mazepa 27.01.2008 16:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2008 Witam!Mam ogromną prośbę do tych, którzy kiedykolwiek mieli kontakt z tzw. Szeptuchą, czyli osobą, która leczy ludzi modlitwą i innymi nieinwazyjnymi metodami. Ostatnio w programie "Rozmowy w toku" była taka pani Olga. Może ktoś oglądał? Może macie jakiś kontakt do tej pani lub innej osoby w tym "fachu"? Dla innych może to zabobony lub zwykłe gusła, ale dla innych to ostatnia deska ratunku... I jeszcze coś: wiecie może co się dzieje ze stroną http://www.forum.2p.pl ? Czyżby zmienili adres? Proszę, pomóżcie odnależć ten temat. Z góry wielkie dzięki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 27.01.2008 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2008 Dla mnie to wlasnie zabobony i gusła ( i prawde mowiac - takie ze az rece opadaja) ale wypowiadam sie dlatego ze nawet wczesiej nie znalam nazwy takiej "profesji".rewalacja LOL ps. czy wiara w zabobony pada tez na mozg i logiczne myslenie?!skoro kobita byla w rozmowach w toku - to co za problem ZADZWONIC do producenta tego programu i poprosic o kontakt ?!?!chyba to nie za duzy wysilek skoro to "ostatnia deska ratunku"???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazepa 27.01.2008 16:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2008 Dzwoniłam do programu, ale tam ciągle automat... Zostawiłam wiadomość i czekam. Maila też wysłałam.Jedni wierzą ( lub chcą wierzyć ), inni - nie. Każdy ma prawo do swojego zdania.Ale i tak Szeptucha jest, moim zdaniem, "bezpieczniejsza" od pseudo-masażysty lub kręgarza, którzy mogą czasem więcej zaszkodzić niż pomóc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 27.01.2008 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2008 Jeśli wierzysz w takie rzeczy to pewnie wierz również, że tego typu ingerencje mogą być znacznie groźniejsze niż pseud-omasażysty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 27.01.2008 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2008 widziałam ten program ..widziałam i oczom nie wierzyłam ...nadal nie wierzę ta pani ,ktora sie poddała szeptom znachorki ,była wystraszona -być może to pdświdomść a może hipnoza... Ewa Drzyzga -zaskoczona Nie potrafie sie ustosunkować do tej profesji ...pierwszy raz zobaczyłam na czym to polega ...Jedno jest pewne ,że wiara też cyni cuda .....przykład mam w bliskiej rodzinie - wbrew prognozom lekarzy osoba żyje ...i to juz trwa kilka lat - i to jest cud ps....był w programie Pan ( ok 70 lat) ktory wszystkie choroby leczył sexem wszystkie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 27.01.2008 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2008 Programu nie oglądałam, ale znalazłam taki tekst: Szeptuchy z Podlasia pomogą na wszystko! Podlasie to ziemia wciąż jeszcze przesycona magią. Tu nadal jeszcze można zobaczyć chałupy kryte strzechą, błękitne lub żółte kopuły cerkiewek, przydrożne drewniane pochylone krzyże. Często obok siebie stoją i te katolickie i te prawosławne – z dodatkową poprzeczką – jak przykład prawdziwego ekumenizmu. Prawdziwym magicznym zakątkiem są tereny wokół Białowieży. Tu wciąż ludzie głęboką wiarę w Boga łączą z wiarą w nadprzyrodzone moce. Kultywują cerkiewną liturgię i obrzędy ale równocześnie pielęgnują zabobony. Kiedy nadchodzi burza w oknach pojawiają się palące świece, biją cerkiewne dzwony. Staropanieństwu zapobiega się wieszając w rogach izby okruchy chleba poświęconego w cerkwi i zawiniętego w szmatkę. Reumatyzm leczy się laniem wosku a na wszystkie choroby pomaga woda ze świętego źródła „kryniczki” znajdującego się w samym sercu Puszczy Białowieskiej. To tutaj, na tych terenach do dziś zachowała się instytucja szeptuchy. Są to stare kobiety zajmujące się „szeptaniem” czyli : odczynianiem uroków i leczeniem. Dawniej często się mówiło również o tychże uroków rzucaniu. Ale obecnie chyba już się to nie zdarza albo ludzie o tym nie mówią. Generalnie „szeptucha” leczy i to leczy bardzo skutecznie. Wiara w ich siłę jest bardzo rozpowszechniona w tym regionie. Jedni nazywają ich umiejętności zabobonami i magią ale dla wielu nadal są ratunkiem w sprawach beznadziejnych. Najbardziej znane są szeptuchy z Orli i Rutek. Twierdzą , że swoją moc zawdzięczają Bogu, są tylko przekaźnikami uzdrawiającej energii z nieba. Jeśli ktoś chce być uleczony musi się na tę energię otworzyć i uwierzyć. Szeptucha przed rozpoczęciem właściwego rytuału oczyszcza pacjenta ze złych energii i szuka przyczyny dolegliwości. Niezmiennie okazują się nimi – stres, nerwy, przepracowanie – czyli życie niezgodne z rytmem przyrody. A jeśli zadziałały czyjeś złe myśli, słowa, uroki szeptucha też to odkryje. Sam rytuał „szeptania” przebiega różnie w zależności od choroby ale tez i od umiejętności i mocy danej szeptuchy. Popularne bardzo jest okadzanie dymem ze specjalnych ziół. Często stosowane jest pocieranie też kostek u nóg, aż pacjent poczuje mrowienie i ciepło w nogach, kiedy to przychodzi czas na zataczanie rękami chorego duże kręgi- w ten sposób strząsa się złą energię. Zabiegom tym cały czas towarzyszą szeptane po białorusku modlitwy. Szeptuchy dają też często do domu chlebek, który trzeba żuć modląc się przez ileś tam wieczorów. Niespokojne niemowlęta, które płaczą bez powodu, szeptuchy przekładają przez spódnicę lub kładą główką na progu domu przed drzwiami i robią nad nimi znak krzyża a następnie tez spódnicą wymiatają złe moce. Na problemy z zajściem w ciążę najlepszy jest kolorowa wstążka, którą kobieta dotyka Pisma Świętego podczas czytania Ewangelii i przewiązuje się nią później w pasie. Pomaga ! Wszystko to pewnie śmieszy i dziwi - w XXI wieku ktoś w to jeszcze wierzy? Ale coś w tym jest . Szeptuchy to osoby głęboko wierzące, nie bogacą się na tym co robią. Wciąż mają klientów i zeszyty zapisane podziękowaniami od uzdrowionych. Jeśli wiedzą, że nie pomogą mówią otwarcie – musisz iść do lekarza, ja ci nie pomogę. Zawsze podkreślają moc modlitwy i wiary. Kościół i cerkiew udają , że nie wiedzą o ich istnieniu. Oficjalnie nie mogą tego tolerować, ale jak wieść gminna niesie, nie raz do drzwi babci z Orli zapukał batiuszka albo ksiądz. Szeptuchy nie szkodzą , a jeśli komuś pomogły to chwała im za to. I niech sobie będą jak najdłużej bo są niesamowitym elementem folkloru podlaskiego. Tak czy inaczej ciekawe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 27.01.2008 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2008 Bardzo ciekawe! Nie miałem o tym pojęcia . Można cwaniakować że zabobony, ale może faktycznie coś w tym jest Szeptuchy to osoby głęboko wierzące, nie bogacą się na tym co robią. Wciąż mają klientów i zeszyty zapisane podziękowaniami od uzdrowionych. Nie należy wyśmiewać rzeczy których nie rozumiemy. W swoim życiu kilka razy miałem okazję przekonać się na własnej skórze że nie wszystko jest takie, jakim to postrzegamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 27.01.2008 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2008 Jakby co to sie nie wysmiewam Ja po prostu nie wierze i uwazam to za zwykle naciagastwo. Ale nie moje sprawa w co wierzy osoba ktorej inne sposoby nie pomagaja i czego sie czepia jako wlasnie tej "ostatniej deski ratunku" Problem natomiast widze gdzy taka sprawa nie dotyczy osoby bezposrednio chorej (i pelnoletniej!) a np. dotyczy dzieci (ktore prawnie nie decyduja np. wlasnie o sposobie leczenia lub nie pojmuja co sie dzieje) lub tez osobom ciezko chorym nie przekonanym osobiscie do tego typu leczenia ktorym rodzina robila przyslowiowa "wode z mozgu" i naklaniania na przerwanie normalnego leczenia na rzecz "ziółek" do picia za ciezkie pieniadze. Znam przypadki gdzie rodzice przerywali leczenie konwencjonalne (mimo twierdzen lekarzy ze sa szanse i leczenie ma sens !!!) i zaczynali babrac sie w ziololecznictwo, opukiwanie, nacieranie i inne tego typu "leczenie". Tu widze bardzo duzy problem Ale to tak pobocznie o tym pisze bo mam nadzieje to nie ma miejsca w tej sytuacji? Osoby ktore same zdecydowaly o takim i innym sposobie swojego leczenia (a nie - innych) jak i osoby kiedy medycyna typowa juz faktycznie nie moze pomoc - maja jak najbardziej do tego prawo i na pewno nic mi do tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 28.01.2008 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2008 Mnie też trochę przeraziło okreslenie "ostatnia deska ratunku" autorze wątku, jesteś pewien, że to na 100% ostatnia deska? Może jednak są jeszcze inne, jeśli możesz przybliż temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 28.01.2008 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2008 Ja moge poszeptac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazepa 28.01.2008 20:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2008 Dzięki wszystkim za zainteresowanie tematem, ale czy naprawdę nikt nie zna adresu kogoś takiego, jak Szeptucha? Poszukuję tego kontaktu nie dla siebie, ale dla osoby dorosłej, po kilku operacjach, po latach cierpień z bólu. Ta osoba w dalszym ciągu odwiedza lekarzy i nie stroni od medycyny konwencjonalnej. Nie ma mowy o piciu jakiś ziółek za "drobną" opłatą, nacieraniu dziwnymi mazidłami itd. Ja też podchodzę do tego trochę sceptycznie, ale po prostu pomagam komuś znaleźć kontakt. A ten pan, co wszystko leczył seksem... Ciekawe, czy ma dużo pacjentek. A pacjentów też przyjmuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 28.01.2008 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2008 Wpisz w google "szeptucha" i na pewno znajdziesz wiele informacji. Ja znalazłam dla Ciebie np. taką:Wiera Popławska w Orli, tel. 857392323 Tylko nie wiem czy to ta, której szukasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazepa 28.01.2008 20:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2008 Chodziło mi o jakiś pewny namiar. WIELKIE DZIĘKI !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 28.01.2008 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2008 Chodziło mi o jakiś pewny namiar. pewność to uzyskasz dopiero po sprawdzeniu - nie ręczę, że to adresy do prawdziwej Olgi Sawickiej ale zerknij tu >>> http://www.szeptunka.wizytowka.pl ewentualnie poszukaj na tych stronach PS: jak na szeptuchę, to p. Olga jest całkiem nieźle stechnicyzowana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 28.01.2008 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2008 tak..... to jest ta Pani z Rozmów w Toku http://szeptunka.home.pl/ Ponury - jesteś nieoceniony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 28.01.2008 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2008 polecam się na przyszłość po cenach fabrycznych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 28.01.2008 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2008 polecam się na przyszłość po cenach fabrycznych ups ...a ja myślałam ,że jesteś BEZZCENNY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazepa 29.01.2008 09:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2008 Wszystkim WIELKIE DZIĘKI za odzew! Znalazłam namiar na p. Olgę, faktycznie: nieźle "skomunikowana" ze światem. Ale może to lepiej dla tych, co jej szukają... A wiecie coś o http://www.forum.2p.pl ? Gdzie ONI są?! Zmienili adres? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mgła 25.02.2008 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Mazepa czy skontaktowałaś się już z tą Panią? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazepa 25.02.2008 14:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 To nie ja jestem ewentualnym pacjentem, więc nie kontaktowałam się z tą panią. Wiem, że ona przyjmuje gdzieś blisko pn-wsch granicy. Na razie pacjent próbuje akupunktury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.