mynia_pynia 18.02.2011 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2011 Odnośnie jeżdżenia tramwajami i ujmy.Czy czytałeś może komentarze, które co jakicś czas się pojawiają w internecie przy artykułach odnośnie pomysłu na rozbudowanie infrastruktury miejskiej?Czy czytałeś co myślą kierowcy samochodów o wydzielonych pasach dla komunikacji miejskiej. Ja czytałam i teksty typu, ze biedacy, śmierdziele, stare babcie i dziadki są na porządku dziennym. Ja po Wrocławiu poruszałam się rowerem, często tramwajem, zresztą do tej pory jak jadę na imprezę, pozałatwiać coś w urzędach miejskich, to samochód zostawiam przy naszym bloku a w dalszą drogę udaje się komunikacją miejską. Jeszcze dodam, że bardzo rzadko widuję rodziny z dziećmi w tramwaju i o czym to świadczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
photos 18.02.2011 15:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2011 Nie wiem o czym to świadczy we Wrocławiu wiem natomiast że w Warszawie do komunikacji miejskiej podchodzi się zupełnie inaczej. Ludzie do pracy jeżdżą autobusami i tramwajami. Bardzo często widywałem tam ludzi z dziećmi...a stare babki to nie tylko kolej miejska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 09.03.2011 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2011 (edytowane) Ogrzewanie to nie jedyny koszt utrzymania domu . Ja za wszystko w M3 płacę ok 4500-5000 PLN rocznie - czynsz,ogrzewanie,woda itp .(mieszkanie nowoczesne w nowym budownictwie ) Za oszczędności wynikające z otrzymania np 120m2 domu i kosztów paliwa dojazdu do pracy mogę sobie rocznie małą działkę Kupić ( co już zrobiłem , więc wiem co piszę ) I z pewnością nie będziesz miał niższych rachunków za dom niż za mieszkanie - Chyba że masz naprawdę same innowacyjne rozwiązania za grube tysiące obniżające koszty eksploatacji . Gdzie są tak niskie opłaty za mieszkanie???? Ja za swoje 56m płaciłam 450zł/ miesięcznie - 2 osoby, większość dnia poza domem, kaloryfery praktycznie zakręcone, gotowanie obiadów tylko w weekendy.... sąsiadka przy 4-os. rodzinie płaci ok. 700zł. Mieszkanie: 450x12=5400zł + dopłaty za ogrzewanie bo płacę za innych przy rozliczeniu całego bloku+ dopłaty za wodę bo ciepła jest b. droga i wciaż koszty podgrzania im rosną wychodzi prawie 6tys. zł Dom: podatek 220zł rocznie, ogrzewanie (ekogroszek) niecałe 3tys., woda 70zł rocznie, prąd porównywalnie jak w bloku, ogrzanie wody tylko latem max 100zł/mies. bo przez pół roku grzeje ją piec co( mają być solary za dopłaty unijne - nasz koszt to ok. 4tys. zł i potem ciepła woda prawie za darmo) czyli razem koszty to 3900zł za 240m2 domu w którym część mieszkalna to 135m2, reszta garaż, warsztat, pralnia, garderoba nad garażem. Dojazd do pracy 3 km dalej ale włączam się do głównej za miastem, z blokowiska wyjazd zajmował mi conajmniej kilkanaście minut:o, w ciepłe dni jeżdżę rowerem. Nikt mnie nie zalewa, nie chodzi po głowie, nie wierci całe soboty, nie wali klapkami o 6 rano po schodach, nie noszę zakupów z odległego miejsca na parkingu, nie skrobię zimą samochodu. Oczywiście szukając działki zakładałam max 5km od miasta z dobrym dojazdem, gdzie często kursują autobusy bo dziecko dojeżdża do szkoły - przystanek ma 700m od domu i docelowy pod samym liceum ( w mieście szedł pieszo ponad pół godziny), odśnieżanym zimą a jeszcze trafiła mi się naprzeciwko lasku grzybowego czyli szczyt szczęścia. w mieście nie miałam pod nosem kina, teatru czy knajpki, nawet do lekarza musiałam dojechać samochodem, wiec te 3 km nie stanowi różnicy. Edytowane 10 Marca 2011 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
photos 11.03.2011 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2011 Niestety ale my wszyscy mamy tendencję do naginania faktów. A to wszystko po to aby pokazać że nasz własny wybór jest jedyny i słuszny. Że jesteśmy cwańsi niż cała reszta i wszystkich przechytrzyliśmy....A ja Powiem inaczej...Dom to nie tylko same mury...Ktoś kto nigdy nie zaznał spokojnego i jakże wygodnego życia we własnym domu, nigdy tego nie zrozumie. Trzeba lubić się nim zajmować, strzyc trawniki, pielić rabaty....itd. A w zamian za to wychodzisz na zielony trawnik, zrywasz jabłuszka i wisienki z drzewek, siadasz sobie pod altanka i jedząc jabłko słuchasz jak ćwierkają ptaki i bzyczy przelatująca osa.Zgadza się że to wszystko kosztuje i raczej nie mniej niż mieszkanie...Ale inwestujemy w swoja przyszłość, dla własnej wygody. Dla siebie.Nie można tylko przeliczać że coś nam się opłaca a coś zupełnie nie. Człowiek zawsze do czegoś dąży i jedni dojrzewają do takich decyzji wcześniej inni później. Roschach wyliczasz skrupulatnie ile oszczędzasz mieszkając w mieszkaniu a za oszczędności kupujesz działkę....czyli jednak chcesz mieszkać w domu tylko na razie nie możesz sobie na to pozwolić z różnych przyczyn i zasłaniając się kosztami utrzymania, bądź dostępem do szeroko rozumianej kultury i rozrywki usprawiedliwiasz swój wybór. Mało tego próbujesz przekonać innych ze to jest słuszny wybór. Może i słuszny dla Ciebie, dla innych niekoniecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 11.03.2011 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2011 Mnie utrzymanie domu ( nowego, dobrze ocieplonego) wychodzi sporo taniej a to wyliczenia realne i aktualne. Mieszkanie w bloku podlega pod dużą spółdzielnię więc płacę na całą administrację, elegancko wykończony i wyposażony ich budynek, remonty wszystkich bloków (mój przez 15 lat miał raz robiony dach i raz elewację), za wiecznie niegaszone światło w piwnicy, za innych lokatorów którzy mają zimą 25st. ciepła i otwarte okna, za straty ciepła "po drodze" do bloku, za sprzątaczki, za wodę która nie wiadomo czemu w bloku jest droższa niż w domkach obok itp.itd............ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Roschach 16.03.2011 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 (edytowane) Pisałem o rachunkach za nowoczesne mieszkanie ( poznań nowe osiedle, dobre materiały) i zaznaczyłem że niskoczynszowe . Ogrzanie taniej domu 240 m2 jest mało realne, chyba ze zastosujesz same nowe rozwiązania ( ytong 48 cm + pompa ciepła ( masa kasy ) nie każdego stać na budowanie domów w takiej technologi ( bez ściemniania , drogiej technologi jak na polski realia )Prawda mieszkanie w domu jest fajne ma swoje plusy przy uwzględnieniu pewnych warunków ekonomicznych, sam posiadam masę znajomych którzy mieszkają w domach małych 90-140 m2 na wsiach, postawionych z dobrych materiałów ogrzewanych gazem, drewnem kominkowym, pompą ciepła i jak przyszła zima od listopada do lutego to rachunki wcale wesoło nie wyglądały . Moi rodzice również posiadają dom 200m2 na wsi, drugi w budowie - więc naprawdę wiem jak wyglądają rachunki .Nie naginam, nie krzywię faktów, nie tworzę własnej rzeczywistości - mieszkanie tylko z racji pracy, działka kupiona z aspektów ekonomicznych tanio ( za kilka lat się sprzeda). Zainteresowany budową własnego domu jestem ale powód jest prosty taniej postawić dom nowoczesny mały dom niż kupić 2 poziomowe mieszkanie w Poznaniu ( hmm 2 poziomy perfect ) Projekt zresztą już znalazłem mały prosty, idealny wręcz dla mnie . Nazwa Projektu "Dom z Widokiem" pracownia http://www.domyzwizja.pl/ Edytowane 16 Marca 2011 przez Roschach dopisek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Roschach 17.03.2011 02:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 (edytowane) Tak krótko gdybym miał 25km do pracy (ze wsi do miasta) 25km w jedną stronę + 25km w drugą stronę = 50 dziennie, pracuje 24 dni w miesiącu, 50x24=1200km(Policzmy ze pali 8L/100km)=96litrów x 5zł= 480 zł/miesięcznie na same dojazdy do pracy 1dnego samochodu. Nie liczę tego że osoby mające dzieci zawiozą je np raz w tygodniu na basen, raz na tydzień wyskoczą na większe zakupy, czy do apteki, czy załatwić inną sprawę .Rocznie 12x480zł= 5760 zł Bilet miesięczny dla dziecka?100zł lekko= 1200 zł rocznie Niby takie małe sumy, a w skali roku dają wiele . Ktoś zaraz napisze, ale można mieszkać 5/10 km od miasta, przepraszam dasz mi na działkę 5 km od mojego miasta? m2 270-500zł, większość kupuje dalej bo taniej, to co zaoszczędzą na działce ładują w budynek . Tramwaje na wioskach nie kursują.Do pana z poprzedniej strony, twierdzącego że do pracy daleko ? wiesz ile osób w polsce ma własne firmy ? a ile osób pracuje u kogoś ?, sprawdź te dane później pisz, o prywatnych gabinetach za miastem w domach . Tak samo szczerze wątpię aby kontrahent chciał jechać 30km za miasto do domu pana X podpisywać umowę, zamiast załatwić sprawę w firmie na mieście w bardzo cywilizowany sposób .----------------Teraz dla osób mających problemy ze ze zrozumieniem teksu pisanego."Nie jestem przeciwko budowie domu" - Zachęcam wręcz, świetnie mieć swój własny dom, szczególnie w czasach gdzie Budowa domu 140 m2 kosztuje tyle co kupno mieszkania 50m2 (nowe budownictwo) w dużym mieście, poznań,wrocław,warszawa,gdańsk,kraków lub mniejszem z wysokimi cenami (kołobrzeg, hel, zakopane) .Podstawowy koszt i wyznacznik budowa nowoczesnego energoszczędnego domu = koszta początkowe ! ( tak wydatki $). Są przypadki że ludzie za spory dom płacą grosze(w tym kraju to zaledwie % ) zbyt dużo czasu spędzam przy branża chemii budowlanej(materiały/systemy elewacyjne i inne ) aby akceptować że w większości dom jest tańszy niż mieszkanie lub koszty utrzymania są podobne ( naprawdę zbyt dużą liczbę osób w branżach instalacji hydraulicznych, rozwiązań energetycznych od montaży solarów do pomp ciepła znam aby teraz przyznać wam rację ) Najważniejsze znam listonosza ( wiem jak ludzie klną gdy przynosi rachunki za ogrzewanie, często otwierają przy nim ) Ostatni rachunek moich rodziców za dom 200m2 grzany gazem , 650 zł (2 osoby w domu) weź tu licz do tego wodę,ścieki,prąd,ubezpieczenia za dom.Spokojnie 1000 zł strzela, nie licząc że w mniejszych miejscowosciach za miastem nawet za internet trzeba drożej zapłacić a i tak jest wolniejszy . Edytowane 17 Marca 2011 przez Roschach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 17.03.2011 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 (edytowane) Najważniejsze znam listonosza ( wiem jak ludzie klną gdy przynosi rachunki za ogrzewanie, często otwierają przy nim ) Ostatni rachunek moich rodziców za dom 200m2 grzany gazem , 650 zł (2 osoby w domu) weź tu licz do tego wodę,ścieki,prąd,ubezpieczenia za dom. Spokojnie 1000 zł strzela, nie licząc że w mniejszych miejscowosciach za miastem nawet za internet trzeba drożej zapłacić a i tak jest wolniejszy . Podejrzewam, że w różnych miastach są różne ceny, np. za wodę z wodociągu na wsi płacę 2,43zł/m3 a w bloku w mieście ta sama woda kosztuje 3,45zł ( ciepła prawie 27zł/m3) ścieki - mam duże szambo,które wywożą 2x w roku po 120zł, w bloku wychodzi drożej; bilet szkolny na PKS to 49,90zł; latem chętnie siadamy na rowery:)prąd i tu i tu jest taki sam, internet- nie wiem czemu na wsi ma być droższy? rachunki za ogrzewanie mogą szokować bo są płatne jednorazowo za okres rozliczeniowy, w bloku rozbite są na 12 miesięcy, tylko dopłata po odczycie jest raz w roku- i też najczęściej szokuje; ubezpieczenie nie jest obowiazkowe, suma na jaką ubezpieczamy też jest według własnego uznania, a mieszkanie w bloku też powinno się ubezpieczać. Piszesz, że opierasz się na tym co ludzie mówią - ja nadal mam mieszkanie w bloku /wynajęte rodzinie 4-os./ a sama mieszkam w domku więc w każdym miesiącu widzę różnicę na korzyść domu trochę to dyskusja jak wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy.......... Edytowane 18 Marca 2011 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Roschach 17.03.2011 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 No niestety internet nie wszędzie jest taki sam, są miejscowości bez kanalizacji w Polsce, jak i również bez dobrego internetu. Światłowodu brak ( koszt przyłącza małej miejscowości jest zbyt duży) trzeba płacić za bezprzewodowy gdzie 1mb kosztuje tyle co 5/6 MB w mieście . Bilet Szkolny 49 zł to bardzo tanio, tu 100-110 zł kosztuje, rowery nierealne, wątpię aby ktoś pozwolił dziecku jeździć kilka/kilkanaście kilometrów asfaltową drogą'( pełno samochodów) i jeszcze warunki atmosferyczne. Nie dyskutuje co jest Lepsze i tak proszę tego nie traktować - jedynie jak ktoś to czyta niech zda sobie sprawę że istnieje masa różnych dodatkowych kosztów, o których osoby nigdy nie mieszkające w domu nie mają nawet pojęcia . Istnieją koszta, są i przyjemności . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dsnake 18.03.2011 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 ścieki - mam duże szambo,które wywożą 2x w roku po 120zł, w bloku wychodzi drożej; Widzę tu demagogię - albo zużywasz 2m3 wody na miesiąc albo masz nieszczelne szambo. Bo przy normalnym zużyciu na rodzinę (u mnie schodzi np. 10m3 wody miesięcznie na 4-osobową rodzinę, a poza moim synem nikt nie wylewa nadmiaru) to nawet jakby szambiarz wylewał wodę do rowu to nie będzie tak tanio. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 18.03.2011 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 Nijak nie rozumiem tej wypowiedzi - 2m3/miesięcznie to uważasz ze za mało ale piszesz że mam nieszczelne szambo:oczyli przy obecnym nasączeniu gleby powinno mi najść w ciagu kilku dni! Opisuję to co mam u siebie, na podstawie ostatnich rachunków, jesli ktoś ma inne zdanie lub jest bardziej rozrzutny to jego problem, nie chce mi się dłużej z czepialskimi gadać......PS. nigdy nie mieszkałam w mieście z tramwajami, czy nimi jeździ się za darmo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Roschach 18.03.2011 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 10m3 miesięcznie 3 osobowa rodzina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dsnake 21.03.2011 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2011 Nijak nie rozumiem tej wypowiedzi - 2m3/miesięcznie to uważasz ze za mało ale piszesz że mam nieszczelne szambo:oczyli przy obecnym nasączeniu gleby powinno mi najść w ciagu kilku dni! Opisuję to co mam u siebie, na podstawie ostatnich rachunków, jesli ktoś ma inne zdanie lub jest bardziej rozrzutny to jego problem, nie chce mi się dłużej z czepialskimi gadać...... PS. nigdy nie mieszkałam w mieście z tramwajami, czy nimi jeździ się za darmo? Przecież napisałem albo 2m3 albo nieszczelne szambo. Ponieważ nie podałaś właśnie rachunku za wodę - podaj najlepiej ile wody licznik naliczył? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 21.03.2011 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2011 to bardzo dużo, chyba wszyscy kąpią się w wannie pełnej wody:confused: przy obecnych oszczędnych pralkach i zmywarkach+prysznic to dziwne, u mnie 2 osoby i gość zza oceanu przybyły na tydzień świąteczno-noworoczny ( raczej nienawykły do oszczędzania;)) zużyły 4m3 przez 2 miesiące..... ale nie o to chodzi, i w bloku i w mieszkaniu ta sama rodzina zużyje tyle samo wody, kwestia tylko ceny, ja mam wrażenie że nasza spółdzielnia dolicza sobie tę złotówkę na m3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dsnake 21.03.2011 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2011 (edytowane) to bardzo dużo, chyba wszyscy kąpią się w wannie pełnej wody:confused: przy obecnych oszczędnych pralkach i zmywarkach+prysznic to dziwne, u mnie 2 osoby i gość zza oceanu przybyły na tydzień świąteczno-noworoczny ( raczej nienawykły do oszczędzania;)) zużyły 4m3 przez 2 miesiące..... ale nie o to chodzi, i w bloku i w mieszkaniu ta sama rodzina zużyje tyle samo wody, kwestia tylko ceny, ja mam wrażenie że nasza spółdzielnia dolicza sobie tę złotówkę na m3 To masz zastanawiająco małe zużycie wody (ale nie niemożliwe) - nie licząc gościa jest to 33 litry na osobę na dobę. Na średni prysznic schodzi ok. 50 litrów (dane ze strony o oszczędzaniu wody: http://pl.wikipedia.org/wiki/Oszcz%C4%99dzanie_wody - pewnie można to ograniczyć np.przy perlatorze. Do tego dochodzi woda na spłukanie toalet, mycia rąk, pralki, zmywarki etc. Zaznaczam, że mam oszczędną zmywarkę, pralkę i perlatory na wszystkich kranach. A w domku z szambem jednak wywóz szamba jest zawsze droższy niż kanalizacja - dlatego nie mogę się doczekać przyłączenia do sieci kanalizacyjnej Edytowane 21 Marca 2011 przez dsnake poprawka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
insz 05.04.2011 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 trochę to dyskusja jak wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy.......... Święte słowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blondynka_z_taczka 06.04.2011 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Całe życie mieszkam w domku, nie umiałabym mieszkać w mieszkaniu...tak mało przestrzeni, wszędobylscy ludzie i hałasy...wg. mnie własny dom ma wiele zalet ale jeśli się nigdy w nim nie mieszkało rzeczywiście może przerażać... dla mnie najbardziej uciążliwe jest ogrzewanie domu i wodymamy piec węglowy, więc kupowanie węgla, palenie, bieganie by dołożyć, zadbać o pompę... itd... przez 20 lat czekaliśmy na normalną drogę do ulicy... był sam piasek i często błotoidąc do pracy miałam ubrudzone bo kolana spodnie...jak byłam mała kiedyś błoto mnie zassało i musieli mnie wyciągać bez bucików ;P zimą odśnieżanie... i to chyba wszystko co mi w nim przeszkadza...więcej jest plusów...letnie imprezy w ogrodzie, grillespędzenie czasu na huśtawce czy zabawa z psem który biega całe dnie po podwórkuzbieranie warzyw i owoców z własnego ogrodu... (własnoręcznie posadzona marchewka smakuje 100000000 razy lepiej niż ta ze sklepu ;P) spokój i cisza - nie martwię się o sąsiadów balujących czy słuchających innej muzyki niż jaschować się przed ludźmi - i opalać nawet nago ;Pzimą zabawy z dziećmi i lepienie rodziny bałwanów w ogrodzie czy zabawy śnieżkamidzieci mogą się same bawić i uczyć samodzielności a ja nie spuszczam ich z oka gotując obiad.... nie wyobrażam sobie mieszkania w bloku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blondynka_z_taczka 06.04.2011 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 przesadzasz...jak ktoś kocha swój dom i lubi to robić to nie stanowi to żadnego problemu..siedzenie w ogrodzie całymi dniami latem, pielenie i sadzenie krzaczków niektórych cieszy bardziej niż kino południembo to trwa cały rok i masz dzieło swoich rąk przed sobą... nie jest to AŻ tak uciążliwe...do przeżycia i przyzwyczajenia..ale jeśli ktoś nigdy takich rzeczy nie robił...no to jednak może wydawać się abstrakcyjne.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubanski 06.04.2011 22:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 (edytowane) W domu mamy więcej intymności niż w mieszkaniu. Jeżeli ktoś jest leniwy to może kupić mniejszą działkę i zasadzić na niej krzewy i trawę. Przy tym roboty wiele nie ma. Krzewy przyciąć raz może dwa do roku, trawę w sezonie kosi się raz ew dwa na tydzień. Na małej działce odejdzie podjazd jeszcze alejki i wiele tej trawy nie pozostanie. Jak nie jest się pedantycznym do przesady można to w godzinę skosić spokojnie. A jak się zaaranżuje z głową działkę "na nieroba" to i efekt może zaskoczyć. Prawda jest taka, ze ludzie sami sobie wymyślają robotę. A tutaj zasadzić jakieś zielsko tutaj krzaczek. Tylko w gruncie rzeczy po co i tak uschnie . A jak ktoś chce mieć piękny ogród to niestety musi poświęcić troch czasu. I to tylko na swoje życzenie. I nie wmawiajcie, że dom bez ogrodu to nie dom, lub, że ogród jest obowiązkowy bo wcale nie jest. Co do sprzątania to czasem mi się śmiać chce. No cóż w bloku na tych 40 metrach mamy do sprzątania 40 metrów. A w domu 100 metrów do sprzątania mamy 100 metrów. Jakie to proste nieprawdaż? Możemy sobie wybudować mniejszy dom będziemy mieć mniej do sprzątania... Z opałem faktycznie sprawa kolorowa nie jest ale są bezobsługowe systemy coraz popularniejsze. Najgorzej sprawa wygląda przy ogrzewaniu jak to wy mówicie "śmierdziuchem". Wszystko ma swoje plusy i minusy. Całość rozbija się na tym, że ludzi nie stać na działki w mieście lub tuż pod miastem i wcale im się nie dziwie bo ceny są kuriozalne. I tutaj zaczyna się kompromis bo nie wierze, że gdyby ludzie mieli do wyboru dom czy mieszkanie wybraliby mieszkanie. Co do kosztów utrzymania mieszkania a domu to mam tutaj trochę inne zdanie. Średnie mieszkanie załóżmy 50m2, średni dom 100m2. Różnicę powierzchni i przestrzeni życiowej widać a różnicy kosztów już nie tak "bardzo". Jak widać wiele argumentów można podważyć. A nie przekona się ten kto nie spróbuje... Dobrej nocy. Edytowane 6 Kwietnia 2011 przez kubanski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 07.04.2011 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 (edytowane) nie mam nic do oszczednych,ale nie mowmy,ze wyprowadzajac sie z mieszkania zazwyczaj do duzo wiekszego domu,zuzywamy tyle samo wody czy pradu.... w domku zawsze jest jakas potrzeba uzycia wody na zewnatrz,nawet do glupiego sprzatania musze 10 razy wiecej ta sciere zmoczyc czy wymienic w wiadrze....z pradem to samo,wiecej pomieszczen,wieksza niezaleznosc domownikow,swiatlo na schodach,swiatlo przed domem,swiatlo w garazu itd itd niby nic,ale ziarnko do ziarnka,a zbierze sie miarka jak to mowia i rachunki za media sila rzeczy sa wyzsze... Podziwiam ludzi którzy fundują sobie oświeltlenie zewnętrzne x-punkcików w podbitce dookoła domu:eek: w bloku też jest oświetlenie zewnętrzne i na klatce zapalane dziesiątki razy na dobę i w piwnicy i w garażu osiedlowym - ja płaciłam za innych, którzy godzinami tam majsterkowali a licznik mielismy wspólny na 10 garaży:bash:wodę zużywa sprzątaczka myjąc klatkę, za wszystko my płacimy tylko tego nie widzimy bo to jest w czynszu nic nie ma za darmo a najgorsze że w bloku nie mamy na to wpływu! Ogrzewanie rozliczane jest za cały blok więc gdy trafi się rodzina która ma +25 w domu i otwarte okna to wszystkim leci cena za jednostkę! Cena ciepłej wody to juz prawdziwy horror! Rachunki oczywiście mogą być wyższe z uwagi na metraż - to kwestia nawyków ale kto utrzymuje biurowce zarządzających blokami i całą rzerzę urzędników? Remonty...... nie zauważyłam ich aż tak wiele w bloku, ale wystarczy systematycznie sobie odkładać tyle ile wpłacamy w bloku na fundusz remontowy i nic nas nie zaskoczy;) Edytowane 7 Kwietnia 2011 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.