Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

łódki na parkiecie z merbau-pomocy!!!


thewoman

Recommended Posts

Na początku listopada kładliśmy parkiet z merbau. Wilgotność podłoża była poniżej 2 %. Po ok. 2-3 tygodniach był cyklinowany i lakierowany lakierem chemicznym. Po położeniu parkietu w domu były robione gładzie (teraz trwamalowanie). Teraz zauważyliśmy, że na parkiecie pojawiły się łódki - i mamy wrażenie, że są coraz większe, na coraz większej powierzchni. Zgłaszaliśmy to parkieciarzowi, ale on stwierdził, że to kwestia za małej wilgotności powietrza. Co się może dziać z parkietem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę dziwna kolejność robót , najpierw parkiet a potem szpachlowanie i malowanie :o . Prawidłowo te prace powinny być wykonane przed ułożeniem parkietu ,a po jego ułożeniu tylko malowanie (jednokrotne) ostatnie ścian, ale co się stało to się nie odstanie . Proponuję kupić wigotnościomierz , zawiesić na ścianie i tak wierzyć i grzać mieszkanie aby utrzymywać stałą, określoną przez producenta parkietu, wilgotność powietrza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie - poza tym, że znam się lepiej na tym, co robię zawodow, niż na pracach remontowych, więc chcąc nie chcąc muszę czasem zaufać "specjalistom". :wink:

Kolejność prac mieliśmy początkowo ustaloną inaczej - nie dlatego, że wiedzieliśmy, że takie są wymogi technologiczne, ale dlatego, że wydawało się nam to bardziej logiczne. Niestety "specjaliści" od gładzi okazali się nierychliwi i niedokładni, więc cała praca zajęła im znacznie dłużej niż można było założyć (inna rzecz, że nie było to intensywne kładzenie gładzi - ostatnio wyliczyliśmy, że dzienne kładli 6 m2 :roll: ). W między czasie nadszedł termin, na który byliśmy umówieni z parkietem i ekipa rozpoczęła prace - nikt nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń odnośnie pozostałych prac w domu. Ekipa kładąca parkiet wydała nam się bardzo porządna i wiarygodna, więc nie przyszło nam do głowy, że może z tym być jakikolwiek problem. Z tego samego powodu ( i dlatego, że nie wiedzieliśmy, że musimy to sprawdzać) nie sprawdzaliśmy razem z parkieciarzami wilgotności drewna przed położeniem - sprawdziłam w umowie,że zapisane było, że powinno być 8 %). Odnośnie wilgotności teraz - jak mam ją sprawdzić? Mam tylko domowe urządzenie do mierzenia wilgotności powietrza - do pomiaru wilgotności drewna powonno być oczywiście specjalne - gdzie można takie coś zdobyć?

Jeżeli chodzi o zabezpieczenia, to były różne w różnych miejscach - większość powerzchni nie była niczym przykryta - na niej chyba jest najwięcej odkształceń, miejscami była rozłożona tektura, a przy malowaniu sufitów - folia (gładzie na sufitach na szczęcie udało im się skończyć wcześniej).

Jeżeli dobrze rozumiem odkształcenie przy pewnym wysiłku z naszej strony może się cofnąć? Grzanie i wietrzenie wystarczy, czy możemy zrobić coś więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urządzenie do pomiaru wilgotności drewna powinien posiadać parkieciarz. W końcu na jego usługę macie gwarancję. :)

Zła kolejność prac spowodowała wyłódkowanie parkietu. Uważam, że parkieciarze zachowali się nieuczciwie. O ile położenie parkietu nie jest jeszcze zbrodnią (choć jest błędem), to wykończnie go tuż przed wykonywaniem prac mokrych (gładzie, tynki) jest działaniem w złej wierze i ze szkodą dla inwestorów. Ale często różni wykonawcy ulegają presji czasu/pieniędzy/inwestorów i w nosie mają sztukę budowlaną. Jak było u Was wiecie Wy i oni. :wink:

Wyłódkowanie nie cofnie się. :( Jedyne co zniknie, to szparki między klepkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie brzmi dobrze :cry: Parkieciarze twierdzą, że na razie drewno układa się i musi przejść pełny cykl grzewczy, a potem powinno wrócić do stanu początkowego (równego), że trzeba grzać i wietrzyć - do roku powinno być ok. A, nie zauważyłam szpar pomiędzy klepkami (są tylko lekko uniesione ku górze boczne rawędzie klepek).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

thewoman przyczyną zniekształcenia parkietu mogło być też jego nadmierne wysuszenie. Powinno się parkiet przewidziany do układania składować przynajmniej przez kilka dni w pomieszczeniu, w którym będzie układany. Oczywiście w pomieszczeniach tych powinny być już wykonane wszelkie prace mokre a wilgotność powietrza optymalna dla układania parkietu i podłóg z drewna wynosi ok 65%. Wilgotnościomierze można kupić w sklepach gdzie się kupuje termometry( są czasami sprzedawane razem z termometrami lub barometrami ).

Grzanie i wietrzenie pomieszczeń ma na celu osiągnięcie właściwej wilgotności powietrza.

P.s. nie napisałaś czy w warstwach podłogowych pod ułożonym parkietem jest paroizolacja?

Jeśli dostawca parkietu nie dostarczył Wam warunków gwarancji na parkiet to możecie śmiało go reklamować i żądać usunięcia wady, a w przypadku gdyby było to nie skuteczne żądać wymiany parkietu na nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Parkieciarze twierdzą, że na razie drewno układa się i musi przejść pełny cykl grzewczy, a potem powinno wrócić do stanu początkowego (równego), że trzeba grzać i wietrzyć - do roku powinno być ok. A, nie zauważyłam szpar pomiędzy klepkami (są tylko lekko uniesione ku górze boczne rawędzie klepek)...

Drewno "układa się". ;) Mówiąc językiem zrozumiałym/potocznym powiedzmy, że to prawdziwa teoria. Ale "układanie się" polega na czym innym a nie na wybrzuszaniu/wyginaniu krawędzi klepek. Niestety zadarcia krawędzi nie cofną się jak drewno przestanie "układać się" tak już zostaną. Do następnego cyklinowania... . :(

 

margarytko trochę zbyt mało precyzyjnie.

1. Optymalna wilgotność powietrza przy temp. 20 st. C wynosi 45%-65%. Przy temperaturze 15 st. C wilgotność 65% będzie już zbyt dużą wilgotnością. :(

2. Nie każdy parkiet sezonujemy przed układaniem. Każdy producent drewna podaje optymalne warunki układania - w wielu wypadkach parkiet można układać w dniu przywiezienia na budowę. :)

3. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić jaką wilgotność miało drewno w dniu układania: nie mamy parametrów z tego dnia. Przy założeniu, że nieszczęść nie było (np. padło ogrzewanie, wylało się 100 litrów wody, itp) a temp. powietrza wynosiła 20 st.C a wilgotność powietrza okolo 30%-50% to drewno miało wilgotność na poziomie 7%-8% . Czyli było zgodne z normą.

 

Cała reszta Twojej wypowiedzi bez zastrzeżeń. :) Gratuluję wiedzy. :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Wyłódkowanie nie cofnie się. :( Jedyne co zniknie, to szparki między klepkami.

 

Podczas wyłódkowania nie powstają szpary pomiędzy klepkami , na wskutek zwiekszonej wilgotności drewna zwieksza ono swoja objetość i "rozpycha" się unosząc krawędzie na styku klepek w górę - stąd potoczne łódki .

 

Czy wyłódkowanie ma przyczynę w zbyt dużej wilgotności podłoża , czy zbyt małej wilgotności materiału , czy czym innym - jeżeli krawedzie parkietu sie nie podniosły zanadto to po wysuszeniu pomieszczenia i przez to parkietu wyłódkowanie się cofnie - kilkakrotnie sam widziałem taki proces .

Parkiet działa jak zankomity higrometr - na podstawie zachowania sie tego typu podłoża można bardzo łatwo ocenić warunki jakie panują w pomieszczeniu - przede wszystkim wilgotność .

 

Ale jeżeli parkiet podniósł się na krawędziach klepek dużo - to niestety ślad pozostanie - do następnego cyklinowania ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...