Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

projekt DOM W PRYMULKACH pracownia ARCHON


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kolejny pracowity weekend, po którym czujemy się, jakbyśmy pracowali 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Ale warto było, bo mamy prawie skończoną górę- to prawie, to 1 pokój, który wymaga szpachlowania, malowania i paneli, ale na razie nam to nie przeszkadza, bo wczoraj zamontowali nam resztę drzwi, więc ten pokój jest wysprzątany i w zamknięciu czeka sobie na lepsze czasy. W niedzielę znów wyciągnęłam męża do ikei i tak górna łazienka ma lustro (a właściwie lustra), mamy wieszak stojący na ubrania w korytarzu, lampy do pokoi i takie tam bzdurki. Czekamy teraz na elektryków od kontaktów i można zamieszkać na górze nie tylko w dzień. Ależ to miłe uczucie, kiedy już się nie brudzi, nie kurzy i kiedy prawie wszystko skończone. W tym tygodniu jeszcze przychodzi stolarz zamontować szafę zabudowaną i półki we wnęce kominkowej. Czujemy się już jak u siebie czego dowodem są plamy na kanapie :evil: , ślady psiego nosa na szybie drzwi tarasowych :) i rozniesione wszędzie przez psa kapcie i buty :wink: , bo jak nasz pies kogoś wita, to nosi w pysku kapcie i buty jakie popadną.

Oczywiście zostały jakieś drobnostki jak fradmenty listew przypodłogowych przy drzwiach, progi w drzwiach, zainstalowanie lamp i kinkietów, domalowanie pewnych fragmentów ścian, które ucierpiały w wyniku zakładania kontaktów, ościeżnic i schodów, ale to już sama przyjemność- do realizacji przy kawie :wink:

Życie jest piękne... :D :D :D

Prymule są piękne... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, że wolny czas spędzasz tak jak ja. O montowaniu drzwi piszesz jakby to była jakaś drobnostka a przecież drzwi trzeba wstawić na pianke, okleić płytą, wstawić narożniki, zaszpachlować i zeszlifować? Tak mi bynajmniej to robili, trwało to długo i było brudno. Czy u Ciebie robią to jakoś inaczej?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my zamówiliśmy ościeżnice regulowane, które obejmują cały mur, więc montaż sprowadza się do dokładnego wypoziomowania i wstrzyknięciu niskorozprężającej się pianki- ościeznic nie trzeba więc rozpierać, xczy jakoś usztywniać. 5 par drzwi zrobili na gotowo w 3 godziny z docięciem włącznie- efekt super. Czy ty masz w takim razie ościeznice stałe?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porobiłabym zdjęcia dla zobrazowania efektu naszych prac, ale Maksiu tak czy inaczej wraca we wrześniu, więc nie ma chyba sensu a nie wiem jak technicznie wkleić zdjęcia do postu. Może cos mi doradzicie? Aga kiedyś wklejała, ale to trzeba chyba i tak umieścić je na jakiejś stronie internetyowej- mam rację?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz już bez błędów:

U mnie są stałe ramy. Jak sobie poradziliście z drzwiami w górnej łazience gdzie nie ma scianki tylko drzwi przylegają do komina i nie ma miejsca na ozdobną listwe? Chyba że tylko ja mam taki duży komin? Ta sama sytuacja jest w drzwiach od kotłowni i w 1 pokoju?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w łazience akurat tak wyszło, że tej ozdobnej ramy nie trzeba było przycinać. Przycinaliśmy w pomieszczeniu gospodarczym i w łazience na dole, ale zamówiliśmy drzwi z montażem, więc panowie tak to zrobili, że wogóle nie widać, że są przycięte, tzn. nic nie jest poszarpane czy zniszczone.

Nasz murarz to nas chyba będzie straszył do końca naszych dni- znów pozostawił po sobie "ładny kwiatek" :evil: Otóż na górze, otwory drzwiowe do łazienki i do garderoby zrobił wyższe niż do pokoi- znów nie wiem co autor miał na myśli ale przy montażu okazało się, że drzwi pokojowe trzeba dociąć od dołu a ościeżnice do garderoby i łazienki są nieco wyższe niż pokojowe. Co prawda nikt kto przychodzi nie zwraca na to uwagi ale ja o tym wiem i trochę mnie to denerwuje. Będzie nam się murarz chyba długo odbijał czkawką. Ale poza tym jest ok.

 

Wczoraj nastąpiła inauguracja sezonu kominkowego- mąż rozpalił w kominku- na początki blady strach, bo zaczęło się strasznie dymić jak tylko zamkneliśmy drzwiczki i nie daj Boże drzwi tarasowe. Uznaliśmy że to bez sensu, bo przecież zimą nie będziemy otwierać okien żeby wymusić cug, więc szybki telefon do wujka, który od lat grzeje kominkiem i jest w tym temacie ekspertem i polecił nie zamykać drzwiczek, dopóki drewno się dobrze nie rozpali. Jakoś się udało. Było bardzo przyjemnie i bardzo ciepło- szczególnie w pokojach na górze, bo mamy wyprowadzenie DGP na klatkę schodową, więc ciepłe powietrze wręcz buchało w górę. Po ok. 1 godzinie (a paliły się tylko 2 polana) na górze było prawie 2 stopnie więcej niż w pomieszczeniu gospodarczym. Przy temperaturze na dworze 16 stopni (w domu po przyjściu było niecałe 19) w pokoju na dole mieliśmy 21,6 a na górze 22,4 stopnia. Później nie chciało się nam już mierzyć. Jest nadzieja, że zimą, jak nahajcujemy porządnie, to piec gazowy będzie mógł odpocząć a my zaoszczędzić. No i ta atmosfera prawdziwego ognia- nie do opisania. :D

 

Nie mamy balkonu- na szczęście :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emila kominek to bardzo fajna rzecz i bardzo przyjemne ciepełko :)

Ja też czekam na rozpoczęcie sezonu, komin już zrobiony teraz tylko ostatnia kosmetyka i będziemy palić tym bardziej że na dworze zimno i nie przyjemnie :-?

Tomek a co tam u Ciebie czy już mieszkasz ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam. Póki co porządkujemy, montujemy gniazdka, ustwiamy meble. Sporo roboty...

Jako, że dom mamy ocieplony temperatura wewnątrz jest stała czy to upał czy chłód. :D Coś w okolicach 21 stopni. Póki co nie palimy, ani nie grzejemy. 8)

Doskonale sprawdza się piec z zasobnikiem. Włączam go raz dziennie na parę minut i ciepłej wody wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomeczku to gratuluje :)

Jak to mówią przy domu i w domu jest zawsze jakaś praca :)

U mnie piec sam się włącza około raz dziennie chyba że biorę się za porządki wtedy częsciej, temp w zasobniku ustawiona na 53 stopnie.

U nas też jest około 21-22 stopni ale dal mnei to za zimno :o :roll: a po drugie jak jest tak szaro za oknem to lubię patrzeć na ogień 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas też jest piec tak ustawiony, żeby trzymał cały czas stałą temperaturę wody 45 stopni- gdy jest większy pobór piec się włącza samoczynnie. Po miesiącu mieszkania dostaliśmy rachunek za gaz- zużyliśmy 23 m3 gazu co daje rachunek w wysokości dokładnie 30 zł. Miło, oj jak miło. A zużycie wody- ok. 10 m3, bo sporo sprzątania, malowania, prysznice po 2 razy dziennie w upały, zmywarka, pralka i takie tam.

Pomimo tego, że nie mamy dodatkowego zasobnika tylko zintegrowany to nie mogę narzekać- jak napełniam wannę, to temperatura wody jest stała i stale wysoka- nie ma spadku wydajności ciepłej wody- i o to chodziło. Piec chodzi tak cicho, że nawet nie wiem kiedy się włącza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas są dziwne rachunki za gaz bo peognostyczne i jessze żaden nie był za tzw. dosłowne zużycie gazu.

Mam zamiarzrobić rozliczenie po pół roku mieszkania ale czy się zbiorę :o :roll:

Emila jeśli chodzi o fotki to możesz je zmieścić na tej stronce ludzie na forum korzystają z fotosika i są bardzo zadowoleni :)

A i My moglibysmy zobaczyć fotki zanim Maksiu wróci

http://www.fotosik.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...