panikierowniczka 17.01.2008 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Mój osmioletni syn zadał mi wczoraj pytanie "Mamo jak sie robi dzieci" . Pytanie zadał podczas kolacji więc jak ostatnia kretynka i powiedziałam, żeby zjadał kanapkę bo siedzi nad nią już półgodziny. Pytanie wzięło się prawdopodobnie z tego, że od dłuższego czasu chce mieć rodzeństwo a my ciągle się wykręcamy - chyba chce wziąć sprawy w swoje ręce i załatwić to sam Ale muszę mu jakoś wytłumaczyć "jak się robi dzieci". Jak ro zrobić, żeby nie opowiadać o kwiatkach i pszczółkach a jednocześnie nie wdawać się w szczegóły techniczne?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 17.01.2008 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Ja powiedziałam, że w każdym miesiącu jest kilka specjalnych dni kiedy rodzice przytulając się mocno do siebie moga powołać dziecko do życia, ale wcale nie muszą. Wspomniałam o tych specjalnych dniach, bo swego czasu koleżanka wytłumaczyła w ten sposób swojej córeczce "robienie" dzieci, pomijając te specjalne dni i dziewczynka, która absolutnie nie chciała mieć rodzeństwa wpadała w histerię za każdym razem gdy rodzice się do siebie przytulali Może to wystarczy, a jeśli nie to ... inwencja twórcza i improwizacja się kłania Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 17.01.2008 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 pani jeżowa mówiła synkowi, że ... ostroznie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 17.01.2008 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 A ja powiedziałam swoim o wszystkim jak byli w pierwszej klasie. Jestem nauczycielką i spytałam kiedyś starsze dzieciaki z ósmej klasy, kiedy się dowiedzieli jak to się robi i czy od rodziców czy od kolegów. no i 100% powiedziało, że od kolegów, jak byli w I - II klasie i że to było bardzo nieprzyjemne. No to ja powiedziałam wszystko sama, żeby zdążyć przed kolegami. Powiedziałam nawet o tym, że tata musi wsunąć się w mamę, żeby włożyć nasionka, które ma. Dziś moje chłopaki mają po 18 i 17 lat. Mówią, że bardzo dobrze zrobiłam, bo nie przeżyli nieorzyjemnego szoku. Może być tak, że Twoje dziecko coś usłyszało właśnie w szkole, od kolegów, i chce sprawdzić czy to prawda. Powiedziałabym wszystko, bez kwiatków i pszczółek, bo to będzie ten pierwszy raz, kiedy straci zaufanie do Ciebie, jak się połapie, że nie wszystko powiedziałaś albo coś przeinaczyłaś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
panikierowniczka 17.01.2008 17:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Powiedziałam nawet o tym, że tata musi wsunąć się w mamę, żeby włożyć nasionka, które ma. Też o tym myślałam. Boję się tylko, że ponieważ bardzo chce mieć rodzeństwo będzie się ciągle i pewnie też publicznie pytał czy tatuś wsuwał się dziś we mnie i czy zasadził już to ziarenko z którego będzie dzidzia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 17.01.2008 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Coś wymyśl, np. że nasionko wyrośnie tylko wtedy, kiedy nie będzie się o nim w ogóle mówić, inaczej nic z tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vilemo 17.01.2008 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Coś wymyśl, np. że nasionko wyrośnie tylko wtedy, kiedy nie będzie się o nim w ogóle mówić, inaczej nic z tego. dobre!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bezdomna 17.01.2008 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Zasada ponoć jest taka, żeby mówić prawdę na poziomie dziecka i nie mówić nic ponadto, co chce dziecko wiedzieć. Czasem chcemy być hiperpoprawni i powiedzieć wszystko, choć dziecko nie jest zainteresowane. Poza tym małymi kroczkami dziecko się dowiaduje. Ja miałam książeczkę i powiem szczerze, nie wiedziałam o co chodzi w jednym rysunku, ale nie pytałam, bo mnie to nie interesowało. Ale do rodziców pretensji nie mam. Nic przede mną nie ukrywali (teorie mam na myśli ), ale tez nie indoktrynowali w sposób nachalny. Ja na razie wtajemniczam 4-latka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 17.01.2008 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 ...będzie się ciągle i pewnie też publicznie pytał czy tatuś wsuwał się dziś we mnie i czy zasadził już to ziarenko z którego będzie dzidzia. Ośmiolatek?? nie sądzę. Pytanie zadał podczas kolacji więc jak ostatnia kretynka i powiedziałam, żeby zjadał kanapkę No to pewnie teraz myśli, że wystarczy zjeść kanapkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 17.01.2008 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 ...pierwsze 3 dni owulacji - dziewczyna, pozostałe - chłopak Przetestowałem ze 100% wiarygodnością Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 17.01.2008 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 ...pierwsze 3 dni owulacji - dziewczyna, pozostałe - chłopak Przetestowałem ze 100% wiarygodnością To wersja dla ośmiolatka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 18.01.2008 05:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2008 ...pierwsze 3 dni owulacji - dziewczyna, pozostałe - chłopak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 18.01.2008 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2008 zawsze wiedziałam, ze odwrotnie, jak trafisz na owulację, to chłopak, bo plemniki z XY są lżejsze i szybsze (oczywiście dziewczynka też może wyjść wtedy, ale przynajmniej chłopak ma szansę). Jak się jajeczko spóźnia, to dobiegają te wolniejsze, ale bardziej wytrwałe XX. No i one mogą dłużej czekać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 18.01.2008 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2008 No właśnie, trzeba mówić prawdę, ale nie za dużo - bez niepotrzebnych szczegółow. Ale proste to nie jest. Ja ostatnio musiałam wytłumaczyć prawie 8 letniej córce, dlaczego nasza kotka (w czasie rui) nie może wyjść na dwór, i dlaczego tak idiotycznie się zachowuje, oraz dlaczego idzi na sterylizację Póki co, córki wiedzą, że lubimy z tatą przytulać się na golasa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 18.01.2008 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2008 E tam Czasami dzieciom chodzi o co innego. Syn kumpla spytal go kiedys - Tato, jak sie robi syna? Po czasie okazalo sie, ze uczyl sie zegnac w imie ojca i syna...i o tego syna mu chodzilo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bezdomna 18.01.2008 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2008 ...pierwsze 3 dni owulacji - dziewczyna, pozostałe - chłopak Przetestowałem ze 100% wiarygodnością Od kiedy owulacja trwa kilka dni? Chodzi raczej o tzw. "dni płodne", ale skuteczność nie jest 100 %. Też testowałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bezdomna 18.01.2008 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2008 E tam Czasami dzieciom chodzi o co innego. Syn kumpla spytal go kiedys - Tato, jak sie robi syna? Po czasie okazalo sie, ze uczyl sie zegnac w imie ojca i syna...i o tego syna mu chodzilo Dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 18.01.2008 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2008 jak się zapytał "jak sie robi dzieci" to oznacza, że własnie został o tym poinformowany przez usłużnych kolegów. I tera sprawdza, czy to prawda. Należy powiedzieć prawdę, ale bez wnikania w szczegóły. Jak go coś zainteresuje, to zapyta dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
panikierowniczka 18.01.2008 12:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2008 jak się zapytał "jak sie robi dzieci" to oznacza, że własnie został o tym poinformowany przez usłużnych kolegów. I tera sprawdza, czy to prawda. Nie jestem przekonana co do tego czy go koledzy uświadamiali bo pytanie a właściwie stwierdzenie było: "Mamo ja nie wiem jak się robi dzieci?" więc chyba jednak nie wie a wcześniej mnie męczył o tego braciszka albo siostrzyczkę. Inna sprawa, ze w zeszłym roku dowiedział się, że z siostrą nie można się ożenić i stwierdził, że to strasznie głupie i nie sprawiedliwe i kto to wogóle wymyslił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
waldibmw 23.01.2008 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 Glowny problem tego kraju poleganatym ze mlodzi niewiedza jak robic zeby niezrobic dzieci!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.