mariusz12 25.01.2008 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 Nie rozumiem użytkowników kominków którzy licytują się długoscią palenia się w kominku.Zapotrzebowania kalorycznego na ogrzanie domu nie oszukacie tłumiąc dopływ tlenu do paleniska.Efektem są czarne szyby, zatkany komin.Użytkownikom kominów dla przyjemności proponuję zakupić w markecie takich z żarówką w środku.Nie trzeba drewna, czyste szyby, brak komina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurek_Z 25.01.2008 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 Nie rozumiem użytkowników kominków którzy licytują się długoscią palenia się w kominku.Zapotrzebowania kalorycznego na ogrzanie domu nie oszukacie tłumiąc dopływ tlenu do paleniska.Efektem są czarne szyby, zatkany komin. Użytkownikom kominów dla przyjemności proponuję zakupić w markecie takich z żarówką w środku. Nie trzeba drewna, czyste szyby, brak komina. To jest kompletnie błędne podejście do tematu. Mój kominek ma moc 18 kW. Jeżeli do utrzymania zadanej temperatury będę potrzebował 180 kWh na dobę to mogę to zapewnić wykorzystując pełną moc przez 10 godzin (musi być potężny bufor do zgromadzenia ciepła na pozostałe 14 godzin) lub spalić tą samą ilość opału w czasie 24 godzin zapewniając równomierne ogrzewanie. Ja ładuję kominek do pełna, a automatyka steruje dopływem powietrza tak aby w buforze (550 l) była stała temperatura niezależnie od tego ile ciepła poszło na ogrzewanie. Jak zmienia się temperatura zewnętrzna to zmienia się czas wypalania wsadu w kominku i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukol-bis 25.01.2008 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 Nie rozumiem użytkowników kominków którzy licytują się długoscią palenia się w kominku.Zapotrzebowania kalorycznego na ogrzanie domu nie oszukacie tłumiąc dopływ tlenu do paleniska.Efektem są czarne szyby, zatkany komin. Użytkownikom kominów dla przyjemności proponuję zakupić w markecie takich z żarówką w środku. Nie trzeba drewna, czyste szyby, brak komina. To jest kompletnie błędne podejście do tematu. Mój kominek ma moc 18 kW. Jeżeli do utrzymania zadanej temperatury będę potrzebował 180 kWh na dobę to mogę to zapewnić wykorzystując pełną moc przez 10 godzin (musi być potężny bufor do zgromadzenia ciepła na pozostałe 14 godzin) lub spalić tą samą ilość opału w czasie 24 godzin zapewniając równomierne ogrzewanie. Ja ładuję kominek do pełna, a automatyka steruje dopływem powietrza tak aby w buforze (550 l) była stała temperatura niezależnie od tego ile ciepła poszło na ogrzewanie. Jak zmienia się temperatura zewnętrzna to zmienia się czas wypalania wsadu w kominku i tyle. Mam 100% pewność, że po niedługim czasie eksploatacji kominka zmienisz zdanie. Powiem Ci jakie będą etapy zmiany przekonań: - na skutek słabnącego ciągu kominek będzie coraz słabiej grzał wodę w płaszczu. - rozpalanie będzie coraz trudniejsze z wydzielaniem się dużej ilości dymu do pomieszczenia. - w końcu w ogóle nie będzie można normalnie rozpalić kominka. - kominiarz oczyści komin (nie zapomnij o rurach spalinowych i górnych partiach kominka) i ilość sadzy przerośnie Twoje nieśmiałe wyobrażenia - jeśli własciwie odbierzesz otrzymaną lekcję, wyrzucisz całą automatyke sterującą intensywnością palenia. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 25.01.2008 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 Mam 100% pewność, że po niedługim czasie eksploatacji kominka zmienisz zdanie. Powiem Ci jakie będą etapy zmiany przekonań: - na skutek słabnącego ciągu kominek będzie coraz słabiej grzał wodę w płaszczu. - rozpalanie będzie coraz trudniejsze z wydzielaniem się dużej ilości dymu do pomieszczenia. - w końcu w ogóle nie będzie można normalnie rozpalić kominka. - kominiarz oczyści komin (nie zapomnij o rurach spalinowych i górnych partiach kominka) i ilość sadzy przerośnie Twoje nieśmiałe wyobrażenia - jeśli własciwie odbierzesz otrzymaną lekcję, wyrzucisz całą automatyke sterującą intensywnością palenia. Pozdrawiam Lukol - w jakim czasie ma się ta apokaliptyczna wizja ziścić? Bo ja u siebie palę trzeci rok skręcając przez większość czasu kominek na maksa. Pogodziłem się z brakiem czystej szyby. Muszę tak robić bo nie usmiecha mi sie dorzucanie co godzinę do kominka by utrzymać stałą temperaturę w domu. Wrzucam dwa, czasami trzy razy na dobę do pełna i zapominam o kominku. Wyczystkę opróżniam po sezonie - średnio jest wtedy ok 5-6 litrów krystalicznego "czegoś" na dole komina. Góra komina czysta. Wkład powyżej paleniska (nad deflektorem) nie ma żadnego nalotu - ostatnio zaglądałem tam miesiąc temu przy okazji dokładniejszego sprzątania w kominku. Rozpala mi się bez problemów mimo stosunkowo krótkiego komina (4mb) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miniu ryniu 25.01.2008 21:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 Przyznam szczerze ze mam juz kominek dopiero co uruchomiony , i znajomi mnie doluja wlasnie z tym dlugim paleniem ,dlatego moje pytanie ktory lepszy , poczatkowo bylem bardzo zestresowany szybkoscia spalania , ale powoli dowiaduje sie ze to nie takie piekne wszystko.Moj jeden znajomy ma tarnave i mowi ze u niego pali sie 6-8 godz i szyba czysciutka ,a jeden kawalek drewna daje tyle ciepla ze hoho. Chyba to bzdura jakas.Ja mam wlasnie kominek ktory po pozamykaniu wszytstkich dolotow i szybrow pali sie tylko odrobine wolniej niz przy otwartych , ale szybe mam zawsze czysta ,a daje b.duzo ciepla.Ma tzw system czystej szyby i powietrze do dopalnia wtornego tzn , brak uszczelki na dole szyby i na gorze , dodatkowo klapka ktora zamyka doplyw powietrza z zewnatrz pod popielnikiem jest za mala w stosunku do otworu o jakies 2-3 mm .Nie da sie go zamknac i tyle , pali sie w nim jak w normalnym ognisku .Pale brzoza b.sucha ok 2 lat sezonowana , i jedyne co osiagam po pozamykaniu wszystkiego to 3 godz , po 5 juz nie ma zaru.Chcialem go uszczelnic , ale po przeczytaniu kilku watkow na tym forum odnosnie kominow i spalania to chyba tego nie zrobie .Ma sie hajcowac i juz.Prawda czy nie , powiedzcie bo za wklad dalem 5 tys i troche jestem zdegustowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotograf 25.01.2008 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 Lukol - w jakim czasie ma się ta apokaliptyczna wizja ziścić? Bo ja u siebie palę trzeci rok skręcając przez większość czasu kominek na maksa. Pogodziłem się z brakiem czystej szyby. to po co Ci kominek? trzeba było kupić piec na drewno i dokładać raz dziennie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurek_Z 25.01.2008 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 Mam 100% pewność, że po niedługim czasie eksploatacji kominka zmienisz zdanie. Od jak dawna palisz w kominku z płaszczem wodnym i po jakim czasie zrezygnowałeś z automatyki? ... - rozpalanie będzie coraz trudniejsze z wydzielaniem się dużej ilości dymu do pomieszczenia. - w końcu w ogóle nie będzie można normalnie rozpalić kominka. ... Skąd ten dym w pomimieszczeniach skoro kominek ma zamkniętą komorę spalania a powietrze jest do paleniska doprowadzane niezależną rurą z zewnątrz i ruch powietrza w kominie jest w trakcie rozpalania wymuszany przez turbinę, której prędkością obrotową podczas rozpalania mogę sterować ręcznie a po rozpaleniu procesor dostosowuje prędkość obrotową turbiny tak aby zapewnić stałą temperaturę wody. - kominiarz oczyści komin (nie zapomnij o rurach spalinowych i górnych partiach kominka) i ilość sadzy przerośnie Twoje nieśmiałe wyobrażenia Obojętnie jak będę palił to wizyty kominiarza są nieuniknione. Warto pamiętać aby podczas takiej wizyty złapać się za guzik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukol-bis 25.01.2008 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 Mam 100% pewność, że po niedługim czasie eksploatacji kominka zmienisz zdanie. Powiem Ci jakie będą etapy zmiany przekonań: - na skutek słabnącego ciągu kominek będzie coraz słabiej grzał wodę w płaszczu. - rozpalanie będzie coraz trudniejsze z wydzielaniem się dużej ilości dymu do pomieszczenia. - w końcu w ogóle nie będzie można normalnie rozpalić kominka. - kominiarz oczyści komin (nie zapomnij o rurach spalinowych i górnych partiach kominka) i ilość sadzy przerośnie Twoje nieśmiałe wyobrażenia - jeśli własciwie odbierzesz otrzymaną lekcję, wyrzucisz całą automatyke sterującą intensywnością palenia. Pozdrawiam Lukol - w jakim czasie ma się ta apokaliptyczna wizja ziścić? Bo ja u siebie palę trzeci rok skręcając przez większość czasu kominek na maksa. Pogodziłem się z brakiem czystej szyby. Muszę tak robić bo nie usmiecha mi sie dorzucanie co godzinę do kominka by utrzymać stałą temperaturę w domu. Wrzucam dwa, czasami trzy razy na dobę do pełna i zapominam o kominku. Wyczystkę opróżniam po sezonie - średnio jest wtedy ok 5-6 litrów krystalicznego "czegoś" na dole komina. Góra komina czysta. Wkład powyżej paleniska (nad deflektorem) nie ma żadnego nalotu - ostatnio zaglądałem tam miesiąc temu przy okazji dokładniejszego sprzątania w kominku. Rozpala mi się bez problemów mimo stosunkowo krótkiego komina (4mb) Pozdrawiam Czy mówisz o kominku z płaszczem wodnym? Jeśli tak, to jestem pełen uznania, albo nie całkiem w to wierzę. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 25.01.2008 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 Mam 100% pewność, że po niedługim czasie eksploatacji kominka zmienisz zdanie. Powiem Ci jakie będą etapy zmiany przekonań: - na skutek słabnącego ciągu kominek będzie coraz słabiej grzał wodę w płaszczu. - rozpalanie będzie coraz trudniejsze z wydzielaniem się dużej ilości dymu do pomieszczenia. - w końcu w ogóle nie będzie można normalnie rozpalić kominka. - kominiarz oczyści komin (nie zapomnij o rurach spalinowych i górnych partiach kominka) i ilość sadzy przerośnie Twoje nieśmiałe wyobrażenia - jeśli własciwie odbierzesz otrzymaną lekcję, wyrzucisz całą automatyke sterującą intensywnością palenia. Pozdrawiam Lukol - w jakim czasie ma się ta apokaliptyczna wizja ziścić? Bo ja u siebie palę trzeci rok skręcając przez większość czasu kominek na maksa. Pogodziłem się z brakiem czystej szyby. Muszę tak robić bo nie usmiecha mi sie dorzucanie co godzinę do kominka by utrzymać stałą temperaturę w domu. Wrzucam dwa, czasami trzy razy na dobę do pełna i zapominam o kominku. Wyczystkę opróżniam po sezonie - średnio jest wtedy ok 5-6 litrów krystalicznego "czegoś" na dole komina. Góra komina czysta. Wkład powyżej paleniska (nad deflektorem) nie ma żadnego nalotu - ostatnio zaglądałem tam miesiąc temu przy okazji dokładniejszego sprzątania w kominku. Rozpala mi się bez problemów mimo stosunkowo krótkiego komina (4mb) Pozdrawiam Rydzu jaki masz wkład z płaszczem wodnym czy bez? Bo coś mi się zdaje że bez płaszcza i w takim wkładzie na twoje szczęście nie widać tak niekorzystnych zmian jak to ma miejsce w kominkach z p.w. czy piecach c.o. W kominku bez płaszcza nawet jak go skręcisz na max panuje wyższa temperatura niżeli w kominku z p.w. którego ścianki ciągle są wychładzane przez opływającą wodę. Dlatego nie można porównywać tych dwóch wkładów. Wkłady wodne też są zrobione z innego rodzaju materiału i przeważnie są stalowe, a bez płaszcza żeliwne. Jak we wkładzie wodnym nie będziemy utrzymywali odpowiednio wysokiej temperatury wody to wątpię czy taki wkład wytrzyma 10 lat już po 5 latach może nadawać się do wymiany bo porostu zgnije!!! Gdzieś już dawałem link do zdjęcia pieca który po 5 latach nieodpowiedniego palenia został wywieziony na złom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurek_Z 25.01.2008 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 Prawda czy nie , powiedzcie bo za wklad dalem 5 tys i troche jestem zdegustowany. Niezależnie od ceny kupując kominek trzeba się zastanowić jakie ma się w stosunku do niego oczekiwania. Kominek z rozszczelnionymi drzwiami, w którym nie da się w pełni regulować siły ciągu kominowego będzie żył własnym życiem. Ciąg będzie zależał od stopnia rozgrzania komina, od wiatru, od zmian ciśnienia, opadów itp. Spaliny przy zbyt silnym ciągu będą opuszczać komin mając wysoką temperaturę. Znaczna ilość ciepła "pójdzie z dymem" ale będziesz miał czystą szybę. U nas umycie szyby przed rozpaleniem trwa niecałe 5 minut, na rozpalanie nie poświęca się czasu gdyż tylko napełnia się i zamyka kominek - o resztę dba turbina. Podczas spalania przepustnica przydławia ciąg jeżeli spalanie jest zbyt intensywne lub turbina wymusza przepływ powietrza jeżeli spalanie jezt niewystarczające. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotograf 25.01.2008 22:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 Skąd ten dym w pomimieszczeniach skoro kominek ma zamkniętą komorę spalania a powietrze jest do paleniska doprowadzane niezależną rurą z zewnątrz i ruch powietrza w kominie jest w trakcie rozpalania wymuszany przez turbinę, której prędkością obrotową podczas rozpalania mogę sterować ręcznie a po rozpaleniu procesor dostosowuje prędkość obrotową turbiny tak aby zapewnić stałą temperaturę wody. jak komin bedzie przytkany to turbina nic nie zdziała - a może zaszkodzić mieszkańcom.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miniu ryniu 25.01.2008 22:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 jesli chodzi o ciag to mam swiezo zalozona nasade pierscienowa , ktora ogranicza ciag , ustawiona jest na max tzn najmniejszy mozliwy ciag, i jest to samo tzn pali sie tak samo.Chyba mam bubel nie kominek ,bo w broszurze pisalo klasy c.Pale brzoza teraz , jak dowiaza mi grab to zobacze , bo moze to wina drewna.2-3 godz to max i po ptakach.Mam kominek sparke varm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurek_Z 25.01.2008 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 Pale brzoza teraz , jak dowiaza mi grab to zobacze , bo moze to wina drewna. 2-3 godz to max i po ptakach.Mam kominek sparke varm. Żeby określić czy spalanie jest prawidłowe to ta powtarzana przez Ciebie informacja jest zbyt skąpa. Czyi ogrzewasz 1 pokój czy cały dom, jak duży? Ile tej brzozy się w tym kominku mieści? Sprawdź wartość opałową brzozy, przemnóż przez ilość spalanego drewna i porównaj z zapotrzebowaniem na ciepło i będziesz wiedział czy spalanie jest prawidłowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miniu ryniu 25.01.2008 22:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 Nie ogrzewam calego domu , ani 1 pokoju , po prostu pale w kominku.Kominek albo bubel , albo tak ma byc , takie moje pytanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 25.01.2008 23:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2008 b]Jurek_Z[/b] napisz mi jaka masz ustawioną temperaturę na kominku? Z tego co wiem i piszesz masz do kominka dołożony bufor, a to niestety już zmienia postać rzeczy. Twój kominek z tym sterowaniem co ma reguluje dopływem powietrza czy turbina tak aby utrzymywać na piecu jednostajną temperaturę. Ty ustawiasz sobie odpowiednią temperaturę na sterowniku i dopóki nie zostanie ona osiągniętą twój kominek pali się przy otwartym dopływie powietrza. Ponieważ masz dołożony bufor 550l zanim ten bufor się załaduje i temperatura na kominku wzrośnie do tej temperatury co masz ustawiona na sterowniku minie dużo czasu. Dopiero po osiągnięciu wymaganej temperatury twój sterownik będzie domykał dopływ powietrza do paleniska. A wiec podejrzewam ze to sterowanie które powoduje przymykanie dopływu powietrza działa u ciebie bardzo sporadycznie. I w twoim kominku pali się praktycznie cały czas przy otwartym dopływie. Gdybyś nie miał tego bufora kominek musiał by częściej przymykać dopływ powietrza żeby nie zagotować wody w kominku, tym samym komora spalania i komin by Ci szybciej zarastał. Wiec porównywanie twojego kominka który pracuje z buforem do kominków bez bufora nie ma sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurek_Z 26.01.2008 08:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2008 Nie ogrzewam calego domu , ani 1 pokoju , po prostu pale w kominku. Kominek albo bubel , albo tak ma byc , takie moje pytanie. W Twoim przypadku to kominek ma stwarzać tylko przyjemny nastrój, więc ma wyglądać ślicznie. Ma w nim być utrzymane nieco żaru i dółożone 2 - 3 szczapy i na bieżąco uzupełniane w miarę potrzeby. Ma to być takie łądne naturalnie palące się ognisko a wiadomo w ognisku nic nie ogranicza tempa spalania. Szyba powinna być prawie cały czas czysta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurek_Z 26.01.2008 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2008 b]Jurek_Z[/b] napisz mi jaka masz ustawioną temperaturę na kominku? Z tego co wiem i piszesz masz do kominka dołożony bufor, a to niestety już zmienia postać rzeczy. Twój kominek z tym sterowaniem co ma reguluje dopływem powietrza czy turbina tak aby utrzymywać na piecu jednostajną temperaturę. Ty ustawiasz sobie odpowiednią temperaturę na sterowniku i dopóki nie zostanie ona osiągniętą twój kominek pali się przy otwartym dopływie powietrza. Ponieważ masz dołożony bufor 550l zanim ten bufor się załaduje i temperatura na kominku wzrośnie do tej temperatury co masz ustawiona na sterowniku minie dużo czasu. Dopiero po osiągnięciu wymaganej temperatury twój sterownik będzie domykał dopływ powietrza do paleniska. A wiec podejrzewam ze to sterowanie które powoduje przymykanie dopływu powietrza działa u ciebie bardzo sporadycznie. I w twoim kominku pali się praktycznie cały czas przy otwartym dopływie. Gdybyś nie miał tego bufora kominek musiał by częściej przymykać dopływ powietrza żeby nie zagotować wody w kominku, tym samym komora spalania i komin by Ci szybciej zarastał. Wiec porównywanie twojego kominka który pracuje z buforem do kominków bez bufora nie ma sensu. Zgadzam się prawie z wszystkim co napisałeś z wyjątkiem tego co zaznaczyłem na czerwono. Zamiast słowa "niestety" poinno być "NA SZCZĘŚCIE" Przecież napisałem Niezależnie od ceny kupując kominek trzeba się zastanowić jakie ma się w stosunku do niego oczekiwania. Podstawą jest ustalenie czego oczekujemy od kominka, a potem dopiero dopasowanie całego układu a nie odwrotnie. Kupując zestaw - kominek z buforem i decydując się na podłogówkę wiedziałem że szyba będzie się brudzić więc nie jest to dla mnie zaskoczeniem, zwłaszcza że ten pierwszy sezon palę świeżym drzewem. temp. mam ustawioną na 65'C pompa obiegowa rusza po osiągnięciu przez wodę temp 50'C i od tego momentu zaczyna się stopniowe zmniejszanie obrotów turbiny a następnie domknięcie dopływu powietrza i okresowe włączanie turbiny dla podtrzymania spalania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Flexus 26.01.2008 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2008 Ciekawa dyskusja. Dodam swoje przemyślenia wynikające z obserwacji kominka bez płaszcza wodnego. Myślę, że prawda, jak zwykle, leży po środku. Na pewno intensywnością palenia drewna można sterować, ale tylko w pewnym zakresie. Gdy rozpalę w kominku, a więc rozpalę kilka szczapek i następnie dołożyłbym drewna na full tyle ile tylko się zmieści we wkładzie, to w zależności od tego ile powietrza bym dostarczał, ten zapas drewna spali się po krótszym lub dłuższym czasie. Gdy dostarczam go mało to widzę przez szybę, że kolejne drwa zajmują się ogniem niechętnie, więc spalenie tego zapasu trwa dłużej, a gdy dostarczam duże ilości, to zajmują się szybko i cały zapas spaliłby się w godzinę lub dwie (nie wiem jak szybko, bo nigdy do tego nie dopuszczam, aby nie przegrzać kominka). Jednak w obu przypadkach widzę, że w kominku pali się zdrowym żywym płomieniem i szyba nie brudzi się. Kiedy zaś szyba się brudzi? Gdy rozpalę kominek, dołożę spory zapas i zapomnę zdławić powietrze. Wiele drew się zajmie, bo miały aż za dużo powietrza i dopiero wtedy nagle tę ilość zdławię. Wiele drew będących jeszcze na początku spalania przygaśnie, i szyba zaczyna się brudzić. Uważam więc, że nie tyle dławienie ilości powietrza do spalania powoduje osadzanie się sadzy na szybie, wkładzie i w kominie, co dławienie w niewłaściwym momencie. Dlatego nie wyobrażam sobie, aby automat, który nie wie kiedy i jakie ilości drewna dołożyłem, nie wie w jakiej fazie jest spalane drewno, aby automat mógł poprawnie sterować ilością powietrza do spalania kierując się jedynie temperaturą powietrza w mieszkaniu lub temperaturą wody w jakimś buforze. Po prostu od tego niestety musi być człowiek i to myślący. I najlepiej jeden, nazwijmy go palaczem, który powinien wiedzieć jak palić, aby w domu była w miarę stabilna temperatura powietrza, aby szyba była w miarę czysta, i aby w kominie zbyt szybko nie osadzała się sadza. Dlatego u siebie w domu nie pozwalam nikomu regulować kominka. Co najwyżej zezwalam na dołożenie drewna i to tylko wtedy gdy uważam że właśnie wtedy należy dołożyć. Jest to trochę absorbujące, owszem, ale niezbyt pracochłonne. Oceniam, że całodobowa obsługa kominka, a więc wynoszenie popiołu, przynoszenie drewna, rozpalanie, wielokrotne dokładanie, doglądanie i ewentualna regulacja zajmuje łącznie około 30 - 40 minut na dobę. Ale robię to z przyjemnością, bo po prostu to lubię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 26.01.2008 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2008 b]Jurek_Z[/b] napisz mi jaka masz ustawioną temperaturę na kominku? Z tego co wiem i piszesz masz do kominka dołożony bufor, a to niestety już zmienia postać rzeczy. Twój kominek z tym sterowaniem co ma reguluje dopływem powietrza czy turbina tak aby utrzymywać na piecu jednostajną temperaturę. Ty ustawiasz sobie odpowiednią temperaturę na sterowniku i dopóki nie zostanie ona osiągniętą twój kominek pali się przy otwartym dopływie powietrza. Ponieważ masz dołożony bufor 550l zanim ten bufor się załaduje i temperatura na kominku wzrośnie do tej temperatury co masz ustawiona na sterowniku minie dużo czasu. Dopiero po osiągnięciu wymaganej temperatury twój sterownik będzie domykał dopływ powietrza do paleniska. A wiec podejrzewam ze to sterowanie które powoduje przymykanie dopływu powietrza działa u ciebie bardzo sporadycznie. I w twoim kominku pali się praktycznie cały czas przy otwartym dopływie. Gdybyś nie miał tego bufora kominek musiał by częściej przymykać dopływ powietrza żeby nie zagotować wody w kominku, tym samym komora spalania i komin by Ci szybciej zarastał. Wiec porównywanie twojego kominka który pracuje z buforem do kominków bez bufora nie ma sensu. Zgadzam się prawie z wszystkim co napisałeś z wyjątkiem tego co zaznaczyłem na czerwono. Zamiast słowa "niestety" poinno być "NA SZCZĘŚCIE" Przecież napisałem Niezależnie od ceny kupując kominek trzeba się zastanowić jakie ma się w stosunku do niego oczekiwania. Podstawą jest ustalenie czego oczekujemy od kominka, a potem dopiero dopasowanie całego układu a nie odwrotnie. Kupując zestaw - kominek z buforem i decydując się na podłogówkę wiedziałem że szyba będzie się brudzić więc nie jest to dla mnie zaskoczeniem, zwłaszcza że ten pierwszy sezon palę świeżym drzewem. temp. mam ustawioną na 65'C pompa obiegowa rusza po osiągnięciu przez wodę temp 50'C i od tego momentu zaczyna się stopniowe zmniejszanie obrotów turbiny a następnie domknięcie dopływu powietrza i okresowe włączanie turbiny dla podtrzymania spalania. Jurek_Z zgadza się na szczęście . A niestety dlatego że nie występują u Ciebie tak mocno te zjawiska które byś mógł zauważyć jak byś tego bufora nie miał. Twój kominek załadowany do pełna przy nastawie na 65*C temp. wody na kominku, po osiągnięciu w domu odpowiedniej temperatury , pracował by później praktycznie cały czas tak jakby na podtrzymaniu, aż do wypalenia drewna lub spadku temperatury w domu ( bo jedynie wtedy by mógł znowu otworzyć dopływ powietrza) i wtedy byś miał czarna szybę tak jak inni . A mam pytanie jeszcze czy na sterowniku możesz ustawić niższą temperaturę wody w kominku ? Czy 65 stopni to jest temperatura minimalna? A jeżeli możesz to czy w instrukcji pisze jaką zalecają utrzymywać temperaturę wody w kominku? A pytam oto dlatego że wyczytałem na stronie producenta twojego kominka że wbudowany wymiennik płytowy zapobiega wykraplaniu się kondensatu w kominku, ale nie będzie to prawdą jeżeli temperatura na powrocie do pieca będzie mniejsza niż 60 *C . Wiec twój sterownik powinien posiadać albo jakieś ograniczenia, aby było niemożliwe ustawienie niższej temperatury, albo w instrukcjo obsługi od kominka powinny być jakieś zalecenia na jaka temperaturę go nastawić. I ostatnie pytanie czy producent podaje jakiej firmy zamontował w twoim kominku wymiennik i jakie ma on parametry ( ilość płyt i powierzchnie wymiany) ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 26.01.2008 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2008 Flexus masz całkowitą racje gdy już w kominku pali się pełna para duszenie płomienia powoduje tylko osadzanie się sadzy na ściankach i szybie kominka ( i zanim wygasimy ten płomień niedopalone gazy i sadza uciekają przez komin powodując straty opale). Wbrew pozorom tak jak ty to robisz ręcznie można by było sterować automatycznie kominkiem tak żeby nie dopuszczać do nadmiernego osadzania sadzy. Potrzeba by jednak był odpowiedni sterownik z algorytmem PID i dwoma czujnikami temperatury. Jeden czujnik montujemy w odpowiednim miejscu w kominie ( mierzył by temp. spalin) a drugi montowało by się w kominku ( mierzył by temp. wody lub wkładu ). I na sterowniku można by było ustawić żeby temperatura spalin nie przekraczała 200- 250*C a temp wody utrzymywała się na poziomie 65*C. I według tych parametrów taki sterownik płynnie mógłby korygować dopływ powietrza. Tylko takie sterowanie przyniosło by nam duże oszczędności w opale. I naprawdę wtedy można by było powiedzieć że do takiego kominka dokładamy tylko drewna. Oczywiście żeby nie przegrzać domu musielibyśmy zamontować jeszcze odpowiednie zawory mieszające, a najlepiej bufor + zawór mieszający z odpowiednim sterownikiem.Ale do momentu w którym takiego sterownika nie wyprodukują uważam tak jak ty że odpowiednia regulacja ręczna jest najbardziej dokładna, a ta cała automatyka w kominkach produkowanych teraz sprawdza się jedynie w połączeniu z buforem. Montując taka automatykę do kominka bez bufora, lub nieumiejętne reczne sterowanie powietrzem powoduje że robimy po prostu z salonu kotłownie! Widok osmolonej szyby nie jest zbyt przyjemny. Więc jeśli nie zamierzamy dokupywać bufora i nie chcemy ręcznie regulować temperatury w kominku nie ma sensu wydawać pieniędzy na wkład z automatyką która co prawda przedłuży nam długość wypalenia wkładu ale zrobi z salonu kotłownie, a chyba nie oto chodzi. Lepiej w takim wypadku zainwestować w doby piec do kotłowni i firmowy kominek ozdobny do salonu w którym nie będziemy musieli ciągle palić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.