Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dodatkowy wodomierz do podlewania ogrodu


zulik1

Recommended Posts

Witam.

W opłacie za każdy zużyty litr wody "ukryta" jest również opłata za odprowadzanie ścieków. Pogooglałem troszkę i dowiedziałem się, że możliwe jest zainstalowanie dodatkowego wodomierza do podlewania ogrodu (taka woda będzie tańsza, bo nie zapłacimy za ścieki)

Jednak Wałbrzyskie wodociągi odmówiły mi takiej instalacji twierdząc, że zgody nie wydaja ze względu na niski stan wód gruntowych.

Tłumaczyłem, że woda do podlewania trafi z powrotem do gruntu, więc stan wody się nie zmieni, ale chyba ich nie przekonałem :)

I tu pytanie :

Czy wodociągi maja prawo mi odmówić ?

Pomijam fakt głupoty z "niskim stanem wód", chodzi mi o to że nie chcę płacić za coś, czego nie używam (ścieki)

Czy jest jakiś przepis regulujący ten temat ?

 

Dziękuję z gry za wszelka pomoc i pozdrawiam

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wodomiesz ogrodowy jest dobrym wynalaskiem pod kilkoma warunkami.

1. Musi być duże zużycie wody.

2. Każdy odczyt stanu licznika kosztuje

3. Licznik ma homolagaję na 5 lat( koszt około 60 z + montaż + odczyt + plomba pracownika wodociągów)

4. W moim mieście licznik ogrodowy jest odczytywany od maja do końca września

W przypadku małego zuzycia wody inwestycja jest nieopłacalna.

 

W Twoim przypadku to trochę jest śmieszna postawa władz samorządowych.

Albo brakuje wody, albo nie opracowali odpowiednigo regulaminu.

Jeśli będziesz podlewał ogród płacąc za kanalizację to napewno nie wpłynie to na poziom wód gruntowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wodomiesz ogrodowy jest dobrym wynalaskiem pod kilkoma warunkami.

1. Musi być duże zużycie wody.

2. Każdy odczyt stanu licznika kosztuje

3. Licznik ma homolagaję na 5 lat( koszt około 60 z + montaż + odczyt + plomba pracownika wodociągów)

4. W moim mieście licznik ogrodowy jest odczytywany od maja do końca września

W przypadku małego zuzycia wody inwestycja jest nieopłacalna.

 

W Twoim przypadku to trochę jest śmieszna postawa władz samorządowych.

Albo brakuje wody, albo nie opracowali odpowiednigo regulaminu.

Jeśli będziesz podlewał ogród płacąc za kanalizację to napewno nie wpłynie to na poziom wód gruntowych.

 

E,tam. Odczyt mnie nic nie kosztuje, płacę dokłądnie za tyle ile zużywam wody, nie ma znaczenia jak dużo, za homologację ja nie płacę nic, podlicznik odczytywany jest zawsze wtedy, gdy licznik główny. Może moje RPWiK jest super ;)

 

Ale do rzeczy: czy taką odpowiedź dostałeś na piśmie? Jeśli tak, poproś o wskazanie ustawy/uchwały, która to reguluje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym słowem im się to nie opłaca. W końcu, jakby Ci założyli ten licznik i o odpowiednią wartość zmniejszali ilość ścieków, to oni na tym tracą. Myślę, że trzeba do tego podejść papierowo. Czyli wystosować odpowiednie pismo do nich wyjaśniające sytuację. Musi być w nim ujawnione, iż woda zużywana na podlewanie ogrodu nie wraca do kanalizacji i w związku z tym faktem nie zgadzasz się na pobieranie opłat za tą część wody. Aby umożliwić wodociągom określenie ile wody rzeczywiście wraca do kanalizacji, proponujesz zamontowanie drugiego licznika. Odczyt z niego będzie wyznacznikiem owdy ogrodowej.

 

Pytanie do Ciebie jednak jest takie, czy masz wyprowadzenie wody na ogród? I czy cała operacja podłączenia drugiego licznika będzie małoproblemowa z Twojej strony.

 

Jeżeli do podlewania ogródka używasz wodę tylko z wodociągów, to na pewno cała operacja Ci się przyda, bo na ogórdek trochę tej wody się zużywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko byloby OK gdyby nie deficyt wody pitnej w Polsce. Poki co to nie ma jeszcze u nas takich ograniczen, lecz pewnie juz wkrotce w okresie letnim wzorem zachodu europy bedzie wprowadzony zakaz podlewania ogrodow. Sa kraje gdzie nawet mycie auta na własnej posesji jest zabronione. Biorac jednak pod uwage ze Polska jest krajem z jednym z najmniejszych zasobow wody (takze gruntowej) nalezy sie spodziewac predzej zakazu podlewania ogrodkow niz utrzymania znizki za wode do podlewania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Nie wiem skąd koledzy i koleżanki szanowne macie takie informacje o deficycie wody pitnej w Polsce. Jest to informacja wyssana z palca. Polska nie ma i długo nie będzie mieć takich problemów dzięki dużej liczbie zbiorników naturalnych oraz sztucznych umiejscowionych w całym kraju.

Po co wogóle siać zamęt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad: zulik1

Ja bym tam się nie pchał w drugi licznik bo nawet płacąc za samą wodę z wodociągu przepłacasz . Mam także ogród i intensywnie go podlewam . Doszedłem do wniosku , że skoro mam płytko wodę podskurną (jak u ciebie) to bardziej opłaca mi się oczyścić starą studnie i zamontować w niej pompę elektryczną . Mam zamontowaną samą pompę Omnigena WZ 750 i zasila mi ona na raz dwa zraszacze ogrodowe - takie kręciołki . Sama pompa kosztuje na Allegro w opcji kup teraz 188 zł . Pompa zasysa wode maksymalnie z głębokości 7 m . Wybicie studni na tą głębokość to pryszcz . A inwestycja zwróci się po roku , góra dwóch intensywnego podlewania .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo do podlewania ogrodu możesz wykorzystać deszczówkę. Jakiś większy zbiornik wkopać w ziemię, podłączyć do niego spusty z rynien i podlewać. Trochę się na tym zaoszczędzi. U mnie do tego będzie przeznaczone szambo jak już mnie podłączą do kanalizy. Tak więc będzie trochę oszczędności bo zbiornik ma 10m3. Tak więc przy założeniu że susza i nie pada, jestem min 10m3 do przodu (odliczając koszty prądu dla pompy). A jak popada chwilę, to i wody się dozbiera na później.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo do podlewania ogrodu możesz wykorzystać deszczówkę. Jakiś większy zbiornik wkopać w ziemię, podłączyć do niego spusty z rynien i podlewać. Trochę się na tym zaoszczędzi. U mnie do tego będzie przeznaczone szambo jak już mnie podłączą do kanalizy. Tak więc będzie trochę oszczędności bo zbiornik ma 10m3. Tak więc przy założeniu że susza i nie pada, jestem min 10m3 do przodu (odliczając koszty prądu dla pompy). A jak popada chwilę, to i wody się dozbiera na później.

Z deszczowka to jest tak.

Na wiosne wody jest pod dostatkiem i zbiornik bedzie zawsze pełny.

Jesli jednak lata beda podobne do tego jakie bylo w 2005,2006,2007 roku, to zbiornika nie napelnisz. Dane dla mojej miejscowosci na podstawie obserwacji własnych (i beczek ustawionych pod rynnami)

Ostatni wiekszy opad (ponad 10 mm) mial miejsce 15 maja.

Koniec maja, czerwiec, lipiec i do polowy sierpnia to wrecz susza.

Opady takie, ze majac podstawiona beczke 100 litrowa pod rynne odprowadzajaca wode z dachu garazu (60 m2) w sezonie letnim - czyli wtedy gdy trzeba najwiecej podlewac beczka byla pusta.

Co z tego ze w maju czy we wrzesniu byla pelna - lecz wtedy na wodzie juz mi nie zalezalo.

Co do wyliczen:

10 mm opadu deszczu z dachu 100 m2 to dopiero 1 m3 czyli tyle ile trzeba na podlanie sredniej wielkosci ogrodka wieczorem po upalnym dniu.

Aby miec zapewnione "dostawy" wody potrzebujesz miesiecznie przynajmniej 150 mm opadow deszczu, czyli 600 mm deszczu w ciagu 4 miesiecy (15 maja-15 wrzesnia).

W mojej okolicy nie pada nawet 1/3 tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z deszczowka to jest tak....

Może Twoje wyliczenia mają i dobrą podstawę. Ale zwróć uwagę, że wykorzystując to co już masz, czyli pusty zbiornik, praktycznie nie dopłacasz do tego interesu a trochę zyskujesz.

Piszesz o wielkich opadach na wiosnę, kiedy to woda nie jest potrzebna. Ale zwróć uwagę, że wtedy nazbiera mi się 10m3 wody, którą spokojnie mogę wykorzystywać w okresie późniejszym, gdy już nie pada.

 

Pomysł na swoją studnię tez jest dobry. I z czasem możliwe, że i na to się zdecyduję. Ale że tutaj będę musiał już inwestować, to nie robię tego teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd koledzy i koleżanki szanowne macie takie informacje o deficycie wody pitnej w Polsce. Jest to informacja wyssana z palca. Polska nie ma i długo nie będzie mieć takich problemów dzięki dużej liczbie zbiorników naturalnych oraz sztucznych umiejscowionych w całym kraju.

Po co wogóle siać zamęt?

 

http://mjsw.gis.gov.pl/aktualnosci/

http://www.rdw.org.pl/index.php?id=60

http://www.kprm.gov.pl/english/english/archiwum/1937_2673.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10m3 wlana z podlicznika/licznika ogrodowego w ogród to mniej niż 20zł ( w tej chwili nie mam przy sobie rachunku, ale coś koło tego)...10m3 wlana w ogród z licznika wodociągów to ponad 60zł...tak jest u mnie, teraz wiesz czy jest to opłacalne :wink: ...

...o opłacalności studnii już nawet nie wspomnę...(ale studnia to koszty samej ...studni)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Czasami stawki za kanalizę dla tych co mają dwa wodomierze są tak podwindowane, że to się zwyczajnie nie opłaca. No i jeśli jest abonament to płaci się go podwójnie.

 

Ale w niektórych zakładach jest też 10% od rachunku odliczane ze wzlędu na ogród.

Musisz się dowiedzieć w swoim zakładzie komunalnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...