Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

projekt DOM W PRYMULKACH pracownia ARCHON


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam po urlopie.

Wszyscy w pracy pytają czy już mieszkam a ja muszę odpowiadać, że jeszcze nie i nie wiem kiedy.

Choć dużo zostało zrobione (a my zmęczeni jak przed urlopem), to data przeprowadzki oddaliła się w bliżej nieokreśloną przyszłość lipcową. Od 1 sierpnia wynajmujemy mieszkanie, więc choćby nie wiem co, to musimy się przeprowadzić.

Planowaliśmy, że z mężem poszpachlujemy nidy na poddaszu, pomalujemy poddasze i położymy panele. Reszta miała należeć do fachowców. Niestety okazało się, że nie wychodzi nam to szpachlowanie, zwyczajnie się na tym nie znamy, więc reszta też nie wypaliła. Musimy odżałować i wynająć kogoś do nid.

Ale fachowcy, choć wolno to idzie, to spisali się na medal. mamy już płytki podłogowe w salonie, korytarzu i wiatrołapie, skończoną łazienkę na dole (trzeba tylko wymalować sufit i ściany), łazienkę górną w trakcie (1/2 kafelek już jest) a mąż kończy kłaść płytki w pomieszczeniu gospodarczym. Z nowych nabytków- mamy już drzwi zewnętrzne- piękne drewniane w wejściu głównym i metalowe w pomieszczeniu gospodarczym. Kupiliśmy też sofy do salonu, większą część sprzętów kuchennych, całą ceramikę łazienkową.

Mamy też już kanalizację i w dolnej łazience znalazł się już papier toaletowy, bo ma już po co.

Przyłącza wszystkie, włącznie z telefonem, już są.

Niedługo odbiór gazu, kocioł i grzejniki zawisną, więc mąż będzie już nocował na działce. Od środy wchodzą malarze na dół.

Schody drewniane będą do 28 lipca a kuchnia 4 sierpnia. Jakoś więc leci.

Aga- w górnej łazience też będzie Castanio, ale miałam takie przeboje z tymi kafelkami, że nie jeden by się uśmiał.

Pojechaliśmy po kafelki. Na ścianie w hali wystawowej, bez oświetlenia dziennego, pokazałam, który odcień mi się podoba (wg mnie był to Castanio 3) ale początkowo wzieliśmy tylko podłogę, bo płytki sporo ważą a my byliśmy samochodem osobowym, a poza tym koncepcja układu i dekorów nie była jeszcze wyklarowana. Podłoga została położona, odcień był ciut inny ale tłumaczyłam sobie, że tam nie było światła dziennego i stąd ta różnica. Tak więc pojechaliśmy po kafelki na ścianę. I znowu tej samej pani pokazałam te same kafelki co poprzednio i poprosiłam o odpowiednią ilość na ścianę i listwy z dekorem i cygara. Okazało się, że do płytek Castanio 3 listwa dekorowa jest z Castanio 2, więc żeby troszkę nawiązać do dekoru, to na wannę zamówiliśmy mozaikę z Castanio 2. Odbieramy płytki i okazuje się, że ściana jest Castanio 3, dekor Castanio 2, cygaro catsanio 2, bo nie było 3, ale wzieliśmy, a po przyjeździe do domu okazuje się, że położona podłoga jest Castanio 2 a nie 3, więc odcień płytek na ścianie jest inny niż na podłodze. Nie wiem jeszcze jaki będzie efekt tego misz-maszu, ale nie mieliśmy siły, żeby znów przewalać te tony płytek przez kładki nad wykopami pod kanalizację, więc jak będzie tak będzie a efekt sfotografuję niedługo.

Chyba podciągnęłam troszkę wątek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po urlopie.

Wszyscy w pracy pytają czy już mieszkam a ja muszę odpowiadać, że jeszcze nie i nie wiem kiedy.

Choć dużo zostało zrobione (a my zmęczeni jak przed urlopem), to data przeprowadzki oddaliła się w bliżej nieokreśloną przyszłość lipcową. Od 1 sierpnia wynajmujemy mieszkanie, więc choćby nie wiem co, to musimy się przeprowadzić.

Planowaliśmy, że z mężem poszpachlujemy nidy na poddaszu, pomalujemy poddasze i położymy panele. Reszta miała należeć do fachowców. Niestety okazało się, że nie wychodzi nam to szpachlowanie, zwyczajnie się na tym nie znamy, więc reszta też nie wypaliła. Musimy odżałować i wynająć kogoś do nid.

Ale fachowcy, choć wolno to idzie, to spisali się na medal. mamy już płytki podłogowe w salonie, korytarzu i wiatrołapie, skończoną łazienkę na dole (trzeba tylko wymalować sufit i ściany), łazienkę górną w trakcie (1/2 kafelek już jest) a mąż kończy kłaść płytki w pomieszczeniu gospodarczym. Z nowych nabytków- mamy już drzwi zewnętrzne- piękne drewniane w wejściu głównym i metalowe w pomieszczeniu gospodarczym. Kupiliśmy też sofy do salonu, większą część sprzętów kuchennych, całą ceramikę łazienkową.

Mamy też już kanalizację i w dolnej łazience znalazł się już papier toaletowy, bo ma już po co.

Przyłącza wszystkie, włącznie z telefonem, już są.

Niedługo odbiór gazu, kocioł i grzejniki zawisną, więc mąż będzie już nocował na działce. Od środy wchodzą malarze na dół.

Schody drewniane będą do 28 lipca a kuchnia 4 sierpnia. Jakoś więc leci.

Aga- w górnej łazience też będzie Castanio, ale miałam takie przeboje z tymi kafelkami, że nie jeden by się uśmiał.

Pojechaliśmy po kafelki. Na ścianie w hali wystawowej, bez oświetlenia dziennego, pokazałam, który odcień mi się podoba (wg mnie był to Castanio 3) ale początkowo wzieliśmy tylko podłogę, bo płytki sporo ważą a my byliśmy samochodem osobowym, a poza tym koncepcja układu i dekorów nie była jeszcze wyklarowana. Podłoga została położona, odcień był ciut inny ale tłumaczyłam sobie, że tam nie było światła dziennego i stąd ta różnica. Tak więc pojechaliśmy po kafelki na ścianę. I znowu tej samej pani pokazałam te same kafelki co poprzednio i poprosiłam o odpowiednią ilość na ścianę i listwy z dekorem i cygara. Okazało się, że do płytek Castanio 3 listwa dekorowa jest z Castanio 2, więc żeby troszkę nawiązać do dekoru, to na wannę zamówiliśmy mozaikę z Castanio 2. Odbieramy płytki i okazuje się, że ściana jest Castanio 3, dekor Castanio 2, cygaro catsanio 2, bo nie było 3, ale wzieliśmy, a po przyjeździe do domu okazuje się, że położona podłoga jest Castanio 2 a nie 3, więc odcień płytek na ścianie jest inny niż na podłodze. Nie wiem jeszcze jaki będzie efekt tego misz-maszu, ale nie mieliśmy siły, żeby znów przewalać te tony płytek przez kładki nad wykopami pod kanalizację, więc jak będzie tak będzie a efekt sfotografuję niedługo.

Chyba podciągnęłam troszkę wątek?

 

 

brawo Emilka... ladne postepy

 

jesli chodzi o to szpachlowanie to jestem wlasnie po drugim dniu kładzenia gładzi. Pierwszy dzień był kiepski, ale drugi juz o wiele ciekawszy. Poszło naprawde przyzwoicie. Moze wiec za szybko sie poddaliscie?

No i najbardziej fundamentalne pytanie... gdzie zdjecia :D :D :D ???

pozdrawiam

m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia będą jak się zrobią- na dniach.

A z tym szpachlowaniem to pewnie masz rację, ale mój mąż jest uparty jak wół (ja zresztą też, ale mam chyba więcej skłonności do kompromisu), więc skoro stwierdził że nie potrafi, to nie da się go przekonać choćby nie wiem co.

Największy problem mieliśmy z połączeniem nidy ze spadu z nidą na ściance kolankowej, bo ci od ocieplenia niezbyt fachowo nam to zrobili i zamiast połączyć pod kątem, to zostawili ponad 2 cm szparę, w którą trzebaby wcisnąć szpachel, wtopić siatkę i nadać jakiś kąt temu połączeniu- nie za bardzo nam to wychodziło więc daliśmy za wygraną.

Maksiu- czy szpachlujesz całą nidę, czy tylko połączenia? My mamy dużo nieoryginalnych połączeń, więc doradzono nam szpachlowanie całych nid.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...