Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kominek , a czarna szyba


miniu ryniu

Recommended Posts

A jeżeli ktoś nie wierzy, że kominek grzeje to proszę bardzo oto schemat mojej instalacji z pomiarem temperatury (proszę odświeżać obraz od czasu do czasu)

http://192.168.1.20/

Niestety, to adres lokalny. Nikt inny poza Tobą tego nie widzi :( Jak możesz to zrób parę zrzutów ekranu i wklej jako obrazki.

Nie wiem jak inni, ale ja nie widzę na stronie Sparthermu obrazu kominka od kilku dni.... :( :(

http://www.spartherm.com/fla/einsatz/h2o/index.php

 

kolego cały czas działa :) własnie na zasilaniu mają 75*C :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam.

Szamot - jest w palenisku po to, by polepszyć parametry spalania.

Palenisko - jest po to by spalić w nim drewno.

Dopiero z paleniska, wyprodukowane ciepło powinno być oddane do "innego urządzenia", które to ciepło przekaże otoczeniu. A można to zrobić na trzy sposoby:

-konwekcyjnie (ruch powietrza)

-radiacyjnie (masy akumulacyjne)

-poprzez wodę

To inne urządzenie dlatego napisałem w cudzysłowie, bo z reguły jest to to samo palenisko. W dobrych paleniskach kominkowych radiacyjnych palenisko to dopiero połowa sukcesu. Są one mocno rozbudowane i skomplikowane technicznie pomiędzy komorą paleniskową a wyjściem z wkładu króćca dymowego. Lub oddają ciepło przez dodatkowe urządzania-wymienniki (tak ma zrobione palenisko An-bud). Mimo, że jestem zwolennikiem akumulacji ciepła, to bardzo lubię używać też dobrych palenisk konwekcyjnych. Takie palenisko charakteryzuje się tym, że pomimo temperatur rzędu 500-600 stopni w komorze spalania, na wyjściu z wkładu jest maksymalnie stopni 300. Jak doliczymy promieniowanie przyłącza dymowego, to do komina trafi około 200 stopni. Czyli bardzo dobrze. I sztuką wielką jest zrobienie takiego paleniska.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest VARIA H2O XXL. Ogrzewam nią 250m2 powierzchni mieszkalnej i ok150 m2 warsztatu wysokiego na ok 3,4m. Z tym, że w hali utrzymuję temp. minimalną a w czasie dniówki pracownicy dogrzewają się wkładem z DGP.

 

mam prośbę możesz pstryknąć takie same foty np. za 4-5 dni palenia , cały czas obserwuje tego spartherma na stronie producenta no i jestem nim zachwycony cena inna sprawa ale wygląda to pieknie , czy w twoje instalacji masz bufor czy też wpięty wprost przez jakiś wymiennik płytowy ?

Za kilka dni wrzucę kolejne foty, obiecuję , że szyby nie dotknę :wink: .

Jako, że wcześniej ogrzewałem dom węglem to mam instalację z otwartym naczyniem wzbiorczym. Do bufora ładuję wodę z kominka i z pieca CO.

W przypadku pieca na gaz, olej itp. nie ma potrzeby stosowania żadnych wymienników. Wkład ma wmontowaną super sprawną wężownicę schładzającą (przetestowane !!!) i nie ma szans zagotować w nim wody. Spokojnie można podłączać go do układu zamkniętego. Wcześniej nie pozwalały na to przepisy, ale od ubiegłego roku wprowadzono zmiany.

 

Również jestem zachwycony tym wkładem, tym bardziej, że jako takie doświadczenie mam i kilka :wink: wkładów z PW montowałem. Szczerze mówiąc miałem wątpliwości, czy będę w stanie ogrzać nim mój budynek, przypominam, że producent podaje moc nom. do wody tylko 16kW z 6 kg drewna. Jenak już po pierwszym próbnym odpaleniu byłem miło zaskoczony. Ładowanie bufora 1000l. do tem 60-70st trwało niespełna 2h :o. Teraz gdy instalacja hula na całego proces ten trwa trochę dłużej, ale nie zmienia to faktu, że ciepłe grzejniki mam już po 0,5h palenia.

Dodam jeszcze, że wcale nie mam jakiegoś ekstra sezonowanego drewna. Kupione wiosną zeszłego roku miało ok 50% wilgotności, teraz ma 20-25%. Niestety pomału kończy się i z oszczędności przepalam rano w piecu węglowym, aby szybo nagrzać bufor.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...moze okazac ze za smolony i mocna podkordowany kominek podczas palenia z szamotem zacznie puszczac....

 

Ale ja nie chce stosować szamotu bo bardziej przepali mi od wysokiej temp. ścianki kominka.Do żeliwa nie powinno się stosować szamotu. :roll: :roll: :roll:

 

porównaj kilkanaście palenisk i może wyciągniesz inne wnioski :wink:

szamot blokuje ale jednocześnie podnosi temperaturę :wink: w kominku zwykłym uciekną w komin cieplejsze spaliny, przy konstrukci wklejonej przez Forest-Natura ciepło zostanie odebrane.

 

"Zastosowanie szamotu ma się nijak z podniesieniem sprawności a wręcz odwrotnie ciepło akumulowane przez szamot powraca tą samą drogą czyli do wnęki pieca a potem filarem kominowym na zewnątrz.Żeliwo to żelazo z dużą zawartością węgla(taka jest definicja) który to węgiel w kontakcie z otwartym ogniem wypala się a żeliwo staje się twarde i pęka,dlatego producenci stosują takie wymurówki co znacznie obniża sprawność pieca lub wkładu kominkowego.Metalurdzy stworzyli stal kotłową do produkcji wyrobów mający kontakt z otwartym ogniem i tylko taki materiał jest właściwy".

 

co ty na to?

"Jestem za, a nawet przeciw" :wink:

Miesza się szamot w różnych konfiguracjach, też stal z żeliwem. :wink: całość optymalnie złożona może dać założony efekt. W jednym przypadku szamot może zabezpieczać, a w innym podnosić sprawność. Ważna jest jakość żeliwa, grubość :wink:

ps. czsaem podglądam, testuję, kombinuję sam wkłady kominkowe.

Większość znajdziesz w necie, albo w naturze.

 

coś takiego ciężko by znaleźć w necie :wink: jest to żeliwne zabytkowe palenisko wyłożone szamotem :wink:

http://foto0.m.onet.pl/_m/d58e3d7ad8d9817795e375e5c09b8a08,10,19,0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeżeli ktoś nie wierzy, że kominek grzeje to proszę bardzo oto schemat mojej instalacji z pomiarem temperatury (proszę odświeżać obraz od czasu do czasu)

http://192.168.1.20/

Niestety, to adres lokalny. Nikt inny poza Tobą tego nie widzi :( Jak możesz to zrób parę zrzutów ekranu i wklej jako obrazki.

Nie wiem jak inni, ale ja nie widzę na stronie Sparthermu obrazu kominka od kilku dni.... :( :(

http://www.spartherm.com/fla/einsatz/h2o/index.php

 

kolego cały czas działa :) własnie na zasilaniu mają 75*C :)

Faktycznie - informatyk ze mnie marny :oops:

Tak więc wstawiam zrzut z ekranu:

http://img705.imageshack.us/img705/6959/3170.jpg

O dziewiątej rozpaliłem w kominku oraz w trochę w kotle węglowym (2 łopaty węgla), bo tak jak pisałem wcześniej w tym sezonie muszę jeszcze oszczędzać drewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://img705.imageshack.us/img705/6959/3170.jpg

 

zakładając , że w instalacji nie będzie bufora i raczej mimo , że już można wolabym mieć kominek w układzie otawrtym jak widziałbyś realizacje

 

standardowo układ otwarty spięty z zamkniętym przez wymiennik przy takiej varii jakie powinny być ustawione temp na sterowniki z tego co widzę to w sparthermie trzymają ostro cały czas zasilanie 65-85 , powrót powyżej 60

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Szamot - jest w palenisku po to, by polepszyć parametry spalania.

Palenisko - jest po to by spalić w nim drewno.

Dopiero z paleniska, wyprodukowane ciepło powinno być oddane do "innego urządzenia", które to ciepło przekaże otoczeniu. A można to zrobić na trzy sposoby:

-konwekcyjnie (ruch powietrza)

-radiacyjnie (masy akumulacyjne)

-poprzez wodę

To inne urządzenie dlatego napisałem w cudzysłowie, bo z reguły jest to to samo palenisko. W dobrych paleniskach kominkowych radiacyjnych palenisko to dopiero połowa sukcesu. Są one mocno rozbudowane i skomplikowane technicznie pomiędzy komorą paleniskową a wyjściem z wkładu króćca dymowego. Lub oddają ciepło przez dodatkowe urządzania-wymienniki (tak ma zrobione palenisko An-bud). Mimo, że jestem zwolennikiem akumulacji ciepła, to bardzo lubię używać też dobrych palenisk konwekcyjnych. Takie palenisko charakteryzuje się tym, że pomimo temperatur rzędu 500-600 stopni w komorze spalania, na wyjściu z wkładu jest maksymalnie stopni 300. Jak doliczymy promieniowanie przyłącza dymowego, to do komina trafi około 200 stopni. Czyli bardzo dobrze. I sztuką wielką jest zrobienie takiego paleniska.

Pozdrawiam.

 

Wytlumacz mi prosze dlaczego u mnie jest tak ze po wylozeniu szamotem zwyklego paleniska(makroterm). z tej samej kupki drewna uzyskuje wiecej ciepla niz przedtem- nie mowiac tylko o cieple oddawanym przez szybe ale tez do plaszczaa- temp dluzej utrzymuje stala wyzsza temp.. a sam wsad pali sie tak samo badz dluzej.. czyli co ? - cos musialo sie polepszyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55-65st na powrocie jest OK. Szczerze nie polecam instalacji bez bufora, jeżeli nie ma miejsca na duży to nawet min. 300-500l będzie spełniał zadanie. Nie będzie akumulował zbyt wiele energii, ale zapewni komfort użytkowania i na grzejniki można podać wodę o temperaturze takiej jaką chcemy. A zapewniam, że osiągnięcie temp 70-80 stopni na rozgrzanej Vari to kwestia 10-15 minut.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyb tak bylo jak piszesz to podczas wylaczenia dmuchawy ciaglo by przez szybe tak ze az gwizda a w cale tak nie jest .

 

Nie gwizda, poniewaz nie pozwalasz wygrzac komina, ktory nie chce ''ciagnac''. U mnie gwizda, bo wygrzany komin chce coraz wiecej. Takie błędne koło.

 

Mowilem Ci juz ze wymiennik znajduje sie w plaszczu.. i kominek pracuje w ukladzie zamknietym? Jedna piepszona rureczka idaca w scianie kominka do plaszcza wodnego nie jest w stanie wychlodzic paleniska tak jak Ty mowisz. Kondensacja na sciankach jak w palenisku jest z ponad 600 stopni? Zastanowiles sie na swoja teoria? woda musiala byc miec 0 stopni albo glikol najlepiej o temp - 10. Taka kondensacja ze smole wysuszyla na piepsz i odpadla a zaczyna blache zrec?? ta teoria nie trzyma sie kupy!

 

Akurat, to w jakim ukladzie pracuje, to bez roznicy.

Co do plaszcza, to mylisz sie, w kazdej sciance kominka masz wode.

Woda ochladza blache, ne ktorej z latwoscia osiada smola (niespalone gazy). Z kondensacja to moze za bardzo sie wczułem :), Chodzilo mi o co innego.

 

Zacytuje tu wypowiedz jednego forumowicza (piotra automatyk):

Korozja niskotemperaturowa to nie jest jedynie skraplanie się pary wodnej z opału w trakcie palenia na ściankach wymiennika kotła i możliwa rdza. To, o czym niewiele sie mówi to także łączenie się wody z tlenkami siarki zawartej w każdym opale, szczególnie węglu i pochodnych ( np. miał ) na kwas siarkowy, który co prawda nisko stężony ale z blach robi sito. Jak ktoś nie wierzy to proszę zobaczyć temat "Piec po 5 latach"sprzed miesiąca lub nieco więcej i samemu sie przekonać jak można załatwić piec po tak krótkim czasie użytkowania. A poza tym, tak na logikę: w jakiej temperaturze lepiej odparowują zawsze pojawiające się skropliny w piecu: przy 40 czy 75 stopni C? Utrzymywanie wysokiej temp w kotle to nie tylko sprowadzone do minimum ryzyko korozji niskotemperaturowej ale zapewnienie najlepszych możliwych warunków spalania a tym samym poważne oszczędności opału.

 

Nadal jesem zdania, ze Twojemu w twoim kominku dochodzi do korozji niskotemperaturowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurek i tqlis wykładaliście sobie kominek szamotem ? Czy tylko tak teoretycznie gdybacie?

Bo wiecie zanim wyda się negatywna opinie trzeba najpierw coś wypróbować.

Jakbyście wiedzieli to najwięcej ciepła odbiera się przez górny płaszcz a nie boczny.

Stosując szamot podnosisz na tyle temp. w palenisku że podnosisz sprawność spalania i to co wcześniej wylatywało kominem nie spalone po dołożeniu szamotu ulega spaleniu. Uważasz że co jest lepsze we wkładzie smoła czy szamot ja uważam ze szamot. Oblepiony smoła wkład pogarsza odbiór ciepła i przyczynia się do korozji. Jak byście zauważyli to ja jak i wolo82 mamy wkłady wyłożone szamotem na wysokość jednej cegły i odbiór ciepła jest bardzo dobry przez resztę płaszcza.

Niedowiarków nie namawiam na wkładanie szamotu, każdy ma swój rozum!

 

Ja to pratykowalem na swoim kotle.

Jak piszesz, szamot zwieksza temp spalin wylotowych, ktore omywaja gorny płaszcz. Owszem, gorny plaszcz w waszym przypadku nadaza odebrac czesc ciepla i ogrzac wode do zadanej temp, ale przez to wiecej ciepla ucieka w komin, bo plaszcz gorny nie nadaza odebrac wszystkiego.

Ale to nie jet rozwiazanie, jest to tylko zaleczenie, a nie wyleczenie.

Nie potrzebowalibyscie szamotu, gdybyscie zapewnili temperature powrotu 55 stopni. Dodatkowo oszczedzilibyscie na opale.

 

Zwroc uwage, ze 50 lat temu nie stosowano pomp, mieszaczy itp. Domy nie byly ocieplone, w oknach szpary - cieplo mialo gdzie uciekac. Zapotrzebowaie na cieplo bylo wiec duze. Po prostu rozpalano kociol i zapominano o tym, ze sie pali, w instalacje szlo grawitacyjnie 70, 80 stopni a wracalo ponad 50. W domu nie bylo sauny, bo cieplo mialo gdzie uciekac, nie wiedziano co to smoła.

Teraz domy sa zaje.. ocieplone, ich zapotrzeboanie (standardowo) to nawet 10kW przy metrazach 200m2, a ludzie co robia (tak jak ja) - zakladaja kotly/kominki 20kW. I chca miec komfort, nie majac smoly.

Powiem tak, jakbyscie kupili kominki 10kW, to nie mielibyscie problemow. No ale przeciez nikt nie kupi kominka tak malego, bo komu chce sie czescie podkladac (chociaz i to jest mylne) Teraz nie macie juz wyboru.

 

Powiem wiec raz jeszcze, ze montaz 4d albo 3d jest nieunikniony. Szamot, to tylko likwidowanie skutkow. Posłuchajcie sie, a nie pozalujecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie gwizda, poniewaz nie pozwalasz wygrzac komina, ktory nie chce ''ciagnac''. U mnie gwizda, bo wygrzany komin chce coraz wiecej. Takie błędne koło..

 

zdecyduj sie wczesniej pisales ze podniesienie temp u mnie w palenisku powoduje ze gorace gazy uciekaja przez komin i komina wygrzany jeszcze bardziej ciagnie. teraz piszesz ze nie pozwalam wygrzac komina tzn ze spaliny sa chlodniejsze niz uwazales..

 

Mowilem Ci juz ze wymiennik znajduje sie w plaszczu.. i kominek pracuje w ukladzie zamknietym? Jedna piepszona rureczka idaca w scianie kominka do plaszcza wodnego nie jest w stanie wychlodzic paleniska tak jak Ty mowisz. Kondensacja na sciankach jak w palenisku jest z ponad 600 stopni? Zastanowiles sie na swoja teoria? woda musiala byc miec 0 stopni albo glikol najlepiej o temp - 10. Taka kondensacja ze smole wysuszyla na piepsz i odpadla a zaczyna blache zrec?? ta teoria nie trzyma sie kupy!

 

Akurat, to w jakim ukladzie pracuje, to bez roznicy.

Co do plaszcza, to mylisz sie, w kazdej sciance kominka masz wode.

Woda ochladza blache, ne ktorej z latwoscia osiada smola (niespalone gazy). Z kondensacja to moze za bardzo sie wczułem :), Chodzilo mi o co innego. !

 

no wlasnie tutaj jest roznica..w kominku spotykaja sie dwa uklady ze soba. zamkniety i otwarty.. woda ktora krazy w rurkach nie ma kontaktu bezposredniego z woda w plaszczu.. caly wymiennik jest umiejscowiony w plaszczu wodnym.. nad paleniskiem.. i tylko jedna rurka z jednej strony plaszcza przechodzi po jej dlugosci.. dalej sadzisz ze ak rureczka wychlodzi scianki plaszcza... dzieki szamotowi gazy sa dopalane w wiekszej ilosci niz przedtem. efektem jest niebieski ogien..

 

 

Zacytuje tu wypowiedz jednego forumowicza (piotra automatyk):

Korozja niskotemperaturowa to nie jest jedynie skraplanie się pary wodnej z opału w trakcie palenia na ściankach wymiennika kotła i możliwa rdza. To, o czym niewiele sie mówi to także łączenie się wody z tlenkami siarki zawartej w każdym opale, szczególnie węglu i pochodnych ( np. miał ) na kwas siarkowy, który co prawda nisko stężony ale z blach robi sito. Jak ktoś nie wierzy to proszę zobaczyć temat "Piec po 5 latach"sprzed miesiąca lub nieco więcej i samemu sie przekonać jak można załatwić piec po tak krótkim czasie użytkowania. A poza tym, tak na logikę: w jakiej temperaturze lepiej odparowują zawsze pojawiające się skropliny w piecu: przy 40 czy 75 stopni C? Utrzymywanie wysokiej temp w kotle to nie tylko sprowadzone do minimum ryzyko korozji niskotemperaturowej ale zapewnienie najlepszych możliwych warunków spalania a tym samym poważne oszczędności opału.

 

Nadal jesem zdania, ze Twojemu w twoim kominku dochodzi do korozji niskotemperaturowej.

 

po przytoczeniu tekstu dalej nie widzisz roznicy?? przeciez dokladnie tak samo odbywa sie proces spalanie u mnie.. temp na plaszczu 70 stopni. a szamot chroni scianki przed kontaktem wlasnie substancji chemiczynych miedzi innymi kwasu siiarkowego.. wiec o jakiej korozji niskotemp ty mi mowisz?? Nie czujesz tematu czy co?? korozja zachodzi w kazdym miejscu kominka gdzie sie znaduje smola.. a ja wlasnie dzieki szamotowi zaczelem sie jej skutecznie pozbywac do zywej blachy..i dalej twierdzisz ze miedzy szamotem a scianka kominka zachodzi korozja niskotemp. bez "uzycia" smoly.. Skoro u mie zachodzi to co maja powiedziec niektorzy co na sciankach maja szlam ze smoly a u innych na dodatek smola splywa i zatyka palenisko- czytalem kiedys wypowiedz na tym forum..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szamot podosi temp spalin, pod warunkiem, ze zachowany jest ciag naturalny. Jezeli masz dmuchawe, to wychladzasz spaliny. Dodatkowo jak dmuchawa staje (blokuje cug), to jak chcesz wygrzac komin? Ty go lekko rozgrzewasz, po czym ziebisz. Po prostu nie dajesz szansy kominowi na jego wygrzanie.

 

 

Wolo, nic nie rozumiem, jaki masz dokladnie model kominka, moze znajde jakies rysunki na sieci. Czy chcesz powiedziec, ze w kominku masz dwa obiegi, kotlowy i grzejnikowy? Bo jezeli tak, to nie jestes w az tak zlej sytuacji jak myslalem.

 

Ciekwi mnie jaka masz temp powrotu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wiec raz jeszcze, ze montaz 4d albo 3d jest nieunikniony. Szamot, to tylko likwidowanie skutkow. Posłuchajcie sie, a nie pozalujecie.

 

Lepiej bufor :)

 

Ja w swoim (buforze) utrzymuje caly czas minimum 45st C (jak spada ponizej to dogrzewa go elektryczny kospelek :-) Ale malo kiedy spada.

 

Kominek po 5-10 min od rozpalenia osiaga te 65stC i nie schodzi ponizej 55st C (przy 65st C wlaczaja sie pompy na wymienniku i woda ochladza sie wlasnie do ok. 55 st C, po czym pompy sie wylaczaja i kominek znowu nagrzewa sie wyzej). Im dluzej pale tym w buforze jest coraz cieplej, az w koncu dochodzi do sytuacji, ze pompy na wymienniku chodza non stop, a w kominku utrzymuje sie stala temperatura (w kominku 65, w buforze 65). I tak juz pale "do konca" :)

 

Nigdy nie udalo mi sie jeszcze nagrzac bufora (1000l) kominkiem wyzej niz ok 80 st C, pewnie z uwagi na to ze zawsze chodzi podlogowka (nigdy nie grzalem przy wylaczonej pompie z CO - musze kiedys przetestowac!), a ja mam kominek o mocy plaszcza zaledwie 12kW, a w dodatku pale dosc swiezym drewnem (niby kupilem sezonowane ale marnie te sezonowanie widze :)

 

Ogolnie jestem b. zadowolony z mojej instalacji, lada dzien przechodze na G12 dwutaryfowa i bede to mial tak zrobione, ze kociol elektryczny bedzie mi w nocy dogrzewal bufor do 95 st C. Jezeli napale w kominku w ciagu dnia do takiej temperatury - to nie wlaczy sie wcale (lub wlaczy sie rano zeby tylko dogrzac bufor do "brakujacych" 95 st C).

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...