Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

I ja zgadzam się z tym,co napisała Amelia 2,to są właśnie powody,które skłoniły mnie do budowy domu,dodałabym jeszcze ciasnotę w bloku w moim przypadku.Natomiast argumenty blondynki z taczką ,nie trafiają do mnie zupełnie,bo ja mieszkając w bloku to wszystko mam (200m od bloku mam 4arową działkę ogrodową,ogrodzoną,woda,prąd,altana,huśtawka,gril,iglaki itp.) W moim bloku jest duża rotacja mieszkań,najczęściej ludzie wyprowadzają się z ostatniego piętra i tam wprowadzają się młode małżeństwa z dziećmi,dużo jest też ogłoszeń o sprzedaży domów przez starsze,samotne osoby i oni szukają mieszkań w bloku najchętniej na parterze lub pierwszym piętrze (w moim bloku nie ma windy)Naprawdę uważam,że nie każdy marzy o domu,bo to jednak dużo więcej obowiązków i tu 100% racji ma prawdziwy.anika,pozdrawiam wiosennie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 353
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

cale życie mieszkałem w różnych domach, i te opinie ile to sie trzeba narobić przy ciągłych remontach, dziurawych dachach, zapchanych rynnach itd.... troche przesadzone.

napewno trzeba na bieżąco ogarniać obejście,odśnieżać, ale nie jest to aż taka robota...

 

a trawnik to mozna skosić raz na 2 tyg i też jest ok:popcorn:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz całkowitą rację! ja osobiście nie mogę się nadziwić że ludzie płacą horrendalne ceny za mieszkanie w " kołchozie", wolą smrody spalin i huk zamiast świeżego powietrza i śpiewu ptaków ale mam znajomych dla których najlepszy weekend to spędzony w centrach handlowych i w Mc Donaldzie;)z pewnymi predyspozycjami człowiek już się rodzi, jeden lubi wygodę i mniumum wysiłku, dla drugiego koszenie trawy to najlepszy relaks.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamy działkę na wsi ale nie zdecydowaliśmy się tam budować, jednak wszędzie daleko i to by było męczące. Rozumiem ludzi, którzy jednak nie odnaleźli się gdzieś tam 30 km od miasta w którym żyli całe życie. Spędzanie codziennie godzin w samochodzie to też nie dla mnie. Na szczęście nam udało się zbudować domek w mieście - na mniejszej działce (600m), mniejszy niż ten który mógłby być na wsi ale to dla nas idealny kompromis.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam wszystkich .Na poczatek strasznie mnie zbulwersowalo chamstwo ledy16,Po pierwsze zupelnym brakiem kulktury jest dopytywanie na publicznym forum ludzi gdzie pracuja i ile zarabiaja.Oczywiscie ktos o az tak ograniczonych choryzontach myslowych jak leda nie bierze pod uwage ,iz nie wszystkim " tyle placa' i wiele ludzi pracuje na wlasny rachuunek ,no coz widocznie wiekiej pani kierowniczne nie miesci sie to w glowie ,iz mozna byc samodzilenym i nie brac pensji ,tylko zarabiac samodzielnie .Szczytem chamstwa bylo tez zwracanie sie do 20sto kilku letniej osoby per "dziecinko' to tak jakby do Pani ledy zwracac sie per"stara pruchwo po 50tce bez ambicji ". Akurat moj najmodszy gdy skonczy 13 lat otworzy firme (da sie pomimo iz urzednicy o tym nie wiedza) i przypuszczam ,iz majac 25 lat wiecej odlozy niz Pani leda majaca lat 50,wiec czesto to kwestia umiejetnosci ,checi,pracowitosci itp spraw .Ale do rzeczy .Mieszkalem kilka lat w kamienicy ,ale tylko dlatego ,ze mieszkanie ywnajolem tuz przy moich sklepach ,a poniewaz pracowalem wtedy po ponad 100h/tydzien nie mialem czasu na nic innego ,wiec w mieszkaniu praktycznie tylko spalem.Oczywiscie potem kupilem dom w ktorym otworzylem sklep i troche mi tylek odzyl ,bo w koncu mialem jakas wlasna przesten zyciowa ,jakies ogrodek ze stawikiem duzy garaz w ktorym moglem relizowac swoje wizje motoryzaycjyjne, no w koncu dalo sie zyc normalnie .Nie ma wlasciwie prostej odpowiedzi co lepsze;dom czy mieszkanie.Mieszkanie moze byc w scislym centrum w wiekowej kamienicy w dobrym standarcie ,lub w blokowisku z ziomalami ktorym jak w Nowej Hucie musisz piwo postawic by auta nie skasowali.Dom moze byc w ciekawej okolicy z dobrym dojazdem ,lub tez w slamasach i ciezkim dojazdem .Osobiscie 3 lata temu kupilem pol domu w bardzo ciekawym punkcie ,pol godziny jazdy od rynku , z 4 drogami alterntywnymi (bardzo wazne w przypadku dlugociagnacych sie remontow),pod lasem ,sarny jelenie, losie, podchodza pod dom .grzyby rosna 100m do domu , sporo jezior w najblizszej okolicy ogolnie czuje sie tam jak na wakacjach .Wszytsko ok ,ale ja juz po prostu kupowalem 3 dom w zyciu i wiedzialem na co patrzec .Dom znajduje sie od rogi ok 50 metrow ,ale z zalozenia mailem nie miec nigdy lopaty w reku i nie zamirzalem nigdy odsniezac (bo nie lubie :-) ),ale poniewaz jezdze na codzien autkiem 4x4 to wystarczy ,ze nawet w najwieksze sniegi przejade raz autem i potem kazde auto dojedzie bez problemu.Opal akurat mam za darmo,tzn troche handluje min drewnem kominkowym ,wiec caly zapas na zime drewna "kosztuje' mnie ok 2-3 dni pracy,trawniki sa mi obce klasowo ;-) zreszta dom stoi na polanie przy lesie ,wiec trawnik tam pasuje jak frak do Leppera ,wole ogrod angielski,dom w zasiegu ,az 3 bezplatnych dostaw cateringowych (pizza normalne obiady), do sklepu minuta jazdy ,sklap czynny 7dni w tygodniu itd. Dodam ,jeszcze ,iz z zalozenia dom po remoncie mial mnie kosztowac mniej wiecej 1/10 cen rynkowych w tamtym okresie i udalo mi sie to zrobic ,a w przypadku mieszkania raczej bylo to nierealne.NAJWAZNIEJSZY JEST DOBRY PUNKT!!! koniec kropka ,czy to w przypadku mieszkania czy domu.Co zas sie tyczy domu w okolicach duzych miasta to az sie dziwie ,ze nikt w tym temacie nie pisal nic o Krusie i agroturystyce ,a majac dom pod miastem az sie prosi o tym pomyslec.Mozna zapalac sie na Krus i po 3 latach otwierajac D.G placi sie 90zl ,a nie prawie 900 ZUSu, mozna dostac dotacje na remonto domu (jako agroturystyka),mozna dostac duza do 300 tyz zl dotacje na otworzenie firmy i wiele wiele innych przywilejow byc 'wiesniekiem" .W ciagu ostaniego roku dokupilem prawie 2 h ziemi rolnej w smiesznych pieniadzac (po 200-300zl/ar) i najprwdopodobniej juz niedlugo bede mogl zaczoc budowac na jednej parceli i jako 'rolnik" ,a takiego numeru w miescie sie nie przeprowadzi.Jezeli ktos mysli kupic/wybudowac dom za miastem i traktowac go tylko jako sypialnie , to raczej nie ma to sensu ,no chyba ,ze ma bardzo szybki czas dojazdu.Acha dojazd do jednego do drugiego domu zajmuje mi NIEZALEZNIE OD PORY DNIA !! od 20-30 minut.Mieszkania i domy laczy jeszcze jedno ,czas budowy jest bardzo wazny, jezeli dom /mieszkanie ma ok 100 lati jest w dobrym stanie konstrukcyjnym to mozna kupowac ,jezeli cos bylo budowane za komuny lub wspolczesna doweloprka ,raczej unikac tego jak ognia ,sczegolnie deweloperki z okresu gorki ,gdyz jest to naprawde budowane jak najtaniej i najszybciej Troche sie dziwie ze nikt w tej dyskusji nie wstawil tego teksu ,IMHO bardzo dobrze obrazujacy wyobrazenia wielu ludzi mieszkajacych w blokach na temat domu w naturze :-)

 

12 sierpnia, imieniny: Lecha Euzebii

Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Bieszczadach. Boże, jak tu pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.

 

14 października, imieniny: Alana Kaliksta

Bieszczady są najpiękniejszym miejscem na ziemi!!! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. jakie wspaniale!!! Jestem pewien, ze to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba, czemu wcześniej nie wpadłem na pomysł aby się tutaj przeprowadzić?!!

 

11 listopada, Święto Niepodległości

Wkrótce zaczyna się sezon myśliwski. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić cos tak wspaniałego, jak jeleń. Mam nadzieje, ze wreszcie zacznie padać śnieg, wtedy myśliwym trudniej będzie wytropić zwierzynę.

 

2 grudnia, imieniny: Balbiny Bibianny

Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na dwór, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdowa. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżna (wygrałem) a potem przyjechał pług śnieżny i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdowa. Kocham Bieszczady.

 

12 grudnia, imieniny: Dagmary Aleksandry

Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z droga dojazdowa. Po prostu kocham to miejsce.

 

19 grudnia, imieniny: Gabrieli Dariusza

Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdna drogę dojazdowa nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny.

 

22 grudnia, imieniny: Zenona Honoraty

Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Cale dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, ze pług śnieżny czeka tuz za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skurwysyn!

25 grudnia, Boże Narodzenie

Wesołych pierdolonych świąt! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwysyn od pługu śnieżnego, przysięgam na Boga, zabije. Nie rozumiem, dlaczego nie posypią drogi solą, żeby rozpuściła to cholerstwo.

 

27 grudnia, imieniny: Teofili Godzislawa

Znowu to białe gówno napadało w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod góra białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia piec centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?

 

28 grudnia, imieniny: Jana Maksyma

Meteorolog mylił się! Tym razem napadało osiemdziesiąt piec centymetrów tego białego cholerstwa. Teraz to nie odtaje nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten łajdak przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, ze sześć już połamałem, kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnia rozwaliłem o jego zakuty łeb.

 

4 stycznia, imieniny: Elżbiety Anieli

Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi pieprzony jeleń i całkiem go rozwalił. Narobił szkód za trzy tysiące złotych!!! Powinni powystrzelać te cholerne zwierzaki. Że też myśliwy nie rozwalili wszystkich w sezonie.

 

3 maja Święto Konstytucji

Zawiozłem samochód do serwisu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej pieprzonej soli, którą posypują drogi!

 

18 maja, imieniny: Eryka Feliksa

Przeprowadziłem się do Warszawy. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś, kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na takim zadupiu jak Bieszczady lub Beskid Niski.

Edytowane przez gumis107
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uśmiałem się strasznie czytając ten post wyżej

Ten twój najmłodszy otworzy firmę w wieku 13 lat jak dasz mu Kasę, ma się rozumieć ?

A resztę to przeczytaj, dokładnie co piszesz, mało kogo interesuje czy masz dom, dwa domy, trzy domy, czy nawet samochód 4x4.

Są tereny na których mieszka się nie z wyboru tylko z możliwości, jest praca czy coś innego, a koszty zakupu nieruchomości są większe niż w innych miejscach, jak i koszty zakupu działki budowlanej pod budowę domu, w moich okolicach średnia cena m2 mieszkania to 9200zł, i grubo ponad 200zł za m2 działki budowlanej, wiec wcale nie trzeba być nieudacznikiem czy osobą biedną aby nie było człowieka stać. Jeżeli chodzi o dotację Unijne na otworzenie własnej firmy, maksymalna 300.000 zł jest możliwa w przypadku otworzenia firmy zatrudniającej od 4 do 6 osób, większość otwieranych przez polaków to mikro usługi jedno, dwu osobowe, sam sobie jesteś szefem i pracownikiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam junior juz ma jakas kase odlozona zreszta ,jak sie pracuje w sieci to naprawde nie trzeba wielkich inwestycji by zaczac.Srednie ceny to tylko statystka ,mozna jak sie ma pojecie o budowlance zrobic dom lub mieszkanie duzo tanej ,oczywiscie najlepiej ja sie ma czas.Z dotacja sie mylisz zupelnie ,dostaje sie 100tys zl na pracownika i musi sie go zadrudniac 24 miesiace ,zas firma musi dzilalac min 5 lat .Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
  • 2 weeks później...
  • 1 month później...

Na wstępie muszę się przyznać że nie czytałam stron od 9-13 ale nie z lenistwa :) bałam się że odpowiem na posty a nie na temat :)

Prawie całe życie spędziłam w bloku 3 lata temu kupiłam dom wydawał mi się ideałem był taki jaki bym sama budowała byłam nim zafascynowana pierwszą miłością ale jak emocje opadły już nie było takie różowe. Dom postanowił mnie przetestować ;) wprowadziłam się na jesień więc nie zdążyłam nacieszyć się tarasem ogrodem, ciepłymi wieczorami za to zima była mroźna trzeba było odśnieżać a jakby tego było mało jak stopniał śnieg okazało się że cała trawa pokryta jest pleśnią pośniegową więc trzeba było wydać pieniądze na rekultywację trawnika. Ale w końcu zrobiło się ciepło i kiedy tak usiadłam na tarasie popatrzyłam na mój ogród okazało się że powinnam natychmiast wstać i zająć się robotą bo albo trawa nie skoszona albo mi kwiatki zarastają albo trzeba przetrzeć taras bo znowu sie koty jakieś przypałętały. Walczyłam tak całe pierwsze moje lato w moim wymarzonym domku.

I kończąc tą historię muszę dopowiedzieć że mój dom jest wystawiony na sprzedaż.

Nie dlatego że wolę w mieszkaniu tylko dlatego że chcę postawić dom sama :) chcę być częścią jego historii

Racje mają Ci którzy mówią że mieszkanie w bloku jest łatwiejsze, nie martwisz się że na ganku płytka się poluzowała że trawa nie skoszona a Ty po pracy nie masz już sił bo nie oszukujmy się na dom trzeba zapracować bez względu na wiem.

Ja jednak wolę mieszkać w domu :) z jego wadami i zaletami a spieranie się co jest lepsze to jak dyskutowanie czy ładniejszy jest kolor biały czy brązowy ;) każdy ma na ten temat swoje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Może ja cos wniosę pozytecznego do tematu. Myslę ze względu na wiek i doświadczenie moje zdanie powinno cos pomoc. 20 lat temu kupilismy z mężem dom do wykończenia. To była bardziej jego decyzja. Ja miałam wiele wątpliwości. Po pierwsze oboje byliśmy typowymi mieszczuchami. Mieszkaliśmy 30 lat w centrum Warszawy z całym jej dobrodziejstwem, Mieliśmy po 30 lat, praca blisko domu, dwoje dzieci w wieku przedszkolnym, największą obawą z mojej strony było bezpieczeństwo. Ja zwyczajnie bałam się przeprowadzić do domu z ogródkiem. Wychowana na 9tym piętrze w bloku czułam się o wiele bezpieczniej. teraz jest odwrotnie, uważam że mieszkanie w blokach jest bardziej niebezpieczne. Choć mieszkam 3km od rogatek Łomianki Buraków musiałam zrobic prawo jazdy, bardzo mi to ułatwiło komunikację do pracy i z dziećmi do przedszkola a potem do szkoły. Największą bolączką były zajęcia dodatkowe, które wtedy w większości odbywały się w Wraszawie. Teraz jest inaczej, wszystkie sa na miejscu. Ale to nie trwało długo. Dzieci szybko urosły, mineło ja z bicza.... . Tu dacie rade to naprawdę nie trwa długo.Teraz dzieci są dorosłe, wyprowadziły się a my zostaliśmy sami w dużym domu i tu popełniliśmy największy bład. kupiliśmy za duzy dom 240m, wcale taki nie był potrzebny a dzisiaj koszty utyrzymania są ogromne. przed tym was przestrzegam. Uważam ze dom 140m jest wystarczajacy. Pewnie, można sprzedać duży i kupic mniejszy ale po pierwsze nie tak łatwo a po drugie my Polacy lubimy sie przywiązywać do naszych gniazd, nie tak ja Amerykanie. Ale wiem jedno, że jeśli w pewnym momencie nie będę mogła z jakis powodów utrzymać tego domu to kupie sobie malutki, choćby 50m ale z ogrodem. Nie wyobrażam sobie zycia w bloku. Nigdy wcześnie nie pracowałam w ogrodzie, nie odsnieżałam ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Ogród pokochałam, ucze się jego całe życie i o dziwo odśnieżam chętnie, bo jest to dla mnie wymuszony ruch w te długie, ciemne wieczory. Wracam rumiana, rozgrzana i szczęśliwa. Mróz, gwiazdy i snieg potrafią porawić humor i kondycje oraz dotlenić serducho. Tyle w temacie w moim przypadku. pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Przeczytałam wszystkie posty. Dobrych rad dla każdego nie ma. My właśnie zaczęliśmy w tym roku budowę własnego domu, choć ja dobijam 50 - tki, mąż już skończył. Dzieci studiują , córka lada dzień się usamodzielni, synowi zostały 4 lata. Od ponad 20 lat mieszkaliśmy w służbowych domkach w różnych miejscach Polski i choć oboje wychowaliśmy się w blokach, ciężko nam było sobie wyobrazić powrót do mieszkania. Działka w mieście (pod Warszawą) była poza naszym zasięgiem finansowym. Do tego perspektywa roztoczenia opieki nad Teściową - w mieszkaniu zawsze na kupie, w domku można się jakoś odizolować gdy trzeba. I choć ja zwłaszcza miałam obawy związane z dojazdami, kosztami itp., decyzja zapadła i budujemy. Przyznam, że nie jest łatwo, bo jak człowiek młodszy był, to sił było więcej i energii. Zamierzamy przeprowadzić się za 8 miesięcy. Zobaczymy jak będzie. Moje dojazdy do ok. 30 km, z tego pewnie 14 km do stacji PKP i dalej pociągiem (unikam korków). Męża - tak czy siak prawie 70 km (takie czasy, cieszymy się, że jest robota, chociaż jak paliwa będą dalej drożały, to może przestać się opłacać). Też myślę o tym, żeby szukać źródła zarobkowania bliżej. Może nie agroturystyka a jakieś ekouprawy a może hotelik dla zwierząt? Ot tak sobie myślę. Mamy teraz psa (40 kg) i dwa koty. Jak z tym upchnąć się w mieszkaniu, jak skazać psa na samotny w nim pobyt przez wiele godzin? Mam świadomość, że będziemy uwiązani , że każdą wolną chwilę będziemy spędzać przy domu , ale w końcu będzie to nasz dom. Dzieci żyją swoim życiem w mieście i są zadowolone. Może przyjadą czasem na weekend. Kosztów utrzymania nadmiernie się nie boję. Za 48 mkw mieszkania spółdzielczego płacę rocznie 6000 zł (w tym zaliczki na wodę), do tego opłaty za gaz i prąd około 1000 zł/rok. Dom będzie 2,5 raza większy. Nie spodziewam się kosztów wyższych niż 10000 zł/rok - domek będzie ciepły, ogrzewanie gazowe + kominek + wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła, może solary. Zamiast szamba oczyszczalnia przydomowa. Za rok lub półtora napiszę, jak się żyje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Czy naprawdę utrzymanie domu kosztuje tyle samo co utrzymanie dużego mieszkania?

 

Szczerze mówiąc, jest mi obojętne czy mieszkam w domu, czy w mieszkaniu. Z racji posiadania dużej rodziny, potrzebuję więcej miejsca. Nie tylko powierzchnia użytkowa się liczy - rowery, sanki, narzędzia, opony zimowe też trzeba gdzieś trzymać. Gdybym miał duże mieszkanie (np. 110 m2) z garażem i dużą piwnicą/ strychem (niepotrzebne skreślić) to też byłbym zadowolony. Więc nie chcę się włączać do dyskusji co lepsze, bo to dla mnie jest zawsze kwestią indywidualną.

 

Niniejszy wątek powstał wg mnie dla równowagi i ku przestrodze dla tych, którzy zapragnęli mieć dom bez oglądania się na konkrety. A konkrety związane z posiadaniem domu są (w moim przypadku) następujące:

 

DOM w mieście wojewódzkim, 210m2 + 60m2 nieogrzewanych piwnic i garazu (3 osoby dorosle + 3 dzieci):

c.o. + c.w.u. + gotowanie (gaz ziemny GZ 50) = 8000 zl/rok (dane za 2011) (razem: ok .200 kWh/m2 rocznie, samo co: ok. 135 kWh/m2 rocznie)

Internet (4 Mb) – 35 zl/miesiac = 420 zl/rok

woda + kanalizacja: 650 zl/kwartal = 2600 zl/rok

prad (multimedia + oswietlenie + pompy co i cwu + rekuperator + napędy bram) – okolo 600 zl/2 miesiace = 3600 zl/rok

kablówka + telefon stacjonarny – 140 zl/miesiac = 1680 zl/rok

podatek – okolo 400 zl/rok

wywóz smieci – 230 zl/2 miesiace = 1380 zl/rok

SUMA = okolo 18080 zl/rok (1507 zl/miesiac)

 

Przesadnie nie oszczędzamy i staramy się żyć normalnie. Zimą w domu utrzymujemy 20-21 stopni C przez całą dobę.

 

Czy koszty utrzymania mieszkania (ok. 110 m2) z garażem i piwnicą/ strychem (niepotrzebne skreślić) są podobne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszty raczej zależą od ilości osób a nie od metrażu ( oprócz podatku) i tu duży plus dla domu 2 razy większego. Zastanawia mnie tak wysoki koszt wywozu śmieci:o ja płacę 25zł/miesięcznie ale co organiczne to idzie do kompostownika, papierowe do kominka, szkło i plastik do pojemników ustawionych przez gminę przy lokalnym "markecie'.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas obowiązuje tzw. system dualny, czyli brązowy kosz na odpady organiczne (u Ciebie kompost), a zielony na odpady suche (plastiki, folia, tworzywa itp.)

Koszt wywozu jest taki wysoki ze względu na duże inwestycje na miejskim składowisku w ostatnich latach. Ktoś musi finansować ekologiczne rozwiązania. Między innymi ja i wiele tysięcy innych rodzin. Już przywykliśmy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SUMA = okolo 18080 zl/rok (1507 zl/miesiac) (...)

Czy koszty utrzymania mieszkania (ok. 110 m2) z garażem i piwnicą/ strychem (niepotrzebne skreślić) są podobne?

 

Czynsz w tym c.o 5040zł/rok (420 zł mc)

fundusz remontowy 1440 zł/rok (120 zł/mc)

Wywóz śmieci 576 zł/ rok (48 zł/mc) - 16 złx 3 os

Woda (zimna) +kanalizacja 1920 zł/rok (320 zł/2mc)

Gaz w tym podgrzanie wody 2110zł/rok (250zł/2mc) + rozliczenie 660 zł

Prąd 900 zł/rok (150 zł/2mc)

internet 25Mb + kablówka 1620zł/rok (135 zł/mc)

podatki (od nieruchomosci i gruntowy) 150 zł/rok

 

Dane z 2011r , z tym,że zapewne otrzymam jeszcze rozliczenie wody, zazwyczaj dopłata ok 400 zł, c.o. dopłata z zeszłego roku 550 zł

 

RAZEM 13 006 ZŁ (13 956 zł) czyli 1083 zł mc (1163 zł/mc)

 

Miasto 130 000 mieszkańców, w woj śląskim, mieszkanie w budynku z lat 50, 4 kondygnacje

 

Kto zgadnie o jakiej powierzchni mieszkania mówimy ?

Edytowane przez malka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek można wysnuć taki, że gdy mamy kłopot w utrzymaniu mieszkania to o spokojnym życiu w dwa razy większym domu nie ma co marzyć, tym bardziej, że trzeba włożyć w niego sporo własnej pracy podczas użytkowania. Można też popatrzeć na budowę domu przez pryzmat jego potencjalnej sprzedaży w przyszłości. Ciekawe co byłoby bardziej rentowne w skali np. 5 lat porównując 60m2 mieszkanie w nowym bloku, kupione i wykończone za załóżmy 400 tysięcy z domem położonym 10km pod tym miastem, 120m2 wybudowanym za podobne pieniądze? Załóżmy, że właściciel domu miał już własną działkę, a właściciel mieszkania miał już odłożone na garaż pod tym blokiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...