Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jak się robi dzieci ?


Recommended Posts

Jestem w 5 miesiącu ciąży i ostatnio mój 5,5 letni synek zapytał, czy urodzę pupą czy przez brzuch. Zamarłam, bo wcześniej nie pytał i nie rozmawialiśmy na ten temat. Odpowiedziałam więc rzeczowo, że pupą i to mu wystarczyło. Nie pytał więcej. Znowu sprawdziła się teoria - mów tylko to, o co dziecko pyta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jestem w 5 miesiącu ciąży i ostatnio mój 5,5 letni synek zapytał, czy urodzę pupą czy przez brzuch. Zamarłam, bo wcześniej nie pytał i nie rozmawialiśmy na ten temat. Odpowiedziałam więc rzeczowo, że pupą i to mu wystarczyło. Nie pytał więcej. Znowu sprawdziła się teoria - mów tylko to, o co dziecko pyta.

 

Przepraszam, ale nie nazwałabym tego rzeczową odpowiedzią :o :o :o

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam z mojej młodości, że jednak to trudna sprawa. Pamiętam rozmowy z mamą, rzeczowe, z książeczka, ilustrowane. Do historii rodzinnej przeszła angdotka jak mama mi opowiadała o tych milionach plemników biorących udział w wyścigu i jednym zwycięzcy. Jako wrażliwe i rzeczowe dziecko wypytałam się o czas życia plemników i inne szczegóły i zaczęłam płakać, że tyle biednych plemników musi umrzeć.

 

No więc sporo tego uświadamiania było, ale jakoś nikt mi nie powiedział prosto w oczy jak się te plemniki z faceta przemieszaczają na kobietę. Raz mi kumpel powiedział, że facet musi spać z woreczkiem ciepłej wody przy siusiaku i potem przekazać ten woreczek kobiecie, żeby ona z nim spała. Jak w końcu ktoś mi w oczy powiedział, że to się tam wkłada, to mimo wszystko byłam bardzo zdziwiona i zszokowana i najistotniejsze pytanie było czy się zdaża przy okazji nasiusiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale nie nazwałabym tego rzeczową odpowiedzią

 

 

A jak miałam odpowiedzieć? Rzeczowo, to inaczej krótko i na temat. Tak też odpowiedziałam. Opowieści o dziurkach odkładam na później, gdyż nie padło pytanie, którędy dokładnie. :) A dziwię się tylko, skąd ten malec wiedział, jak się rodzi dzieci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale nie nazwałabym tego rzeczową odpowiedzią

 

 

A jak miałam odpowiedzieć? Rzeczowo, to inaczej krótko i na temat. Tak też odpowiedziałam. Opowieści o dziurkach odkładam na później, gdyż nie padło pytanie, którędy dokładnie. :) A dziwię się tylko, skąd ten malec wiedział, jak się rodzi dzieci...

 

Od kolegów, którzy nie do końca byli uświadomieni (również przez kolegów :-? )

 

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie inwestorek wie, że mama z tatą muszą się mocno przytulać, by był dzidziuś - i ciągle teraz o to męczy :D

 

 

widział kuzynkę na usg w komputerze

głaskał cioci brzuszek - wie, ze dzieci są w brzuszku

wchodza tam poprzez przytulanie, tam rosną i wychodzą

 

nie pyta się, jak wychodzą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Córka przyjaciółki , mając lat z 6 zapytała mnie, jak dzieci wychodza z brzuszka.

 

No..suwakiem. 8)

Pokazałam bliznę po cesarskim cięciu i Martusia miała oczy jak talerze.

Pokłusowała do domu. Za chwilkę przybiega kumpela i klnie mnie w żywy pień. :lol:

No pokaż mamuś suwaczek i pokaż...

 

Sie porobiło wtedy. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie inwestorek wie, że mama z tatą muszą się mocno przytulać, by był dzidziuś - i ciągle teraz o to męczy :D

 

 

widział kuzynkę na usg w komputerze

głaskał cioci brzuszek - wie, ze dzieci są w brzuszku

wchodza tam poprzez przytulanie, tam rosną i wychodzą

 

nie pyta się, jak wychodzą :D

 

kiedyś z młodym oglądałam film o zwierzakach i była akcja porodu cielaka, na co mój młody z niesmakiem

"mamuś , czy ty też mnie tak wydaliłaś" :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ówczesny 5 latek zapytał którędy z brzucha wychodzą dzieci. Powiedziałam, że mam specjalną dziurkę i dziecko nią wychodzi. Więc mnie zamęczał "mamo, pokażesz mi tę dziurkę?".Myślałam, że padnę ze śmiechu.

Na tym skończyliśmy. Ma 8 lat i pytań nie zadaje. Ale wie co to sex "jak się pani z panem na golasa przytulają". Jak to powiedział, to zarechotał jakby opowiedział najśmieszniejszą rzecz na świecie (najwyraźniej koledzy go uświadomili). Ale rozmowa przed nami. Słyszałam, że chłopców powinni uświadamiać tatusiowie a dziewczynki mamy - z racji posiadanych instrumentów.

 

Młodszy (teraz 5 lat) pytał skąd się biorą dzieci.

Powiedziałam, że tata ma nasionko i jak się z mamą mocno przytula to przekazuje jej to nasionko. Z nasionka w brzuchu rośnie dziecko. A brzuch jest coraz większy bo dziecko rośnie. Chwilowo ciekawość została zaspokojona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Ja mam 16 lat. Jak miałam 6 lat dowiedziałam sie prawdy jak sie robi dzieci. Oczywiście nie od rodziców tylko od kolegów i z internetu. Teraz sama mam synka, ma pół roku. I razem z moim chłopakiem postanowiliśmy go nie kłamać i jak zapyta to powiedzieć mu prawde.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 16 lat. Jak miałam 6 lat dowiedziałam sie prawdy jak sie robi dzieci. Oczywiście nie od rodziców tylko od kolegów i z internetu. Teraz sama mam synka, ma pół roku. I razem z moim chłopakiem postanowiliśmy go nie kłamać i jak zapyta to powiedzieć mu prawde.

 

No to koledzy i internet Cie okłamał co?

Po co to tak szybko o dupie maryni myśleć

 

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale nie nazwałabym tego rzeczową odpowiedzią

 

 

A jak miałam odpowiedzieć? Rzeczowo, to inaczej krótko i na temat. Tak też odpowiedziałam. Opowieści o dziurkach odkładam na później, gdyż nie padło pytanie, którędy dokładnie. :) A dziwię się tylko, skąd ten malec wiedział, jak się rodzi dzieci...

 

 

inwestorek twierdzi, że on ma siusiaka i pupę

a jego siostrzyczka - dwie pupy

 

co prawda młoda dokładnie mu tłumaczy co i jak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Mnie jak pięciolatka spytała o dzieci to... starałam się jej dokładnie opowiedzieć (oczywiście w języku pięciolatki). Więc nie mówiłam o przytulaniu, lecz o plemnikach (takie malutkie niewidiczne kijanki) które muszą zostać wstrzyknięte do mamusi brzuszka. Padło pytanie - a jak się je wstrzykuje. Więc odpowiedziałąm, że przez sisiaka. Nastała długa cisza. Po namyśle podsumowała: FUJ, PRZEZ SISIAKA !?

Do dzisiaj mam spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...