emilag 25.10.2007 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2007 dzięki Aga Ja też troszkę tęsknię ale bardziej za tym, że stale coś się działo, zmieniało, czegoś przybywało bo teraz to mogę tylko firanki zmienić albo poduszki na kanapach Ale jak słucham znajomych albo naszych nowych sąsiadów, których budowa przypomina raczej walkę niż starania o nowy dom to cieszę się, że ja już nie musze się martwić cenami, ekipami, tym, że ekipy z dnia na dzień zostawiają roboty, bo inni ich podkupują, że trudno o jakość wykonania bo większość chce tylko szybko kończyć i iść na drugą robotę albo pracownicy to niedoświadczeni faceci spod budek z piwem, bo fachowcy na wyspach, że kredytu trzeba dobierać i dobierać, bo kwota, w której my się wybudowaliśmy i wykończyliśmy wystarcza ledwo na mury, dach tynki i instalacje a na wykończenie już nie. Gdybym miała się jeszcze raz budować to tylko na zasadzie cofnięcia czasu a i nad tym bym się mocno zastanowiła. Lepsze są chyba wspomnienia, zdjęcia, opowieści jak to my budowaliśmy i nieukrywam dzika satysfakcja, że dom stoi a my mamy to za sobą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 25.10.2007 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2007 Emila no napewno teraz nie jest łatwo ale i tak tęsknię, w końcu mam już dośwaidzczenie więc myslę że było by łatwiej Może kiedyś jeszcze podejmę to wyzwanie. Mnie dopieszczanie już tak nie kręci i czesto nie mam weny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 25.10.2007 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2007 Mnie by się nie chciało. Mam na razie dość budowania. Zresztą zdrowie już nie to. Emila, bardzo ładna kuchnia, tynk się komponuje. Jutro ma być pogoda, to zrobię parę fotek płotu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 25.10.2007 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2007 Mnie by się nie chciało. Mam na razie dość budowania. Zresztą zdrowie już nie to. Emila, bardzo ładna kuchnia, tynk się komponuje. Jutro ma być pogoda, to zrobię parę fotek płotu... a mnie tam nadal sie chce.... skończyć budowę.. nawet wziąłem sobie jutro wolny dzień w pracy żeby popracować na budowie pozdrawiam m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emilag 26.10.2007 05:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Maksiu- bo ty to już jesteś weteranem budowlanym i robisz większość sam a najlepsze jest właśnie to, że sprawie ci to przyjemność- może dlatego, że to odskocznia od tego co wykonujesz na codzień- my urzędnicy vel pracownicy biurowi, umysłowi- nazwij to jak chcesz- marzymy o pracy, w której zamiast mózgu używa się mięśni, może dlatego ta budowa tak cię kręci No i z całą pewnością satysfakcja, że zrobiłeś to sam, tak jak zaplanowałeś, bez stresu no i z nadwyżką w portfelu Aga- mieszkając w tak pięknym miejscu, z tak pięknym widokiem za oknem i wdychając powietrze gór dziwię się że nie masz weny Ja tak kocham góry, że na twoim miejscu weny miałabym pod dostatkiem- niestety u nas na wielkopolskim "talerzu" ino pyry, pyry i pyry weny również brak Cieszę się Tomku, że tak uważasz- mnie się ta kuchnia podoba z każdym dniem coraz bardziej- zastanawiam się tylko kiedy znów zacznie mi się chcieć cos zmieniać i gdzie tym razem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 26.10.2007 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Widzisz Emilka Ty kochasz góry bo ich nie masz ja za nimi nie przepadam może dlatego że je mam Górnie lubię, nie chodzę po nich, nie jeżdzę w zimie na niczym, zawsze u nas jest zimniej niż u Was i zawsze szybcije pada śnieg A ja nie nawidzę zimy więc tutaj akurat nie mnie co pozytywnie nastroić. Jak patrzę w pracy za okno i widzę śnig w górach to zamiast weny mam nerwa i tyle O to sobie ulżyłam Tomek czekam na fotki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emilag 26.10.2007 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Wiem wiem że zgodnie z zasadą "tam dobrze gdzie nas nie ma" tęsknimy do tego, czego nie mamy. U nas jest płasko jak na talerzu, cieplej niż w pozostałych zakątkach kraju a w efekcie zima do niczego i choc zimy tez nie znoszę, to wolę jak jest mróz i śnieg niż plucha i błoto a widoku z okien to zawsze ci będę zazdrościć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 26.10.2007 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Maksiu- bo ty to już jesteś weteranem budowlanym i robisz większość sam a najlepsze jest właśnie to, że sprawie ci to przyjemność- może dlatego, że to odskocznia od tego co wykonujesz na codzień- my urzędnicy vel pracownicy biurowi, umysłowi- nazwij to jak chcesz- marzymy o pracy, w której zamiast mózgu używa się mięśni, może dlatego ta budowa tak cię kręci no nie zupełnie to miałem na myśli, raczej myslalem o tym ze chcialbym zeby ta budowa sie już skonczyła, bo ciagne już resztka sił... mam nadziej ze wytrzymam do sierpnia przyszłego roku pozdrawiam m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 26.10.2007 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Makisu dasz radę dasz A potem to już będzie sama radośc ....... i ciągła praca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 26.10.2007 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Makisu dasz radę dasz A potem to już będzie sama radośc ....... i ciągła praca pewnie masz racje, ale wiesz co mi sie marzy..?? wakacje..taka kompletna laba... pozdrawiam m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 27.10.2007 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2007 Ja Cię Maksiu rozumiem. Takie wczasy, bez trosk budowlanych mieliśmy w tym roku. Coś wspaniałego, po latach męczarni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 28.10.2007 05:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2007 Ja Cię Maksiu rozumiem. Takie wczasy, bez trosk budowlanych mieliśmy w tym roku. Coś wspaniałego, po latach męczarni. pocieszam sie ze mnie też to kiedyś spotka :D pozdrawiam m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emilag 29.10.2007 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 pocieszam sie ze mnie też to kiedyś spotka :D pozdrawiam m. A potem, tak jak Aga, będziesz tęsknił za budową Myślę, żę jak się już wprowadzicie do domku to satysfakcja będzie taka jak po rejsie dookoła świata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 29.10.2007 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 pocieszam sie ze mnie też to kiedyś spotka :D pozdrawiam m. A potem, tak jak Aga, będziesz tęsknił za budową Myślę, żę jak się już wprowadzicie do domku to satysfakcja będzie taka jak po rejsie dookoła świata nie płynąłem dookoła świata więc nie wiem jaka to satysfakcja :D pozdrawiam m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 03.11.2007 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2007 Wakacje to fajna rzecz W domku też jest prawie jak na wakacjach tylko ciągle cos trzeba robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 04.11.2007 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2007 A nie prawda. Ja ostatnio nic nie robię, bo mnie boli kręgosłup. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 04.11.2007 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2007 Ja też nie robię ale na szczęcie Sławka nic nie boli Mojemu kręgosłupowi też ta pora roku nie odpowiada, bo przypomina o sobie więc staram sie go oszczędzać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 05.11.2007 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2007 To ja z innej beczki. Jak sobie radzicie z szybko zapadającym zmierzchem? Oczywiście w przypadku, gdy jest coś do zrobienia (przyniesienie drewna, ułożenie pozostałości po budowie, skopanie ogródka...). Kupiłem właśnie latarkę czołową dla grotołazów i zamierzam sporządzić przenośny halogen na długim kablu. Chętnie poczytam o waszych pomysłach na mrok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emilag 06.11.2007 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 Tomku- my znaleźliśmy inne rozwiązanie- ogródek został skopany i uprzątnięty we wrześniu a teraz wszystko odpoczywa więc nie ma potrzeby robienia czegokolwiek po zapadnięciu zmierzchu. Co do drewna to też kwestia dobrej organizacji. W pomieszczeniu gospodarczym ustawiliśmy regał na drewno kominkowe- przy grzejniku. Mąż średnio raz w tygodniu rąbie tyle drewna ile zmieści się na regale i spokojnie wystarcza nam to na około tydzień- nie ma potrzeby wychodzić na dwór po drewno a nawet gdyby, to drewutnię mamy zaraz blisko wiaty a pod wiatą mamy zamontowaną lampę halogenową z czujką ruchu. Ja mam radę dla ciebie- ogród zostaw w spokoju- nie zając nie ucieknie a Ty wypoczywaj przed kominkiem całą zimę, żebyś miał siły na wiosnę do dalszych robót. A w kwestii drewna kominkowego- polecam nasze rozwiązanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 06.11.2007 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 Ja nei robię takich czynności A Sławek stara sie to robić przy dziennym świetle i tylko w weekendy bo w tygodniu nie ma czasu. Drewno wozi prosto do salonu na razie wystarcza jak nawozi w sobotę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.