Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

projekt DOM W PRYMULKACH pracownia ARCHON


Recommended Posts

Witajcie Prymulkowicze po długiej przerwie - wylądowałam w szpitalu, bo dzidzia pcha się na ten świat, a jeszcze jest za wcześnie. Teraz leżę już w domu.

Jak wyjeżdżałam do szpitala to budowa była na etapie ław fundamentowych, a jak wróciłam to stały już ściany parteru. Co do izolacji fundamentów - są zrobione ok. Dziś robili strop.Także prace intensywnie się posuwają.

Kajonka a wjakim banku macie kredyt, jeśli można wiedzieć?

My w poniedziałek złożyliśmy papierzyska w BGŻ, czy ktoś zna jakieś opinie na ich temat?

Jeśli chodzi o ceny materiałów, to trzeba szukać, bo hurtownie mają tak zróżnicowane ceny, że szok. kupiliśmy suporex 12 za 4.65zł, a ceny wahały się do 8.60zł.

 

pozdrawiam

 

Aha! przypomniało mi się, że Aga miała coś zdradzić na jesień???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Brzóska- ja też zyczę zdrówka Tobie i dzidzi :D

 

Aga- zaczęłam działać w temacie firankowym. Kupiłam już materiał na firanki do 3 okien w salonie- firanki się szyja u krawcowej. Kupiliśmy 1 karnisz- na razie jeden bo w sklepie trudno mi się było zdecydować i nie wiedziałam, czy będzie pasować- kupiłam satynowe srebro- chcialam, żeby był taki jak uchwyty szafek no i jest, wiec mam nadzieję, że wkrótce pojadę bo następne. Zależało mi najbardziej na oknie kuchennym, bo z drogi było wszystko przez nie widać- tymczasowo upięłam materiał na żabkach i muszę powiedzieć, że się tak jakoś przytulnie i domowo zrobiło. Do tej pory byłam zwolenniczką surowych okien, zwłaszcza, że mamy takie ładne, prawda :D (takie jak wasze :D :D :D ), ale teraz stwierdzam, że bez firanej jakoś tak surowo, zimno i pusto w tych oknach. Kupiłam też dywan pod kanapy i stolik kawowy, bo zimą na płytkach zimno nie tyle nam bo nosimy kapcie ile naszemu psiakowi, który tak nas kocha, że popołudniami i wieczorami musi leżeć tuż obok nas. No i myślę, że to też uprzyjemni salon. Dywan kupiłam z kawałka wykładziny, bo chciałam jednolity wzór i kolor (z wełny w kolorze ecru)- zamówiłam z allegro i czekam na dostawę.

Miał być ogród, ale z różnych powodów będzie dopiero w przyszłym roku, więc rekompensuję sobie to szaleństwami w uprzytulnianiu wnętrz.

Myslałam, że karnisze i firany do salonu to kwota rzędu 2 tys, ale w Leroy znaleźliśmy ładne i porządne karnisze za ok. 70 - 80 zł za jeden z tym, że każdy element kupuje się osobno (rura, trzymaki, końcówki i żabki)- to są pojedyncze ale ja takie chciałam- w komplecie porządne karnisze kosztują ok. 200 zł więc to spora różnica.

No to sobie popisałam.

Co u Was? Aga- uprzytulniasz coć w domku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas no coż, jak już myślałam że z prac ogrodowych nici to cos się ruszyło, co do firan zamówiłam ostatnio katalog i teraz wertuje :o :roll:

Zresztą sama nie wiem co jest pilniejsze i tak to jakoś idzie bez ładu i sładu :-?

U nas płytki są cieplutkie :)

Bardzo mi się podobają takie makarony i chyba z tego coś będę wybierać tylko nie mam pomysłu na okno w kuchni żeby to się zgrało 8)

Ale teraz zyję weekendem bo wyjeżdżamy z męzusiem do Paryża :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rocznicę slubu mamy w styczniu.

Mąz wygrałam taką wycieczkę w konkursie w swojej firmie, najpierw się jednak musiał zdrowo napracować, a My wraz z nim bo trochę go w domku nie było, ale teraz mamy nagrodę :) Tzn. ja mam bo dziewczyny to się raczej nie cieszą :wink: :)

Emila czekam na fotki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas podłogi już wylane :lol: Ogólnie masakra jak im to szybko poszło.....zaczęli od 8 a o 9.30 skończyli ze styropianem i zaczeli wylewać beton.... :) Teraz nareszcie ładne i gładkie podłogi bez żadnych rurek itp :p Dokładnei nawet nie wiem ile cm wylewali i czy było według planu bo zrobili to tak szybko,że nawet nasz kierownik budowy był lekko zaskoczony 8) Dlatego też nie wylewali na balkonie,tarasie bo nei zdążyliśmy zrobić opierzenia...wiec bedą musieli jeszcze wlecieć "przy okazji innej roboty" i dokończyć to :) Teraz trzeba uzbroić sie w cierpliwośc i czekać aż wyschnei ładnie i mozna brać sie za płytki...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzóska,

przepraszam że dopiero teraz się odzywam - ostatnio na wszystko brakuje mi czasu :-?

My mieliśmy trochę oszczędności na poczatek i zdołaliśmy za tepieniądze dojśc do stanu zero i kupić materiał na ściany.

W efekcie przy kredycie bank wyceni to co zrobiliśmy i na tej podstawie określił nasz wkład własny i przewidywaną, konieczną wysokośc kredytu. W naszym przypadku najlepsza oferta byla w PKO, ale braliśmy też pod uwagę BoŚ, bo chcemy zamontować pompe ciepła, a oni w jakimś stopniu partycypują w kosztach tego typu inwestycji :)

Gratuluję postępów w pracach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga- ja też mam sentyment do tego etapu ale za nic w swiecie nie chciałabym znów budować, choć zastanowiłabym się nad pewnymi rozwiązaniami- przez 2 lata sporo na rynku budowlanym się zmieniło, weszły nowe rozwiązania, materiały.

 

Ale wolę upiększać mój domek niż budować.

 

Mieszkańcy Prymulek- jak sezon grzewczy? U nas piec ma jeszcze urlop- w lipcu miał przegląd serwisowy, jest oczyszczony, sprawdzony i wszystko ok.

Palimy w kominku prawie codziennie- w domciu cieplutko 21-22 stopnie a w sypialni nawet uchylamy okno na noc bo źle się śpi jak jest tak ciepło.

W tym roku palenie w kominku to czysta przyjemność, bo drewno wysezonowane- ma już 1,5 roku więc jest o wiele lepsze niż w zeszłym roku- rozpala się błyskawicznie i nie otwieramy juz drzwi tarasowych jak w roku ubbiegłym żeby rozpalić, komorę i szybę czyścimy raz na tydzień, bo nie brudzi się tak jak przy mokrym drewnie a i popiołu zostaje mniej.

Ostatnio trochę się przestraszyliśmy, bo drzwi od kominka zaczęły haczyć i nie chciały się zamknąć. Wkład ma 5 lat gwarancji zadzwoniliśmy więc do faceta który nam montował, przyjechał, poświecił lampką, zamachnął się i walnąl ręką w jedną ściankę i wszystko ok. Wkład żeliwny jak się nagrzewa to puchnie, jak stygnie to się kurczy a więc pracuje. U nas- po roku przesunął się delikatnie w jedną stronę, dlatego drzwiczki zaczęły haczyć o marmurową ramkę. Facet stwierdził, że jak w przyszłym roku znów to się powtórzy, to nie musimy dzwonić tylko walnąć w obudowę od środla i leciutko wkład się przesynie w odpowiednie miejsce.

Dobrze że to tylko tyle i dobrze, że kupiliśmy wkład od gościa a nie z Leroy bo pewnie, jak znam tę firmę, musielibyśmy wkład zawieźć do nich- nie wyobrażam sobie rozwalania obudowy.

 

Kominkowiec wytłumaczył nam również, że ten smrodek sadzy w mokre dni to wynik różnicy ciśnień- przy szczelnych plastikowych oknach i spadającym ciśnieniu na zewnatrz wytwarza się podciśnienie i zamiast na zewnątrz powietrze jest wsysane do środka. Rozwiązanie- kiedy ciśnienie spada (a przeważnie zawsze wtedy pada deszcz) rozszczelniać okna. Powiedział też, że nie ma potrzeby zakładanie strażaka (a cug mamy dobry więc tymbardziej) ani daszku, bo to nie jest spowodowane opadami a ciśnieniem a na to żadne daszki nie pomogą.

No więc rozszczelniamy okna i na razie jest ok- nic nie śmierdzi jak pada deszcz. :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam z miłą chęcią bym pobudowała, widzę że to mnie bardziej kręci niż same upiekszanie, nio ale na arzie muszęsię tym zając choć idzie mi opornie :oops:

U nas ogólnie piec w zimie jest mało używany :) a w lecie tylko podgrzewa wodę teraz też jak nie palimy w kominku to podgrzewamy wodę a jak palę to piec ma wogóle wolne :)

Przepalam co drugi dzień tak od popołudnia w domku cieplutko 21-22 stopnie czyli tak jak lubimy :)

Trochę walczymy z ogordem a razcej z zimią ale idzie dośc opornie :o :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas też sezon grzewczy powoli się zaczyna. Póki co palimy kominkiem, a od czasu do czasu wieczorkiem puszczamy trochę ciepła na kaloryfery, ale tylko na piętrze. Dobrze Emila, że napisałaś o przeglądzie pieca. Jakoś mi to umknęło. Trzeba będzie wezwać fachmana...

O ile w domu nic się nie dzieje, to w ogrodzie praca wre. Ziemia przed domem już dawno rozplantowana, trawa zasadzona, ładnie rośnie, niebawem pierwsze koszenie. No i najważniejsze, kończę płot od frontu. Pozostało przykręcenie sztachet i będziemy wreszcie ogrodzeni ze wszystkich stron. Ciekawe jak tę niewolę zniesie pies. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny witam wszystkich :p

Ostatnio trochę rzadziej zaglądam bo dni wypełnione po brzegi....

Mam pytanko : w tym tygodniu zamierzam wybrać jedną z kliku firm budowlanych. Mam już ustaloną kwotę robocizny na niewiele ponad 30.000 za stan surowy otwarty z dachem, oknami poddasza, bez drzwi i reszty okien, bez obić kominów. Waszym zdaniem to w tej chwili realny koszt czy też może sporo zawyżony ? Spisywaliście z budowlańcami umowy ?

A jak zima nie zamarudzi to na wiosnę start... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

looki 78 - 30.000 zł za robociznę stanu surowego z dachem to jest w miarę dobra cena. Nam mówili w ubiegłym roku 25000,00 zł, ale tylko z więźbą dachową bez położenia dachówki. Moim zdaniem warto spisać umowę. Ja miałem na stan surowy otwarty umowę spisaną.

U mnie zrobiliśmy ogrodzenie z 3 stron, z frontem poczekamy na przyszły rok. Nadal mamy stan surowy zamknięty. Mamy już alarm. W tym tygodniu chcemy zlecić zaprojektowanie przyłącza gazowego. W przyszłym tygodniu zaczynamy robić przedtynkowe rozprowadzenia rurek c.o., gazu, hydraulikę. W listopadzie, o ile pogoda pozwoli chcemy zrobić instalcje elektryczną. W zimę (grudzień, styczeń lub luty) chcemy zabrać się za wykończenie poddasza.

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ARKTYK- wybacz moją uwagę- przez 2 lata byc może technologie się zmieniły i być może nie jestem już na czasie ale o jakich podtynkowych rurkach co i hydraulice mówisz? Dla mnie logiczny jest następujący porządek: najpierw elektryka, potem tynki a potem rurki c.o. i c.w.u przed samymi posadzkami- nie wyobrażam sobie, że rozłożysz rurki co, które przeciez idą w podłodze, a potem elektrycy będą ci po nich deptać a ekipa tynkarska rozstawiac na nich rusztowania. Podejścia co do grzejników to kwestia malutkich wgłębień w tynku i pustaku i zatynkowania powstałych szczelin- praktycznie żadna robota. No chyba, że zaraz po rurkach zrobisz posadzkę a elektrykę i tynki potem- ale dla mnie to też nie jest dobre wyjście, bo z gładkiej posadzki będziesz musiał zdrapywać kilogramy przyschniętego tynku.

Sorry za odmienne zdanie- to tylko moja dobra rada :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...