Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kominek , a czarna szyba


miniu ryniu

Recommended Posts

Wystarczy raz ułożyć, aby się przekonać że warto, potem już tylko wprawa i powielanie. Też z lenistwa czasem dołożę większy kawałek drewna (niektórzy mnie poprawiają, że drzewa - dla mnie drzewo to rośnie, drewno to już ścięte - pozostaję przy swoim) , ale ostatnio częściej je przerąbię na 2 lub więcej części a to dlatego, że duży kawał drewna nie odgazowuje tak szybko, nie uzyskuje wysokiej (wymaganej) temperatury spalania, zwykle po spaleniu wierzchniej warstwy tylko się tli pomimo zwiększonego dostępu powietrza. Oczywiście we wkładzie z wyższej półki, bez rusztu pewnie łatwiej można uzyskać prawidłowe spalanie (od góry), ale większość marketowych wkładów jest z rusztem, które są mocno krytykowane w tym dziale. Jeśli jest jakaś metoda prawidłowego palenia w takich kominkach to dlaczego nie można jej odszukać na FM?

 

Na pewno porąbanie tych szczap, które mam daje lepszy efekt w postaci temperatury spalania - fakt i gdy przyjdzie ostra zimna, a zbiorniku z gazem pojawi się wir, tak się też do tego zabiorę... (rok temu rąbałem cały czas, paliłem nonstop prawie całą dobę, gdzie ten zapał...). Wielkie kawałki jak mówisz - palą się jakiś czas potem bardziej tlą. Mi się udało wypracować już taką metodę gdzie dokładam takie drzewo/drewno do środka gdzie jest już ładnie nagrzane przez spaloną brzozę. Wówczas pali się to płomieniem prawie że do momentu aż samo stanie się żarem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mi się udało wypracować już taką metodę gdzie dokładam takie drzewo/drewno do środka gdzie jest już ładnie nagrzane przez spaloną brzozę. Wówczas pali się to płomieniem prawie że do momentu aż samo stanie się żarem...

Wczoraj taki wrzuciłem, ale pomimo dobrego rozpalenia i wytworzenia powierzchniowo żaru, potem jednak temperatura spalania spadła i tylko się tlił, pomimo powietrza do rusztu otwartego na max. Dołączam fotkę z gotowym do odpalenia wkładem, dzisiaj jest mniejszy - 4kg, na zewnątrz nie ma mrozu, temp w domu 21,5* i wczoraj uruchomiłem kocioł gazowy - trochę podgrzałem podłogówkę, zatem nie potrzebuję dużo energii. Około 4kg to 17kWh brutto, po odliczeniu strat kominowych dostarczy 12kWh.

http://foto1.m.onet.pl/_m/9d77bfdc78dfc0e070403b4cb699f325,21,19,0.jpg

drewno szczelnie przysypane popiołem - to mocno spowalnia proces palenia, ale nie ogranicza jego temperatury, w czasie palenia od góry, dolne kawałki dosychają i powoli się ogrzewają aż do zapłonu. Po rozpaleniu przez kratki od razu czuć ciepłe powietrze.

Edytowane przez kbab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kbab ważyłeś to drewno przed załadunkiem, bo na moje oko to jakieś 7-8 kg a nie 4 tak jak piszesz.

12 kWh (do wody) z 4kg jeszcze nigdy nie udało mi się wyciągnąć z mojego wodniaka a liczy to specjalny program napisany w firmie Spartherm. Tak więc nie pozostaje nic innego jak pogratulować super paleniska;) (tylko skąd ten kondensat na tylnej ścianie):cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mokre nie jest, sezonowane 2 lata, co do wagi to nie jest na oko, suche drewno tak waży. Kondensat - niestety już to badziewie marketowe tak ma, zwłaszcza, że przy takim paleniu temperatura wody z pw rzadko osiąga 55-60*, nie mogę palić mocniej bo dom nie ma takiego zapotrzebowania na ciepło. 12kWh wynika z wartości opałowej nośnika i sprawności wkładu - jak w/w - masz lepszą metodę liczenia to chętnie zastosuję. Może policzysz jak to wypada w Twoim programie z "firmy Spartherm"?

Spodziewałem się raczej innej oceny - ostrej krytyki tego sposobu palenia we wkładzie z rusztem, a może znacie korzystniejszy sposób wykorzystania takiego paleniska?

Edytowane przez kbab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dębina to tylko 2 rozłupane pieńki po ok 1,6kg, te 3 okrąglaczki to bardzo lekki świerczek i trochę drobiazgu na podpałkę (popiołu nie liczę!). Już rozpaliłem i zrobiłem kolejne fotki, ale muszę nauczyć się wklejać małe fotki - widać wyraźnie proces palenia takiego zładu.

Re eniu - wspominałem, że nie na oko - dzisiaj drewno dobrałem ze składziku suche, bo niektóre pieńki rzeczywiście ważą więcej (fotek z wagi nie robiłem). Te dolne są krótsze, dłuższe tak się nie mieszczą.

Edytowane przez kbab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

był tam jeszcze trzeci, one są bardzo lekkie, prawie jak papier - przyznam że tych nie ważyłem, ale z dołożoną suchą drobnicą nie przekroczyło 1kg. W tym temacie nie miałem na uwadze energii dostarczonej przez kominek, ale głównie zwrócenie uwagi na proces spalania tym sposobem - nie spotkałem na FM aby ktoś zasypywał drewno popiołem - może jakaś ocena znawców tematu, przecież nie pytam laików, ale tych co na procesie palenia drewna "zęby zjedli". W swoich tabelach nigdy nie podawałem nawet wagi drewna tylko ilość mp - i tylko tą wartość podaję w rocznych rozliczeniach. Dodam, że w tym sezonie chyba nie spaliłem jeszcze 1mp zakupionego drewna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oki. Luzik w takim razie . Na drugi raz nie podawaj wagi ,

bo jak widzisz my to mamy wagi w oczach :D

 

Palenie jakie uskuteczniasz jest trochę prymitywną formą

sposobu , który nie ma sobie równych . Prymitywna , ze względu na

popiół . Jeśli skuteczna , to nie dyskutuje się o tym z kimś,

komu chce się tak bawić. Po trosze wynika to z faktu ,ze nie masz

być może innego sposobu na stłumienie ognia w swoim wkładzie.

 

Sam sposób jest genialny i często polecany klientom , którzy mają

troche problemów z manipulowaniem w nierozgrzanym kominku.

Głównie ze względu na zadymianie przy każdym otwarciu drzwi,

ale są i inne ważniejsze zalety...

 

Nałożyć , podpalić , zapomnieć. Nic dodać nic ująć. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oki. Luzik w takim razie . Na drugi raz nie podawaj wagi ,

bo jak widzisz my to mamy wagi w oczach

OK wagę pominę, zwłaszcza że nie spotkałem wypowiedzi w tym dziale określającej wagę wsadu i dostarczonej energii do domu - z tego co widzę to mój tekst jest pierwszy tym temacie jeśli się mylę to proszę wyprowadzić mnie z błędu.

Co prawda to przygotowałem fotki, ale jeszcze nie opanowałem ich wklejenia, temperatura spadła trochę poniżej -6*, ale w w domu (+23) tego nie odczuwam. Trochę dołożyłem drewna na noc - co prawda nie ważyłem ale ok 2kg.

1 - rozpalenie godz 15,00

2 - po 15 min

3 - po 45 min

4 - godz 18,00

DSC00775.jpg

DSC00782.jpg

DSC00785.jpg

DSC00801.jpg

Edytowane przez kbab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna porcja rano , druga porcja wieczorem . Zapalam i zapominam

o tym że mam ogrzewanie kominkowe . Opowieści o uciążliwości

palenia w PW to dla mnie abstrakcja . Obsługa to 5 min rano i drugie tyle

wieczorem .

 

A dom nie bagatela - po podłogach jakieś 300 m2. Dla zwolenników

liczenia m3 - 750 m3 kubatury. Kumulacja ciepła w podłogach i ścianach grzewczych . W sypialniach, pokoju telewizyjnym ,salonie,w gabinetach - kaloryfery. Zamiast popiołu (niezły patent :)),wydajny, własnej roboty moderator ciągu. Drugi rok bawię się sterowaniem , by zaprojektować i zaprogramować odpowiedni sterownik . Dostępne na rynku nie bawią

mnie zbytnio , mimo że nawet sam Jurek Tatarek montował mi swój

osobiście (no tak prawie - pozdrawiam Jureczku :)).

 

Wielkość paleniska łatwo ocenić . drewno w "klapkach" (bukowe),

ma długość 33 cm. Jest to CTM 24 kW , zainstalowany ze spora nadwyżka mocy , by móc właśnie ładować taczkę na raz

( przy - 20 st C). Instalacja niskotemperaturowa, pracująca przez

większość czasu mając 50 st C na wyjściu z kotła. Część ciepła

akumuluję w podłogach , część w ścianach podgrzewanych,

reszta to ściany budynku z silki.

DSC09719.JPG

Edytowane przez Kominki Piotr Batura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna porcja rano , druga porcja wieczorem . Zapalam i zapominam

o tym że mam ogrzewanie kominkowe . Opowieści o uciążliwości

palenia w PW to dla mnie abstrakcja . Obsługa to 5 min rano i drugie tyle

wieczorem

OK, a już fotki zrobiłem i to po prawie po 9 godzinach od rozpalenia - mam to gdzieś - ja po kilku latach korzystam ze swojego kominka lepiej. Tylko że mnie nie chodzi o stosy ułożone do fotografii, ale o wkład ułożony do rozpalenia i dalszej ekonomicznej jego eksploatacji - masz lepszy pomysł - to chętnie go wypróbuję, oczywiście wynikami się podzielę - tylko go przekaż!!!

A dom nie bagatela - po podłogach jakieś 300 m2. Dla zwolenników

liczenia m3 - 750 m3 kubatury. Kumulacja ciepła w podłogach i ścianach grzewczych . W sypialniach, pokoju telewizyjnym ,salonie,w gabinetach - kaloryfery. Zamiast popiołu (niezły patent :)),wydajny, własnej roboty moderator ciągu. Drugi rok bawię się sterowaniem , by zaprojektować i zaprogramować odpowiedni sterownik . Dostępne na rynku nie bawią

możesz o tym przekonywać zwolenników zimnej fuzji - jeśli wiesz o czym mówię - oni mają to gdzieś.

Edytowane przez kbab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze małe info dla tych , którym podobał się mój piec akumulacyjny

prezentowany w innym wątku. Piec nie został rozebrany , żyje i czeka

na ciężkie mrozy . Wtedy przejmuje pałeczkę , bo jest jeszcze mniej

kłopotliwy i bardziej oszczędny. Cóż , fanaberia ktoś powie? Być może,

ale bardziej zbieranie doświadczeń. :)

Zdjęcie 3..jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...