Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • 3 months później...
  • Odpowiedzi 353
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

odswiezam temat, w domu jest cudownie i wspaniale i na pewno mieszkanie nigdy tego nie odda, jednak jak niektórzy powyżej podjeliśmy decyzję o przeprowadzce do mieszkania... powod - dojazd do pracy, mamy rozne godzniy pracy, i droga do domu zajmuje nam zbyt wiele, nie mowiac juz o codziennych zakupach i ewentualnie zalatwianiu jakichs spraw prywatnych. rozpoczynamy wlasnie szukanie mieszkania, a przeprowadzkę planujemy na drugą polowe przyszlego roku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 3 months później...

No i co... po latach wróciłem na stare "forumowe śmieci" a mój wątek tętni życiem ;-)

Sporo się wydarzyło przez te lata od sprzedaży domu.... zmiana profesji, wyjazd za granicę, rozwód... i avatar jakby przestałbyć aktualny...

http://i50.tinypic.com/33nknzr.jpg

teraz z tego muszę zrobić wycinek...

 

no ale co bardziej tematycznie tu pasuje - takie to to coś powoli chodzi mi po głowie, żeby zbić do kupy w szkopii

http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/734821_530359053654942_641421973_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a o trawniku nie bez kozery napisałam, wczesniej przeczytałam cały wątek,który założyłeś

domyślam się... ;-) sąsiad "hoduje" w szopie taką kosiareczkę co mu sama przycina trawniczek co drugi dzień... świetny gadżet - samo to to dziadostwo się jeździ ładować itd. no ale nie zmienia to faktu, że trawnik będzie mniejszością ;-)

 

nie wiem czy strzecha nie byłaby bardziej interesująca na dach :) zależy czy chcesz "szaleć" :)

Myślę o tym... potrzebuję jednak wpierw zasięgnąć info u użytkowników... no i ogólnie "jak to się je"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
Jestem zaskoczona tym, że ktoś posiadający dom, sprzedaje go by wrócić do bloku. Ale pewnie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja od dziecka mieszkam na wsi, teraz wspólnie z mężem budujemy dom w innej miejscowości, ale też jest to wieś. Nigdy nie braliśmy pod uwagę mieszkania w bloku. Mam krewnych mieszkających w blokach i odwiedzając ich zawsze bardzo im współczułam, że muszę gnieść się w tych "klatkach".. Niby mieszkania 3-pokojowe, ale te pokoje takie klitki.. Jedna moja ciotka mieszka na drugim piętrze w bloku, w tej chwili ma ponad 60 lat, problemy z chodzeniem, rzadko wychodzi na dwór, całymi dniami siedzi w mieszkaniu i pozostaje jej tylko patrzenie przez okno.. Życie na wsi to zupełnie coś innego. Starsi ludzie nie są skazani na siedzenie w czterech ścianach.. Dzieci mają radochę mogąc bawić się we własnych ogrodzie. Może i obowiązków jest więcej, bo koszenie trawy, bo ogródek, ale mnie osobiście uprawianie ogródka sprawia wielką przyjemność, wcześniej sadzenie kwiatków i warzyw nie sprawiało mi żadnej przyjemności, a teraz mogłabym grzebać w ziemi non stop. Do większego miasta mamy prawie 30 km, na wsi rozrywek zbyt wiele nie ma, ale jakoś za nimi nie tęsknię. Nie wyobrażam sobie życia w mieście. Ale to ja ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Może też się warto trochę pomęczyć, bo za kilkanaście lat komunikacja miejscowości podmiejskich z centrami na pewno się poprawi. I to nie tylko chodzi o komunikację samochodową, ale też kolejową, czy ogólnie transport zbiorowy.

 

Dziwne bo ja odniosłem przeciwne wrażenie. Jest coraz mniej połączeń autobusowych ze względu na oszczędności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...
Bo żyję już trochę lat na tym świecie dziecko. I mam synów prawie w wieku tej dziewczyny. I oboje z mężem mamy stanowiska - on kierownicze, ja samodzielne-specjalistyczne. Obracamy się wśród ludzi o naszej pozycji. A dlatego my i inni na budowę a właściwie wykończenie domu czekać musimy do 50-tki, bo z naszych zarobków nas po prostu nie stać na taką inwestycję. Dlatego nie wmówisz mi, że smarkacz rok po studiach albo bez, lub 24 letnia dziewuszka, sami zarabiają aż tyle, że te "decyzje" podejmują w sposób odpowiedzialny bez kalkulacji na kieszeń rodziców. Tak czy inaczej, to się nazywa pasożytnictwo. W pracy mam dość takich przykładów młodzieży, bezwzględnie cyckających starych rodziców. I potencjalnych samobójców, którzy kredytów nabrali, robotę potracili a bank na hipotekę wszedł mimo skomleń i kwików kredytobiorców o jedynym żywicielstwie rodziny. Smutno to się potem kończy. Jeśli ktoś uczciwie na chleb zarabia, nie będzie się wstydził napisać, gdzie zarabia aż tyle, że w wieku 24-27 lat stać go na budowę domu. To jest w końcu ok.700 tys. pod klucz a eksploatacja jakieś 14-15 tys. rocznie. Ty się najwyraźniej wstydzisz, więc zapewne cudzą kieszenią ta Twoja "decyzja" będzie realizowana :lol:

 

Powiem Ci że nie doceniasz polskiej młodzieży, znam osoby które do 30stki zarobiły ok. 1mln zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...