby być cały czas otwarte aby był lepszy przewiew bo raczej mi się wydaje, że uchył nie załatwiłby tu sprawy? Podaliśmy Ci argumenty, żebyś wstawił okna, bo mogą być kłopoty. Decyzja zaś należy do Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marconi_piaseczno 02.04.2012 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2012 Wydaje mi się jednak, że mam więcej do stracenia niż rwanie narożników, choć uważam, ze byłby to spory problem. U mnie producent okien powiedział, że daje na okna 5 lat gwarancji, jednak jeśli podczas tynkowania zostaną uszkodzone to gwarancja przepada. Wtedy będę musiał dochodzić wymiany okna od tynkarzy. Nawet gdyby się zgodzili mi zapłacić za wymianę uszkodzonego przez nich okna to musiałbym czekać kilka miesięcy na to okno. Wszystkie okna miałem robione pod wymiar, czekałem na nie 2,5 miesiąca. Zostaję jednak przy montażu okien po tynkowaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 02.04.2012 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2012 a o jakie uszkodzenia okna chodzi producentowi? i na co masz tę gwarancję? czytałeś ją?czy widziałeś swoich tynkarzy podczas pracy? jakie tynki gipsowe czy cem-wap?jesli cem-wap to maszynowe czy tradycyjne rzucane kielnią?jesli masz ekipę tynkarskąco robi niechlujnie i wszędzie jest brud to nie wstawiaj, jeśli robią czysto i dokładnie to nic się oknom nie stanie.a tynki robisz przed wylewkami czy po wylewkach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marconi_piaseczno 18.04.2012 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2012 (edytowane) Wybrałem jednak wersje tynkowania bez okien. Ekipa jest już w połowie prac. Wylewki robię za dwa tygodnie. Zastanawiam się teraz ile czasu potrzebują tynki i wylewka na wyschnięcie? Tynkarze powiedzieli, że bez okien to 3 tygodnie. Ma ktoś doświadczenia w tej materii. Zaznaczam, że nie chodzi mi o teorię ale jak to było u was w praktyce. I jeszcze jedno pytanie. Czy na instalację elektryczną pod tynkiem daje się siatkę aby tynk nie pękał? Edytowane 19 Kwietnia 2012 przez marconi_piaseczno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kondziu75 09.05.2013 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2013 Elektryk tak powinien Ci położyć instalację, żeby w najmniejszym stopniu nie przeszkadzała tynkarzom. Ja mam dom z edera ceramika i wszystkie kable są wpuszczone w pustaki i nic nie wystaje i nie ma problemu przy tynkowaniu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marconi_piaseczno 09.05.2013 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2013 hehe, post z ubiegłego roku. Tak wiec dla zainteresowanych mogę powiedzieć, że było zrobione wszystko bez siatek i po roku na razie nic nie odpada:)Jedyne (w sumie nie jedyne) ale dość istotny błąd zrobili. Nie dali nic na drewniany słup nośny od dachu, który przechodzi przez jedna ze ścian działowych i w tym miejscu tynk pękł. Oczywiście zagipsowali nam kilka gniazdek ale to ponoć normalka. Poza tym zrobiłem błąd że wybrałem "zwykły" gips a nie DIAMANT, który jest dużo twardszy i teraz byle stuknięcie w ścianę robi w niej otworek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pinki1100 10.06.2013 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2013 WitamMam pytanie czy jak położę tynk knauf mp75 cienko tzn 3-5mm na podłoże siatka elewacyjna zatopiona w kleju gipsowym na ścianie.Co się może stać jak będzie za cienko? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gandw 11.06.2013 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2013 Też o to kiedyś pytałem, ale nikt mi nie potrafił odpowiedzieć. Zauważyłem żezbyt cienką warstwę ciężko zaciągnąć na gładko - przy grubszych piasek się łatwiej zatapia w tynku i wychodzi gładko. Do tak cienkich warstw Knauf ma tynki Blauband albo Rotband ale są 2x droższe , ale co się stanie jak dasz cienko zwykły nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomaszs131 18.05.2014 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2014 WitamWidze, ze watek troche podumarl, mam nadzieje, ze cos sie ruszy po zadanym przeze mnke pytaniu?Mianowicie, czy przy tynkach cementowo- wapiennych nakladanych maszynowo przed szprycowaniem gruntuje sie sciany?Z gory dziekuje za odpowiedz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 18.05.2014 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2014 gruntuje się, ale przed gruntem dobrze jest też je umyć np. z pajęczyn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomaszs131 18.05.2014 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2014 gruntuje się, ale przed gruntem dobrze jest też je umyć np. z pajęczyn No to u mnie tego chyba nie zrobili. Od razu przystapili do natrysku szprycy. Nie jestem pewny czy czyscili sciany. Jesli sciany nie byly zagruntowane to czy moga pojawic sie problemy? Tynk zacznie odpazac? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EWBUD 18.05.2014 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2014 No to u mnie tego chyba nie zrobili. Od razu przystapili do natrysku szprycy. Nie jestem pewny czy czyscili sciany. Jesli sciany nie byly zagruntowane to czy moga pojawic sie problemy? Tynk zacznie odpazac? Obrzutka mogła za szybko wyschnąć i nie osiągneła swojej wytrzymałośći. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balto 18.05.2014 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2014 To co pisze mój kolega (ukłony) wynika nawet nie tyle z niezagruntowania ścian, co z faktu, że są suche, czyli ładnie wchłoną wilgoć które nie będzie brała udziału w wiązaniu cementu. To tak na marginesie. Temu można zapobiec dając "lewą" wilgoć - zrosić mgiełką wodną. Pomaga. Dalej grunt sprawia, że wilgoć jest wchłaniania w głąb ściany w taki sam sposób, co oznacza, że jeśli ściana złapie wilgoć, a kolejne warstwy tynku są cienkie, nie będzie widać tego z czego zrobiony jest mur... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 18.05.2014 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2014 (edytowane) To co pisze mój kolega (ukłony) wynika nawet nie tyle z niezagruntowania ścian, co z faktu, że są suche, czyli ładnie wchłoną wilgoć które nie będzie brała udziału w wiązaniu cementu. To tak na marginesie. Temu można zapobiec dając "lewą" wilgoć - zrosić mgiełką wodną. Pomaga. ile i co jaki czas trzeba robić te "lewą " wilgoć? bo jednorazowy strzał wg mnie nic nie da Dalej grunt sprawia, że wilgoć jest wchłaniania w głąb ściany w taki sam sposób, co oznacza, że jeśli ściana złapie wilgoć, a kolejne warstwy tynku są cienkie, nie będzie widać tego z czego zrobiony jest mur...masło maślane:(, wg mnie grunt sprawia, że obrzutka i tynk właściwy mają lepszą przyczepność do ściany, ściana nie wchłania tak szybko wilgoci z obrzutki czy tynku właściwego, tylko woda wyparowuje w pomieszczenie, tworząc w ten sposób tę powierzchniową mgiełkę na scianie, co zapobiega tworzeniu się "pajączków" na ścianie. Jakie kolejne warstwy tynku:confused: - mówimy o tynkach maszynowych czy rzucanych z kielni Ale ja nie jestem specem tylko inwestorem:yes: Edytowane 18 Maja 2014 przez wojgoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balto 18.05.2014 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2014 Ta lewa wilgoć - tyle ile będzie trzeba, aż zrobi się mocny. Mgiełką, nie lać wodą. Jak jest mocny to będzie ją chłonął powoli i nie będzie rys skurczowych...Ech... Po kolei:1. Grunt - jest pewną barierą dla wody idącej z zewnątrz i wewnątrz. To pierwsze oznacza, że woda nie idzie w głąb ściany. Wyjaśnienie: warstw tynku c/w w teorii jest ze trzy minimum. Dawno temu były one grube, co oznaczało, że wilgoć tak czy inaczej nie dochodziła do ściany. Stare tynki zewnętrzne - zwykle i wapienne i c/w potrafią mieć i 50 i 60 mm, a bywają pewnie i grubsze. Jeśli mają ich jednie kilka - to jeśli będzie wilgoć, jeśli coś się wyleje etc, to w ekstremalnym przypadku woda dojdzie do muru i będziesz widział to z czego jest zrobiony mur. Czasem można takie cudeńka zobaczyć jeśli ktoś wywalił okno w starym domu i nie zamurował ściany tak jak było tylko pooszczędzał. Widać wstawkę.2. Jeśli jest grunt to woda zostaje w tynku nie idzie dalej i jeżeli nałożony jest zgodnie z regułami sztuki, to powinno jej wystarczyć na pierwsze dni wiązania. W czasie wiązania cement, i wszystko co z nim jest związanie oddaje ciepło, co oznacza, że ogrzewa sam siebie. Gdyby wilgoci miał pod dostatkiem (w sensie np. tynk byłby mocno polewany) to mogą wystąpić rysy skurczowe - owe pajączki.3. Ilość wody konieczna do nałożenia tynku zależy bezpośrednio od składu tynku jaki był robiony na budowie, lub tego co było przygotowane we worze (cement, dodatki, chemia etc)Wyjaśnienie na koniec. W pewnym sensie z cementem jest perpetuum mobile: elementy z wibroprasy robi się na półsuchym betonie, potem w wielkich firmach się go naparza, poddaje działaniu pary wodnej. W mniejszych albo przykrywa albo cieszy się jak jest wilgotne powietrze. W obu wypadkach przykrywa się szczelnie elementy. Pod przykryciem z delikatnym opóźnieniem - plastyfikatory - cement zaczyna wiązać i wydzielać ciepło, co sprawia, że na chłodniejszych zwykle przykryciach - od dołu skrapla się para wodna i tworzy wilgoć. Która powolutku wspomaga proces wiązania i cement znów wydziela ciepło i tak dalej. Po dniu albo dwóch, elementy idą na palety potem znów się je polewa wodą i przykrywa (naparzanie - troszkę nowocześniejsza forma polewania wodą). Elementy sa bezpieczne a to wszystko wspomaga proces wiązania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomaszs131 25.05.2014 14:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2014 (edytowane) Jestem juz po tynkach. Sciany przed szpryca nie byly gruntowane, tynk c/w Dolina Nidy. Tynki naprawde zosty ladnie wykonane.Wszystko ladnie podeschlo, rys skurczowych brak nascinch z Solbetu, ale za to pojawily sie na kominie ocieplonym styropianem, wykonczonych klejem a potem tynkiem.By pozbyc sie tych rys czy mozna na tynk ponownie wtopic siatke z klejem?Jesli reszta scian wyglada dobrze to czy faktu braku ich gruntowania, moze przyczynic sie do pojawienia sie problemow w przyszlosci? Edytowane 25 Maja 2014 przez Tomaszs131 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CzarnyIwan 04.08.2014 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2014 (edytowane) Czytam ten i podobne wątki i nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Czy na ściany wew wykonane z ytong i silki należy nanosić grunt pod tynki cem-wap dolina nidy? DN ma w ofercie nawet taki grunt: http://www.dolina-nidy.com.pl/preparaty-gruntujce/192-euro-grunt-500-preparat-gruntujcy.html ale wykonawca odradził mi gruntowanie ścian. :confused::confused: Edytowane 4 Sierpnia 2014 przez CzarnyIwan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.