Aga J.G 25.01.2007 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2007 Wczoraj wieczorem mój mąz odśnieżył , zrobił korytarzyki żeby dało się przejść, droga przejezdna - dzisiaj już u nas nie pada Wczoraj drzwi wejściowe były zasypane tak na około 30 - 40 cm i śnieżek pieknie się wsypywał do domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CYCU 25.01.2007 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2007 Koniec mowy o Ytongu !!! Córcia dochodzi do siebie i jest OK Ja mam luzik ze śniegiem,bo służby komunalne robia to za mnie Dzięki wielkie za wszelkie opinie,moja żonka została przekonana dzięki WAM . Pozdrówka dla wszystkich zasypanych. Ps. a swoją drogą to dziwne- śniegu nie było-było źle,jest śnieg-jest źle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 25.01.2007 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2007 Zmodyfikuję ostatnie zdanie: śniegu nie było - było dobrze, śnieg jest - też jest super. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emilag 26.01.2007 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2007 Moja modyfikacja: Śniegu nie było- bardzo źle.....Śnieg jest........... i jest super Ale życzyłabym sobie o wiele więcej śniegu- marzę, żeby "wsypywał" mi się do domu jak u Agi bo u nas ledwie pokrył ziemię i to nie wszędzie ale za to mróz jest i to mnie cieszy (męża nie)- inaczej sie oddycha, lepiej się człowiek czuje i wreszcie widać niebo i czasem słońce. Firma od gazu dziwnie się ostatnio "zachowuje". Pisałam wcześniej, że zrezygnowai z comiesięcznych odczytów na rzecz prognozy i comiesięcznych stałych opłat a potem odczyt raz w roku i albo dopłata albo nadpłata. Wczoraj dostaliśmy prognozę na 2007 rok- miesięczne opłaty o zgrozo 48 zł- pisze o zgrozo, bo gdybym tylko tyle płaciła to potem miałabym taka niedopłatę żebym się z pewnościa nie pozbierała. System pewnie zliczył pobór od sierpnia (mały z uwagi na ciepłą zimę) i podzielił na 12 miesięcy. Na szczęście można wnioskować o zmianę i samemu zaproponować wielkość rat. Czekam na odczyt styczniowy i sama sobie zaprognozuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 26.01.2007 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2007 U nas jest piekna zima Co do modyfikacji zdania Mi tam bez sniegu było dobrze, ale wiem że takie anomalia nie są za dobre dlatego powiem tak - tak jak teraz jest SUPER, najbardziej nie lubię jak jest plucha A po ostatnich wiatrach już wolę ten snieg i mróz Emila co do gazu to penie rzeczywiście podzielili na 12 m-cy bo kto by się tam bawił w sparwdzanie przez jaki okres ktoś pobiera gaz Dobrze że mozna sobie samemu ustalić prognozę bo te 48 zł to rzeczywiście dramat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CYCU 26.01.2007 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2007 A u mnie jest super aura-świeci słoneczko,jest lekki mrozek i nadal jest biało. No poprostu bajka .Zasypało mi paliki mojej działki i nie mogę jej obejrzeć tak jak bym sobie chciał a brodzenie po kolana w śniegu to juz nie dla mnie .Nic to ważne,że dzieciaki się cieszą a moja mała wraca do zdrowia Wielkie pozdro dla wszystkich prymulkowiczów. Ps.czy ktoś miał tak "popierdzielony" dzień w pracy,czy to tylko ja mam ph (5,5 ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 26.01.2007 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2007 Mam nadzieję, że nie masz takiego dnia w pracy jak ja. A do śniegu to się powoli przyzwyczajaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CYCU 26.01.2007 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2007 Ja już na szczęście jestem po pracy , a ty domyślam się z treści postu jeszcze się mordujesz .Trzymam za ciebie kciuki- nie daj się (wiem-łatwo powiedzieć) Ps. Pożarłem się z moim szefem i odbiłem to sobie na ludziach którzy ze mną pracują,głupio mi było ale ich przeprosiłem i wszystko jest OK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 26.01.2007 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2007 Ja tam rano wróciłam z pracy trochę było przechlapane ale co tam Z szefostwem raczej nie ma problemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CYCU 27.01.2007 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2007 Za oknem szaro,sypie śnieg, wieje jak cholera ,a w domciu pachnie ciasto drożdżowe,piecze się miesko w piekarniku i to jest fajne I teraz wiadomość dnia-rano idąc po zakupy znalazłem w śniegu 50pln ,niezły poczatek soboty jak dla mnie,gorzej dla tego kto stracił te pięćdziesiąt złociszy No dobra łopata w dłoń i śmigam na podwórko powalczyć ze śnieżycą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 28.01.2007 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2007 Szkoda że ja nigdy nie mogę nic znaleźć Ale i tak mam szczęście bo raczej też niczego nie gubię A u nas znowu wieje i jest trochę na plusie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 29.01.2007 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2007 Fakt, pogoda pod psem. Kupiliśmy klamki! Jutro odbieram i biorę się za montowanie. W końcu dom znormalnieje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emilag 29.01.2007 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2007 Ależ nam się forum zangielszczyło- wciąż o pogodzie. Czy macie jakiś pomysł na niechęć małżonka do robót w pomieszczeniu gospodarczym? Proszę i proszę ale mąż narzeka że mu się nie chce (pewnie przez pogodę) a ja już się nie mogę doczekać odkurzacza- trzeba go w końcu powiesić i oblać co by dobrze chodził Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CYCU 29.01.2007 15:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2007 Ależ nam się forum zangielszczyło- wciąż o pogodzie. Czy macie jakiś pomysł na niechęć małżonka do robót w pomieszczeniu gospodarczym? Proszę i proszę ale mąż narzeka że mu się nie chce (pewnie przez pogodę) a ja już się nie mogę doczekać odkurzacza- trzeba go w końcu powiesić i oblać co by dobrze chodził Może jakaś romantyczna kolacja w nagrodę , w ostateczności możesz zagroźić-albo sprzątanie albo przez miesiąc będzie robiłsobie jedzenie sam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 29.01.2007 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2007 Klamki zdecydowanie polepszają komfort mieszkania i bezpieczeństwo Mój mąz chęci ma tylko złapały go korzonki i na razie nici z malowania Emila jak ja nie mogą się czegoś doprosić to zabieram się za to sama najczęściej skutkuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bubu 29.01.2007 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2007 .... jak ja nie mogą się czegoś doprosić to zabieram się za to sama najczęściej skutkuje Bo mężowie nie mogą patrzeć jak ich ukochane się męczą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emilag 30.01.2007 06:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2007 .... jak ja nie mogą się czegoś doprosić to zabieram się za to sama najczęściej skutkuje Bo mężowie nie mogą patrzeć jak ich ukochane się męczą Z naszej, kobiecej strony to wygląda następująco- faceci nie mogą znieść tego, że ich kobiety mogłyby się okazać równie dobrze, a nie daj Boże lepsze niż oni. U mnie to też skutkuje, ale nie zawsze skutki są takie jakbym tego chciała- czasem moje zabieranie się za te rzeczy jest przyczyną lekkiej frustracji mojego męża bo świadomy celu moich działań buntuje się przeciw takiej manipulacji. Działanie te wymagają zatem z mojej strony niezwykłej subtelności, o którą czasem trudno Dziś mąż ma wolny dzień i obiecał, że się "weźmie"- tylko nie wiem za co i co zastanę po powrocie z pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 30.01.2007 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2007 Emila mój mąż raczej nie ma kompleksów i nawet czasami udaje mi się usłyszeć -" Po co miałem się za to zabierać jak Ty i tak zrobisz to lepiej" Fakt jestteż taki że ja rzeczywiście jestem marudna, i czasami podziwiam mojego męża że wytrzymuje moje marudzenie Trzymam kciuki żeby efekty pracy męża były zadowalające Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CYCU 30.01.2007 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2007 No to się wku... Powiedzcie co robići- właśnie dowiedzialem sie,że koleś który sprzedaje mi działkę nie wyrobi się z formalnościami w terminie jaki został ustalony w umowie przyrzeczenia (10 luty 2007).Podczas spisywania umowy,stwierdził,że do końca stycznia to spokojnie da się wszystko zalatwić,a ja zapobiegawczo zaproponowałem mu dodatkowo 10 dni więcej(tzn.do 10 lutego)bo wiedziałem jak to jest z biurokracją.I teraz koleś mówi mi,że spiszemy koleją umowę bo to tylko kilka dni i wszystko będzie Ok.Normalnie koles mnie roz...(cenzurka )Dla gościa umowa przedwstępna to chyba zwykły papierek który,jesli coś nie wyjdzie to można zniszczyć i napisac kolejny.Gdyby nie zależało mi na tej konkretnej działce to pewnie bym to olał bo zarobiłbym na zadatku,ale mnie cholernie leży ta działeczka i nie wiem co robić. Mam taki charakter,że jak się do czegoś zobowiązuje do nie ma bata i już,a przecież umowa to jest właśnie zobowiązanie !!! No i dupa blada(przepraszam za słowo)alem okrutnie wściekły,wszystko miałem poukładane jak książki w bibliotece ,a teraz jest rozpierducha i nie wiem jak się zachować.(chodziłem za tą działką od 11 czerwca!!!) Idę na browara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emilag 30.01.2007 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2007 CIERPLIWOŚCI, CIERPLIWOŚCI I JESZCZE RAZ CIERPLIWOŚCI Jesteś dopiero na samym początku wojny o własny dom więc radzę z góry za wczasu uzbroić się w boską cierpliwość bo bez niej nie dotrwasz do końca. My właścicielowi działki uścisnęliśmy dłoń w lutym a dopiero w maju staliśmy się jej właścicielem (podział). Dasz radę i jeszcze w tym roku jak będziesz chciał i się postarasz to postawisz stan surowy. WIARA NADZIEJA I BANK To jest najważniejsze przy budowie domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.